Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum II trymestr plotki...plotki :)
Odpowiedz

plotki...plotki :)

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 września 2015, 13:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dddodiii wrote:
    Ale wiecie co? Powiem Wam jedno...jak juz się jebie,to na CAŁEGO! Zacznie sie jebać,to nie wiadomo kiedy się skończy...
    Co przezylysmy,to nasze i nikt nam tego nie zwróci,ale jestesmy silniejsze i bardziej doświadczone życiem...no nie? :-)
    I mysle sobie,ze jak sie nasze bąble urodzą,to od tego momentu życie będzie naprawde PIĘKNE :-) Juz nic nam nie będzie potrzeba...;-)
    Dorotko obawiam sie ze az tak kolorowo nie bedzie :P male dzieci maly problem, duze dzici duzy problem :P

    binka76, green lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 września 2015, 15:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ailatan wrote:
    Dorotko obawiam sie ze az tak kolorowo nie bedzie :P male dzieci maly problem, duze dzici duzy problem :P

    Mój mąż zapowiedział że jak nasz syn będzie dla mnie niedobry to go z domu wyrzuci :-P. Bo jak to on powiedział do brzucha "mama o Ciebie tak dba rozmawia z Tobą więc nie próbuj nawet być niegrzeczny w stosunku do mamy".

    Ja jakoś dzisiaj nie mam siły na nic taka nie do życia jestem no i od dwóch dni latam na "2"często ale to pewnie mały tak uciska bo tak się wypina że jakby miał mi skórę rozerwać.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 września 2015, 15:20

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 września 2015, 16:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ailatan wrote:
    Dorotko obawiam sie ze az tak kolorowo nie bedzie :P male dzieci maly problem, duze dzici duzy problem :P
    No co racja to racja :P jak moje dziecko bedzie w wieku 16-17 lat zachowywac sie tak, jak ja w tym wieku, to albo osiwieje, albo zejde na zawal :) z kolei maz sie smieje, ze Kornelia z kolezankami na miasto wyjdzie dopiero jak bedzie po 30 hahaha :D mowi, ze nie wyobraza sobie, ze kiedys do domu przyprowadzi jakiegos chlopaka :D

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 września 2015, 16:22

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 września 2015, 16:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ailatan wrote:
    Dorotko obawiam sie ze az tak kolorowo nie bedzie :P male dzieci maly problem, duze dzici duzy problem :P
    Acha...no to ja inaczej do tego podchodzę po tym wszystkim co przeszłam i po tym jak bardzo pragnelam naszej córci :-) Do mnie to nie będzie problem :-) ani jak będzie mala,ani jak będzie duża :-)dlatego wlasnie ja chcieliśmy mieć :-)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 września 2015, 17:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dddodiii wrote:
    Acha...no to ja inaczej do tego podchodzę po tym wszystkim co przeszłam i po tym jak bardzo pragnelam naszej córci :-) Do mnie to nie będzie problem :-) ani jak będzie mala,ani jak będzie duża :-)dlatego wlasnie ja chcieliśmy mieć :-)
    Hm chyba źle mnie zrozumiałaś.. ale chodzi o problemy jakie się pojawiają.. w wychowaniu w przedszkolu potem w szkole z rówieśnikami z dojrzewaniem itd.. to duża odpowiedzialność i dużo energii trzeba w to włożyć.. od 10 lat pracuje z dziećmi w różnym wieku i naprawdę problemów jest cała masa..

  • natalka0887 Autorytet
    Postów: 2788 807

    Wysłany: 16 września 2015, 18:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wrocilam wlasnie os gina, mielismy skontrolowac te nerki u malego. Niby nie jest zle dzis bylo 6,2mm dwa tygodnie temu 5,9mm, wiec nie ma tragedii trzeba obserwowac dalej. Ale mam rozwarcie zewnetrzne w karcie mi wpisal 1,5-1-0 szyjka twarda dluga 34mm.
    Powiem wam ze juz nie mam sily, nie bylo wizyty zeby wszysyko bylo dobrze. Ciagle cos. Troche od ostatniej wizyty wiecej siedzialam, poprasowalam i juz sie rozwarcie zrobilo.
    Wiem ze to co zle sie pozniej zapomina, ale ja chyba nie bede chciala byc wiecej w ciazy. Dla mnie to za duzy stres i jakos sobie z tym nie radze...

