Staraczki - grupa wsparcia
-
WIADOMOŚĆ
-
U mnie ostatnio też były podwyższone leukocyty do 12.15. Ale nic nie mówił gin. Z tym ciągnięciem w dół też czasem tak mam. Dziwne uczucie właśnie jakby mała miała zaraz wypaść.
Ładnie już Twoje maleństwo waży
Kurde za chwile wchodzimy w bezpieczny okres. A dopiero co baby boom tu miałyśmyNasz cud ❤ Lilianna
-
Wszamanka, a jakie Twój mąż brał suple wcześniej? Po czym jemu tak w dół te wyniki poleciały? A myślicie żeby to wszystko jeszcze skonsultować z innym lekarzem? Trzymam kciuki za badania za miesiąc. Oby była poprawa... dokładnie, to czekanie jest najgorsze. Od badania do badania, od cyklu do cyklu...
Ale plany urlopowe za to macie świetne! należy się Wam bez żadnych wątpliwości! Co by się nie działo. A może akurat łono natury pozytywnie na Was zadziała oby!
👱♀️hiperprolaktynemia, niedoczynność tarczycy; AMH 6,7; PCO; MTHFR c.1286A>C (A1298C); choroba autoimmuno; ANA+; anemia - ukryty niedobór żelaza; PAI 4G/SG hetero; podwyższone nk w macicy; niska il10.
👨słabe parametry nasienia.
✨01.2019: FAMSI nr 1
= ET + 3 ❄❄❄.
23.02.19: ET morulki - 😥
07.05.19: FET blastki - 😥
21.08.19: FET 2 blastek: 2.2.3 i 3.2.2 - cb 😥
✨09.12.19: FAMSI nr 2
= 2 ❄️❄️.
04.06.20: FET 4.1.1 i 4.2.3: 6 dpt: 56🍀, 8 dpt: 189, 11 dpt: 560, 14 dpt 3300, 19 dpt: 20.000 jest 2mm wojownik, 31dpt mamy ❤ - cudzie trwaj
03.09.20: it's a boy! 👶
02.2021: mamy nasz cud ❤ -
Młoda, w mojej krótkiej ciąży lekarz mi mówił że leukocyty mogą być podwyższone i żeby się tym nie stresować, tak mi w pamięci zostało, nie wiem ile w tym prawdy.
Maenka, mój brał fertilman plus, ale jednak mąż źle zapamiętał, bo na kartce od doktora ma zapisane żeby teraz brać profertil. A wcześniej przed profertilem zalecał mu jakieś inne, ale one bardzo ubogie w skład, więc kupiłam każdy z osobna. I mąż mówił że nie bierze tych pierwszych zleconych tylko te inne, ale dokładnie co i ile to mu na pewno nie powiedział bo on sam nie wie czym go faszeruję
Hmmm, zagmatwałam
Po czym wyniki poleciały to nikt nie wie. Nic konkretnego się nie zadziało i nie zmieniło.
Póki co nie będzie szedł do innego lekarza, zobaczymy co ten z tą terapią hormonami wymyśli.
A dzisiaj sobie uświadomiłam, że musimy w miarę szybko wybrać klinikę w której będziemy robić ivf, żeby już tam nasienie zamrozić przed leczeniem :0 u mnie w mieście jest jedna, ale nie ma zbyt dobrych opinii, będzie trzeba pewnie na Kraków uderzać. Ciekawe tylko co na to mój mąż..
A urlopu to ja się już od kilku miesięcy nie mogę doczekaćWiadomość wyedytowana przez autora: 21 lutego 2018, 17:44
Starania od 10.2015.
