styczniowe pozytywne wieści :) kto dołączy???
-
WIADOMOŚĆ
-
niestety, to była nowa praca-umowa o dzieło-obiecali , że w późniejszym okresie ciąży jak już będę musiała iść na zwolnienie lekarskie to podpiszemy umowę o pracę. A że to się podziało za szybko to niestety kazali napisać rozwiązanie umowy o dzieło i przyjść jak będzie wszystko ok i wtedy chyba na nowych warunkach przyjmą. Mika, gdzie bym nie chciała pójść z NFZ , to przynajmniej w moich okolicach nie ma dobrego lekarza, tu gdzie teraz chodzę KLINIKA ANGELIUS- naprawdę warto, choć te koszty są wysokie. Lekarka zna cała moją sytuację z poprzedniej ciąży i ciężko mi teraz zrezygnowac i czuję , że jestem pod dobrą opieką i w dobrych rękach.
-
no wiadomo bezpiecznie się czujesz no trochę nie ładnie postąpili no ale pewnie myśleli ze będziesz pracować i pod koniec ciąży pójdziesz na zwolnienie a tu klops to tylko życzyć Ci zdrówka i moze jakoś uda się wrócić do pracy i trochę problemów przy tym rozwiązać
betina89 lubi tę wiadomość
-
Betina najważniejsze, że maluszek dobrze się rozwija :)Ehh, szkoda, że Cię tak nagle unieruchomił ten krwiak, no ale może jak trochę odpoczniesz, to sam się wchłonie i jeszcze wrócisz do pracy. Wtedy od razu pytaj o odpowiednią umowę! Co do lekarzy z NFZ to odradzam. Osobiście mam bardzo złe doświadczenia. Fakt koszty związane z ciążą są przytłaczające, ale zdrowie jednak jest najważniejsze.
Główka do góry!betina89 lubi tę wiadomość
♥ Liwia ur. 05.09.2014, 3300g, 51cm
♥ Laura ur. 23.08.2016, 3720g, 55cm
♥ Tymuś ur. 6.02.2021, 4030g, 55cm
-
Jesteście kochane dziewczyny:-* a co do ukluc nie martwcie się, też miałam i Pani ginekolog uspokoila mówiąc, że to rozciągająca się macica:-)a delukatne brązowe uplawy jeśli któraś ma to mogą być np. Przez krwiaka w moim przypadku tylko 1dzień po intensywnym ruchu takie się pojawiły.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Sylwio- Ty tak jak ja, dopóki nie zobaczyłam , że bije serduszko to wariowała, objawy mi ustępowały- tak mi się wydawało. Nerwusek z Ciebie:) Ja Cie doskonale rozumiem i na prawdę uspokajam, nerwy nie są Ci teraz potrzebne!Jeszcze trochę i nadejdzie ten wyczekany dzień na wizytę
-
sylwia1985 wrote:ja wlasnie dzisaj zrobilam test i nie moge uwierzyc ze po 18 miesiacach sie udalo ale boje sie wizyty u gina bo chcialabym zeby wszystko bylo dobrze a roznie sie slyszy.....Wy tez mialyscie takie obawy?
Sylwia1985 bardzo Ci gratuluję. Ja się staram już 13-ty cykl i na razie bez powodzenia. Tak bardzo chciałabym móc napisać to co Ty. Jeśli mogę zapytać to udało Wam się po prostu metodą kolejnych prób czy leczyłaś się na coś. U nas wyniki badań wyszły dobrze a ciąży brak. Załamuje mnie to ..Maracuja -
Mika, ja podobnie jak Ty idę w poniedziałek i również się martwię. Beta rośnie mi bardzo wolno i to potęguje mój strach. Do tego również byłam chora ostatnio. Mimo to wierzę, że wszystko będzie dobrze i zobaczymy bijące serduszka. To już niedługo-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
sylwiob wrote:Joaśka - u mnie już tak jest. Do puki nie zobaczę serduszka będę się martwiła.
Ja mam wizytę we wtorek bedzie to 7 tydz i 2 dz ciazy...bardzos sie boje ze uslysze ze cos jest nie tak:( z jednej strony sie boje a z drugiej nie dopuszczam do siebie mysli że nie uslysze w koncu serduszka naszego malenstwa -
Maracuja wrote:Sylwia1985 bardzo Ci gratuluję. Ja się staram już 13-ty cykl i na razie bez powodzenia. Tak bardzo chciałabym móc napisać to co Ty. Jeśli mogę zapytać to udało Wam się po prostu metodą kolejnych prób czy leczyłaś się na coś. U nas wyniki badań wyszły dobrze a ciąży brak. Załamuje mnie to ..
-
Andzia89 wrote:Ja mam wizytę we wtorek bedzie to 7 tydz i 2 dz ciazy...bardzos sie boje ze uslysze ze cos jest nie tak:( z jednej strony sie boje a z drugiej nie dopuszczam do siebie mysli że nie uslysze w koncu serduszka naszego malenstwa
mam tak sam jak wy jestem w 6 tyg.i4 dni w środe ide do gin. 2tygodnie temu jak bylam pierwszej wizycie. juz nie moglam sie doczekac nastepnej.catarina -
Andzia89 próbowałam testów. Byłam na monitoringu gdzie miałam bardzo ładny pęcherzyk, idealne endometrium, współżyliśmy regularnie i nic. Nie wiem już co robić. Mój M też robił badanie nasienia wyszło dobrze. Moje hormony też ok. Jestem tylko potwornie zestresowana i nie wiem czy to aż tak mnie blokuje. Cały problem polega na tym, że te wydłużające się niepowodzenia powodują większy a nie mniejszy stres. Wszyscy mi radzą, żeby wyluzować, ale nie umiem. Próbowałam różnych metod jogi, ziół i nic nie pomaga.Maracuja