Potwierdzone pierwsze objawy ciąży :)
-
WIADOMOŚĆ
-
hej kobietki Jest to piereszy miesiąc starań moich i męża o dzidzusia
Moje cykle trwaja zazwyczaj 28-29 dni, bywa że rozciągają się 26-32 dni. Od kilku lat wiem kiedy mam dni płodne ponieważ każdego miesiąca wyraźnie to odczuwam.
Do rzeczy.. w tym cyklu poprzytulaliśmy się tak żeby się udało..
- później ok 18 dc miałam straszny ból jakby prawego jajnika trwający ok pół godz
- przez kilka dni bolały mnie sutki, później przestały
- boli mnie brzuch jak na miesiączkę, ale inaczej niż zwykle
- od ok tyg czuję się wyraźnie słabsza, szybko się męcze
Dziś mam 25 dc i grzecznie czekam -
Witam. Piszę do was drogie Panie ponieważ chciałam zasięgnąć czyjejś opinii na dany temat. Moje cykle miesiączkowe trwają ok.32 dni. Ostatnia miesiączka wystąpiła od 14-19.05.15r. Współżyłam z partnerem 18 dnia cyklu , 14 dni przed miesiączką a zatem w dni płodne i w dniu jajeczkowania bądź 2 dni przed. Pękła nam prezerwatywa na zbiorniczku..Partner zorientował się po wytrysku tóż po wyjściu ze mnie lecz trochę zostało w niej spermy. Zrobiłam test ciążowy strumienowy Pink Test w 30d.c. lecz wyszła jedna kreska (być może za wcześnie i nie z porannego moczu)..zamierzam powtórzyć go 38d.c . Chcę zauważyć , że nie mam objawów okresu , 2 dni przed miesiączką odczuwałam wzdęcia , uczucie ciężkości w brzuchu , nabrzmiały brzuch , duszności , apetyt , senności , wilgotność w pochwie i na bieliźnie , temperatura w dniu miesiączki zanim wstałam z łóżka wynosiła 36.7 . Dodam , że mija dziś przewidywany dzień miesiączki a wciąż jej nie ma . Czy jest szansa , że wyjdą dwie kreseczki ?
-
nick nieaktualny
-
Moim pierwszym objawem, który mój mąż uważa, że już wtedy powinnam wiedzieć, to jakoś tak kilka dni po owulacji kompletnie nie smakowała mi kawa, ani z mlekiem, ani bez, w ogóle żadna! Potem to przeszło wiec nie brałam tego za objaw.
Potem tydzień przed @ byliśmy w Paryżu i tam przy dłuższym chodzeniu czułam kłucie w jajnikach, ale myślałam, że to na okres.
A pozytywny test wyszedł w 31 dc.01.2016 🧒
10cs -03.2021 ciąża pozamaciczna 💔
1cs
3.09 ⏸️ 6.09 HCG 68 -> 8.09 180 -> 10.09 - 431 -> 14.09 - 4200 -
naali13 wrote:Moim pierwszym objawem, który mój mąż uważa, że już wtedy powinnam wiedzieć, to jakoś tak kilka dni po owulacji kompletnie nie smakowała mi kawa, ani z mlekiem, ani bez, w ogóle żadna! Potem to przeszło wiec nie brałam tego za objaw.
Potem tydzień przed @ byliśmy w Paryżu i tam przy dłuższym chodzeniu czułam kłucie w jajnikach, ale myślałam, że to na okres.
A pozytywny test wyszedł w 31 dc. -
nick nieaktualnyHej Kobietki! Od dawna śledzę wątek. Starania u nas trwały od lipca 2014 r. Większość cykli bezowulacyjnych, badania hormonalne nie wykazywały nic niepokojącego, więc ginekolog zalecił regulację cykli luteinką, bardzo skromnie, bo po 1 tabletce przez 10 dni. Do tego od paru cyki Inofolic/Inofem oraz Dong Quai, partner Promen. Drugi owulacyjny cykl i się udało
Objawy:
- bóle jajników - coś co mnie bardzo niepokoiło, bolało jak w cyklu w którym urosła mi torbiel,
- skurcze macicy - takie skurcze zdarzały mi się w czasie okresu, nigdy przed, ale skurcze były chwilowe,
- pobolewała mnie głowa, ale też bez szału,
- ból piersi (tylko przy dotyku), podobnie jak w poprzednim cyklu, który też był owulacyjny. Przy czym teraz mam wrażenie, że ból się nasila.