Dzieciątko 20/21.06.2016, 10tc. [*]
jesień 2017 2x IUI- odwołane, słabe nasienie
kwiecień 2019- start ivf, krotki protokół
7.05 transfer blastki 4AA😢
7.08 crio blastki😢
30.08 histeroskopia-zrosty (usunięte), mięśniak, dwurożność/przegroda, stan zapalny
12.2019-histero/laparo (usunięcie przegrody)
15.09.2020 transfer, beta rosła, pusty pęcherzyk ciążowy😢
2 ❄❄ -
Ja też mam podwyższone leukocyty, wprawdzie tylko 10,87, ale jednak. I juz drugi raz tak mam i lekarz nic nie mówi:) Za to nie wiem czy mnie nie łapie jakaś infekcja, bo od 2 dni jakieś takie swędzenie czuję w okolicach cewki moczowej;/ A tu akurat mój gin na urlopie -_- ale już uruchomiłam urinal, biorę profilaktycznie asecurin i póki co nic więcej się nie dzieje.
Wszamanka mój też miał taki moment, że wyniki nagle poleciały, nie wiadomo czemu. Pamiętam, że to było po pierwszym badaniu - wtedy morfologia wyszła mu 3% i trohę poniżej normy miał ruch. Że oczywiście zmusić go do łykania tabletek garniczyło z cudem "bo to i tak wszystko chemia", to dał się namówić na naturalne suple - tabletki maca. Po suplementacji powtórzyliśmy badania, a tam morfo 1% możesz sobie wyobrazić jakie boje toczyłam, żeby zaczął łykać kolejne suple (seleny, cynki i resztę), bo "przecież one i tak nic nie dają!"... Niestety trzeba pobrać tego trochę, żeby jakieś efekty sie pojawiły. Trzymam kciuki, żeby nie trwało to u Was za długo:)
-
Wszamanka, a Twój M długo brał te suple? Mam na myśli fertimal plus, a później te wszystkie z osobna, które kupiłaś. Tak wypytuję z ciekawości, tyle się naczytałam zagranicznych badań i artykułów o pozytywnym wpływie na nasienie np. l-karnityny, wit C, kwasu foliowego, cynku, selenu...
A zastanawiam się, bo mój niedawno zaczął je jeść i mam naprawdę WIELKĄ nadzieję, że będzie po tym poprawa... Mój je na razie je właśnie końską dawkę l-karnityny, C, a do tego kwas foliowy, cynk + orzechy brazylijskie (selen). Kupiliśmy też koenzym Q10, ale chcemy go włączyć za jakiś czas żeby już nie wszystko na raz.
Poza tym w przyszłym tygodniu idzie na morfologię, posiew i też fragmentację chcemy zrobić. Boję się co to wyjdzie (ruch miał 2%). Tym razem oddamy w centrum, bo ostatnio jak wieźliśmy z domu to w sumie z 30 minut to trwało, gdzie jechaliśmy autem, na dworze wtedy był lekki mróz, garażu nie mamy więc w aucie zimno...
👱♀️hiperprolaktynemia, niedoczynność tarczycy; AMH 6,7; PCO; MTHFR c.1286A>C (A1298C); choroba autoimmuno; ANA+; anemia - ukryty niedobór żelaza; PAI 4G/SG hetero; podwyższone nk w macicy; niska il10.
👨słabe parametry nasienia.
✨01.2019: FAMSI nr 1
= ET + 3 ❄❄❄.
23.02.19: ET morulki - 😥
07.05.19: FET blastki - 😥
21.08.19: FET 2 blastek: 2.2.3 i 3.2.2 - cb 😥
✨09.12.19: FAMSI nr 2
= 2 ❄️❄️.
04.06.20: FET 4.1.1 i 4.2.3: 6 dpt: 56🍀, 8 dpt: 189, 11 dpt: 560, 14 dpt 3300, 19 dpt: 20.000 jest 2mm wojownik, 31dpt mamy ❤ - cudzie trwaj
03.09.20: it's a boy! 👶
02.2021: mamy nasz cud ❤ -
Wszamanka i właśnie też mnie zastanawia dlaczego lekarz tak ciśnie na zamrożenie nasienia? Ta kuracja może negatywnie zadziałać na męża? Hmmm..
