LIPCOWE niespodzianki:)
-
WIADOMOŚĆ
-
Magia, widzę właśnie po suwaczku może urodzimy razem
A z tym tyłozgięciem to najlepiej właśnie lekarza zapytać co i jak w tym szpitalu w którym rodziłam to w sumie 9/10 kobiet miało cc więc nie bierzcie tego pod uwagę
Odebrałam dziś wyniki i o dziwo są dobre lekarz rodzinny powiedział, że lekka anemia ale w moim stanie to podobno normalne -
Tripi, cieszę się że wyniki wyszły dobre. Ja dziś swoje odbieram. Ja przed ciąża miałam nawet za dużo żelaza, więc chyba anemia mi nie grozi :p problemu z zajściem mimo tyłozgięcie raczej nie miałam, zaszłam w 4 cyklu jak odstawiłam żel nawilżający (naczytalam się że utrudnia i z ciekawość odstawiłam i ten miesiąc okazał się być szczęśliwy, ale mogła to być też pomoc castagnusa, bo zjadłam jedno opakowanie na próbę również )
-
Wrażliwe dziasla przez ciaze? Nieee... ja w ogole mam malo dolegliwości. Wg bbf 25% ciąży juz za mna:)Lipiec 2018 - synek ♥️
Październik 2020 - poronienie 6tc
Kwiecień 2021 - poronienie 6tc
Listopad 2021 - puste jajo 9tc
Złoty strzał -> Marzec 2023 - czekam na drugiego synka (Grudzień 2023)
-
Tak, wieczorem jest gorzej, jakos tak ciezej, brzuch kluje i pobolewa. Mysle, ze to tez po calym dniu picia, jedzenia i w ogole wszystkiego. Z rana jest lepiej, bardziej lekko rano mam sile i chec porobic cos w domu a po poludniu/wieczorem jyz tylko leze...Lipiec 2018 - synek ♥️
Październik 2020 - poronienie 6tc
Kwiecień 2021 - poronienie 6tc
Listopad 2021 - puste jajo 9tc
Złoty strzał -> Marzec 2023 - czekam na drugiego synka (Grudzień 2023)
-
Dziewczyny, przepraszam że tak smucę... Ale jak to jest u Was? Czy też czujecie wciąż taki niepokój? Czy to się kiedyś kończy? Myślałam, że jak ujrzę serduszko to minie...i minęło, ale tylko na 1 dzień... Teraz dalej się boje... Staram się tego nie rozdmuchiwać, nie okazywać ale...czesem muszę o tym powiedzieć... Jak to u Was jest? Może tylko ja mam takie coś przez wcześniejsze poronienie... Ps.nie gniewajcie się na mnie za tę smuty
Magia -
Magia ja też tak mam. Po tym jak usłyszałam serduszko było chwilę ok ale teraz nie mogę doczekać się wizyty aby sprawdzić czy nadal wszystko w porządku. Staram się jednak odsuwać złe myśli bo inaczej bym zwariowała.Adrian 19lat, Tomek 13lat, Aniołek [*] 9tc. 18.09.2015
hsg- podejrzenie obustronnej niedroznosci . 4.05. Laparoskopia - prawy jajowód udrożniony.
3.11 beta 178. 6.11 beta 786. 29.11 ❤
Moja Lenka ur.27.06.2018r. ❤ -
Też tak mam. Myślę, że każda Aniolkowa Mama tak ma. Wizytę mam dopiero za 2 tygodnie a teraz przede mną tydzień w którym tamtą ciążę poroniłam. Codziennie sprawdzam czy nie ma jakiś plamień i jakiś niepokojących objawów. To jest trochę taka psychoza.
Staram się myśleć pozytywnie, że już limit złych historii został wyczerpany i teraz musi być dobrze.
Dziewczyny trzymajcie się -
Magia wrote:Dzięki Dziewczyny. Wiem, musimy być dzielne. I jeszcze te badania prenatalne..ja mam obowiązkowe i też ciężko mi o tym myśleć...
Ale dobra... Koniec tych smutków.
Życzę Wam spokojnej nocyAdrian 19lat, Tomek 13lat, Aniołek [*] 9tc. 18.09.2015
hsg- podejrzenie obustronnej niedroznosci . 4.05. Laparoskopia - prawy jajowód udrożniony.
3.11 beta 178. 6.11 beta 786. 29.11 ❤
Moja Lenka ur.27.06.2018r. ❤ -
Magia ja również mam podobnie, mimo że to moja pierwsza ciąża. W łazience zawsze oglądam wkładkę lub bieliznę, papier w obawie czy czegoś tam nie ma (na samym początku miałam delikatne plamienie 1 dzień a gin zamiast mnie uspokoić poinformowal mnie ze jak ciąża poleci to poleci i już a luteiny mi nie da, bo to w sumie placebo. Nawet mnie nie zbadał. byłam u niego raz i nigdy wiecej) jak mnie coś zakuje to też się zastanawiam czy to nic złego. Zawsze obawiamy się tego na co nie mamy wpływu, więc to normalne że się martwimy.
-
Magia, ja również się ciągle obawiam i jakoś tak od wizyty do wizyty w lęku no ale to chyba każda mama tak ma
Miałam iść dopiero do lekarza na badanie prenatalne po nowym roku jak nic się dziać nie będzie ale dziś tak mężowi marudziłam, że powiedział żebym poszła po świętach bo się denerwuje za bardzo
Czerwony Kapelusz, też czuję ten dyskomfort. Niby nie boli ale jednak coś się tam dzieje, wczoraj jak posprzątałam trochę to aż magnez wzięłam bo tak właśnie dziwnie się czułam i twardszy miałam.
A do tego wszystkiego dodać problemy z wypróżnieniem to już czasem nie wiem z czego boli -
Cześć Wam!
Jeżeli chodzi o bolące i krwawiace dziąsła to jestem w tym ekspertem, bo nie dość, że moje są wrażliwe przez aparat ortodontyczny, to jeszcze przez hormony ciążowe dostały bardzo popalić.
Jeżeli mogę Wam coś polecić, to jest taka pasta, a właściwie koncentrat dentystyczny, do kupienia tylko w aptece, ale bez recepty. Płaciłam za nią 12zl. Nazywa się AJONA. Naprawdę przynosi ulgę już od pierwszego mycia. Do tego stosuję plukankę Eludril, z tym że ją się stosuje seriami: 2 tygodnie i tydzień przerwy. Też bardzo pomaga. I w chwilach kryzysu, jak np. narusze dziąsła czymś twardym, ostrym, to na to miejsce stosuje Baicadent. Generalnie moim numerem 1 jest Sachol, ale w ciąży wolę nie stosować...
I tak udaje mi się przetrwać bez bólu, a krwawienie nie jest tak bardzo uciążliwe.
U nas wszystko w porządku. Już rosniemy , ale to bardziej zbierająca się woda w organizmie aniżeli dzidziuś czy co gorsza tluszczyk. Czasem coś zakuje w podbrzuszu, czasem coś pociągnie, ale nie panikuje, tylko po prostu się oszczędzam. Wychodzę z założenia, że do póki nie ma plamienia, to mój krwiaczek nie pękł i mój Groszek spokojnie rozwija się w brzuszku Zrobiłam też listę zakupów wyprawkowych. W styczniu jak tylko zacznę drugi trymestr, zaczynam wyprawkowe szaleństwo. To mnie uspokaja zdecydowanie
A jak tam u Was? Jak weekend?
W ogóle sorki, że tak zniknęłam, ale jak dopada mnie chandra, wolę się wylogowac z życia w necie i trochę zdystansowac w rzeczywistości...