plotki...plotki :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyAż mi się buzia cieszy jak sobie przypomnę jak to było...
Nam udało się w drugim cyklu starań w lutym wyjechaliśmy nad morze na walentynki i juz jak dotarliśmy tak mi się chciało niesamowicie pić ale to tak strasznie jakbym na pustyni była i to w nocy jak nigdy butelkę wody koło łóżka musiałam mieć. Wróciliśmy do domu i zauważyłam na piersiach duże niebieskie żyły bardzo widoczne. Później jechaliśmy z mężem na urodziny jego chrzesnicy a on zaskoczył mnie pytaniem "a czy Ty nie powinnaś już dostać okresu" tak sobie pomyślałam no fakt pamiętam to była sobota i w niedzielę rano pobieglam cichaczem zrobić test i była druga blada kreska nic nie powiedziałam bo ja to z takich niedowiarkow więc w poniedziałek poszłam na betę i wynik 756 i wtedy powiedziałam mężowi
Kurcze jak takie rzeczy dobrze się pamięta:-) -
Heh, wszedzie jakies wydarzenia;-)
My zaczelismy sie starac w zeszlym roku w grudniu. W pazdzierniku mialam torbiel i musialam znowu brac tabsy anty. Bylam zalamana bo specjalnie je odstawilam rok wczesniej zeby wszystko wrocilo do normy. Wiec od grudnia ruszylismy z kopyta. Robilam nawet 10 testow owulacyjnych w miesiacu i nic. W koncu na poczatku kwietnia poszlam do gina, sklamalam ze dluzej sie staramy i kazal mi zbadac prolaktyne. Wyszla w normie ale po obciazeniu wynik wyszedl za duzy(zamiast wzrost 5-krotny, ja mialam 10-krotny)dal mi bromergon na obnizenie. Potem w urodziny meza 23 kwietnia zarezerwowalismy wycieczke do egiptu, mielismy wplacic pieniadze po weekendzie. Ale w sobote mielismy gosci a mi wszystko smierdzialo! Jajajka, losos, nic nie zjadlam. Po weekendzie w dzien spodziewanej miesiaczki zrobilam test jeden wieczorem i cos tam niby bylo, ale poranny byl jednoznaczny. Polecialam zrobic bete popoludniu i wynik 79 byl. Musialam zrezygnowac z egiptu, bo to strach leciec w taki klimat. Okazalo sie ze wycieczka byla jakas premium cos tam i musze zplacic 45%kosztow wycieczki, nie dalo tego zmienic moglam wybrac inna wycieczke samolotem do innego kraju. Coz zaplacilam 2300zl chyba i po wczasach, ale i tak bym nie poleciala bo mialam krwiaki i lezalam w szpitalu. Ale ciesze sie bo bedziemy rodzicami. Egipt nie zajac...
-
nick nieaktualnyU nas szaleństwo a raczej próby trwały 2lata, ale bez nacisków. Na zasadzie jak będzie to Ok jak nie to trudno. W styczniu powiedziałam sobie jak teraz nie wyjdzie to koniec, zakładam spirale No i wyszło.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 września 2015, 09:13
-
dddodiii wrote:Ja całe szczęście też rozstępów nie mam...a tak cholernie się ich bałam...kurde...a może jeszcze wylezą...
A używałaś jakiś kremów na rozstępy?? Ja niby używam...ale jakoś mało regularnie, a też się boję rozstępów. Na razie jestem w 24 tc i nie mam żadnego, ale przecież to dopiero lekko za połową. Nienawidzę kremów...mogę się na noc posmarować, ale jak mam się rano smarować i potem założyć czyste ciuchy to chora jestem . -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyBiedron wrote:A używałaś jakiś kremów na rozstępy?? Ja niby używam...ale jakoś mało regularnie, a też się boję rozstępów. Na razie jestem w 24 tc i nie mam żadnego, ale przecież to dopiero lekko za połową. Nienawidzę kremów...mogę się na noc posmarować, ale jak mam się rano smarować i potem założyć czyste ciuchy to chora jestem .
-
nick nieaktualnyBiedron wrote:A używałaś jakiś kremów na rozstępy?? Ja niby używam...ale jakoś mało regularnie, a też się boję rozstępów. Na razie jestem w 24 tc i nie mam żadnego, ale przecież to dopiero lekko za połową. Nienawidzę kremów...mogę się na noc posmarować, ale jak mam się rano smarować i potem założyć czyste ciuchy to chora jestem .