No tak skoro tamta klinika nie ma zbyt dobrych opinii to faktycznie lepiej już pojechać kawałek dalej i poszukać lepszej. W końcu to wszystko to poważna sprawa.
A rozmawialiście coś więcej z lekarzem o in-vitro? Tzn. czy mówił jakie są wymagania (np. wobec nasienia?) albo ile trwa przygotowywanie się do tego wszystkiego?
👱♀️hiperprolaktynemia, niedoczynność tarczycy; AMH 6,7; PCO; MTHFR c.1286A>C (A1298C); choroba autoimmuno; ANA+; anemia - ukryty niedobór żelaza; PAI 4G/SG hetero; podwyższone nk w macicy; niska il10.
👨słabe parametry nasienia.
✨01.2019: FAMSI nr 1
= ET + 3 ❄❄❄.
23.02.19: ET morulki - 😥
07.05.19: FET blastki - 😥
21.08.19: FET 2 blastek: 2.2.3 i 3.2.2 - cb 😥
✨09.12.19: FAMSI nr 2
= 2 ❄️❄️.
04.06.20: FET 4.1.1 i 4.2.3: 6 dpt: 56🍀, 8 dpt: 189, 11 dpt: 560, 14 dpt 3300, 19 dpt: 20.000 jest 2mm wojownik, 31dpt mamy ❤ - cudzie trwaj
03.09.20: it's a boy! 👶
02.2021: mamy nasz cud ❤ -
Meanka, fertilman plus zaczął brać po pierwszym badaniu, pod koniec czerwca. W listopadzie była pierwsza próba IUI, i wtedy już koncentracja wyszła bardzo mała. W grudniu powtórka z rozrywki, potem pełne badanie plus między innymi chromatyna, i od końca grudnia bierze garść każdą osobno i w dawkach większych.
No jak twój ma robić badania, to myślę że zdecydowanie lepiej oddać na miejscu, może mniej komfortowo dla faceta, ale tak jak piszesz, na zewnątrz zimno, za chwilę do ciepłego pomieszczenia, korki i takie tam.
O in vitro ja ze swoją gin na razie tak tylko bardzo ogólnie rozmawiamy, bo to jeszcze odległy temat, a co mąż z urologiem chyba też tylko tak bardzo wstępnie. Tyle wiem że mu powiedział że około trzy miesiące, ale to chyba z czekaniem na wyniki kariotypow.
Starania od 10.2015.
Dzieciątko 20/21.06.2016, 10tc. [*]
jesień 2017 2x IUI- odwołane, słabe nasienie
kwiecień 2019- start ivf, krotki protokół
7.05 transfer blastki 4AA😢
7.08 crio blastki😢
30.08 histeroskopia-zrosty (usunięte), mięśniak, dwurożność/przegroda, stan zapalny
12.2019-histero/laparo (usunięcie przegrody)
15.09.2020 transfer, beta rosła, pusty pęcherzyk ciążowy😢
2 ❄❄ -
Dziewczyny co do terapii hormonalnej - ja w tamacie wprawdzie nie jestem, mąż miał wszystkie hormony w normie, ale dostał na dzień dobry po pierwszzej wiycie u urologa zastrzyki z pregnylu - a one są hormonalne (już pisałam kiedyś o tym, więc sorrki, że się powtarzam). Na morfologię nie podziałały, za to ilość (i tak duża) zwiększyła się baaaardzooo (w pierwszych wynikach miał całkowitą ilość plemników 270-coś mln, a po pregnylu ponad 720 mln). Trzeba jednak odczekać z badaniem po zastrzykach, bo mój gin mówił, że zaraz po nich parametry bardzo spadną a potem dopiero polecą w górę. Może warto podpytać lekarza o takie rozwiązanie...? Wprawdzie nie jest to niestety rozwiązaniem problemu, bo i Wy i my nadal nie wiemy co jest przyczyną słabego nasienia, ale może jest to jakieś wyjście...
