Staraczki - grupa wsparcia
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyDzien dobry
Basiu dzięki że wspomniałaś o tym zastrzyku
no i moje próbki pojechały do laboratorium.
Czy tam znajdą problem to się okaże.......
Rozmawiałam z mężem i wyobraźcie sobie że chce żebyśmy spróbowali jeszcze w grudniu zaciążyć. Moje dni płodne wyskoczą na początku miesiąca. Wyniki z laboratorium będą =musza być do 04.12.2015 wtedy można jeszcze się umówić na wizytę do genetyka albo podjechać do gina i zastosować jakieś leki . Plus zastrzyk pregnylu na zagnieżdżenie. może coś by z tego wyszło????? Brzmi obiecująco ale czy się uda.
Powiedział że pracę znajdę później a nie muszę pracować więc lepiej tu wykorzystać szansę do końca. hmmmmmmmmm biję się z myślami chociaż ciąża za mną przemawia pomimo wielkiego strachu. -
nick nieaktualny
-
Hej dziewczyny:) Byłam dziś na badaniach, jutro wyniki, zobaczymy co wyjdzie... a było tego trochę ;/ prolaktyna, testosteron, lh, fsh, shbg, glukoza i próby wątrobowe... Mam nadzieję, że wyniki będą coś warte mimo, że robione w 9. dniu cyklu... ostatnio, w 2. dc się nie zebrałam bo byłam chora i wykończona a z kolei czwartek to jedyny dzień kiedy grafik pozwala mi na badania;/ Nie wiem też za bardzo co z tym Novofemem - miałam go zacząć brać po zrobieniu badań, ale nasz scenariusz nie zakładał, że w międzyczasie jednak pojawi się miesiączka -_- więc chyba poczekam jak zwykle z nadzieją, że tym razem przyjdzie za miesiąc a nie za 3...X_X a jak nie przyjdzie to dopiero Novofem.
Trzymam za Was wszystkie kciuki cały czas:) Kurde, musi nam się udać wreszcie:)
-
Żabka zapłaciłam całe 20 zl za 2 opakowania pregnylu oczywiście lekarz mi dał na refundację więc z tąd ta cena.
Pregnyl podany w 5-7 dniu po owulacji pomaga w zagnierzdzeniu zarodka więc ciąża jest mniej zagrożona. Warto spróbować bo to nie szkodzi w niczym
U mnie najgorsze w tym wszystkim by po stosunku mieć tyłek w górze przez 30 minut... Nogi dretwieja hehe. Trzeba się poświęcić jak lekarz kazał, plemniki wędrują ok 30 minut więc trzeba pomóc. Zauważyłam nawet ze po stosunku jak nie trzymalam nóg w górze to zaraz lecialam do łazienki bo wszystko wylatywalo a teraz praktycznie nic nie leci więc plemniki dotarły do miejsca docelowego hehehttps://www.maluchy.pl/li-72635.png -
nick nieaktualnyDziękuję Basiu dalas mi nadzieje:-)
Tak to prawda trzeba poleze z nogami do góry. Może weź sobie pod pośladki zwiń poduszkę sztywna albo jakiś koc, może wygodniej ci będzie
Ja też tak latalam do kibelka i wszystko pluuuum ale zatrybilam że to robi pluuuum i z nogami do góry lezakowalam nie stety u mnie na marne.
Totoro trzymam kciuki za badania żeby były ok no niech jeden coś wskaże blachego. -
nick nieaktualnyNie ma czego ja z dwa tygodnie temu wyrwalam też się naczytalam i stresowalam nawet 5 min mi nie rwal, pewnie że lepiej teraz niż później a nie daj boziu stan zapalny....
Dziękuję nawzajem BasiuWiadomość wyedytowana przez autora: 12 listopada 2015, 15:58
-
Niestety, ale nie dałam rady hehe. Zrobiła się typowa kieszonka i wchodzi tam jedzenie. Mam specjalna szczoteczkę i na razie zobaczę czy przejdzie. Ząb rośnie i wypycha więc dodatkowo ból. Zobaczę do przyszłego tygodnia jak nie przejdzie to wyrwe...https://www.maluchy.pl/li-72635.png
-
Parę dni człowieka nie ma i tyle się dzieje, no . Elvi, cieszę się, że jednak wszystko w porządku z Tobą i maleństwem.
