Potwierdzone pierwsze objawy ciąży :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnydiewuszka86 wrote:Ja za to uważam, że do lekarza można iść od razu. To na pewno nie zaszkodzi, ja poszłam i nie żałuję. Lekarz stwierdził, że nie ma żadnych patologii w obrębie jajników i macicy, zlecił pierwsze badania do zrobienia (na których zresztą wyszło, że mam bakterie w moczu więc na następnej wizycie mógł już interweniować) i dał witaminy do łykania oraz dokładnie określił kiedy ponownie się pojawić. Nie wytrzymałabym czekania 2 czy 3 tygodnie do pierwszej wizyty. Poszłam i się uspokoiłam, że wszystko na razie ok. Ale to może kwestia charakteru
ps.: a tak poza tym to gratuluję dwóch kreseczek
Dokładnie tak, ja w 4tc jak bylam na usg to z tego wzgledu, ze myslalam o ciazy i mialam sprawdzic czy z jajnikami jest wszystko Ok. No ale okazalo sie, ze zastalam maly pecherzyk;-) i -
nick nieaktualnydiewuszka86 wrote:Sarcia rozumiem Twój punkt widzenia i oczywiście ma to sens. Wyraziłam tylko moje zdanie, każdy może mieć inne. Ja mimo tego, że na pierwszej wizycie nic nie zobaczyłam, nie miałam poczucia, że straciłam kasę, czas, czy cokolwiek takiego. Po prostu taki mam charakter, nie byłam w stanie wytrzymać tych 2 czy 3 tygodni w domu. Dla mnie spokój psychiczny przede wszystkim. A każdy i tak zrobi po swojemu.
Dokladnie tak. Za mnie płaci firma:-P wiec nic nie place w Luxmed i dzieki temu to wykorzystuje;-) -
nick nieaktualnyNatiB wrote:Diewuszka całkiem, już, dobrze. Podlamana bylam troche na początku, nie rozumialam dlaczego placze, nie wiedzialam jak sie nim zajmowac i mnie to zalamywało ale teraz juz jest wszystko dobrze. Jak jest glodny to pcha piesci do buzi, jak ma mokro to drze sie jak obdzierany ze skory. Spi po 3h, je po 20-30 min, troche pogada, polezy na nas i znowu spi.
Poród był mega ciezki, mam straszną traume, nacieli mnie, oprocz tego zrobil mi sie wielki obrzek, bol okropny. Bol porodowy nieporównywalny z niczym. Mały owiniety pepowina 2x wokol szyi, wiec tak przedluzaly sie te parte do 1,5h. Krwi mi poszło chyba ze 2litry.
Nauczyłam sie juz funkcjonować niewyspana, ale mimo wszystko te 5h w nocy spie bo maly nie jest az tak okrutny:)
WARTO!!!
http://static.pokazywarka.pl/i/6637678/749143/image.jpg
http://static.pokazywarka.pl/i/6637678/676876/image.jpg
nati piekny bobasek.jestem przekonana, ze ja bede konac z bólu -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDalile wrote:Ja byłam w 4 plus cos tygodniu, właśnie, żeby zobaczyć pęcherzyk. Bo czemu nie?
Nawet dostałam zdjęcie, mimo że u mnie nie było możliwości ciąży pozamacicznej. Dało mi to siłę czekać do kolejnej wizyty
Pewnie, ze tak;-) ja w dniu usg wyjezdzalam na tydzien. Wiec jak uslyszalam, ze jest pecherzyk to juz nie pilam alkoholu i uwazalam na siebie. Gdyby nie taka swiadomosc to pewnie bym imprezowałam. Wiec jestem zadowolona z tej wiedzy. -
Dziewczyny no bo w sumie najważniejsze jest to, aby każda z nas czuła się komfortowo. Jedna pójdzie do lekarza od razu, nie zobaczy nic, ale się uspokoi (jak ja) a inna pójdzie i będzie się stresowała, że nic nie widać, a może jednak coś być powinno itd. itp. i będzie stres przez kolejne 2, 3 tygodnie (w takiej sytuacji lepiej chyba faktycznie poczekać troszkę dłużej do pierwszej wizyty).