I to tyle. Zupełnie nic więcej. Temperatura bez szału, w zasadzie uznałam, że znów się nie udało.
8 dpo test o czułości 10 ml negatywny. 12 dpo delikatny cień cienia na teście o czułości 25 ml. Z dnia na dzień testy coraz wyraźniejsze. Czekam na wyniki betyMadzisek lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Totoro jak już zdarzyła się taka sytuacja to nastawiłam się
Dziękuję wszystkim za odpowiedzi dziś 34 d.c czyli spóźnia mi się miesiączka 2 dni , tyle co zauważyłam na daną chwilę to senność , apetyt , zaczerwienione brodawki sutkowe no i temperatura z rana wynosiła wczoraj 36.7 a dziś 36.9 więc nie wiem co mam o tym myśleć..niebawem powtórzę test , nie chcę się zawieść -
Parvativ - gratulacje!!!
NikolaNiki - no to trzymam kciuki w takim razie:)
Ja czekam, ale raczej na miesiączkę... Przeglądałam moje wcześniejsze wpisy tutaj i prawie identycznie przebiega ten cykl jak cykl z lutego - te same objawy prawie, samopoczucie... zakończy się pewnie też tak samo;/
-
Moje potwierdzone objawy ciąży :
- pierwszy i jedyny w sumie objaw jaki obserwowałam po owulacji to... zmiana zapachu moczu, był bardzo ostry i intensywny - już zaczynałam się zastanawiać czy przypadkiem nie załapałam jakiejś infekcji
- "mulenie" w brzuchu - coś jakby na żołądku mi non stop leżało, a to nie możliwe, żeby faktycznie coś mi na nim leżało dwa tygodnie
- od piątego tygodnia koszmarna nadwrażliwość na zapachy - całe mięso świata mi śmierdzi, lubiany do tej pory zapach koszonej trawy prawie mnie kładzie i do szału mnie doprowadza jak sąsiedzi wieszają pranie na balkonie, bo śmierdzi mi ich płyn do płukania
- również od piątego tygodnia ból piersi - teraz już się uspokoiły
Info dla "temperaturowych" - TYLKO JEDEN RAZ od testu temperatura rano skoczyła mi powyżej 37 stopni, cały czas utrzymuje się na poziomie wyższych, ale oscyluje wokół 36,8 także można być w ciąży i nie mieć 37 stopni
grudzień 2013 - śpij mój Aniołku... :*
-
Totoro - ja z zasypianiem w ciągu dnia przed miesiączką nie miałam aż tal źle..Dało mi do myślenia to , że codziennie śpię w ciągu dnia po 1.5 godz ok. Co i raz lekko pobolewa mnie głowa i nie tyle co częściej chodzę do toalety ale strasznie dużo wydalam z siebie moczu. No i ten apetyt częsty..dodatkowo czuję wahania temperatur ciała , raz mi gorąco jakby stan podgorączkowy a raz występują dreszcze z zimna
-
NikolaNiki ja mam dokładnie to samo plus jeszcze strasznie jestem rozkojarzona, ciągle taka jakaś słaba i roztrzęsiona jak przy spadku cukru... pobolewają mnie jajniki, kilka razy od piątku miałam tak, że jak kaszlnęłam, to myślałam, że mi pachwiny rozerwie , masa śluzu... ale ja już to wszystko przerabiałam niestety...;/ Jeżeli Tobie nie zdarzały się wcześniej takie objawy, to tylko się cieszyć, mam nadzieję, że Ci się udało:) ale w moim przypadku to nie pierwszy raz niestety...
-
No i voila! Zaczęło się różowe plamienie... Trzymam za Was wszystkie oczekujące kciuki, mam szczerą nadzieję, że Wam się poszczęści:) Za wszystkie "jużmamusie" też trzymam, żeby dzidziunie rozwijały się pięknie i nie dawały Wam bardzo w kość Ja póki co uciekam w cień, bo tylko się nakręcam niepotrzebnie. Jak wreszcie się uda i będę już "pełnoprawnie" ha ha po tej stronie mocy to na pewno się odezwę Ściskam Was:)