Staraczki - grupa wsparcia
-
WIADOMOŚĆ
-
Haha moja dieta xd no właśnie nijak ta diet mi nie wychodzi jem więcej warzyw ale cole i tak pije będę brała te leki i sie zobaczy może w końcu się uda.. Totoro właśnie na to wychodzi narazie że tylko tsh ale nie badałam jeszcze tych innych hormonów ale to z czasem w następnym cyklu pójde zrobić reszte tych badań albo chociaż część i staramy się
Totoro lubi tę wiadomość
-
Mulan wrote:Haha moja dieta xd no właśnie nijak ta diet mi nie wychodzi jem więcej warzyw ale cole i tak pije będę brała te leki i sie zobaczy może w końcu się uda.. Totoro właśnie na to wychodzi narazie że tylko tsh ale nie badałam jeszcze tych innych hormonów ale to z czasem w następnym cyklu pójde zrobić reszte tych badań albo chociaż część i staramy się
Nadal uwazam, że zdrowa dieta, a przede wszystkim odstawienie coli bardzo by pomogło płodności. Leki pomoga na wyzsze tsh ale nie na sama tarczyce, ktora nie lubi chemii. Przemysl
-
Edwarda ma rację. Ja miałam TSH jakoś 2,5 chyba, jeśli dobrze pamiętam, zaczęłam brać Wit. D, jod i zmieniłam dietę - obcielam węglowodany, zwiększyłam ilość białka i zdrowych tłuszczy i spadło do z groszami. Żadnych leków
edwarda20 lubi tę wiadomość
-
Hej Dziewczyny! Co słychać? Zaraz będę nadrabiać forum leczymy się u dr Paligi w klinice w Katowicach. Wczoraj miałam laparoskopię i zdiagnozowano endometriozę II stopnia usunięto ogniska endometrialne, do tego nacięto przegrodę w macicy. Za tydzień wizyta, na której zaproponują dalsze postępowanie. Nie tracę nadziei.24.12.2023 II kreski pod choinkę
21.06.2022 Alicja ❤️
16.10.2021 niespodziewane II kreski
________________________________________________________
leczenie 06.2014-03.2020
06.2016 HSG - jajowody drożne
Nasienie ok, tyłozgięcie, paciorkowiec
3.03.2017 Amelia 10tc [*]
09.2017 pusty pęcherzyk
25.01.2018 START Provita Katowice dr Paliga
22.05.2018 laparoskopia, endometrioza II stopnia
4Q2018 doc Paśnik, nk 22%, KIR genotyp AA
Zalecenia: Accofil, @13.05 - start IVF
3.06.2019 transfer blastocysty 3AB 😞
6.02.2020 scratching, biopsja - OK
7.03.2020 KET blastocysty 2BB 😞
Koniec leczenia…
Mimo wszystko dziś jestem szczęśliwa 💪🏼 -
Hej Bu! Świetnie, że udało się zdiagnozować endomendę! Trafna diagnoza to ogromny sukces, kurcze, ja z każdym badaniem miałam nadzieję, że wreszcie coś wyjdzie nie tak i będzie wiadomo co leczyć, a tu guzik, nikt nie wiedział co mi dolega... A potem jeszcze tragiczne nasienie męża...
To teraz po laparoskopii musi być już tylko lepiej!
U nas problemy z brzuszkiem, obstawiam, że skutki uboczne brania żelaza Najpierw nie mogła zrobić kupy, teraz płacze, prezy się i wali jedną za drugą, śmierdzące i ze śluzem nic w diecie nie zmieniałam, jem cały czas podobnie, nie wprowadzalam nic nowego, więc to musi być żelazo. Pojedziemy w tym tyg na morfologie, może nie będzie musiała tego badziewia już brać.
-
Hej dziewczyny jak tam wasze maluchy ?
