Kwiecień - plecień 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Myszka u nas tez tak sie dzieje. Jak przysypia i odkladam do lozeczka jest ryk jakby go ogniem przypalali. Jak go poloE na przewijak zeby przewinac w nocy to samo. Troche mnie juz szlag trafia jak tak sie drze w nocy ale coz roboc
Ja chyba jestem znowu do tylu z jedzonkiem dalej ciumkamy sloiczki, ale zoltka troche mu ode mnie skapnelo w niedziele
-
Dziewczyny bardzo współczuję nocnych przebojów wiem jak to jest. U nas wcale nie lepiej. Na noc zostawiłam sobie KP żeby się potulić i w ogóle, ale niestety Zuzi zdanie jest inne jak butla to butla i dziś piła o 20.00, 2.00 i 5.30 mm. Inaczej tak, jak u Was dziki ryk. Oczywiście spała mniej: 21-24, 1-2, 2.30-5, 6-8.30.
Pozostaje tylko mieć nadzieję, że kiedyś będzie lepiej. Czego bardzo Wam życzę.
Madziu zainspirowałaś mnie i dziś trenujemy z bidonem.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 grudnia 2018, 10:15
Magdzia85F lubi tę wiadomość
14.10.2019 - Helena - zakochani od nowa
29.03.2018 - Zuzanna - miłość naszego życia
19.05.2017 - maleństwo 8 tydzień [*] -
nick nieaktualny
-
Hej!
U nas pierwszy katar. W dzień nawet spoko, w nocy go trochę męczy - ale jedna pobudka ekstra to nic przy Waszych nocach...
Mam nadzieję, że mu szybko przejdzie i nie przerodzi się to w jakąś chorobę. Tym bardziej, że mnie od wczoraj strasznie boli gardło i cytryny, miody, imbiry itp nic nie dają
Wojtek też od razu załapał bidon. Doidy jest teraz do posiłków, bidon w ciągu dnia zawsze na macie
U nas też był Mikołaj. Wojtek przeszczęśliwy! Dostał drewnianego psa-sorter, bączek (hit!), drugą część Pucia i książeczkę o świętach. A mama masę słodyczy, książkę i świąteczne skarpetki
Aga, my mamy Dentinox. Ale nie wiem jeszcze, czy przynosi ulgę - mamy na razie tylko dwa zęby i nie było z nimi wielkiego problemu.
Wojto gada jak nakręcony od świtu do zmierzchu, mama, tata, dada, baba itp. Dziś było coś w stylu "dzidzi" :p Oprócz tego krzyczy, piszczy, pluje, śmieje się - buzia się nie zamyka.
Nadal nie siedzi (gratki dla Gabi!).
A, nie wiem, czy pokazywałyście maluchom zdjęcia (Wasze i jego) - Wojtek się bardzo cieszy jak nas widzi )
-
Nadrobiłam odrobinę
ja prowadziłam auto do samego końca ciąży, można nawet powiedzieć, że sama siebie zawiozłam do szpitala i wróciłam za kółko jak tylko szew po CC mi pozwolił, czyli szybciutko, uwielbiam prowadzić
zęby u nas wychodzą bardzo spokojnie i gładko, już trzeci się wyrzyna właśnie
ale teraz niestety chorujemy wszyscy troje, mężu najgorzej, Dorotka tylko kaszel ma, który utrudnia spokojne zasypianie ale jak już zaśnie to śpi i śpi cudo moje jeszcze nie siada sama, a na leżenie się wkurza, bo mało widzi i nosić trzeba
a i Mikołaj przyniósł mi dwie pary mufek do wózka, może któraś z Was potrzebuje lub chciałaby kupić? Nówki sztuki, nieśmigane, szare, wełniane, długie (zachodzą na nadgarstek) 20zł
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/b64fb9e40b36.jpgEtoilka lubi tę wiadomość
-
Madzia dzięki. Na razie rurka jest super do gryzienia. Kilka razy już udało się napić.
Marysiu zdrówka dla Wojtusia!