    82do3e5emfsmi6fi.png
    3i49df9hbiuokhok.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 września 2015, 20:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    natalka0887 wrote:
    Wrocilam wlasnie os gina, mielismy skontrolowac te nerki u malego. Niby nie jest zle dzis bylo 6,2mm dwa tygodnie temu 5,9mm, wiec nie ma tragedii trzeba obserwowac dalej. Ale mam rozwarcie zewnetrzne w karcie mi wpisal 1,5-1-0 szyjka twarda dluga 34mm.
    Powiem wam ze juz nie mam sily, nie bylo wizyty zeby wszysyko bylo dobrze. Ciagle cos. Troche od ostatniej wizyty wiecej siedzialam, poprasowalam i juz sie rozwarcie zrobilo.
    Wiem ze to co zle sie pozniej zapomina, ale ja chyba nie bede chciala byc wiecej w ciazy. Dla mnie to za duzy stres i jakos sobie z tym nie radze...
    Ale co z tym rozwarciem bo nie rozumiem. Na czym to polega? Dostałaś jakieś leki? Nic się nie martw. Dużo odpoczywaj i się nie stresuje. Stres gorszy niż wszystko inne..

  • natalka0887 Autorytet
    Postów: 2788 807

    Wysłany: 16 września 2015, 21:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lekarz powiedzial ze zrobilo sie delikatne rozwarcie w zewnetrznej czesci. Wewnatrz szyjka jest zamknieta i to jest wazne bo to wewnetrzna strona trzyma ciaze. Nie dostalam lekow mam lezec. I to rozwarcie sie juz nie cofnie, jak juz sie zrobilo tak bedzie do konca

    82do3e5emfsmi6fi.png
    3i49df9hbiuokhok.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 września 2015, 22:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    natalka0887 wrote:
    Lekarz powiedzial ze zrobilo sie delikatne rozwarcie w zewnetrznej czesci. Wewnatrz szyjka jest zamknieta i to jest wazne bo to wewnetrzna strona trzyma ciaze. Nie dostalam lekow mam lezec. I to rozwarcie sie juz nie cofnie, jak juz sie zrobilo tak bedzie do konca
    Ale chociaż luteina żeby szyjka się nie skracala? Mi w 28tyg przy szyjce 3.5cm lekarka powiedziała ze szału nie ma ob trzeba wrócić do luteiny.. także widzę co lekarz to teoria. Jutro mam wizytę i kogoś innego zobaczymy co on powie..

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 września 2015, 07:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    3,5 cm w 28 tc bez szalu?? :P Bosz.. to co ja mam powiedziec, jak mialam 3,0 cm na tym etapie? :p
    No i luteina, lezenie, a i tak mi sie skracala. Co prawda powoli, stopniowo, ale jednak.

    Natalka z tym rozwarciem bym uwazala bardzo. Jestes w 24 tc, musisz sie mega oszczedzac. Lez kochana, odpoczywaj. Trzymam za Ciebie kciuki.

    Dzien dobry tak w ogole :)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 września 2015, 08:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny mówią dobrze, masz leżeć i tylko WC. Też miałyśmy problemy, ale jak widzisz jesteśmy już prawie na mecie.

    Co do nastolatek, oj dużo bym mogła pisać ;-)

  • Monika A Koleżanka
    Postów: 50 15

    Wysłany: 17 września 2015, 08:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzien dobry:)
    Jeden dzien nie zagladalam tu i ominal mnie arcyciekawy temat: staranie sie o dziecko:)
    To byl cudny czas, a z drugiej strony ryczalam co miesiac w pierwszy dzien miesiaczki. I tak przez 8 miesiecy. Wyniki badan mielismy prawidlowe, wiec wiedzialam, ze to blokada psychiczna i stres w pracy. Az sie wkurzylam i odpuscilam sobie , co prawda mialam monitorowany cykl pierwszy raz wtedy, ale jakos nie wierzylam, ze sie uda. Pojechalismy w gory. Sex byl super, a potem po ok.7dniach to juz czulam, ze jestem w ciazy, ale balam sie zrobic test i nawet nie chcialam o tym gadac. Echhh... lubie to wspomninac:)