Mój mam wrażenie, ze od wczoraj przechodzi kolejny skok, bo denerwuje się przy jedzeniu, w ciągu dnia bardzo ciężko jej zasnąć , rzuca się i płacze zanim zaśnie i śpi max po 30min w dzień. Mam nadzieje, ze długo to nie będzie trwało. Dzisiaj upał straszny pierwszy raz ja ubrałam na krótkie spodenki i bluzeczkę i mam otwarty balkon , bo nie idzie wysiedzieć , ale boje się czy jej nie przewieje. Ja to bym ja ciagle grubo ubierała i panikuje teraz hehe -
Cisza tu jak makiem zasiał też bym już chciała się o takie rzeczy martwić jak ty mlodaaa ja dzisiaj byłam w sklepie i widziałam tak piękny kocyk dla dzidziusia, że sie normalnie zakochałam i myślałam czy go nie kupić, ale rozum wziął górę i stwierdziłam, że mój M uzna, że już wariuje i sobie odpuściłam xd został tu jeszcze ktoś kto się stara czy tylko ja taki biedak bezdzietny mam nadzieję, że szybko uda mi sie to zmienić
-
U nas chyba kolki, od czwartku codziennie po 18 zaczyna się krzyk. Nic z tego nie rozumiem. Wcześniej fakt faktem preżyła się przy kupach, wzdęcia miała, ale nie wpadala w taką histerię. Dziś atak zakończył się takim rabnieciem w pieluchę, że myślałam, że mi rękę urwie pitem było kolejne, jeszcze prukania i dopiero się uspokoiła.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 maja 2018, 21:34
-
Mulan mój pierwszy post tutaj jest na 2 stronie! Też czekam, aż zdarzy się cud... jutro o 14 wizyta w Provicie, mam duże oczekiwania po laparoskopii... mam nadzieje, że ruszymy z grubej rury!24.12.2023 II kreski pod choinkę
21.06.2022 Alicja ❤️
16.10.2021 niespodziewane II kreski
________________________________________________________
leczenie 06.2014-03.2020
06.2016 HSG - jajowody drożne
Nasienie ok, tyłozgięcie, paciorkowiec
3.03.2017 Amelia 10tc [*]
09.2017 pusty pęcherzyk
25.01.2018 START Provita Katowice dr Paliga
22.05.2018 laparoskopia, endometrioza II stopnia
4Q2018 doc Paśnik, nk 22%, KIR genotyp AA
Zalecenia: Accofil, @13.05 - start IVF
3.06.2019 transfer blastocysty 3AB 😞
6.02.2020 scratching, biopsja - OK
7.03.2020 KET blastocysty 2BB 😞
Koniec leczenia…
Mimo wszystko dziś jestem szczęśliwa 💪🏼 -
Mulan, nie jesteś sama, jeszcze ja jestem tutaj przycupnięta
Starania od 10.2015.
Dzieciątko 20/21.06.2016, 10tc. [*]
jesień 2017 2x IUI- odwołane, słabe nasienie
kwiecień 2019- start ivf, krotki protokół
7.05 transfer blastki 4AA😢
7.08 crio blastki😢
30.08 histeroskopia-zrosty (usunięte), mięśniak, dwurożność/przegroda, stan zapalny
12.2019-histero/laparo (usunięcie przegrody)
15.09.2020 transfer, beta rosła, pusty pęcherzyk ciążowy😢
2 ❄❄ -
Lilianap jutro będę u pediatry z wynikami i swistkiem od neurologa to zapytam czy mi coś przepisze. Kurde, Lila ma od urodzenia problemy z brzuszkiem, mniejsze, większe, ale od urodzenia, natomiast to co się od paru dni wieczorami dzieje to jakiś koszmar. W ciągu dnia też się prezy, napina, dziś jeszcze ani jednej kupy nie zrobiła, za to pruka trochę... Cały czas się zastanawiam od czego to. Już myślę, czy probiotyku nie odstawić, może on jej nie leży. Zaczęłam się też zastanawiać czy skazy białkowej nie ma, bo ma krostki takie drobne na całym ciele, na buzi takie rozowawe, na reszcie ciałka bez koloru, w kolorze skóry. Z opisu podobne do skazy, ale jak zdjęcia przeglądam to zupełnie nie muszę o to też jutro zapytać. Mam jednak nadzieję, że to nie skaza, bo nie wiem jak ja przeżyję bez mleka, masła, jogurtów i co gorsza jajek, bo je też ponoć trzeba wtedy odstawić.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 maja 2018, 15:18