Tak, Zuzia bardzo lubi zdjęcia. Mamy taką dużą, stojącą ramę, w której są fotki z jej Chrztu, ogląda i komentuje. SłodkieMagdzia85F, Etoilka lubią tę wiadomość
14.10.2019 - Helena - zakochani od nowa
29.03.2018 - Zuzanna - miłość naszego życia
19.05.2017 - maleństwo 8 tydzień [*] -
nick nieaktualnyOj dziewczyny!:(współczuję chorób!
Zdrówka dla Wojtusia i Dorotki!
I mamom oraz tatusiom również!
Marysiu a bączek taki jak kiedyś były? Nakrecany?
A czosnku próbowałaś?
U nas Ada jak widzi tel to od razu uśmiechy a potem ogląda. Raz Jej zrobiłam zdj jak marudziła,bo coś sobie wymyśliła. No nie wiecie jaką minę zrobiła jak zobaczyła swoje niezbyt przypadające do aJej gustu zdj.
Z mężem dosłownie pokladalismy się ze śmiechu! A Adunia patrzyła jak na nienormalnych. HeheWiadomość wyedytowana przez autora: 6 grudnia 2018, 12:29
Etoilka lubi tę wiadomość
-
Wojtek sobie upodobał nasz ślubny album. Bardzo mnie to wzrusza jak go widzę nad tymi zdjęciami
Magda, tak, taki zwykły plastikowy bączek do nakręcania. Szybko się kręci, świeci na 3 kolory - czego chcieć więcej
Czosnku nie próbowałam, bo nie przepadam... piję mleko z miodem i litry herbaty z cytryną/miodem/sokiem malinowym/musem z pigwy/imbirem. I do tego Prenalen. Musi szybko przejść!
Magdzia85F lubi tę wiadomość
-
Mnie na nogi szybko stawia duża ilość witaminy C i ibuprofen. Lekarz mi kiedyś polecił i faktycznie na drugi dzień już jest dobrze. Piję np. 4 razy dziennie tą musującą 1000 mg. Witaminy C i tak nie można przedawkować, więc sobie nie żałuję.
Magdzia85F, Etoilka lubią tę wiadomość
-
Cały dzień mi coś forum nie działało. Przeczytać mogłam, napisać nie. Przez to niewiele pamiętam.
U nas "Mikołaj" nawalił. Przesuneli dostawę w Smyku o tydzień więc to co miało, nie dotarło na czas wiem że dziecko tego nie rozumie jeszcze, ale tak jakoś mi przykro że rano na niego prezent nie czekał. Pojechaliśmy popoludniu i kupiliśmy nowy
Był Mikołaj wczoraj od jednych dziadków, dziś od drugich. Zabawek od cholery..
Wiktor bidon załapał. Pić umie, ale niekoniecznie chce pić. Jak ma ochotę to ładnie pije.
U nas w większości zdjęcia nie są wydrukowane, ale te z sesji są. Wiktor się do niech śmieje. I mamy obraz z sesji ślubnej naszej, bardzo lubi na niego patrzeć
Kinga a Grześ nie jest ostatnio bardziej ruchliwy? Może nie zdąży do żołądka doleciec a on już szaleje?
Więcej nie pamiętam, padam na twarz. Dobranoc. -
Myszka u nas od czasu do czasu tez uleje. Nie wiem jak Grzes ale moj to wariat i czasem nie zdazy mu sie odbic a ten juz swiruje
Bidon skumany! Jestem taka dumna ♡♡♡
Chyba jego raczkowanie i wstawanie nie przyniosło mi takiej radosci jak picie z bidonu
Wczesniej bidon byl gryzakiem ale wreszcie skumal
My dzis jedziemy do Warszawy i wramy jutro pierwszy raz jedziemy bez fotelika, tylko z chusta, wiec trzymajcie za nas kciukiAPrzybylska, Etoilka lubią tę wiadomość
-
No w sumie jest bardzo ruchliwy, ale wczoraj to mnie "obrzygał" będąc na ramieniu. No nic, mam nadzieję że to nic wielkiego. Po prostu już dawno tego nie robił i jakoś się zaniepokoiłam, czy to np. nie objaw jakiegoś uczulenia.. (jestem przewrażliwiona na tym punkcie)
Pochwalę się, że wczoraj po Waszych postach też postanowiłam wyciągnąć bidon i mu dać i od razu załapał. Trochę byłam w szoku, bo lepiej umiał pić z bidonu niż z niekapka, którego do tej pory nie ogarnął, bo się poddałam i mu kupiłam jakiś "pierwszy kubek", który sam powoli leci.
