plotki...plotki :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyWiecie,ze mi też...Tez mi przeszło...
Jak urodzę 20,to będzie ok. Juz nie chce jak najszybciej...boje sie...
Niech sobie tam siedzi jak jej dobrze i ciepło...
Juz nie chce teraz szybko rodzic...Az mi sie ryczec chce
Natalka! Leż mi i sie nie ruszaj! A biada jak cos posprzątasz,to Ci mowie!
Leż...nie jesteś w tym leżeniu sama-wspieram Cie i tez leżę. Damy rade:-)
Kurde nie możemy się tak bać laski...
Co tu zrobić? Nie wiem...
Musimy przestać myśleć o porodzie...To jak będzie,to raczej wpływu na to nie mamy,co nie? Boże tak bym chciała,żeby juz noc złego sie nie wydarzyło...
Żebyśmy urodzily zdrowe dzieciaczki...sliczne i różowiutkie...
I żeby Kornelka szybko do siebie doszła...
Moja to dzisiaj tylko rączkami rusza Nie wiem co jest...Juz soe znowu martwię
Z jednej strony chce juz ja moec przy sobie,a z drugiej boje sie okropnie tego niedotlenienia...tej pępowiny...lozyska...tego wszystkiego...albo ze się połamie przy porodzie
Na leb idzie dostać -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyLaski!!! Widziałyście Miasto Kobiet? Byly trzy babki,jedna urodziła w kiblu w pociągu druga w windzie a trzecia w samochodzie
Jakas masakra!!! Najlepsze,ze ta pierwsza w ogole nie miała skurczy..nic!! Poszła se do kibelka i Kuźwa nagle urodziła!!! co za jaja -
nick nieaktualnyNie można sie stresować, są to przypadki które mogą występować. Druga sprawa jeśli rodzi sie dziecko i masz skurcze parte ta kontrola jest coraz trudniejsza bo maluch ucieka. Dwa gdy jest już w kanale rodnym musi sie urodzić i tyle czy przyciśnięty, zaciśnięty czy pomiar wychodzi źle.
Już Karolinie pisałam. Ja w 76, mojego Piotra brat w 77 też urodziliśmy się z niedotlenieniem okołoporodowym. Jesteśmy normalnymi ludźmi, mimo że wtedy nie było takiej kontroli. Malo tego brat P jest jednym z lepszych wykładowców z Chemii, możecie spotkać podręczniki szkolne do liceum i studenckie z jego nazwiskiem. Ja też z tego wyszłam, więc trzeba trzymać kciuki. Cieszę się że USG główki wstępnie nic nie pokazało. Na pewno będą konsultacje neurologiczne, będzie pod kontrolą i dobrze.
PS kurcze a u mnie jeszcze jeden problem z Werą, co z tego że urodziła sie zdrowa, jak zawsze coś.... Dziś dzwoniła jej wychowawczyni, będę załatwiać jej naukę indywidualną inaczej nie damy rady. 30os w klasie to nie dla niej, ona potrzebuje dostosowania do potrzeb. I znów latanko po psychiatrach/psychologach i poradniach pedagogicznych. Masa papierków żeby załatwić 10h indywidualnej nauki. Będzie 3cim dzieckiem w klasie z indywidualnym tokiem nauczania.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 października 2015, 15:13
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyBędzie modelka z Twojej Kornelci jak ma długie nogi;-)
Dobrze ze opisalas z tymi wodami.
No faktycznie szybko u Ciebie poszło.
Teraz czekamy na kolejne dziewczyny:-)
Sabina to się masz z Weronika mam nadzieję że uda się to wszystko jakoś ogarnąć.
-
nick nieaktualnyPaulina ciesze sie ze sei odezwalas Sliczna ta Twoja Mala Trzymam kciuki zeby juz tylko dobre wiesci przychodzily
ale tak ogolnie polozna w szkole rodzenia mowila, ze dziecko po urodzeniu nie musi zaplakac.. i ze jak nie placze to nie znaczy ze cos sie dzieje.. ze czasami po porstu dzieci nie placza.. wiec to tez jakby co nie jest znak ze od razu cos sie dzieje.. chciaz wiadomo kobieta czeka na ten krzyk..
a co do całego porodu- szybko zapomnisz i kazdy jest inny- a ze boli- no wiadomo -
nick nieaktualnyNo boli boli bez znieczulenia tym bardziej boli. Juz na to to my przygotowane jesteśmy
Paula wszystko będzie ok!
A cieli Cie? Czy pękłaś?
Fajna mała i dzieki za opisanie o wodach
Teraz juz polecimy po kolei
Oby u kazdej z nas dobrze było.
A dlaczego Paula znieczulenia nie dostala? Nie chciała? -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnygreen wrote:Peklam. Nie nacinali. Stwierdzili, ze beda nieduze pekniecia i ze latwiej sie zagoja.
