Staraczki - grupa wsparcia
-
WIADOMOŚĆ
-
U mnie taka sytuacja, ginekolog super babeczka, kóra przyjmuje na NFZ pracuje też w szpitalu, w którym nie wiem czy chciałabym rodzić Tam gdzie może i bym chciała (inna miejscowość) nie ma lekarza, który by mi pasował, bo jeśli ktoś lubi "zimnych" lekarzy, którzy potrafią podnieść głos, nakrzyczeć, wyśmiać i czasem poniżyć kobietę to tak, ale choć są dobrymi lekarzami TO JA SIĘ NA TO NIE PISZĘ!!! I taki jeden z tego szpitala przyjmuje u nas w mieście, oczywiście prywatnie, ale ja nie chcę do chama chodzić! Mam też fajną, choć młodą babeczkę i ona przyjmuje i na NFZ i prywatnie (taka też by mi odpowiadała, bo w nagłych wypadkach mogę się dostać na wizytę szybciej) no ale ona nie pracuje w żadnym szpitalu tylko ma swoją prywatną klinikę. I co tu robić
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 lipca 2017, 09:43
Marcel ❤
-
Totoro wrote:MaGo a co z tym szpitalem, w którym nie chciałabyś rodzic jest nie tak? Złe opinie? Bo jak fajna lekarka to chyba szkoda by mi było zrezygnować chyba, że faktycznie szpital do bani kompletnie no to wiadomo...
Opieka do bani, doprosić się o cokolwiek ciężko, sale pełne, żadnej prywatności, krzyki, hałasy bo odwiedzających cała masa. Zaglądają do sal, karmiące matki często są przez tych odwiedzajacych "zaczepiane" wysłuchują głupich komentarzy i żadna z pracujących tam osób nie pilnuje tego by pacjentki miały choć odrobinę spokoju!! Ale lekarka superMarcel ❤
-
Ja jak będę w ciąży to przede wszystkim będę chciała chodzić do lekarza który dobrze poprowadzi mi ciążę. A to czy pracuje w szpitalu w którym chciałabym rodzić czy też nie to będzie to drugorzędne. Ważne żeby w jakimkolwiek szpitalu lekarz pracował, wtedy ma szersze pojęcie o wielu sprawach.
A ja zamierzam zrobić bardzo głupią rzecz, zamówię sobie tanie testy na allegro, i jeden zrobię jak jeszcze ovitrelle będzie działał, potrzebuję zobaczyć dwie kreski na teście, nawet jak to będzie wynik leku przynajmniej jak w przyszłości zobaczę jakiś cień kreski to będę miała jakiś punkt odniesienia xD
Wczoraj zasypiałam z taką wielką pewnością że w tym cyklu się nie udaFeeva lubi tę wiadomość
Starania od 10.2015.
Dzieciątko 20/21.06.2016, 10tc. [*]
jesień 2017 2x IUI- odwołane, słabe nasienie
kwiecień 2019- start ivf, krotki protokół
7.05 transfer blastki 4AA😢
7.08 crio blastki😢
30.08 histeroskopia-zrosty (usunięte), mięśniak, dwurożność/przegroda, stan zapalny
12.2019-histero/laparo (usunięcie przegrody)
15.09.2020 transfer, beta rosła, pusty pęcherzyk ciążowy😢
2 ❄❄ -
wszamanka wrote:
A ja zamierzam zrobić bardzo głupią rzecz, zamówię sobie tanie testy na allegro, i jeden zrobię jak jeszcze ovitrelle będzie działał, potrzebuję zobaczyć dwie kreski na teście, nawet jak to będzie wynik leku przynajmniej jak w przyszłości zobaczę jakiś cień kreski to będę miała jakiś punkt odniesienia xD
Wczoraj zasypiałam z taką wielką pewnością że w tym cyklu się nie uda
Ja już mam jakieś schizy bo śniły mi sie II kreski na teście a jak wstałam to smuteczek ze to tylko sen
Zgaga 3 dzień zrzędu ... Wypiłam kawę i już mnie piecze...