-
nick nieaktualnyKarolina ja tez mialam wzmozone pragnienie :p ciekawe czemu tak sie dzieje
Ja uzywalam masla shea z olejkiem migdalowym, a teraz juz czystego olejku migdalowego i rozstepow poki co nie ma, skora mnie nie swedzi, ani nic. Ale zobaczymy po porodzie, czy nic nie wyskoczy, oby nie
Naczytalam sie na blogu srokao.pl o tych balsamach dla mam palmersach itp i sie przerazilam, bo sama na poczatku palmersa mialam postawilam jednak na kosmetyki, ktore maja tyle skladnikow, ze na jednej rece sie je policzy ;P
Ale mozecie uznac to za moje ciazowe fanaberie -
nick nieaktualnyHm ja używałam też wcześniej oliwy z oliwek takiej co sie dodaje do potraw ale zaprzestalam bo tlusta bylam zbyt, dodaje czasem takiej do kapieli albo oliwiki bambino do dzieci, potem smaruje brzuszek i piersi mustela mustela opiera sie takze na naturlanych skladnikach dlatego jest bezpieczna i nie jest tłusta i sie wchlania- ja tez nie lubie zakldac koszulki nocnej na tlusta skore
a co do objawowo ciazy to ja ich w ogole nie mialam - co bylo oczywiscie przyczyna moich zmarwtwien- bo wsazyscy wymiotowali dookola mnie, mieli zgage i zaparcia a ja nic ale pierwsza bete mialam 16 i pomimo ze teraz wiem ze przy takiej becie czesto moze sie jeszcze wszytsko wydarzyc- wtedy bylam pewna ze nie starce tej ciazy -
nick nieaktualnyA u mnie bylo tak,ze zaplanowaliśmy sobie,ze od października sie staramy,nakupowalam testów ciążowych i na kilka dni przed terminem okresu codziennie robiłam test,jak nie kilka razy dziennie W jakiś dzień malowaliśmy pokoik. Mowie-ide zrobic test,bo nie wyrobie :-)jest blada kreska!!!! Mowie do mojego-Zobacz jest widzisz???widzisz??? A on...no cos tam jest I sie popłakałam,ze tak szybko sie udalo...on tez zdziwiony,ze ledwo raz spróbowaliśmy bez prezesa i pach-jest no ale poroniłam.
To byl koszmar dla mnie...tyle co na płakałam,to jest masakra...
Poszłam na zwolnienie,żeby dojść do siebie.
Poronieniem byl dla mnie zwykly okres...niczym sie nie roznil...normalnie miałam po tym plodne dni,w których znowu wariowaliśmy w łóżku Wtedy to bylo cos naprawdę magicznego-z pelna świadomością tego jak bardzo chcemy dzidziusia(może dostaliśmy kopa po tym poronieniu...) no i znów od razu się udało
Tym razem nie latalam jak dzikus ,tylko na spokojnie czekałam do momentu kiedy warto zrobić test Byla piekna druga kreska...syrasznie sie cieszyliśmy,ale tez baliśmy,ze znowu będzie to samo...
Kurde wszystko wróciło jak teraz o tym piszę...
Najlepsze jest to,ze poroniłam w styczniu,jak bylam znów w ciazy,to byla jakas torbiel krwotoczna potem znowu cos...i znowu...w miedzy czasie taśma owodniowa...Co ja sie nadenerwowalam od początku roku,to mowie Wam...cos strasznego...
Ale...po tych wszystkich przejściach jestem silniejsza psychicznie
I zaczelam wierzyć,ze jak sie czegos bardzo bardzo chce,to naprawde jest jakas siła,ktora daje nam wiarę,ze sie uda...
Ehhh...az gleboki oddech wzięłam...green lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnydddodiii wrote:A co z tym Palmersem Paulinka? Bo ja używam A skora swedziala mnie czasem bardzo i nawet się drapałam i nic nie mam:-) ani śladu
http://www.srokao.pl/2011/03/analiza.html?m=1
No jak zobaczylam, ze faktycznie cale tablice mendelejewa i w dodatku w wiekszosci oleje jakies z odpadow ropy nafotwej, to mi skoczylo na mozg i kupilam takie o cos:
http://www.aptekagemini.pl/nacomi-maslo-shea-waniliowe-100g.html
A teraz przy okazji zakupow kupilam sobie o ten olejek wlasnie:
http://www.aptekagemini.pl/nacomi-olej-ze-slodkich-migdalow-50ml.html
No i maslo wiadomo-tluste jest, ale wchlania sie calkiem dobrze. A olejek rewelacja - wchlania sie szybciutko i jest genialny i zaluje, ze wzielam wersje tylko 50 ml, bo dla dzidziusia tez widzialam, ze zamiast oliwki, albo do kapieli mozna dac
no i olejek, to 100% olejek. A maslo, ma 3 czy 4 skladniki: maslo,olejek migdalowy i wit e i f:)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 września 2015, 12:41
-
nick nieaktualnyTaaak...:-)teraz to juz wszystkie jakies problemy sa dla mnie tak błahe...naprawde... Ogólnie jestem bardzo wrażliwa...baaaardzo...a po tym wszystkim dalej jestem wrazliwa:P ale inaczej juz na wszystko patrzę...