-
Już po wizycie póki co skupiamy się na 3 pierwszych cyklach, jedziemy ze stymulacją 1 cykl na clo (bo już raz nam się na nim udało), a jak coś będzie nie tak to 2 i 3 na lamette. Plus oczywiście pregnyl na pęknięcie i progesteron w II fazie. Jak się nie uda to podchodzimy do inseminacji. W dalszej kolejności immunolog i in vitro, ale to jeszcze zostawiamy jako ostateczność. Podobno owulacja była po zabiegu, więc liczę, że @ szybko zawita i bierzemy się do roboty! A jeśli czuję, że wszystko ok to już możemy korzystać (to dla tych co dopiero są przed zabiegiem)
Totoro bardzo chętnie coś bym poradziła, ale jestem kompletnie zielona jeśli chodzi o bobasy i ich wszelakie problemy. Wiem tylko, że na kolki są jakieś magiczne kropelki. Ale to chyba niebo to chodzi miejmy nadzieje, że to nie skaza!24.12.2023 II kreski pod choinkę
21.06.2022 Alicja ❤️
16.10.2021 niespodziewane II kreski
________________________________________________________
leczenie 06.2014-03.2020
06.2016 HSG - jajowody drożne
Nasienie ok, tyłozgięcie, paciorkowiec
3.03.2017 Amelia 10tc [*]
09.2017 pusty pęcherzyk
25.01.2018 START Provita Katowice dr Paliga
22.05.2018 laparoskopia, endometrioza II stopnia
4Q2018 doc Paśnik, nk 22%, KIR genotyp AA
Zalecenia: Accofil, @13.05 - start IVF
3.06.2019 transfer blastocysty 3AB 😞
6.02.2020 scratching, biopsja - OK
7.03.2020 KET blastocysty 2BB 😞
Koniec leczenia…
Mimo wszystko dziś jestem szczęśliwa 💪🏼 -
Bu, to Ty jesteś na ostatniej prostej:) ja wierzę że u Ciebie żadna inseminacja nie będzie potrzebna, i w ciągu tych trzech cykli po zabiegu się uda
Bu lubi tę wiadomość
Starania od 10.2015.
Dzieciątko 20/21.06.2016, 10tc. [*]
jesień 2017 2x IUI- odwołane, słabe nasienie
kwiecień 2019- start ivf, krotki protokół
7.05 transfer blastki 4AA😢
7.08 crio blastki😢
30.08 histeroskopia-zrosty (usunięte), mięśniak, dwurożność/przegroda, stan zapalny
12.2019-histero/laparo (usunięcie przegrody)
15.09.2020 transfer, beta rosła, pusty pęcherzyk ciążowy😢
2 ❄❄ -
Wszamanka, a Wy gdzie teraz jesteście leczeni? Jak długa droga do in vitro? Wydawało mi się, że po podjęciu decyzji ta procedura dość szybko leci?24.12.2023 II kreski pod choinkę
21.06.2022 Alicja ❤️
16.10.2021 niespodziewane II kreski
________________________________________________________
leczenie 06.2014-03.2020
06.2016 HSG - jajowody drożne
Nasienie ok, tyłozgięcie, paciorkowiec
3.03.2017 Amelia 10tc [*]
09.2017 pusty pęcherzyk
25.01.2018 START Provita Katowice dr Paliga
22.05.2018 laparoskopia, endometrioza II stopnia
4Q2018 doc Paśnik, nk 22%, KIR genotyp AA
Zalecenia: Accofil, @13.05 - start IVF
3.06.2019 transfer blastocysty 3AB 😞
6.02.2020 scratching, biopsja - OK
7.03.2020 KET blastocysty 2BB 😞
Koniec leczenia…
Mimo wszystko dziś jestem szczęśliwa 💪🏼 -
Totoro, gratuluję! Baardzo się cieszę, że Ci się udało, kochana ! A co do tych krostek, to może po prostu trądzik niemowlęcy? Ciężko tak nie widząc powiedzieć coś... A maleństwa często mają problemy z brzuszkami na początku - może to po prostu niedojrzałość układu pokarmowego. Przy skazach i alergiach zazwyczaj występuje taka suchość skóry i dzieciaczek się próbuje drapać. I raczej nie ma to charakteru krostek tylko bardziej AZS - takich zmian rumieniowo-ropieniowych.