I dziewczyny pilnujcie chłopów, żeby jajek nie przegrzewali. To też podobno jest mega istotne. Żadnych podgrzewanych siedzeń, przerwy w pracy jeśli jest siedząca - chociaż takie, żeby wstać, przejść się do okna i wrócić, żeby bite ileś godzin nie siedzieć. Mój strasznie tego pilnował. Do tego gacie tylko bawełniane, luźne najlepiej. Pisałam juz kiedyś też, że mój to po domu w luźnych dresach bez majtek chodził, bo majtek takich typu szorty nie cierpi:P Babka z kliniki nawet mu polecała zimne okłady robić, ale on po prostu kończył prysznic zimnym strumieniem na jajka. Wydaje mi się, że to też mogło pomóc, bo ma jakby nie patrzeć siedzący tryb pracy - ponad 8h dziennie. No i oczywiście stres też strasznie daje po tyłku w każdej kwestii...
-
Jeśli chodzi o hormony to mój miał ostatnio zrobiony testosteron, FSH, estradiol, LH, prolaktynę, TSH i ft4 i wszystko w normie. Idzie jeszcze niedługo na usg tarczycy. A Twój wszamanko ma złe wyniki hormonów czy to bardziej chodzi o hormony tego typu, jak pisze Totoro? na "ulepszenie" nasienia?
Totoro no dokładnie trzeba próbować wszystkiego, co potencjalnie może pomóc. Wszamanko, oby lekarz pomógł z tą kuracją hormonalną. Chociaż trochę niech się poprawi!
Totoro dzięki piękne za wszystkie rady o tym chłodnym prysznicy na jajka jakoś nie pomyślałam no mój też praca siedząca i najgorszy ten stres... to to jest cholerstwo. Muszę chyba mojemu zrobić nowe zapasy gatków skąd zamawiacie jakieś fajne, luźne, bawełniane? Muszę się chyba rozejrzeć po Internetach za czymś lepszym...
A Ty w ogóle Totoro jak się miewasz? Jak zdrówko?
👱♀️hiperprolaktynemia, niedoczynność tarczycy; AMH 6,7; PCO; MTHFR c.1286A>C (A1298C); choroba autoimmuno; ANA+; anemia - ukryty niedobór żelaza; PAI 4G/SG hetero; podwyższone nk w macicy; niska il10.
👨słabe parametry nasienia.
✨01.2019: FAMSI nr 1
= ET + 3 ❄❄❄.
23.02.19: ET morulki - 😥
07.05.19: FET blastki - 😥
21.08.19: FET 2 blastek: 2.2.3 i 3.2.2 - cb 😥
✨09.12.19: FAMSI nr 2
= 2 ❄️❄️.
04.06.20: FET 4.1.1 i 4.2.3: 6 dpt: 56🍀, 8 dpt: 189, 11 dpt: 560, 14 dpt 3300, 19 dpt: 20.000 jest 2mm wojownik, 31dpt mamy ❤ - cudzie trwaj
03.09.20: it's a boy! 👶
02.2021: mamy nasz cud ❤ -
Maenka, mój wyniki hormonów ma w normie, ta kuracja to taka na poprawę parametrów nasienia, ale czym dokładnie chce go leczyć to nie wiem, bo mąż był sam na wizycie, i nie potrafi powiedzieć, i tak dużo z wizyty mi przekazał
Starania od 10.2015.