Kolejny sukces to że po jogurcie nic mu nie jest.. A przynajmniej na razie nie widzę jakiś objawów nietolerancji.
Wczoraj zjadłam sobie kawałek gorzkiej czekolady z truskawkami lindta w ramach świętowania z tej okazjiMagdzia85F, APrzybylska, Etoilka lubią tę wiadomość
-
U nas bidon też załapany zjada owocki z tubki, więc nauka poszła szybko.
A przypomniało mi się odnośnie klaskania. Zuzia bije brawo i otrzepuje dłonie. Ale też bierze mnie za palce i mi pokazuje jak to się robi
Niestety zauważyłam, że coraz mniej je przy MM.14.10.2019 - Helena - zakochani od nowa
29.03.2018 - Zuzanna - miłość naszego życia
19.05.2017 - maleństwo 8 tydzień [*] -
Jestem wrskirm. Katar u Gabi zmienił się w kaszel. Osluchowo czysto ale meczyny się już ponad miesiąc. A z czwartku na piątek przeżyłam chwilę grozy. Młodą obudziła się z płaczem po 12 w nocy ale nie chciała za bardzo jeść. Trochę tylko zjadła. Zaśnela od razu. O wpół do 3 obudziło mnie harczenie. Zwyniotowala i dlawila się tym. Przeżyłam zawał.. Potem w nocy zwyniotowala jezcze drugi raz (ale już siedziałam nad nią i czuwalam do rana). Rano znowu. Do tego Biegunka i temp pod 39..
Kurla jego Mac.. Złapać i wirusowke siedząc od miesiąca w domu i wychodząc tylko na wizyty u lekarza to już trzeba mieć. Pecha na. Miarę palca zlamanego w dupie.
Wczoraj ciężki dzień. Mleka jej nie mogłam dawać tylko kleik ryżowy. Do tego nawadnianie itp. Ale na szczęście wymioty ustaly. Noc ciężka. Jak tylko orzestawal działać przeciwgorsczkowy to skakała temp do 39. Robiłam jej aż zimne okłady póki nie zaczynao działać lek..
-
Iza - o jejku wiem co przeżywasz, u nas było podobnie raptem 3 dni temu, tylko że wymioty były w dzień, ale i tak spałam później tak czujnie jak tylko potrafię i tak krótko jak tylko mogłam, żeby być cały czas "na oriencie". U nas wymioty wystąpiły po antybiotyku jaki Dorotka dostała na kaszel właśnie (i tak samo jak u Gabi, osłuchowo było czysto, tylko ten męczący kaszel (najgorzej wieczorami przy zasypianiu). Ten lek był w postaci syropu a raczej zawiesiny i daliśmy Dorotce tyle ml ile lekarz kazał, jakąś godzinę było OK, a później te okropne wymioty i normalnie jakby naćpana była, odlot totalny, niewidzące oczka, maślane takie mówię Wam coś okropnego, łapkami niby machała, ale tak jakby bez sensu, jakby nie widziała nic, niczego ani nikogo. Później znowu wymioty i jeść ani pić nic nie chciała. i powiedziałam, że ja jej już tego nie podam, sam syropek prawoślazowy na kaszel będę dawać i zobaczymy.
i na szczęście jest lepiej, ale wciąż mnie ciarki przechodzą na samo wspomnienie widoku mojego dzieciątka w takim okropnym stanie
Dołączam się do modlitwy o zdrowie naszych dzieci. -
Jezu dziewczyny moje dziecko spi juz 2.5h!!!
Razem z mezem maz w niedziele zazwyczaj odsypia codziennie wstawanie o 4:40 , Stas idzie na drzemke i spi wtedy razem z nim przez 2-3 h a jak jestesmy sami to max godzine. Gdzie tu sprawiedliwosc?
Ostatecznie spał 2h55 minWiadomość wyedytowana przez autora: 9 grudnia 2018, 14:26
APrzybylska lubi tę wiadomość