Nie ma reguły, nie ma najlepszego rozwiązania. Każda musi robić tak, aby się z tym dobrze czuć. I fajnie, że są tu przedstawiane różne zdania, każdy znajdzie coś dla siebie -
Twix witaj. Na objawy zdecydowanie za wcześnie jeszcze minimum tydzień musisz odczekać.
Ja osobiście nie mierzyłam temperatury, ale sporo o tym czytałam. Ponoć trzeba mierzyć temperaturę po co najmniej 3 godzinach nieprzerwanego snu (czyli najlepiej po nocy) z samego rana nie wstając z łóżka (czyli termometr musisz mieć gdzieś pod ręką).
Ale może wypowie się ktoś kto stosował tą metodę.
-
nick nieaktualnyDiewuszka u nas bedzie Synek a u Ciebie, wiesz juz ? Ja mam pllowkowe 6.06 to lekarz pewnie pokaze jajeczka jak maly bedzie chcial pokazac oczywiscie
no a co do porodu ro jest hardcore pod kazdym wzgledem, w sumie rzeznia nie ma co sie oszukiwac ze bedzie inaczej mimo to ja bym wolala sn niz cc...ale blizej porodu sie okaze co lekarz zadecyduje... -
nick nieaktualnyMilahp90, np jeszcze wszysyko trzeba potwierdzic przez lekarza, o ciazy mozna mowic jaksie juz ma karte ciazy, bo wczesniej to nigdy nic nie wiadomo.... ja sie wszysykkm 2 lata temu pochwalilam pl pozytywn y m tescie a 3 tygodnie pozniej krwawienie i wyszlo co wyszlo ...wiec bez obrazy ale ja jestem powsciagliwa w wyznaniach "jestem w ciazy" gdy mamy tylko test ciazowy i nic pozatym
-
twix91 wrote:Staramy sie od stycznia, aktualnie 4 dni po owulacji, zaczęły mnie bolec piersi i podbrzusze ale sie nie czaruje za wcześnie na objawy o jakich porach najlepiej mierzyć temp ???
Wcale. Jeśli nie robiłaś tego od poczatku cyklu, to bez sensu, bo nie wiesz jaki poziom to te "wyższe". Normalnie zaleca się mierzyć temperaturę po obudzeniu, ale przed wstaniem z łóżka. Wtedy nie jest podwyższona żadną aktywnością fizyczną i jest najbardziej miarodajna. -
nick nieaktualnydiewuszka86 wrote:Twix witaj. Na objawy zdecydowanie za wcześnie jeszcze minimum tydzień musisz odczekać.
Ja osobiście nie mierzyłam temperatury, ale sporo o tym czytałam. Ponoć trzeba mierzyć temperaturę po co najmniej 3 godzinach nieprzerwanego snu (czyli najlepiej po nocy) z samego rana nie wstając z łóżka (czyli termometr musisz mieć gdzieś pod ręką).
Ale może wypowie się ktoś kto stosował tą metodę.
Tez czytałam, ze najlepiej rano, po snie i o tej samej porze. Tzn. Nie moze byc duzej roznicy np W piatek wstajesz o 6:00 rano bo do pracy, a w sobote o 14:00 bo wolne.
Ja robilam przygotowania do mierzenia temperatury, ale dzidzius sie szybko pojawił i wiedzy nie uzyłam;-)Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 maja 2016, 21:38
-
sarcia123 wrote:Diewuszka u nas bedzie Synek a u Ciebie, wiesz juz ? Ja mam pllowkowe 6.06 to lekarz pewnie pokaze jajeczka jak maly bedzie chcial pokazac oczywiscie
no a co do porodu ro jest hardcore pod kazdym wzgledem, w sumie rzeznia nie ma co sie oszukiwac ze bedzie inaczej mimo to ja bym wolala sn niz cc...ale blizej porodu sie okaze co lekarz zadecyduje...
Gratuluję! Fajnie będziesz miała parkę U mnie najprawdopodobniej też chłopiec, ale to się okaże 24 czerwca na połówkowych.
Co do porodu to wiadomo, łatwo na pewno nie będzie, ale skoro każda kobieta jakoś to przechodzi to i my damy radę. -
nick nieaktualny