A tak w ogóle, to gratuluję dziewczynom, którym się udało . Lilianap, super, że masz córcię . No i oczywiście trzymam z całych sił kciuki za resztę. Na pewno dacie radę i będziecie wspaniałymi mamami :*. Bu, Wszamanko, całym sercem jestem z Wami.
Wybaczcie, że tak nagle zniknęłam, ale trochę mi się ciąża pod koniec pokomplikowała, a potem strasznie dużo zmian mi się nawarstwiło (łącznie z przeprowadzką hen, hen daleekoo, aż na koniec kraju ) i w sumie to aż do teraz nawet czasu nie miałam pomyśleć o forum... Pierwsze miesiące to była masakra, bo mnie rozpakowali trochę przed terminem i malutka miała problemy z przystawieniem się, więc przez półtora miesiąca wisiałam przez prawie godzinę co trzy godziny na laktatorze, a potem karmienie i zanim człowiek na dobre usnął, zaczynał od nowa, bo w trakcie jeszcze próby przystawiania i pielęgnacja poranionych brodawek i blizny po cesarce... Przez pierwsze dni miałam nawet omamy słuchowe (jak już przysypiałam, to mi się wydawało, że ktoś coś mówi i się budziłam ). Teraz się z tego śmieję, ale wtedy myślałam, że padnę. W każdym razie wszystko się super skończyło i pomimo, że nawet babka od laktacji postawiła na nas krzyżyk, to karmimy się do dziś (swoją drogą my na niej też i poszłyśmy do innej ). Chociaż jestem trochę rozdarta, bo chyba czas odstawiać Maję w drugiej ciąży, ale jakoś nie mam serca... -
No to teraz widzę, że nie jestem sama, bo tu cisza straszna nastała ale mam nadzieję, że szybko to zmienimy i też będziemy brzuchatkami
Bu dla ciebie to już czas najwyższy przejść na filetową stronę mocy trzymam kciuki z całych sił, żeby przez te 3 cykle to się spełniło i nie było potrzeby na żadne inne rzeczy
Kagura podziwiam za wytrwałość i gratuluję, że udało ci się karmić nie wiem czy dobrze zrozumiałam udało się z drugą ciążą?
Ja chodzę po sklepach i mąż mnie już nie chce słuchać, bo rozczulam się nad każdą ładną rzeczą do pokoju dziecka, a teraz tego wszystkiego jest pełno i chodzę i tylko mówię, jakie piękne rzeczy widziałam i jak bardzo bym chciała móc to kupić do pokoju swojego dzieciaczka ale jeszcze trochę i idę na dalsze badania w nowym cyklu i sprawdzić jak się ma moje TSH i czuję, że w końcu się uda, bo nie ma innej opcji -
Lilianap nam tez zapisali Debridat ale jak o nim poczytalam to stwierdzilam ze to bedzie ostatecznosc. Zwiekszylismy dawke espumisanu i poki co kolek i atakow placzu mniej. Kupke niestety robi co 2-3 dzien przez co jest marudny dosyć często bo boli go brzus. Poczytam o tym Melilaxie.
-
Bu wrote:Wszamanka, a Wy gdzie teraz jesteście leczeni? Jak długa droga do in vitro? Wydawało mi się, że po podjęciu decyzji ta procedura dość szybko leci?
Ale jak już ruszymy to muszę wybrać którąś klinikę z krk, u mnie w mieście wprawdzie jest, ale mam wrażenie że nie ważne kto z czym przychodzi, idą jednym schematem, stymulacja-inseminacja-ivf, bez żadnej diagnostyki, jakiejkolwiek próby znalezienia przyczyny. W internetach opinię też dość kiepską mają.
Starania od 10.2015.
Dzieciątko 20/21.06.2016, 10tc. [*]
jesień 2017 2x IUI- odwołane, słabe nasienie
kwiecień 2019- start ivf, krotki protokół
7.05 transfer blastki 4AA😢
7.08 crio blastki😢
30.08 histeroskopia-zrosty (usunięte), mięśniak, dwurożność/przegroda, stan zapalny
12.2019-histero/laparo (usunięcie przegrody)
15.09.2020 transfer, beta rosła, pusty pęcherzyk ciążowy😢
2 ❄❄