    green, dddodiii lubią tę wiadomość

  • Monika A Koleżanka
    Postów: 50 15

    Wysłany: 17 września 2015, 08:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny chyba wali mi na dekiel. Nie moge ze soba wytrzymac, ze swoimi emocjami. Myslalam, ze pierwszy trymest to hustawka nastrojow, a tu drugi taki okropny. Ludzie mnie wkurzaja. Zaczelam unikac ich, bo pozniej placze po katach. Wczesniej zlewalam sobie czyjes niekompetencje np. lekarza, a teraz musze zmieniac. A jak przed wczoraj fryzjerka obciela mi wlosy jak umiala, przeszlam kryzys komunikacyjny. Uwazam, ze nikt mnie nie slucha albo ze ludzie sa jacys glupi czy co?
    Nie chce mi sie gadac, bo i tak nie rozumie:/

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 września 2015, 08:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Monika A wrote:
    Dziewczyny chyba wali mi na dekiel. Nie moge ze soba wytrzymac, ze swoimi emocjami. Myslalam, ze pierwszy trymest to hustawka nastrojow, a tu drugi taki okropny. Ludzie mnie wkurzaja. Zaczelam unikac ich, bo pozniej placze po katach. Wczesniej zlewalam sobie czyjes niekompetencje np. lekarza, a teraz musze zmieniac. A jak przed wczoraj fryzjerka obciela mi wlosy jak umiala, przeszlam kryzys komunikacyjny. Uwazam, ze nikt mnie nie slucha albo ze ludzie sa jacys glupi czy co?
    Nie chce mi sie gadac, bo i tak nie rozumie:/
    Ja mam kryzys w 3 trymestrze chyba najwiekszy.. od rana dzis mam dosc siebie i swojej bezradnosci.. mam tyle planow i brak sily na realizacje.. ciezko mi sie dzis oddycha, w zasadzie nie moge zlapac pelnego tchu.. jestem mega zmeczona a spac nie moge.. moj maz tez juz mnie wkurza bo mowi ze nie mam sie uzalac nad soba i przetrwac - z reszta jak on ma to rozumiec.. nie wyrosl mu w ciagu kilku miesiecy wielki ruszajacy sie brzuch i nie opadl z sil o jakies 80%.. kur... mam dzis wszytskiego dosc..

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 września 2015, 09:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja kryzys mam wlasnie w 3 trymestrze najwiekszy. W pierwszym bylam w szoku, zajeta bylam rzyganiem... w 2 mialam na glowie uczelnie, zajecia, projekty... mimo, ze z ciaglym nakazem lezenia, to jezdzilam na zajecia :/ 3 trymestr to taki dla mnie ciezki, bo zakazali mi wszystkiego. Od podnoszenia kota, przez chodzenie, po unoszenie rak do gory. I dobija mnie to juz strasznie. Jeszcze mieszkamy u rodzicow poki co, nie mamy osobnego wejscia, osobnej kuchni, ani lazienki. No i nie to, ze sie nie dogadujemy, tylko po prostu sami mieszkalismy prawie 5 lat. I mamy swoje nawyki, iles rzeczy robimy inaczej i po prostu ciezko wszystko pogodzic. Bo trzeba ze wszystkim isc na kompromisy.. ze wszystkim.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 września 2015, 09:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja się zgadzam z dziewczynami najgorzej jest w 3 trymestrze i to tak 1,5 miesiąca przed przynajmniej u mnie jak dotąd nie fiksowalam a teraz czasami zachowuje się jak pojebana i to jest moje zdanie sama się na tym łapie że mi odwala... Mój mąż to wyrozumiały zaciska zęby ale widzę że czasami ma ochotę coś powiedzieć.

    Paulina bardzo dobrze Ciebie rozumiem ale już niedługo będziecie na swoim chociaż wydaje mi się ze najgorsze przed tobą stres przed przyjściem na świat Kornelia a dodatkowo rodzice i ich przyzwyczajenia nie ma to jak samemu mieszkać. Moja siostra już ma pomysł wprowadzenia mojej mamy do mnie co się ostatnio dowiedziałam ale ja nie chcę ani mamy ani teściowej mój mąż bierze urlop jak się mały urodzi i mamy sobie poradzić we dwoje bo jak mały będzie już w domu nie chce dobrych rad, tekstów odpocznij sobie przespij się tylko to ma być czas dla naszej trójki już i musimy sami się zmierzyć z tym.

