Zwolnienie w ciąży
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnykasiaa.. wrote:Elaria ja mam plamienia rzadko taki kolor kawy z mlekiem ,podobno jest to u kobiet zazwyczaj normalnym objawym ale jest jakis nieliczny procent ze moze dojsc do poronienia. Ja bylam u lekarza dostałam duphaston i l4 ale....byłam u lekarza prywatnie
lekarze na nfz nie zawsze mają takie podejście . Szukaj pytaj znajomych który lekarz da Ci l4 jak Tobie zalezy na tym aby nie pracować
Ja mam plamienia różne (żywa krew, brunatna, lekki brąz) do wyboru do koloru, ale skąpo
Co ciekawe na seks lekarz też zezwolił (bez szaleństw), ale po tym plamienia są większe, więc się hamujemy sami.
Zależy mi na tym, by pracować, czuję się dobrze i na razie praca mnie nie przemęcza. Do lekarza chodzę prywatnie i na razie mi on odpowiada. -
nick nieaktualny
-
co do kontroli z zusu to chyba nie powinnyśmy dać się zwariować, chociaż też od czasu do czasu o tym myślę.. Mój mąż czasami wyjezdza na kilka dni w delegację i też muszę sobie jakoś radzić i nie ma takiej opcji żebym w ogóle nie wychodziła z domu. Tak naprawdę to równie dobrze mozesz korzystać z ubikacji kiedy kontrola zapuka do drzwi i też nie będziesz mogła otworzyć na zawołanie i nie mówię tutaj o robieniu siku
-
nick nieaktualnyDokładnie masz rację
Niestety mam też świadomość do jakich absurdów dochodzi jeśli chodzi o urzędników...Lekarz mi powiedział, że mogę robić wszystko oczywiście nie obciążając się za mocno, że teraz jest najlepszy czas na spotkania, szkolenia i co tam sobie chcę. I weź tu bądź mądry człowieku:)
-
Ja w pierwszej ciąży poszłam na zwolnienie od 5 m-ca i mimo to miałam aż trzy kontrole z ZUS-u . Przy dwóch byłam w domu a przy jednej na spacerze ale lekarz powiedział, że właśnie nie mogę dać się zwariować i trochę ruchu jest wskazane wręcz. Jednak musiałam ZUSowi wysyłać jakieś wielkie wyjaśnienia gdzie byłam i po co, żeby czasem nie przestali wysyłać chorobowego. W drugiej ciąży musiałam iść od razu na chorobowe więc tak czekam na te mendy ile razy będą mnie nachodzić. Ogólnie to według mnie przesadzają z tymi kontrolami kobiet w ciąży...wszystko wszystkim ale nie w każdej pracy można w ciąży normalnie funkcjonować w pracy. A według ZUSu powinnyśmy być przykute do łóżka i nie wychodzić nigdzie...
[/url] -
ja nie wyobrażam sobie pracować w żłobku w ciąży i też jestem na zwolnieniu. Koleżanki z pracy mówią mi, ze dobrze zrobiłam, że poszłam na zwolnienie bo dzieci ciągle chorują a one razem z nimi. Dla mnie to jest naprawdę poroniony pomysł kontrolować kobietę, która ma chodzące zwolnienie
-
nick nieaktualny
-
Coś Ty Jakbym napisała, że byłam na spacerze to zapewne zrobiliby z tego ogromny problem...załatwiłam sobie od mojego ginekologa zaświadczenie, że akurat byłam u niego na wizycie. Wysłałam i odpisali, że takie wytłumaczenie przyjmują. W tej ciąży jednak lekarz powiedział, że jak będzie podobna sytuacja to on mi może napisać oświadczenie, że nie mogę siedzieć cały czas w domu, że spacer jest wskazany ale nie mogę też wrócić do pracy. Ja nie wiem czego oni tam w tych ZUSach nie kapują. Nie mogą przeżyć, że muszą nam wypłacać chorobowe chyba. Koleżanka po ich wizycie dostała pismo, że musi im przesłać cały przebieg ciąży. Była w 7-mym miesiącu i miała naprawdę mały brzuszek więc to tak zabrzmiało jakby w ogóle wątpili czy jest w ciąży... Kobieta powinna mieć prawo od razu iść na chorobowe po zajściu w ciąże, bez żadnych niepotrzebnych stresów czy czasem ZUS nas nie odwiedzi z kontrolą. Jeśli chce i może pracować to niech to robi ale jeśli nie jej wybór. Ale takich rzeczy to my się chyba nie doczekamy niestety -;(
[/url]
-
Aanka29 wrote:Ja w pierwszej ciąży poszłam na zwolnienie od 5 m-ca i mimo to miałam aż trzy kontrole z ZUS-u . Przy dwóch byłam w domu a przy jednej na spacerze ale lekarz powiedział, że właśnie nie mogę dać się zwariować i trochę ruchu jest wskazane wręcz. Jednak musiałam ZUSowi wysyłać jakieś wielkie wyjaśnienia gdzie byłam i po co, żeby czasem nie przestali wysyłać chorobowego. W drugiej ciąży musiałam iść od razu na chorobowe więc tak czekam na te mendy ile razy będą mnie nachodzić. Ogólnie to według mnie przesadzają z tymi kontrolami kobiet w ciąży...wszystko wszystkim ale nie w każdej pracy można w ciąży normalnie funkcjonować w pracy. A według ZUSu powinnyśmy być przykute do łóżka i nie wychodzić nigdzie...
