plotki...plotki :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyhej dziewczyny
Mi na razie pomaga nospa i magne, dla pewności chyba wezmę bez skurczy bo coś czuje ciężki dzień mnie czeka.
Z przyjemności to idę na hennę i regulacje, później chce podjechać po zakupy i siąść do maszyny zrobić organizator do łóżeczka.
Kurcze moja sunia, ma z 14/15lat kundelek kochany chyba dogorywa Dziś w nocy tak ciężko oddychała. Od wczoraj tylko jak jej miskę do legowiska sie przyniesie to je i pije, tak to nawet nie rusza się. Ostatnio walczymy też z jej łapkami, puchną jej stawy, pękają poduszki, rana na ranie, wet już rozkłada ręce.
Tak zastanawiam się i dojrzewam do myśli czy nie dać jej już odpocząć -
nick nieaktualnySabinka a może do weterynarza jedźcie? Nie usypiaj jej tylko proszę....
Ja mam labradora-13 lat...Jest najcudowniejsza na swiecie-największy pieszczoch...
Tez ma problem z lapkami..a my na 4 piętrze mieszkamy bez windy i jest coraz gorzej-musimy przystanki długie robic miedzy piętrami..
Tez ma właśnie ze stawami problem-nóżki jej drętwieją i do tego serduszko ma chore-czasem kaszle...
Ale jeździmy regularnie do weterynarza-mamy swojego,który jest naprawde fantastyczny i dostaje zastrzyki i tabletki.
Musialabys poszukać w necie jakiegoś,który ma dobre opinie i nie bierze duzo. Duzo daja takie tabletki...czy na serduszko czy na stawy...ale to weterynarz musi podjąć decyzję o leczeniu. Wiem,ze ma juz 15lat,ale tak samo jak mojemu pieskowi,którego juz nie ma-miał 16lat-tak temu który jest weterynarz potrafi przedłużyć życie...Chociaz o rok... -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyZajsonek wrote:Pisałam o tym na fb, tutaj też napisze..
Noc nie przespana, ból jak na @, ciągnięcie w pachwinach, brzuch napięty i ciągnie. Zaraz mąż wróci z pracy i jedziemy na IP. Trzymajcie proszę kciuki, za fałszywy alarm. -
nick nieaktualnyPaulinka jedz na IP, sprawdzić trzeba. Oby fałszywy alarm.
Dorotka co do pieska, mam źle przeczucia, wet też rozkłada ręce, jej serce pracuje ciężko nawet na tabletkach, z drugiej strony troszkę egoistycznie przedłużać życie. Tym bardziej że widzę jak się męczy. Dziś jakby ciut lepiej przemieszcza się po pokojach , choć łapkę ma cały czas u góry.
Dziś udalo mi się zrobić podusie do wózka :
I osłonke dookoła łóżeczka zakrywającą to i owo, tylko muszę miarowo pomarszczyć
Jutro obszyje już mam przygotowane kołderkę/ rożek do wozkaWiadomość wyedytowana przez autora: 8 września 2015, 09:19
-
A ja dziewczyny w szpitalu, twardnienie brzucha i bol w podbrzuszu, ktg ok szyjka tez niby ok choc lekarz ktory mnie wczoraj badal nie mogl jej znaleźć ale podejrzewaja cos z nerkami, kamien, zobaczymy jutro narazie jade na nospie. Trzymajcie kciuki za mnie i za Jasia
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNo dziewczynki łykać łykać i odpoczywać i nie straszyć
Mój piesek jakby lepiej. Wet nic nowego nie wnosi, zaczęłam szukać po necie, łapę jej wysmarowałam alkacetem w żelu, opuchlizny nie ma, temperatura spadła, lepiej oddycha. Naprawdę miałam takie stracha o nią, a tu wystarczył altacet w żelu.
Druga sprawa, wiem że to juz staruszka, trzeba ją nosić po schodach -
nick nieaktualnySabinka super:-) cieszę sie bardzo,bo ciągle myślałam o tej Twojej suni...
Wnosisz ja po schodach? To musi niewiele wazyc:-) moja jest za ciezka noestety-prawie 40kg...
Czasem mój ją wnosi,ale wejść na 4pietro z 40kg ciężarkiem nie jest łatwo i niestety często cos go w plecach boli od wnoszenia,dlatego częściej przystanki robimy...
Moze sobie tą łapkę nadwyrężyła dlatego jej opuchła..bo w tym wieku ze stawami to już wszystkie pieski maja problemy...
Nie czytaj Sabinka za duzo w tym necie,bo wiesz... same pierdy...
-
nick nieaktualnyDorotka, moja waży maks 15kg, to mały kundelek.
Nie czytaj, nie czytaj , ale wiesz że wet tylko zabrał kase za wizyte i polecił "swoje" leki, które średnio działały, a tu zwykłe leki dla ludzi dają rade. Mam fajną farmaceutkę w aptece która kocha zwierzaki i ona też zasugerowała wiele razy jak dawkować i co zrobić.