No ja blagalam o znieczulenie, najpierw gaz dali, ale nie zadzialalo, a pozniej juz bylo za duze rozwarcie. Jedynie goraczy prysznic pomagal. Ale to tez do 7 cm rozwarcia. Pozniej juz nic nie dawalo ulgi.
O tak mala walczy:
Boze, najgorsze ze w tej spiaczce ja utrzymuja choc dla niej bardzo dobrze. Bo sie regeneruje. -
nick nieaktualnygreen wrote:Peklam. Nie nacinali. Stwierdzili, ze beda nieduze pekniecia i ze latwiej sie zagoja.
No ja blagalam o znieczulenie, najpierw gaz dali, ale nie zadzialalo, a pozniej juz bylo za duze rozwarcie. Jedynie goraczy prysznic pomagal. Ale to tez do 7 cm rozwarcia. Pozniej juz nic nie dawalo ulgi.
O tak mala walczy:
Boze, najgorsze ze w tej spiaczce ja utrzymuja choc dla niej bardzo dobrze. Bo sie regeneruje.
No szkoda,ze pękłaś i nie wiem czy lepiej-raczej lepiej byc naciętą...no ale juz trudno-tak miało być...
Trzymajcie sie twardo. -
nick nieaktualnyailatan wrote:Skoro prosilas a nie dali to zgłoś się do fundacji rodzic po ludzku. Szpital musi podać znieczulenie na żądanie. Fundacja ta dba o to żeby takie sytuacje nie miały miejsca i walczy o odszkodowania. Trzeba walczyć z ta holota bo nigdy nie będzie dobrze inaczej..
Albo ze będą niewielkie pęknięcia...co za głąby z tych lekarzy...
No wierzyć sie nie chce...jak na rzeźni...
-
nick nieaktualnyDziewczyny a chodzi wam o te znieczulenie które obowiązuje od lipca tego roku?
Bo jeżeli tak to jeżeli nie ma anastezjologa to co byś nie zrobiła i tak tobie nie dadzą ostatnio mówili o tym we wiadomościach że najlepiej rodzic od 8-16 wtedy jest szansa że anastezjolog jest.
Z drugiej strony Paulina urodziła bardzo szybko, rozwarcie też szybko postępowalo więc może było już za późno na znieczulenie.
Ja chyba od razu powiem żeby nacinali jak coś... Zresztą można sobie chcieć nie wiadomo jak się poród potoczy.
A z tym gazem też słyszałam że pic na wodę i gowno daje i to nawet mówią w szkole rodzenia bo moja koleżanka mi to mówiła.
Paulina to ze jest w śpiączce to dobrze tak jak napisałaś regeneruje się. W stanie śpiączki mózg spokojnie reguluje pracę serca i oddech a nie reaguje na to co dzieje się dookoła. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyCaramel wrote:Dziewczyny a chodzi wam o te znieczulenie które obowiązuje od lipca tego roku?
Bo jeżeli tak to jeżeli nie ma anastezjologa to co byś nie zrobiła i tak tobie nie dadzą ostatnio mówili o tym we wiadomościach że najlepiej rodzic od 8-16 wtedy jest szansa że anastezjolog jest.
Z drugiej strony Paulina urodziła bardzo szybko, rozwarcie też szybko postępowalo więc może było już za późno na znieczulenie.
Ja chyba od razu powiem żeby nacinali jak coś... Zresztą można sobie chcieć nie wiadomo jak się poród potoczy.
A z tym gazem też słyszałam że pic na wodę i gowno daje i to nawet mówią w szkole rodzenia bo moja koleżanka mi to mówiła.
Paulina to ze jest w śpiączce to dobrze tak jak napisałaś regeneruje się. W stanie śpiączki mózg spokojnie reguluje pracę serca i oddech a nie reaguje na to co dzieje się dookoła.
Ja tez od razu będę krzyczeć,żeby mnie cięli i nie czekali aż pęknę.
I tez czytałam o tym gazie,ze to ściema
Wlasnie najgorsze jak wszystko dzieje sie za szybko...
No ale wpływu na to nie mamy...
Z reszta kazda z nas inaczej wszystko przechodzi.
Tak jak ta w Mieście Kobiet,co poszła siku w pociągu,a wyszła z dzieckiem:-)Nic nie czuła ani nic
-
nick nieaktualnyPaulina odpoczywaj, daj sie zregenerować mala i tak teraz jest pod opieką i nic innego nie zrobisz. Wiem że jest to trudne, ale daj sobie pomóc, jutro będzie lepiej.
Za chwile okarze sie że prześpie cale popoludnie
wrrrr geografie muszę pomóc wrrrr
-
nick nieaktualnyJestem po ktg. Przeżyłam chwile grozy. Tętno Małemu jakoś dziwnie skakalo i dwa razy maszynka pikala ze za duże.. ale lekarz powiedział ze jest ok i ze mieści się w normie. Oczywiście ja się schizuje. Mój mąż mówi ze wymyślam.. mam dość lekarzy i badań.. potrzebuje spokoju..