Bu, to, że kupiłaś testy hurtowo może się okazać świetnym pomysłem - ja latam jak głupia do apteki, a to wcale nie jest lepiej. Poza tym wiesz jak to jest - jak masz ich tyle do wykorzystania, to większa szansa, że "złośliwy" los nie da Ci wszystkich zużyć i zaciążysz ;P.
Basia, trzymaj się tam z tym zębem niedobrym.
Caramel, no właśnie też mi tak w głowie zaświtało, że może, może... ale na razie test pozbawia mnie resztek złudzeń. Co prawda dzisiaj 24 dc, więc może być jeszcze za wcześnie, możliwie, że w ogóle jeszcze nie czas na @ u mnie. Chociaż piersi mnie już kilka dobrych dni bolą i brzuch też o sobie przypomina trochę. Jak ja nienawidzę czekać na tę paskudną @!
Totoro, Żabka koniecznie dajcie znać, jak wyniki .
A co do pracy i ciąży, to ja bym na Waszym miejscu próbowała dalej, dziewczyny. Zawsze jakaś szansa na to, że coś zaskoczy . A swoją drogą, Żabko, jak Cię te ogłoszenia kuszą, to możesz pójść na rozmowę - przecież to jeszcze nie obliguje do przyjęcia pracy, a zawsze czegoś więcej się dowiesz . -
nick nieaktualnyBasiu nieeeeeeeeeeee! Ale ja też byłam blisko rezygnacji. Pójdziesz jak ci bol konkretnie da popalić tak jak mi.
Kagura dzięki
My też za ciebie trzymamy kciuki. Ah ja za wszystkie was trzymam kciuki, kibicuje wam i się martwię się tylko tak głupio pisać non stop o tym! -
nick nieaktualnyNo to super. Okazuje się mój brat ma kolegę a jego brat robi w tej firmie co znalazłam ogłoszenie. Powiedział że pogada hmmm cieszę się chociaż nie liczę na cud w otrzymaniu tej pracy. Kurcze a już z moim m się dogadaliśmy na temat ciąży wrrrrr
Zglupialam do reszty! -
nick nieaktualny
-
Ja również wybrałam się dzisiaj na badania. Wczoraj już miałam tylko plamienie a dzisiaj sucha bielizna, ale w szyjce macicy jeszcze krew i położna powiedziała, że nie pobierze próbki, bo badanie nie ma sensu. Także za kilka dni idę, ale za to moja druga połowa jutro idzie oddać nasienie do badania zobaczymy czy mamy silny batalion mogłaby już któraś pochwalić się groszkiem ku pokrzepieniu serc24.12.2023 II kreski pod choinkę
21.06.2022 Alicja ❤️
16.10.2021 niespodziewane II kreski
________________________________________________________
leczenie 06.2014-03.2020
06.2016 HSG - jajowody drożne
Nasienie ok, tyłozgięcie, paciorkowiec
3.03.2017 Amelia 10tc [*]
09.2017 pusty pęcherzyk
25.01.2018 START Provita Katowice dr Paliga
22.05.2018 laparoskopia, endometrioza II stopnia
4Q2018 doc Paśnik, nk 22%, KIR genotyp AA
Zalecenia: Accofil, @13.05 - start IVF
3.06.2019 transfer blastocysty 3AB 😞
6.02.2020 scratching, biopsja - OK
7.03.2020 KET blastocysty 2BB 😞
Koniec leczenia…
Mimo wszystko dziś jestem szczęśliwa 💪🏼 -
nick nieaktualny
-
Haha Wiem żabka jak miałam druga ósemka wyrywana bo już nie było wyjścia tak bolało... Zobaczymy.