    I może to zabrzmi źle ale też nie będę chciała wizyt codziennie bo to na początku maluszek będzie narażony na różne choroby a październik to taki okres...
    Dobrze ze od jednych mieszkamy 80km a od drugich rodziców 60.

    O i juz 34 tydzień wskoczył :-)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 września 2015, 09:19

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 września 2015, 09:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ech widze kazdy ma inny problem.. ;)

    ja dzis od rana rycze.. doslownie rycze.. juza zapuchlam cala.. jetem mega zmeczona.. nie moge w nocy sie wyspac.. ciagle sie budze bo mi nie wygodnie bo mi sie siku chce albo cos glupiego mi sie sni.. mega glupie sny..
    meeega sie mecze.. nie pamietam zebym kiedykowiiek tak sie meczyla..
    oblecial mnie bady strach ze sobie nie poradze w nowej roli, ze chyba jednak nie jestem gotowa i ze bardzo podobalo mi sie mohe dotychczasowe zycie..
    w głowie powstaja chore schematy..
    aa chyba hormony szlag trafil..

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 września 2015, 09:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Natalia ja dzisiaj w nocy budzilam sie 3, czy 4 razy na siku, wstalam przed 5, bo juz nie moglam spac :/ tez mi strasznie niewygodnie, a od lezenia juz mam takie bole bioder i kregoslupa, ze szaleje czasami :/

    Tez sie boje, ze nie dam rady jako mama. Boje sie, ze z meza strony beda pielgrzymki by dziecko zobaczyc. Wkurwie sie, jak jego babcia przyjedzie do szpitala do mnie.

    W ogole to kurwa mac kupila nam jakies firanki czy zaslonki do mieszkania. No chuj mnie strzelil jak to uslyszalam - nie mamy jeszcze karniszy, poza tym nie wie, jakie mamy kolory w mieszkaniu, nie wie co mi sie podoba,a co nie... chcialabym w takich kwestiach sama decydowac... no kurwa. Moze pomyslicie, ze jestem jakas nienormalna, ze narzekam, ale to nie jest zestaw kieliszkow, ze mozna tak komus kupic i liczyc, ze na pewno sie spodoba.
    Sory za te zale. Ale musialam.

    No i tak wyglada u mnie 3 trymestr. Jestem zmeczona psychicznie i fizycznie.

    Karolina wiem, ze juz niedlugo.. jeszcze wanna dopiero za 2 tyg bedzie :/ bo maz w swojej firmie zamawial, to mu powiedzieli, ze dopiero w produkcji bedzie za tydzien, bo nie chca mu dac takiej z magazynu, ktora stoi iles juz, tylko nowiuska. No niby fajnie, ale wiecie, chcialoby sie juz ;)

    Ale dzisiaj chociaz drzwi nam maja wstawic. Maz ma umywalke zalozyc. Kuchnie juz pomierzyli, mamy dwa gniazdka tylko przeniesc i w pazdzierniku wchodza i robia.

    Gratuluje Karolina 34 tygodnie juz za Toba :) juz tuz tuz :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 września 2015, 09:43

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 września 2015, 09:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paulina co do babci mojego męża to ostatnio dała nam 2 komplety pościeli obrus no i się okazało że dostała to od swojej synowej czyli mojej teściowej :-D a one za sobą nie przepadają. Jakbym wiedziała to bym to gdzieś ukryla :-P
    Co do zakupów też jestem tego zdania co Ty. Ja to chyba zrezygnuje z firanek na rzecz ładnych rolet zresztą zobaczę jeszcze mam czas.

    Co do odwiedzin w szpitalu też nie chcę pielgrzymek człowiek będzie obolaly, zupełnie nowa sytuacja a tu weź wylaz do każdego kto przyjdzie...
    Ja to nawet nie wyobrażam sobie odwiedzin w pierwszą dobę po porodzie bo to różnie człowiek może się czuć. A jak maleństwo będzie spało to pewnie i samej będzie się chciało odpocząć, nabrać sił.

    Natalia już niedługo i zniknął obawy, humorki ;-)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 września 2015, 09:59

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 września 2015, 10:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    green wrote:
    Natalia ja dzisiaj w nocy budzilam sie 3, czy 4 razy na siku, wstalam przed 5, bo juz nie moglam spac :/ tez mi strasznie niewygodnie, a od lezenia juz mam takie bole bioder i kregoslupa, ze szaleje czasami :/

    Tez sie boje, ze nie dam rady jako mama. Boje sie, ze z meza strony beda pielgrzymki by dziecko zobaczyc. Wkurwie sie, jak jego babcia przyjedzie do szpitala do mnie.

