plotki...plotki :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyZahdonek-piekna fryzura! Jeszcze takiej nie widzialam:-) Taka bardzo elegancka masz 21 lat Jak przeczytałam,to hoho...jak miałam 21 lat,to w ogóle o dziecku nie myślałam... Tak sobie przypomniałam jaki to byl piękny czas...jeszcze cale życie przed Toba:-) Wlasnie 21-26 lat wspominam najlepiej...mloda bylam..piekna... fajnie bylo:-)
Nie no ale fryzurka naprawde ladna;-) -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDorota ja jak miałam 21 lat to też o dzieciach nie myślałam a jak miałam 22 to się bałam że mój obecny mąż mi się oświadczy (po krotce dopiero po 3 latach znajomości dotarło do mnie ze to ten jedyny a on 3 lata na mnie czekał aż dojrzeje do tej myśli) przed ślubem rozmawialiśmy o dziecku, w planach mieliśmy ale od razu po ślubie też nie chciałam. Ale tak od grudnia to oszalałam na punkcie maleństwa i w styczniu miałam ostatnia @ myślę że każdy musi dojrzeć do tej decyzji jedni wcześniej inni później ważne żeby była to świadoma decyzja żeby niczego nie żałować
-
nick nieaktualnyDokladnie tak:-) Ja dopiero jak skonczylam 30,to zaczęłam patrzeć z radochą na dzieciaczki Tak wiec po 7latach bycia razem coraz intensywniej myślałam o dzidziusiu,aż w końcu moj M.tez juz zapragną dzidziusia i umówiliśmy sie,ze po wynajmowaniu mieszkania,kupujemy swoje i po roku będzie dzidzia:-) Staranie zaplanowaliśmy na wrzesien,ale przeoczyliśmy dni płodne I pierwsze starania były w październiku,w grudniu pozytywny test,w styczniu poronienie,w lutym znowu pozytywny test Wszystko idzie "prawie" zgodnie z planem:-)Gdyby nie to poronienie,ale tak widocznie miało byc:-)
Taka moja historia w skrocie:P
W ogole jak sobie przypomnę starania:-) To bylo cos pięknego
Na sama myśl mi sie mordka usmiecha:-)
No a teraz mam 32lata-mysle najlepszy czas dla mnie na dzidziusia:-)
Świat zwiedziłam,wyszalałam się -każdy oczywiście indywidualnie w końcu dostaje strzała i pragnienie na dzidziusia:-)
Ps. Zaczęłam się mierzyć ostatnio mierzyłam się 21 czerwca+dziś,czyli powiedzmy po miesiącu i fakt-na wadze 2,5kg więcej,ale urósł mi tylko brzuszek o 4cm,talia poszła tez o 4cm,pupcia o cm,a udo i pod krokiem ledwo o pół cm
Jednak lepiej sie mierzyć,niż ważyć.
No pupcia urosła,ale inaczej jakos w psychice sie uklada jak widzę te wymiary,a jak widzę wagę...
-
nick nieaktualnyJa mam 24 lata, jeszcze rok temu, jak bralismy slub, to nie chcialam sluchac o dzieciach a maz to odkad zamieszkalismy razem, to jeczal, ze on chce dzidziusia :p czyli 5 lat tak naprawde czekal az powiem, ze jestem gotowa na dziecko W pazdzierniku zaczelam rozwazac, w listopadzie odstawilam tabletki, a w styczniu juz bylam w ciazy:)
Stwierdzilam, ze nie ma na co czekac:) -
nick nieaktualnyo czy "dzieciaczki" rozmawiacie... 20-30 lat heheh
Ja mam 38 w listopadzie 39
a moja latorośl ma dziś skończone 16 - dokładnie o 16.35, a moja mama dziś o 16:45 doda do Natalii 49lat i też będzie świętować urodziny
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 lipca 2015, 13:39
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnySabinka spełnienia marzeń dla córki
Nasz kraj jest chory Paulina zgadzam się z tobą pomagają tym co nie trzeba a Ci co potrzebują pomocy albo o nią nie proszą albo żyją bardzo skromnie ale to oddzielny temat... Jak ja widzę ile kasy dostają dziewczyny za siedzenie w domu i nic nie robienie to się nie dziwię że im się pracować nie opłaca albo człowiek który 20 lat był w więzieniu zrobił dziecko babie jak już wyszedł dostał mieszkanie i uwaga prawie 3 tysiące socjalnego chory kraj!!!