A ja powiem ze czuje moje jajniki oby pozytywnie i czuje się dobrze przy pregnylu. Jak miałam ovitrelle to porażka się czułam mdłości itp.https://www.maluchy.pl/li-72635.png -
Basia, a który to dzień cyklu?24.12.2023 II kreski pod choinkę
21.06.2022 Alicja ❤️
16.10.2021 niespodziewane II kreski
________________________________________________________
leczenie 06.2014-03.2020
06.2016 HSG - jajowody drożne
Nasienie ok, tyłozgięcie, paciorkowiec
3.03.2017 Amelia 10tc [*]
09.2017 pusty pęcherzyk
25.01.2018 START Provita Katowice dr Paliga
22.05.2018 laparoskopia, endometrioza II stopnia
4Q2018 doc Paśnik, nk 22%, KIR genotyp AA
Zalecenia: Accofil, @13.05 - start IVF
3.06.2019 transfer blastocysty 3AB 😞
6.02.2020 scratching, biopsja - OK
7.03.2020 KET blastocysty 2BB 😞
Koniec leczenia…
Mimo wszystko dziś jestem szczęśliwa 💪🏼 -
Dzisiaj 17 dc
Już niedługo będzie rok jak się staram i zła jestem że od razu nie poszłam do tego gina. Kasy wydałam a nic to nie przyniosło. Teraz czuje ze mam fajnie dobrany sposób leczenia i coś się ruszyWiadomość wyedytowana przez autora: 13 listopada 2015, 10:18
https://www.maluchy.pl/li-72635.png -
No... dobry lekarz to podstawa. Mój gin nie był zły, ale... jak na razie stawia na naturę, a ja mam wrażenie, że tylko czas marnuję. Co prawda teraz i tak super nie podziałam, ale jak już się z tymi oczami uporam, to chyba będzie trzeba sobie jakiegoś innego poszukać, jeśli przez jakieś powiedzmy 3 miechy nie zatrybi. Jak tak sobie myślę, to mnie też już rok od starań mija - na początku było bez spiny, ale jednak czekanie robi swoje i już by człowiek chętnie jakieś efekty zobaczył, albo sobie jakoś trochę pomógł...
A dzisiaj jeszcze mi się ucho zatkało i do tego chyba jakieś choróbsko mnie łapie . Jak nie urok to... przemarsz wojsk ;P. Zapisałam się już do laryngologa, ale to dopiero na 2 grudnia, mam nadzieję, że mi się samo jakoś naprawi do tego czasu, bo jak nie, to zwariuję chyba. Za to przy okazji wyżebrałam sobie morfologię, bo dawno nie robiłam . Teraz tylko pytanie, czy zdążę z tym w poniedziałek, czy przyjdzie @ i będzie trzeba poczekać. Jakbym wiedziała, że tak mi te oczy plany pokrzyżują, to bym się chyba zdecydowała na regulację cyklu hormonami.
Swoją drogą też miałam wyrwać ósemki - tak z pół roku temu, ale ciągle coś mi w tym przeszkadza. No i nie ukrywam, że mi się nie spieszy xD. Chyba przez całe życie się tak po lekarzach nie nalatałam jak w tym roku, więc dentystę chętnie trochę odroczę na spokojniejszy moment.
Sorry, że tak marudzę, ale mnie już dzisiaj to ucho dobiło. To chyba znak, że @ naprawdę blisko - znaczy marudzenie, nie ucho . -
Dziewczynki odebrałam wyniki:
Glukoza - 89,20 mg/dl
ALT - 16,1 U/l (norma: 0,0 - 33,0)
AST - 21,7 (norma: 0,0 - 32,0)
TSH - 2,590 uIU/ml (norma: 0,270 - 4,200)
Estradiol - 57,52!!!!! pg/ml - odkąd mam problemy z hormonami, zawsze był <11,8 Badanie robiłam w 9. dniu cyklu, to wynik chyba ok, nie?
Normy estradiolu: faza folikularna: 12,4 - 233
faza owulacji: 41,0 - 398
faza lutealna 22,3 - 341
Prolaktyna - 13.09 ng/ml (norma: 4,79 - 23,30)
Testosteron - 36,02 ng/dl (norma: 8,40 - 48,10) - niby w normie, ale chyba trochę wysoko...?
I własnie się zorientowałam, że chyba nie odebrałam jednej kartki, bo mi SHBG brakuje;/ chyba jeszcze raz tam pójdę...