Cieszę się że wczoraj na wieczór już sama domagała się wyjścia na podwórko, chodziła itp, bo przez 3dni leżała tylko w swoim kojcu zwinięta w kłębek i tylko piła wodę i to jeszcze podaną pod nos.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 września 2015, 08:21
-
nick nieaktualnyOjeju jaki slodziak Sabinka bardzo sie ciesze, ze tak dobrze doradzila Ci pani farmaceutka - weci czasem takie leki daja, zeby czesto do nich wracac i placic za wizyty...
Dorotka no pomysl sobie, ze niedlugo, to bedziesz codziennie ponad 4 kg wnosic ze spacerkow hehe :p a piesek 40 kg to faktycznie byk pewnie jakas duza rasa? Owczarek? Lablador? Piekne pieselki, pokaz zdj Dorotka:)
Ja pamietam taka sytuacje u wetwrynarza: bylismy szczepic kota i w poczekalni byla waga, wiec hop kota na wage. No i ja tez przeciez musialam sie zwazyc ;p wyszlo mi wtedy 49 kg. A za doslownie sekunde weszli ludzie z otylym jamnikiem - i ten pies wazyl 45 kg maz tylko oczy wywalil, ja stalam jakbym ducha zobaczyla ale utuczyli tak tego jamnika,ze masakra - przychodzili po jakies diety czy cos dla niego. Biedny pies. I tak, to byl olbrzymi jamnik, wygladal jak foka doslownie.
Ja mam dzis wizyte u poloznej. Zapytam ja o moja cukrzyce, bo od soboty mam tak niskie cukry, ze az sie boje. Nawet cukier mi cukru nie moze podniesc. Mam non stop 80-85, na czczo nie bede mowic, bo szkoda nerwow tak niskie
-
nick nieaktualnyI ty masz cukrzyce, hehe, weź zacznij normalnie jesć bo nie będziesz miała sil na urodzenie.
Ja tak martwiłam sie o wagę... i co dziś stanęłam i aż mnie zatkało 1kg w ciągu tyg, ale fakt mam spuchnięte nogi, więc myślę że ta waga to w nogach.
co do wet, czeka nas jeszcze jedna wizyta, chce odrobaczyć psa i zaszczepić , nam zawsze tak na jesień (październik/listopad) przypada, a przed narodzinami Dagmary trzeba to zrobić, bo później to oszaleje jak będę miała wszystko naraz do zrobienia.
Jeszcze dziś obudziłam się z myślą że chyba umowa TV mi się kończy - ech.
Dobra , zamykam lapka i otwieram maszynę, muszę moim dziewczynom prześcieradła poobszywać, bo te co mamy są za duże/szerokie,a mnie zaraz nerwica bierze jak widzę że leży na podłodze.
Jutro rano kardiolog i wieczorem zebranie u Natalii (czyli matka szarpnij kasą), ale wie jestem taka podniecona bo idę do mojej szkoły, gdzie sama uczyłam sie zawodu i są tam "moi" nauczyciele" Własnie dziś rano obgadałam jednego z nich - oczywiście z moją córą. Mój P też tam się uczył- mają duży wachlarz zawodów technicznych.
-
nick nieaktualnygreen wrote:Ojeju jaki slodziak Sabinka bardzo sie ciesze, ze tak dobrze doradzila Ci pani farmaceutka - weci czasem takie leki daja, zeby czesto do nich wracac i placic za wizyty...
Dorotka no pomysl sobie, ze niedlugo, to bedziesz codziennie ponad 4 kg wnosic ze spacerkow hehe :p a piesek 40 kg to faktycznie byk pewnie jakas duza rasa? Owczarek? Lablador? Piekne pieselki, pokaz zdj Dorotka:)
Ja pamietam taka sytuacje u wetwrynarza: bylismy szczepic kota i w poczekalni byla waga, wiec hop kota na wage. No i ja tez przeciez musialam sie zwazyc ;p wyszlo mi wtedy 49 kg. A za doslownie sekunde weszli ludzie z otylym jamnikiem - i ten pies wazyl 45 kg maz tylko oczy wywalil, ja stalam jakbym ducha zobaczyla ale utuczyli tak tego jamnika,ze masakra - przychodzili po jakies diety czy cos dla niego. Biedny pies. I tak, to byl olbrzymi jamnik, wygladal jak foka doslownie.
Ja mam dzis wizyte u poloznej. Zapytam ja o moja cukrzyce, bo od soboty mam tak niskie cukry, ze az sie boje. Nawet cukier mi cukru nie moze podniesc. Mam non stop 80-85, na czczo nie bede mowic, bo szkoda nerwow tak niskie -
Witam
W nocy powtórka, brzuch bolał jak na @..
Szukałam w domu nospy i oczywiście brak, wzięłam apap i jakoś usnęłam
Dzisiaj mija nasza miesięcznica (miesiąc od ślubu) ♡
Jedziemy dzisiaj na zakupy, musze sobie kupić jakieś jeansy, bo nie mam w czym chodzić -
nick nieaktualnyJa jakiś czas temu w Netto kupiłam getry.
Ufffff, nasiedziałam sie że aż brzusio spiąl się, ale wszystko zrobiłam:
Kocyk/rożek, przybornik, hehe z resztek materiałów, niezła zabawa i opszyłam 3 prześcieradła... uffff
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 września 2015, 14:36
ailatan, green lubią tę wiadomość