Paulina to my prawie podobnie w sierpniu brałam ślub w listopadzie odstawiłam plastry a w lutym ciąża
I tez jestem zdania że nie ma na co czekać a tak zawsze a bo praca bo umowa mi się kończy bo to jeszcze tysiące innych spraw a jak wszystko pójdzie dobrze za dwa lata pomyślimy nad rodzenstwemWiadomość wyedytowana przez autora: 24 lipca 2015, 14:50
-
nick nieaktualnyNo...my juz rodzeństwa nie "zrobimy"...Na jednego malucha idzie kawał kasy,a z reszta stwierdziliśmy,ze lepiej miec jednego malucha i niech ma wszystko,niż dwóch i nie moc im kupić tego czy tamtego...A juz nie mowie o nas-rodzicach...Dla siebie tez cos z zycia jeszcze chcemy wyciagnac:-) A jeszcze przeciez kredyt na mieszkanie jest...moj teraz naprawde ładnie zarabia i nie daj Bóg straci pracę,to juz nas na nic nie będzie stać..a gdzie tu z dwójką...nie nie :-)A ze ja mam jedna trzecia jego wypłaty,to w ogóle nie nie
Martika dzisiaj wraca juz do domku z maluchem:-)Szybko,nie? Bardzo dobrze się czuja,a tak piszą,ze cc taka straszna. Pewnie każda inaczej przechodzi,albo po prostu niektóre przesadzają -myslaly,ze będą biegac,latać,a tu zonk -
nick nieaktualnyDorota to jak z tą glukoza piszą w internecie że masakra ledwo przeżyły a dla mnie to było do wypicia i tak samo jest z cc jak i porodem naturalnym pewnie, wszystko zależy od nas samych.
Ja bym nie chciała mieć jedynka a jak to mówią jedno przy drugim się wychowa a przynajmniej później nie będzie sam. Ja mam dwie siostry mój tato tylko pracował mama zajmowała się domem i jakoś źle nie było wiem ze mieli lepiej chociażby to ze nie mieli kredytu na 30 lat bo zakład pracy mojego taty (kopalnia) dał mu do podpisu papierek że jak będzie pracował (to było jak się urodziłam) min 5 lat dostanie mieszkanie, ale i nas wykształcili została najmłodsza siostra która jest na drugim roku teraz i wyjeżdża na wymianę i wiem ze kiedyś nie zostanę sama i fajnie jest mieć rodzeństwo, mam brata ciotecznego który jest jedynakiem rodzice jego nie żyją i nawet jak się klocisz z rodzenstwem to i tak prędzej czy później doceniasz że są -
nick nieaktualnyJa bym chciala rodzenstwo dla Kornelii, ale nie wiem, nie jestem pewna, czy wlasnie byloby nas stac na to. Moj maz marzy o duzej rodzinie, ale poki zycie w Polsce wyglada tak, ze liczymy kazdy grosz i mowimy "oby do dziesiatego", to niestety. A mieszkanie tez nie za duze mamy - 65. A jakby nam syn mial sie urodzic? To nie da rady we dwoje w pokoju. W ogole uwazam, ze kazdy w domu ma miec swoj kat, swoje drzwi, ktorymi trzasnie i gdzie bedzie to tylko jego przestrzen.
-
nick nieaktualnyPaulina ja z dwoma siostrami wychowałam się w jednym pokoju no ale to dziewczyny to inaczej, u nas w mieszkaniu mamy dwa pokoje na górze i dwa na dole myśleliśmy żeby na dole była nasza sypialnia a na górze pokój małego i jak to mój mąż sobie marzy pokój gdzie będzie miał rzutnik, play station i dwa wygodne fotele dla siebie i mojego szwagra chociaż jak wczoraj pokazał mi zdjęcia pomieszczeń na górze to się zastanawiam czy sypialni nie zrobić właśnie tam i obok pokój dziecka ale to jeszcze plany...
Zgodzę się z Tobą że każdy powinien mieć swoje miejsce, trochę prywatności i intymności.green lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMy mamy 3 pokoje. Wiec teoretycznie, jakbysmy sie wyniesli do salonu, to drugie dziecko mialoby swoj pokoj. Ale nie wiem, a moze wygramy w lotka i kupimy wieksze?;p
Karolina wlasnie - jedna plec moze mieszkac w jednym pokoju, ale juz nie brat z siostra ;p a ze plci nie zaplanujemy, to zostaloby nam wlasnie wyjscie, by przeniesc sie do salonu;p
Wy macie jeszcze czas na dogadanie gdzie, czyj pokoj mysle, ze na pewno sypialnia obok pokoju dziecka to dobre rozwiazanie -
nick nieaktualnyJeszcze trochę czasu mamy właśnie wydaje mi się ze pokój obok dziecka jest ok i myślę że jak mąż chce sobie urządzić taki swój żeby sobie grał że znajomymi to lepiej z dala od pokoju dziecka ale to jeszcze wszystko w praniu wyjdzie.
A ja Wam życzę wygranej w sumie nie wiemy co nas w życiu czeka:-)
Właśnie sobie siedzę czytam książkę a tu z koszulka mi się robi mokra na wysokości lewego cycka...Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 lipca 2015, 17:47
-
ja jestem jedynaczką i dla mnie to tragedia jest zawsze chciałam i teraz też chciałabym rodzeństwo a tu du..pa ;P mogę sobie pomarzyć ^^ moi rodzice wcale biedni nie byli, ale zaniedbali temat i teraz mam im za złe hehe
dlatego sama chciałabym dwoje mieć, mam nadzieje, że się uda
niestety rodzin kraj nie wspiera i sytuacja faktycznie jest trudna. może to sie w koncu kiedys poprawi...