Może jak z góry tak zakładasz to akurat będzie w tym cyklu na odwrót ?Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 lipca 2017, 10:48
-
Jak tam Kobitki po weekendzie? Mi strasznie szybko zleciał i znowu trza siedzieć w tej robocie
Miałam dziwną sytuację... Wczoraj wieczorem sprawdzałam sobie wysokość szyjki itd i kolor śluzu i zawsze sprawdzam to na białym papierze toaletowym. Patrzę - różowy. Mówię "Ku*wa... W nocy dostanę okres..." (powinnam dostać w czwartek 03.08 lub niedzielę 6.08). Rano wstaję, sprawdzam, okresu brak, śluz nadal koloru różowego, brzuch na razie nie boli. Zazwyczaj zaraz po różowym śluzie rozkręca się dość szybko @
W pracy znowu, dosłownie przed kilkoma minutami, sprawdziłam - śluz lekko zabarwiony na różowo (jest tylko na palcu, znikoma ilość, majciochy czyste). Nie wiem o co chodzi Albo mi się znowu cykl powalił i dostanę okres wcześniej wieczorem, albo nie wiem. Mój organizm od 2óch mcy dziwnie się zachowuje - jak na złość jak się zaczęliśmy starać ;(
Normalnie mam załamke
Edit (10:14): a teraz nie ma nic... ja oszaleje!Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 lipca 2017, 10:15
-
Feeva, a może to zagnieżdżenie dopiero teraz? Miałaś monitoring, wiesz dokładnie kiedy była owu?
A co do przekorności organizmu to ci powiem, że mój nie lepszy;) jak myśmy zaczęli starania, to po kilku idealnych cyklach po odstawieniu anty pierwszy cykl staraniowy był już taki jak moje normalne przed plasterkami, coś koło 60 dni miał, następny ponad 80. W sumie w pierwszą ciążę szybko zaszłam, bo w 3 czy 4 cyklu starań, tylko że na miesiące to było to około 7 miesięcy;) zero współpracy ze strony organizmu;)Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 lipca 2017, 11:07
Starania od 10.2015.
Dzieciątko 20/21.06.2016, 10tc. [*]
jesień 2017 2x IUI- odwołane, słabe nasienie
kwiecień 2019- start ivf, krotki protokół
7.05 transfer blastki 4AA😢
7.08 crio blastki😢
30.08 histeroskopia-zrosty (usunięte), mięśniak, dwurożność/przegroda, stan zapalny
12.2019-histero/laparo (usunięcie przegrody)
15.09.2020 transfer, beta rosła, pusty pęcherzyk ciążowy😢
2 ❄❄ -
Feeva zostaje tylko czekać. Jak nie przyjdzie to beta:)
Ja też się właśnie podłamałam... odebrałam wyniki tej bety i progesteronu ze środy (ileż można czekać?! od tego czasu już 2x betę zrobiłam w innym miejscu i mam wyniki...) no i progesteron przy tamtej becie (ok. 720) wyszedł mi 16,43;/ Niby w normie, ale maławo... Wprawdzie biorę już od tygodnia dupka 2x1, ale i tak się trochę martwię...;/ Jutro powtarzam ostatni raz betę, to ft4 dla pewności i powtórzę progesteron.
Z kolei ledwie przyjechałam z wynikami, dostałam tel. z kliniki, że mi znowu w wymazie coś wyszło ;( Umówiłam się na kolejny poniedziałek na wizytę, odbiorę i zapytam co z tym fantem, bo nie będę teraz brała antybiotyków przecież Już się oczywiście martwię, że te bakterie zasrane wpłyną na ciążę;(
-
wszamanka wrote:Feeva, a może to zagnieżdżenie dopiero teraz? Miałaś monitoring, wiesz dokładnie kiedy była owu?
A co do przekorności organizmu to ci powiem, że mój nie lepszy;) jak myśmy zaczęli starania, to po kilku idealnych cyklach po odstawieniu anty pierwszy cykl staraniowy był już taki jak moje normalne przed plasterkami, coś koło 60 dni miał, następny ponad 80. W sumie w pierwszą ciążę szybko zaszłam, bo w 3 czy 4 cyklu starań, tylko że na miesiące to było to około 7 miesięcy;) zero współpracy ze strony organizmu;)
Nie miałam monitoringu, próbowałam "złapać" owulację testami owu, robiłam je od 17-21 lipca, czyli od 12-16 dnia cyklu, ale za każdym razem ta druga kreseczka raz mniej bledsza (prawie taka sama jak pierwsza, ale jednak bledsza), raz bardziej, ale i tak cały czas były przytulanka (do 22.07). Okropnie bolały mnie jajniki w poniedziałek 24.07, ale nie wiem czy miałam owu bo testy mi się skończyły. I nie wiem co myśleć... Poczekam do wieczora albo jutra rano, jak nie dostanę @ to będę coś podejrzewać. Bo teraz jak sobie "wsadzę" palucha to nic nie ma... o_O A i wczoraj i dziś rano na końcu palca znikoma ilość tego śluzu Teraz nic, tylko taki delikatnie mleczny.