    W ogole to kurwa mac kupila nam jakies firanki czy zaslonki do mieszkania. No chuj mnie strzelil jak to uslyszalam - nie mamy jeszcze karniszy, poza tym nie wie, jakie mamy kolory w mieszkaniu, nie wie co mi sie podoba,a co nie... chcialabym w takich kwestiach sama decydowac... no kurwa. Moze pomyslicie, ze jestem jakas nienormalna, ze narzekam, ale to nie jest zestaw kieliszkow, ze mozna tak komus kupic i liczyc, ze na pewno sie spodoba.
    Sory za te zale. Ale musialam.

    No i tak wyglada u mnie 3 trymestr. Jestem zmeczona psychicznie i fizycznie.

    Karolina wiem, ze juz niedlugo.. jeszcze wanna dopiero za 2 tyg bedzie :/ bo maz w swojej firmie zamawial, to mu powiedzieli, ze dopiero w produkcji bedzie za tydzien, bo nie chca mu dac takiej z magazynu, ktora stoi iles juz, tylko nowiuska. No niby fajnie, ale wiecie, chcialoby sie juz ;)

    Ale dzisiaj chociaz drzwi nam maja wstawic. Maz ma umywalke zalozyc. Kuchnie juz pomierzyli, mamy dwa gniazdka tylko przeniesc i w pazdzierniku wchodza i robia.

    Gratuluje Karolina 34 tygodnie juz za Toba :) juz tuz tuz :)
    hehe ja Cie rozumiem... :) ja ogolnie nie mam takich problemow bo z mezem jestesmy bardzo stanowczy i babc juz nie mamy- ale tesciowa czasem jak nam cos kupi.. hehe osttanio kupila uzywane ciuszki dla malego.. tylko ze te ciuszki sa dziewczece :P Michal powiedzial jej ze jego syn nie bedzie chodzil w damskich bodziakach :P myslalam ze sie poplacze ze smiechu :) moja mama tez ma czasem pomysly dziwne.. i prezenty na nowe miezkanie.. moze na starosc cos takiego wchodzi ? nie wiem.. oby mi sie nie przytrafilo..ja za godzinke szykuje sie do rodzicow.. potem tata ma mnie podrzucic do lekarza bo to na drugim koncu miasta i maz mnie ma odebrac.. dzis bede sama na badaniu - nawet lepiej bo chce byc dokladnie zbadana nawet od wewnatrz wiec zeby maz sie nie krepowal..
    dzis w Poznaniu piekna pogoda, swieci slonce i jest cieplo.. a ja mam nastroj jak w zimny deszczowy dzien.. co sie dzieje ze mna :(

‹‹ 93 94 95 96 97 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

6 składników, które mogą wesprzeć Twoją płodność i zwiększyć szanse na zajście w ciążę!

Dowiedz się, które składniki są ważne i istotne w kontekście płodności. Jakie produkty mogą zwiększać szanse na zajście w ciążę i tym samym przyśpieszać starania o dziecko? Poznaj proste i sprawdzone przepisy na zastosowanie 6 składników wspierających płodność!

CZYTAJ WIĘCEJ

Masturbacja - 9 najczęstszych pytań o samozaspokojenie!

Masturbacja to jeden z największych tematów tabu - dlaczego tak się dzieje? Czy kobiety się masturbują? Czy masturbacja w związku jest normalna? Kiedy masturbacja może być niebezpieczna, a kiedy może przynosić korzyści? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Suchość pochwy - jakie mogę być jej przyczyny i jak sobie z nią radzić?

Problem z odpowiednim nawilżeniem pochwy dotyczy bardzo dużej liczby kobiet. Najczęściej problemy występują w okresie okołomenopauzalnym, ale z różnych przyczyn mogą pojawiać się na każdym etapie życia kobiety. Suchość pochwy może znacząco obniżać jakość życia seksualnego, z powodu bólu i dyskomfortu odczuwanego podczas zbliżeń... Skąd się bierze suchość pochwy? Jak sobie z nią radzić? 

CZYTAJ WIĘCEJ