Kwiecień - plecień 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
ibishka wrote:My mamy prohlemv z kaszkami .czego bym nie dała pojawia się problrm że następnego dnia nie ma kupy .ehh
Marta u nas też tryb dzdzwonica, zabawne to jest i ciemieniucha też nas dopadła.. Walczę od kilku dni, zagoilo się, a teraz zrobiło się jakby dookoła tego zagojonego
Dałam dziś Wiktorowi że swojego talerza kilka ziarenek kaszy, kalafiora i kawałek polędwiczki wieprzowej. Ciumkał że smakiem, ale jak mu się kawałek odgrywał to pluł. Pasuje mu jedzenie matce z talerza, ale kawałki przy blw go nie rajcują. Jak żyć? :d
Marysiu chyba że tak z tymi owocami. Ja daje do kaszki pół sloiczka, albo podobna ilość zblendowanych owoców, dlatego na deser już nie daję więcej -
nick nieaktualny
-
aga_90 wrote:No ja właśnie też problem upatruję w konsystencji, ale trochę nie mam pomysłu jak podać inaczej póki nie siedzi. Kusi mnie podać kawał mięcha do rączki, ale jeszcze się trochę wstrzymam
A kasze blendowalas czy dajesz w całości? -
Pi podaniu pierwszych kaszek tez mieliśmy problem z kupami, na poczatku to było po chyba 3 dniach, za to wczoraj byly3, dzis 2. Js tsk dami to przechodziłam:) organizm musi sie przestawić. Js podaje kasze na wodzie z niewielka ilością owovow, obiad albo jakas zupka lub bardziej gęste, narazie blenduje. Ładnie je z lyzeczku wiec zdazy jesc z ręki. Dzis podałam wode z butelki ze smoczkiem niekapkiem i była bardzo zadowolona, dzis troche popila wody. Ja na ciemieniuche polecam naturalne tłuszcze nakładać na ok 30 min przed kąpielą i wyczesywać
Magdzia85F, machirude lubią tę wiadomość
-
Klaudia, ogromne gratulacje!!! jesteś mega dzielna i zdolna
Od środy do dzisiaj gościliśmy moją Mamę, było bardzo fajnie ale jak to bywa, wszystko co dobre, szybko się kończy. Pojechała dzisiaj po obiedzie już do siebie. Ale to był fantastyczny czas dla mnie, siedziałyśmy i gadałyśmy o wszystkim! Do późnych nocy teraz przyjedzie dopiero na święta a my w lutym na Jej "60"
apropos świąt... od kilku dni wałkuję ścieżki dźwiękowe z "listy do M" (2 i 3) także myślę, że ja też się nadaję na świętomaniaczkę - aczkolwiek nie zawsze tak było
Kira je naprawdę bardzo ładnie, warzywa wręcz pochłania, czy gotowane przeze mnie czy gotowe ze słoiczka wczoraj dałam jej do spróbowania starte jabłuszko ale taki kwaskowate i jej nie podeszło, więc szybko zakończyłyśmy ten eksperyment
co do ciemieniuchy to potwierdzam to co Ilona, ja próbowałam różnych dziwnych sposobów a zadziałał zwykły olej rzepakowyMagdzia85F, machirude, Ilona92, grzanewino, grzanewino, Sylwiaa95, Tusianka, APrzybylska lubią tę wiadomość
Kirunia - jesteś już z nami Maleńka -
My z kolei mieliśmy tylko trochę takiej typowej ciemieniuchy za to całą głowę w takiej białej, suchej łusce na którą nic nie działało. Jeden pediatra polecił nizoral.. Zadziałało i nie wróciło. Bałam się czy nie podrażni ale wszystko było ok. Co do masła to dla mnie porażka. Głowa mu śmierdziała ze trzy dni, coś okropnego a i tak nie pomogło.
-
Kinga, Acygan - dzięki za namiary na lekarzy. Ja to oczywiście pierdoła jestem i nie do końca wiedziałam kogo szukam bo miałam Małej zrobić usg przezciemiączkowe a to nie neurolog robi tylko lekarz diagnosta czy jak on się tam nazywa. Ale nazwiska zapisałam w razie gdyby były potrzebne. W usg wszystko wyszło prawidłowo więc jeden wielki kamień z serca
A moje dziecko pcha się do siadania, przewroty jej nie w głowie, ma inne priorytety. Podnosi się z pozycji na boku albo jak leży na pleckach to próbuje "kołyski". No ale ja wredna matka jej nie pomagammyszkaka, Magdzia85F, Ilona92, aga_90, grzanewino, Sylwiaa95, BP 02 lubią tę wiadomość
Kirunia - jesteś już z nami Maleńka -
A my juz po chrzcinach
Wszystko sie udalo, Mlody przespal pol mszy i sakrament w chuscie xD
Impreza tez fajna, ale o to sie nie martwilismy, bo znamy ten hotel
Niestety Mlody ma katar (prawdopodobnie przez zeby) i meczy sie bidulek...
Ale kreseczki biale na górnych jedynkach juz sa wiec lada moment bedziemy mieli kasownik w domu
grzanewino, ibishka, Tusianka, Magdzia85F, Etoilka, BP 02 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyO szok. Cicho szaaaa.
Dziewczyny pochwalcie się jakie macie przybory do karmienia swoich Maluchów.
Kamila to super, że chrzciny się udały.
Marta a ile poziomów ma łóżeczko? Bo moje dwa.
