do którego miesiąca pracowałyście ? ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Mam to szczęście, że dojazd do pracy zajmuje mi maksymalnie 30 min. Swoją pracę (biurowa) bardzo lubię, atmosfera jest genialna i zamierzam pracować tak długo jak będę mogła. Jednocześnie wiem, że mój przełożony jest bardzo wyrozumiały w tych sprawach i kiedy potrzebowałam iść na zwolnienie (delikatne plamienia) to nie było najmniejszych uszczypliwych uwag tylko szczera troska.07/2017 💕 Misia
07/2021 💔7tc Aniołek
04/2022💕Gaja 🌈 -
nick nieaktualnyJa myślę o zwolnieniu w okolicach 20 tygodnia z kilku powodów:
- mam pracę biurową, która łączy się ze stresem, ciągłym dokładaniem zadań i kontakcie z niewygodnymi Klientami. Czasem w nocy nie mogę zasnąć bo myślę nad rozwiązaniem jakiegoś problemu w pracy - po prostu za bardzo się tym wszystkim przejmuję;
- po kilku godzinach siedzenia przed komputerem zwyczajnie boli mnie kręgosłup, tracę koncentrację, nie mam motywacji;
- jak tylko współpracownicy dowiedzieli się, że jestem w ciąży ciągle słyszę, że chodzą na rozmowy rekrutacyjne i zaraz będą składać wypowiedzenia... Wiedzą, że spadnie na nich więcej pracy więc boję się, że jeśli odejdą, mój kierownik będzie chciał jeszcze mnie wykorzystać i dołożyć mi zadań...
- dojeżdżam ok 1h do pracy w zatłoczonej komunikacji;
- chcę zająć się już kompletowaniem wyprawki i tym, co dla mnie najważniejsze - MOIM WYCZEKANYM DZIECKIEM. A nie pracą...
Rozumiem i te osoby, które idą szybko na zwolnienie i te, które pracują praktycznie do końca. Każdy ocenia własne możliwości indywidualnie, każda praca jest inna, w każdej pracy jest inna atmosfera.PannaA, Ola929 lubią tę wiadomość
-
Ja chciałam pracować do końca 7 miesiąca. W 21 tygodniu lekarz wysłał mnie przymusowo na zwolnienie leżące z powodu łożyska centralnie przodującego. Zdążyłam na godzinę wrócić do biura powiadomić część zespołu, która była jeszcze w pracy i wziąć laptopa. Notabene ze stresu się prawie przy nich popłakałam - później wszyscy dzwonili pytać jak się czuję. Jak byłam już na zwolnieniu koleżanki z pracy spakowały moje rzeczy z biurka do pudeł. Także plany planami, ale niestety bądźcie gotowe na przymusową ewakuację z pracy w każdym momencie Ja nie byłam.
-
nick nieaktualnyja też jestem za tym, żeby pracowac w ciąży bo to lepszy dla psychiki ale nic na siłę. Ja też mam prace biurow teraz jest mój 20tc i nie zawsze jestem w stanie siedziec 8h przed komputerem. potrezbuje w ciagu dnia połozyc się na trochę. W p[racy nie miałam tez mozliwości.
teraz jestem na l4 bo mam bóle brzucha. I niby nic sie nie dzieje a jednak tyle godzin w pozycji siedzącej wykańcza mnie -
Ja idę na L4 za 2tyg, czyli 22 tydz ciąży. Pracuję w rejestracji w szpitalu. Pacjenci czasami są serio okropni, roszczeniowi, obrażają mnie, wyżywają się. Czyli krótko mówiąc mega stres. Praca siedząca przy komputerze, ciężko z przerwami, bo jak śmiem iść się wysikać/ coś zjeść skoro jest kolejka. Nie mogę się doczekać i trochę żałuję, że byłam koleżeńska i pozwoliłam koleżanką się spokojnie urlopować przez okres wakacyjny. To chyba ten czas, kiedy trzeba być egoistą.
-
A ja pracując z maluchami w przedszkolu nie wyobrażałam sobie powrotu do pracy wyszło tak, że dowiedziałam się na urlopie o ciąży, więc poszłam na zwolnienie w 13 tygodniu. Po obciążonym wywiadzie, poronieniach i długim leczeniu lekarz mnie wyśmiał, że myślałam o powrocie do pracy na całe szczęście dyrekcja bardzo fair, dała mi umowę na czas nieokreślony już na zwolnieniu, żebym miała do czego wrócić06.01.2010 - syn Artur
08.2013 - [*] 8t
08.2016 - [*] 9t
06.03.2018 - syn Marek -
Ja od 10 tygodnia nie pracuję, ale to ze względu na warunki pracy. Nawet gdybym robiła tylko biurowe rzeczy to i tak te warunki by mi przeszkadzały,a są bardzo szkodliwe..moja gin. już wcześniej chciała mnie wysłać na L4, ale ja nie chciałam tak wcześnie mówić ludziom w pracy.
-
Ja na chwilę obecną jeszcze pracuję a jestem w 17 tygodniu. W związku na wcześniejsze poronienie lekarz zasugerował już w 3 miesiącu zwolnienie ale lubię swoja pracę i na chwile obecną zamierzam do 7 miesiąca pracować jeśli oczywiście wszystko będzie dobrzeLiwia 04.03.18 godz. 15:30, 3530g, 56cm :-*
-
nick nieaktualnyNa zwolnienie poszłam w 8 tygodniu. Pracuję na budowie ( nadzór) albo na kilku na raz i niestety: stres, chemia, kurz, pył, przynajmniej 10 h w pracy, do tego miałam mega mdłości, dojazdy przynajmniej dziennie po 2,5h. Po pójściu na L4 dowiedziałam się, jaki to że mnie kiepski pracownik. Cóż, dobrze że poszłam wcześniej na zwolnienie.
Teraz jestem mniej zestresowana i nerwowa. Mam 32 lata, pracowałam w obecnej pracy prawie 8 lat (prawie zero urlopów, dwa razy na L4 - operację, w tym strata ciąży).
Teraz najważniejsza jest rodzina! -
Ja jestem w 17 tygodniu ciąży. Do pracy dojeżdżam godzinę w jedną stronę komunikacją miejską z przesiadkami. Praca biurowa + kontakt z klientami + spotkania poza biurem. Mam dość odpowiedzialną i stresującą pracę, ale na razie chcę pracować. Na początku ciąży z powodu komplikacji ok. 4 tygodnie byłam w domu i stresowałam się wszystkim co było związane z ciążą (aktualnie wciąż jestem na luteinie). Także siedzenie w domu nie jest dla mnie.
-
Każdy przechodzi ciążę inaczej, chciałam jak najdłużej ale natura chciała inaczej jestem weterynarzem, więc stres, materiał zakaźny i czasami niegrzeczne zwierzaki lubiące pokąsać myślałam, że już kryzys zażegnany a tu polowka a mi nadal zdarza sie zwymiotować...i ten prawie codzienny ból głowy utrudniający logiczne myślenie, Wam też zdarza się zapomnieć o naprawdę ważnych sprawach?Vetmom
-
nick nieaktualny
-
Zaczynam 26 tydzień i dalej pracuję. Moja ginekolog nie widzi żadnych przeciwwskazań, ale powiedziała, że jak tylko poczuję, że mam dość to da mi zwolnienie bez problemu. Chcę pracować jak najdłużej, bo siedzenie na L4 by mnie wykończyło. Mam nadzieję, że będę jak moja mama - niemal prosto z pracy na porodówkę 2 dni po terminie