Dzieciątko 20/21.06.2016, 10tc. [*]
jesień 2017 2x IUI- odwołane, słabe nasienie
kwiecień 2019- start ivf, krotki protokół
7.05 transfer blastki 4AA😢
7.08 crio blastki😢
30.08 histeroskopia-zrosty (usunięte), mięśniak, dwurożność/przegroda, stan zapalny
12.2019-histero/laparo (usunięcie przegrody)
15.09.2020 transfer, beta rosła, pusty pęcherzyk ciążowy😢
2 ❄❄ -
Maenka stres też działa w każdej w zasadzie kwestii bardzo destrukcyjnie może niech sobie mąż melisę popija? Zawsze coś my gatki kupujemy lokalnie i raczej zwykłe bokserki tylko bawełniane, tych luźnych mąż nie trawi
A ja odpukać ok, dziękuję trochę mi rwa kulszowa daje znać od kilku dni, ale chodzę wszystko robię, więc nie jest źle
-
Lilianap ja też upolowalam dwupak biustonoszy i topow xD tylko topy za duże wzięłam i musiałam jechać wymieniać. Kusily mnie też te usztywniane biustonosze, ale stwierdziłam, że kupię jakiś porządny po porodzie, jak już będę karmić i ogarnę rozmiar a co się przy ciuszkach niemowlęcych działo ja juz na szczęście nic nie brałam, obłowiłam się już w ciuszki, reszta na bieżąco
Mamuśki a powiedzcie mi jeszcze proszę jak zapatrujecie się na pobranie krwi pępowinowej? Akurat na kwietniowkach wywiązał się temat.Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 lutego 2018, 14:22
-
Juuupi, 23dc i w końcu pęcherzyk jest, 19mm. Endometrium"jak na mnie ładne", chyba 8 albo 9mm, z tego "ładnego"to już nie pamiętam;) dzisiaj ovitrelle, i oby ten plemnik rambo w końcu wziął się do roboty...
Lilianap lubi tę wiadomość
Starania od 10.2015.
Dzieciątko 20/21.06.2016, 10tc. [*]
jesień 2017 2x IUI- odwołane, słabe nasienie
kwiecień 2019- start ivf, krotki protokół
7.05 transfer blastki 4AA😢
7.08 crio blastki😢
30.08 histeroskopia-zrosty (usunięte), mięśniak, dwurożność/przegroda, stan zapalny
12.2019-histero/laparo (usunięcie przegrody)
15.09.2020 transfer, beta rosła, pusty pęcherzyk ciążowy😢
2 ❄❄ -
nick nieaktualnyTotoro, byłam bardzo za tą krwią pępowinową, ale jak już zaszłam w ciążę to zaczęłam czytać. Jest dużo minusów, np. czy krwi wystarczy (są prowadzone badania nad rozmnożeniem krwi, ale to ciagle badania), ilu osobom to pomogło (takich danych nie ma), no i samo pobieranie jej które często jest wykonywane zle ( krwi jest mało albo wcale bo została zle zabezpieczona) i nikt nie zwróci pieniędzy. Też nigdzie o tym nie ma informacji, z wyjątkiem samych firm które reklamują się w każdej szkole rodzenia czy warsztatach. Żadnych wartościowych i obiektywnych reportaży... W poniedziałek rozmawiałam zreszta z ginekologiem i zapytałam się go o zdanie na ten temat. Powiedział, ze jest bardzo sceptycznie do tego nastawiony, przedstawiciele nie potrafili mu odpowiedzieć na proste pytania. Mówił tez coś, ze dostaje się jakieś gratisy typu telefon gdy się zdecyduje na oddanie krwi pępowinowej, a to już brzmi trochę jak jakaś sieć komórkowa.
Też zadaję sobie pytanie, dlaczego darmowe oddanie krwi pępowinowej jest chyba tylko w Warszawie i nie jest to obowiązek podczas porodu skoro jest to skuteczne. Dkms jest rozpowszechnione bardzo. Dlaczego krew pępowinowa nie jest i tylko skupiają się na zysku z przechowywania? Dużo niejasności, dużo pytań.