A najbardziej nadenerwowalam sie czytając pierdoly w Internecie. Gdyby nie to,to na pewno inaczej by to wszystko przebiegło... Naprawde piszą pierdoly -
nick nieaktualnydddodiii wrote:A u mnie bylo tak,ze zaplanowaliśmy sobie,ze od października sie staramy,nakupowalam testów ciążowych i na kilka dni przed terminem okresu codziennie robiłam test,jak nie kilka razy dziennie W jakiś dzień malowaliśmy pokoik. Mowie-ide zrobic test,bo nie wyrobie :-)jest blada kreska!!!! Mowie do mojego-Zobacz jest widzisz???widzisz??? A on...no cos tam jest I sie popłakałam,ze tak szybko sie udalo...on tez zdziwiony,ze ledwo raz spróbowaliśmy bez prezesa i pach-jest no ale poroniłam.
To byl koszmar dla mnie...tyle co na płakałam,to jest masakra...
Poszłam na zwolnienie,żeby dojść do siebie.
Poronieniem byl dla mnie zwykly okres...niczym sie nie roznil...normalnie miałam po tym plodne dni,w których znowu wariowaliśmy w łóżku Wtedy to bylo cos naprawdę magicznego-z pelna świadomością tego jak bardzo chcemy dzidziusia(może dostaliśmy kopa po tym poronieniu...) no i znów od razu się udało
Tym razem nie latalam jak dzikus ,tylko na spokojnie czekałam do momentu kiedy warto zrobić test Byla piekna druga kreska...syrasznie sie cieszyliśmy,ale tez baliśmy,ze znowu będzie to samo...
Kurde wszystko wróciło jak teraz o tym piszę...
Najlepsze jest to,ze poroniłam w styczniu,jak bylam znów w ciazy,to byla jakas torbiel krwotoczna potem znowu cos...i znowu...w miedzy czasie taśma owodniowa...Co ja sie nadenerwowalam od początku roku,to mowie Wam...cos strasznego...
Ale...po tych wszystkich przejściach jestem silniejsza psychicznie
I zaczelam wierzyć,ze jak sie czegos bardzo bardzo chce,to naprawde jest jakas siła,ktora daje nam wiarę,ze sie uda...
Ehhh...az gleboki oddech wzięłam... -
nick nieaktualnyNo ma skład Ale ja go uwielbiam:-) Mam swietna skore po nim:-) Miękka i gładziutka Ja go bardzo bardzo lubię i juz trzecie opakowanie mam od poczatku ciąży Wiem,że różne są sklady kosmetyków,ale tak samo jest z żarciem Nie no ja tam jestem mega zadowolona i uwielbiam jego zapach i w ogole zakochana jestem w tym balsamie
-
nick nieaktualnynatalka0887 wrote:Wiecie co w stercie do prasowania znalazlam swoja koszule, przymierzylam... Nie ma szans ze sie zapne, ani w biuscie w brzuchu juz nie wspomne:-( mam nadzieje ze nie bede musiala zrezygnowac po ciazy ze swoich ciuszkow...
green lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAle wiecie co? Powiem Wam jedno...jak juz się jebie,to na CAŁEGO! Zacznie sie jebać,to nie wiadomo kiedy się skończy...
Co przezylysmy,to nasze i nikt nam tego nie zwróci,ale jestesmy silniejsze i bardziej doświadczone życiem...no nie?
I mysle sobie,ze jak sie nasze bąble urodzą,to od tego momentu życie będzie naprawde PIĘKNE Juz nic nam nie będzie potrzeba... -
nick nieaktualnynatalka0887 wrote:Wiecie co w stercie do prasowania znalazlam swoja koszule, przymierzylam... Nie ma szans ze sie zapne, ani w biuscie w brzuchu juz nie wspomne:-( mam nadzieje ze nie bede musiala zrezygnowac po ciazy ze swoich ciuszkow...
No Dorota to dlatego mowie, ze mi na mozg sie rzucilo to i zrezygnowalam z palmersa ale fakt-skora milusia po nim i gladziusia tylko mi zapach tak srednio podchodzil. Na poczatku byl ok, apozniej jakos nie bardzo. Ale raczej to chyba mialo zwiazek z burza hormonow
Natalko, to tez przeszlas sporo eh.. widzicie. Nam sie szybko udalo, ale mielismy problemy z mieszkaniem, musielismy z dnia na dzien sie wyprowadzic, pozniej przeciez tak wymiotowalam po 10-15 razy dziennie do polowy ciazy.. takze kazdego zycie w jakis sposob doswiadcza niestety.