Dorotko wstyd, ja nie oglądałam meczu.BP 02 lubi tę wiadomość
-
Ja kupiłam zestaw bambusowy z Lidla--pingwinka. Używam z zestawu póki co tylko łyżeczki :d Wiktorowi przypasowala moja filiżanka z jeżynami a dziś nałożyła zupke do mojej miski i jedliśmy "wspólnie". Zrobiłam mu zupke bez miesa- marchew, ziemniak i kalafior. Przyprawia odrobinkę ziołami prowansalskimi i czosnkiem, pyszna była, zjadł całą. Będę się musiała nieźle nagimnastykowac żeby go przekonać do mięcha :d
U nas 3 poziomy w łóżeczku. Od jakichś 2 miesięcy mamy na 2 i tak czuję się spokojniejsza
Znalazłam jakąś próbkę emolientow z czasów SR, dodałam wczoraj do kąpieli i dziś główka dużo lepsza. Marta może też tak spróbuj
Magda nie Ty jedna, nie martw się. U mnie mąż oglądał, ja zasnęłam :dEtoilka, Magdzia85F, BP 02 lubią tę wiadomość
-
Hahaha ja sobie o meczu przypomniałam ok 22:30 także tego...
Kira dzisiaj na śniadanie dostała po raz pierwszy kaszkę i tak wcinała, że nie nadążałam jej karmić a potem 4 kupki więc jej nie zapchało
Nasze łóżeczko ma trzy poziomy ale cały czas jesteśmy na 1, leniwe dziecko ma swoje zalety
U nas przy katarze rewelacyjnie sprawdziło się podniesienie przodu materaca w łóżeczku, mogła wtedy spokojnie spaćEtoilka, Magdzia85F, BP 02 lubią tę wiadomość
Kirunia - jesteś już z nami Maleńka -
Ja też kupiłam zestaw bambusowy z Lidla - używamy łyżeczkę i miseczkę do kaszki. Pijemy z doidy cup.
Ja mecz obejrzałam w całości. A młody popołudnie spędził w biało-czerwonym polarku - tata się cieszył niesamowicie. Już się nie może doczekać aż zagra w piłkę z synem
Dorota, u nas też kaszka jest hitem
Na obiad próbowaliśmy buraka - szału nie zrobił.
My jeszcze nie zmieniliśmy poziomu w łóżeczku. Ale chyba i u nas najwyższy czas.pomarańczka_33, Magdzia85F, aga_90, Tusianka, BP 02 lubią tę wiadomość
-
Czesc Dziewczyny, my sie doleczamy powoli trn koszmarny katar mija, mnie juz gardlo tez troche mniej booi
W dniu wczorajszym Max dostal regularne lozeczko, wczesniej mial kolyske a potem przez chwile lozeczko turystyczne poki nie kuoilismy od razu na poziom srodkowy zamontowalam
Dzis za to byl debiut brokula maly dostal jakies 2-3 lyzeczki grudkowatej papki i calkiem chyba pokubik, choc najpierw nie bardzo wiedzial co ma zrobic za to lyzeczke pieknie lapie
Taki duzy chlopiec juzgrzanewino, Etoilka, Magdzia85F, APrzybylska, Tusianka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJa wczoraj nie byłam w formie. Nie mialam sily na nic
U nas burak też bez szalu, podobnie marchewka. Myślę że to kwestia konsystencji, może gdybym zblendowala byłoby lepiej. Póki co najlepszy sloiczkowy brokuł i ziemniak i kombinacja tych dwóch i uwielbia wodę. Dosłownie rzuca się na kubeczek
Jutro dorzucamy owoce. I chcę zrobić z tego dwa posiłki. Owoce okolo drugiego śniadania a warzywka w porze obiadu. Od weekendu chce zacząć z kaszkami. Zamierzam podawać na śniadanko. Czyli bede stałe posiłki 3x dziennie podawala.
Ja kupiłam talerzyki i miseczke z Brother Max. A kubeczek Doidy. A te bambusowe naczynka w Lidlu są w stałej ofercie?
A Kinga chyba pisała, że mały zjada tylko ok. 30g. Mi się wydawalo, że to jest całkiem spoko ilość jak na ten etap. Tzn. ja przynajmniej się na razie nie przejmuję ilością zupełnie i jak Zośka zje jedna czy dwie te swoje mikro lyzeczki i więcej nie chce to luz.Magdzia85F, BP 02, Etoilka lubią tę wiadomość
-
Wszyscy dookoła chorzy. Tylko się zabarykadować w domu i czekać na wiosnę
My używamy łyżeczek z BabyOno. Miseczkę mam swoją szklaną, w której kiedyś był cukier. Ma idealną wielkość. Zuzia zjada na posiłek około 125g, czyli objętość tego małego słoiczka. Z mniejszą ilością nie mam co startować
Łóżeczko mamy na drugim poziomie od prawie 2 mcy. Gdy zaczęły się próby siadania, raczkowania i innych aktywności. Niedługo pójdzie na najniższy poziom, bo już trochę wystaje nad i przy jej hopsach to mam obawy, że skończy się to hopsem na podłogę.
Zastanawiam się jak ubrać ją na wesele. Krótki czy długi rękaw, może spodnie, bo w sukience ciężko raczkować. Ona bez kontaktu z podłogą nie wytrzyma. Nie wiem. Doradźcie proszęMagdzia85F, Etoilka, Tusianka lubią tę wiadomość
14.10.2019 - Helena - zakochani od nowa
29.03.2018 - Zuzanna - miłość naszego życia
19.05.2017 - maleństwo 8 tydzień [*]