Jeju, ale miałaś pecha! Ja jestem na l4 od samego początku i ani razu u mnie nie byli.
-
No to może będziesz tą szczęściara i do Ciebie nie zawitają Nie wiem jak oni sobie wybierają osoby do kontroli. Od czego to zależy. Niedawno myślałam, że może od wielkości zarobków na umowie albo długości zatrudnienia ale kilka moich koleżanek które są zatrudnione już od kilku lat na umowę najniższą krajową również miały kontrolę tak więc to chyba nie o to chodzi. Pewnie muszą odbębnić jakąś tam ilość odwiedzin:-) W każdym razie życzę Wam aby do żadnej z Was nie zawitali i nikt z niczego nie musiał się tłumaczyć
[/url]
-
Możliwe. Kto to tam wie jak to u nich od środka wszystko wygląda...Mam taką cichą nadzieję, że może przy tej ciąży nie przyjdą byłoby super. Zacznie się ciepło robić i zamiast z córeczką na spacerek lecieć trzeba będzie warować pod drzwiami hehe OBY NIE !!!
[/url]
-
nick nieaktualnyJestem w mega stresie. W poniedziałek wróciłam do pracy po 2 tygodniach. W pracy sajgon, nikt nie wie, na czym stoimy, zmiany na górze, czy na dobre - wątpliwe.
Jak miałam do tej pory ciśnienie w porządku ok 125/80, tak wczoraj 130/90 a dziś po odpoczynku 150/99!!! Jestem zestresowana pracą, w dodatku od niedzieli plamię i to mocniej, choć jeszcze nie powiem, że krew leci, ale się sączy. Na urlopie byłam wyluzowana, spałam dobrze. Dziś i wczoraj kręciłam się i co chwila do łazienki sprawdzać, co mi leci. W dodatku jak nie miałam mdłości, do tej pory, to dziś mało nie puściłam pawia ze stresu. Wizyta u gina za tydzień.
Pocieszam się, że to przez ten polip plamię, nie chcę być mamuśką, co z byle powodu biega do lekarza i naciąga na zwolnienie, ale naprawdę czekam na tę wizytę, jak na zmiłowanie. Niech mnie lekarz uspokoi, że wszystko jest ok z dzieckiem, że praca mi nie zaszkodzi... Teraz mi się chce normalnie płakać.
-
A może zadzwoń do swojego gina czy by Cię nie przyjął wcześniej? Ja na Twoim miejscu bym się nie zastanawiała tylko od razu szła na zwolnienie. Też mam stresującą pracę i nie wyobrażam sobie do niej aktualnie iść. Zwłaszcza, że masz plamienia. Powinnaś dużo odpoczywać.