Ehh no ja od 10 lat cykle książkowe 27-29 dni. Ale po antybiotyku, który brałam jakoś w kwietniu mi się tak cykle popieprzyły, że ciężko wyczuć kiedy będzie ten @ 2 mce temu spóźnił mi się 9 dni, w zeszłym 3-4 a w tym nie wiem jak będzie.
Mam jakieś dziwne wrażenie, że mam bardziej żylaste cycki, czerwone sutki i stoją. Mimo, że sutek w lewej piersi miałam zawsze "wklęśnięty"... o_OWiadomość wyedytowana przez autora: 31 lipca 2017, 11:41
-
Totoro, masz zakaz stresowania się! Jak progesteron nie będzie rósł, to albo gin zwiększy Ci dupka albo luteinę dołoży, a wymazen też się aż tak nie przejmuj, dostaniesz leczenie i będzie ok:*
Starania od 10.2015.
Dzieciątko 20/21.06.2016, 10tc. [*]
jesień 2017 2x IUI- odwołane, słabe nasienie
kwiecień 2019- start ivf, krotki protokół
7.05 transfer blastki 4AA😢
7.08 crio blastki😢
30.08 histeroskopia-zrosty (usunięte), mięśniak, dwurożność/przegroda, stan zapalny
12.2019-histero/laparo (usunięcie przegrody)
15.09.2020 transfer, beta rosła, pusty pęcherzyk ciążowy😢
2 ❄❄ -
Totoro wrote:Dzięki Wszamanka:* Zawsze się coś popieprzy... Ja się pytam jak te wszystkie patologie tak się mnożą... człowiek chucha i dmucha i zawsze coś nie tak...
No właśnie w tym rzecz... Robią te dzieci jak w fabryce, z brzuchami chodzą, a piją i palą i nic im się nie dzieje i dzieci zdrowe. I robię te dzieciaki tylko po to, żeby jak najwięcej hajsu od państwa wyciągnąć, a jak normalni ludzie chcą bardzo to mają problemy.Anna1975 lubi tę wiadomość
-
Dzień dobry wszystkim Odebrałam wynik BETA z dzisiaj, przy okazji zrobiłam TSH bo udało mi się dostać dzisiaj do endokrynologa Miałam podwyższone TSH więc muszę pilnować, dostałam większą dawkę Letrox i w październiku kontrola Beta z czwartku: 41,6 a beta z dzisiaj: 229,6 To chyba "rośniemy"
Feeva, wszamanka, Anna1975 lubią tę wiadomość
Marcel ❤
-
MaGo wrote:Dzień dobry wszystkim Odebrałam wynik BETA z dzisiaj, przy okazji zrobiłam TSH bo udało mi się dostać dzisiaj do endokrynologa Miałam podwyższone TSH więc muszę pilnować, dostałam większą dawkę Letrox i w październiku kontrola Beta z czwartku: 41,6 a beta z dzisiaj: 229,6 To chyba "rośniemy"
Rośnijcie rośnijcieMaGo lubi tę wiadomość
-
Wróciłam właśnie od lekarza. Pęcherzyk 21,9mm, endometrium 11,8mm. Także praca domowa do poprawki, jak to ujął mój gin
wszamanka lubi tę wiadomość
24.12.2023 II kreski pod choinkę
21.06.2022 Alicja ❤️
16.10.2021 niespodziewane II kreski
________________________________________________________
leczenie 06.2014-03.2020
06.2016 HSG - jajowody drożne
Nasienie ok, tyłozgięcie, paciorkowiec
3.03.2017 Amelia 10tc [*]
09.2017 pusty pęcherzyk
25.01.2018 START Provita Katowice dr Paliga
22.05.2018 laparoskopia, endometrioza II stopnia
4Q2018 doc Paśnik, nk 22%, KIR genotyp AA
Zalecenia: Accofil, @13.05 - start IVF
3.06.2019 transfer blastocysty 3AB 😞
6.02.2020 scratching, biopsja - OK
7.03.2020 KET blastocysty 2BB 😞
Koniec leczenia…
Mimo wszystko dziś jestem szczęśliwa 💪🏼 -
Dziewczyny a powiedzcie mi jeszcze czy ft4 trzeba robić na czczo? Bo kurde, na necie to którego hormonu bym nie wpisała, to większość zawsze na czczo każą a u mnie jutro na czczo nic nie przejdzie bo muszę bardzo wcześnie wstać a laboratorium od 7.30... Do tego czasu to bym się chyba porzygala z głodu...
Dobra, doczytałam, nie trzeba na czczo. Uff.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 sierpnia 2017, 06:20