Byłam w lidlu, kupiłam ubranka dla Franka. Żałuje, ze nie zobaczyłam dla siebie tych topów. Staniki to trochę na większy biust niż ja mam no chyba ze jeszcze urośnie. -
Czara święte słowa. U nas na szkole rodzenia była przedstawicielka i pierwsze co mnie uderzyło to to, że to jeden wielki marketing. Pakiet taki, pakiet taki, ten tyle, tamten tyle, można dokupić sobie od razu ubezpieczenie... masakra. I niezły biznes. To aż przykre. Co do rozmnażania krwi - powiedziała o tym tak, jakby to było normalne i na porządku dziennym. Gdyby ktoś nie zaczął dopytywać o szczegóły to nawet by się nie zająkneła, że to dopiero w fazie testów i za granicą... Owszem, mając kasę pewnie bym się zdecydowała, bo nie zaszkodzi, a jeśli mogłoby pomóc... Ale na ten moment nie przejdzie
-
nick nieaktualny
-
Czara wrote:Właśnie dzwoniła do mnie babeczka. Numer ma z bezpiecznego malucha. Dostałam ofertę na maila - tak jak piszesz - pakiety takie i siakie. Takie granie na uczuciach matek...
Dokładnie to samo powiedziałam mężowi po wizycie przedstawicielki na zajęciach, bo akurat nie mógł być - granie na uczuciach;/ Za mną też wydzwaniają, w ogóle miałam śmieszną sytuację. Zaraz po zajęciach w tym samym tyg. dostałam maila z ofertą dla uczestniczek szkoły rodzenia. Jakiś czas później sms, że jest promocja - za zakup któregoś tam pakietu dostaję fotelik samochodowy. Niedługo po nim babka do mnie zadzwoniła z tym samym i, że tylko do końca tego tyg. jest promocja itd. Powiedziałam, że na razie jeszcze zanajamiamy się z ofertą i zastanawiamy, a jeśli bedziemy zainteresowani to się skontaktujemy. Potem dostałam smsa, że przedłuzają promocję! I zaraz znowu dostałam tel. od innej babki, że dzwoni, bo ma zapisane, że jestem wyjątkowo zainteresowana ich ofertą itd..... Co za natręty... Jak z sieci komórkowych...
-
Cześć dziewczynki
Wszamanka też zazdroszczę planów urlopowych, my się pewnie prędko nigdzie nie wybierzemy, co najwyżej na koniec sierpnia na weekend na Mazury
Młodaaa nieźle waży ta Twoja pyza już
Jezu, tak mnie boli coś po prawej stronie od kości ogonowej, że nie mogę chodzić. Chodzę jak polamana, kucniecie lub przychylenie graniczy z cudem. Smażac naleśniki myślałam że przy kuchni nie ustoje. Ulgę przynosi pochylenie ciała na przodu. Po nocy na prawym boku okrutnie boli mnie biodro. Odczuwam ten ból obok kości ogonowej praktycznie odkąd brzuszek zaczął być widoczny i jest coraz gorzej. W końcu będzie tak że przed samym porodem Maz mnie będzie musial nosić bo się nie podniose
Jutro mam ostatnie usg 4d to przy okazji zapytam lekarza co może być powodem tego bolu
Wizyta o 11, trzymajcie kciuki za moją Kluseczke
Lilianap, Totoro ja do najbliższego Lidla mam 20km więc mi bardzo nie po drodze, a szkoda
W ogóle to zaczęłam dzisiaj już segregowac do prania ciuszki. Jak powyjmowalam je ze wszystkich zakamarków to okazało się że jednak całkiem sporo już ich mam Pierwsza partia wyprana i już się suszy
Torba też już leży w połowie spakowana
Mąż dzisiaj walczy z przemalowywaniem sypialni Powysycha i w tygodniu na dniach ja się biorę za swoją część - będę malować drzewko, a na galazkach kolorowe sówki i listki
A co do wydatków... My ostatnio też wydajemy więcej, niż zarabiamy. Dobrze, że mieliśmy sporo odłozonego pieniążka bo byłoby ciężko
Ja o krwi pepowinowej miałam we wtorek na szkole rodzenia. Ciekawe, ale nie jestem przekonana. Przede wszystkim ze jest dużo minusów no i wydatek spory. Raczej nie na naszą kieszeń, i tak szczypiemy się już z wydatkami, tylko te potrzebne.Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 lutego 2018, 17:51