Kina lubi tę wiadomość
[/url] -
Elaria lepiej zadzwonić do lekarza i umówić się szybciej. Z plamieniami nie ma żartów. Ja już w 5 tygodniu wylądowałam przez nie w szpitalu i od razu tam dali mi przy wypisie zwolnienie na 30 dni. Lekarz stwierdził, że dla niego plamienia mają charakter patologiczny i każde traktuje jako zagrożenie dla ciąży. Potem jeszcze pary razy miałam plamienia i mój gin też kazał siedzieć na zwolnieniu i dbać o siebie. Zresztą to moje pierwsze, bardzo wyczekane dziecko, nie zaryzykowałabym jego zdrowiem, dlatego już do końca ciąży będę na zwolnieniu (Pracę też mam stresującą).
Cóż nie planowałam tego, chciałam pracować jak najdłużej, ale zdrowie dziecka jest ważniejsze.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 marca 2016, 16:26
PCOS, azoospermia i biopsja TESE
25.05.15 - punkcja i hiperstymulacja (transfer odroczony)
23.07.15 criotransfer dwudniwego zarodka, brak śnieżynek
HCG 50,3; betaHCG 143,0; HCG 3553
https://www.maluchy.pl/li-72297.png -
nick nieaktualnyWitam
Jestem nowa, wczoraj potwierdziły się moje nadzieje i są dwie kreski na teście, jestem szczęśliwa, tylko nie wiem co mam zrobi z moją pracą. Pracuje tylko na noc 5 dni w tygodniu po 12 h (czasem dłużej), jeszcze w niskiej temp. bo przy mięsie i do tego od czasu do czasu muszę dźwigać ciężkie pojemniki. Praca ciężka. Mam umowę na dwa lata, która kończy mi się 14 października tego roku. Nie wiem czy moge przechorować całą ciążę, jest to możliwie? Bo jak powiem w pracy, że jestem w ciąży i ze nie będe ciężko pracować to zaraz znajdą powód (nieoficjalny) żeby mnie zwolnic. Z moich obliczeń ( czekam na wizytę u gina),wynika że w październiku wypada rozwiążanie jak by było wszystko ok. I co wtedy z macierzyńskim jak umowa się kończy?
Prosze o radę, może wiecie jak to jest?
Dziękuję z góry za odp.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 marca 2016, 08:47
-
Jeśli poinformujesz pracodawcę, że jesteś w ciąży nie może Cię zwolnić (jedynie dyscyplinarne, ale to niełatwe). Kodeks pracy chroni kobiety ciężarne już od pierwszego dnia ciąży. Pracodawca wówczas powinien dostosować warunki pracy do Twojego stanu za dotychczasowe wynagrodzenie. Nie powinnaś pracować więcej niz 8h dziennie i nie w godzinach nocnych. Oczywiście znając życie nic nie zmieni i zwyczajnie zasugeruje Ci uzyskanie zwolnienia lekarskiego. Możesz całą ciążę być na l4, a Twoja umowa wygaśnie wówczas z dniem porodu. Dalej będzie należał Ci się zasiłek macierzyński i rodzicielski. Zgodnie z ostatnimi zmianami zasiłek comiesięczny należy się każdej matce do ukończenia przez dziecko 1 r.ż.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 marca 2016, 09:21
-
nick nieaktualnyDziękuję za informacje:)
A czy poinformowanie pracodawcy o ciąży musi być na papierze, czy takie zaswiadczenie wypisuje gin? czy lekarz rodzinny? Myśle że nie czeka mnie nic innego jak l4 bo pracujemy tylko na noc i tak długo, dojeżdżam 30km w jedną stronę więc nawet na 8 h mi sie to nie opłaca .
-
Hej dziewuszki , ja mam inny problem. Dostałam umowe o prace 10 lutego , jeszcze nie wiedzialam o ciąży, nie staralismy sie wtedy bo zdiagnozowanu u mnie nowotwor , poki co jako niezłośliwy, ale miałam rtg i rezonans. Miałam wytrzewienie jak sie urodziłam i pewnie nie bede mogła pracowac do konca ciąży bo nie mam miesnia prostego. I co teraz? Czytałam ze ZUS może w ogole wziąć umowe za fikcyjna
... strasznie sie tym przejmuje co potem? Jak zus nie bedzie wypłacał to nie dostane nawet tego rodzinnego na dziecko do 1 rż? Nie lepiej dac wypowiedzenie pracodawcy?
Aniołek (8tc)-3.2016 :* Kocham Cię !
Aniołek (7tc)-12.2016 :* Kocham Cię !
