Przyszłe mamy rocznik 89'
-
WIADOMOŚĆ
-
Masz rację Niuniusia- jestem panikara ale po prostu boję się, że coś przeocze i później będę miała pretensje do siebie, że nie zareagowałam w porę.
Trochę jest to spowodowane tym, że pod koniec 2 mca lekarz rodzinny stwierdził obniżone napięcie, bo Młody próby trakcji nie zrobił. Ale poszliśmy do neurologa i niby wszystko ok. I stąd czasem mam takie różne wątpliwości:-P
Leona sporo czasu nosze na rękach bo zwiedzanie to jego hobby, ale na brzuszku też lubi sobie śmigać. Pelza, turla się i coraz więcej kombinuje. Ostatnio dolne szuflady próbuje otwierać. Cieszę się że lubi na brzuszku. Mam nadzieję że raczkować też będzie;-) a nie wstanie od razu na nóżki.
Ale ten czas leci. Niedawno wspieralysmy się jako ciężarowki, a zaraz zaczną się roczki!!
My ostatnio pierwsze przeziębienie przechodzilismy - tragedia - strasznie bylo:-( nigdy więcej nie pozwolę choremu zbliżyc się nawet na 5m do dziecka. -
Molly ja też panikara jestem. I też na bilansie w 2 mscu Mała nie ciągnęła główki podczas próby trakcji. U nas pediatra podejrzewal wzmożone napięcie mięśniowe. Poszliśmy do neurologa, przebadal ja i stwierdził że nie podnosi bo nie musi, że taki etap rozwoju. Później minął 3 miesiac i w domu raz na 2 tygodnie probowalam podniesc a ona dalej nie chce, więc poszlismy do fizjoterapeuty. Znow ja przebadala i nic nie zauważyła fizjoterapeuta. Mówiła ze czasem tak sie zdarza ze nie mozna dziecka wpisać w tabelki co kiedy ma robić. I tak podniosłam ja jak miała skończone 5 mscy a tu nagle glowke przepieknie dźwiga do siadu.
Rozumiem Cię doskonale. Tez ostatnio mowilam do męża ze moze gdybysmy wtedy jednak poszli na jakies ćwiczenia to Mała by już samodzielnie siedziała...ale mój mąż ma mnie za panikarę i mówi po co mielismy chodzic skoro zaden lekarz nam niekazal sie rehabilitowac.
Taaak czas leci u nas w czerwcu roczek!!!!!jestem w szoku. I mimo że nie wiem czy umialabym podzielic moja przeogromna milosc do Kornelci to coraz częściej myślę o drugim dziecku żeby jeszcze raz to przeżyć...
Kornelia ur. 27.06.2016 r. g.21.20 cc 3700g 57 cm
[/url]
Wiara i nadzieja dziala cuda! -
Ps. współczuję przeziębienia. Ehhh ale tego nie unikniemy niestety. Dziewczyby, która posyła dzidzię do żłobka? Ja ide na roj na wychowawczy i chyba bede otwierać własny biznes wiec do pracy nie wracamKornelia ur. 27.06.2016 r. g.21.20 cc 3700g 57 cm
[/url]
Wiara i nadzieja dziala cuda! -
Ta moja ciocia fizjoretapeuta mówiła, że 7-8 msc to najlepiej jak dziecko bawi się na brzuszku, w wysokim podporze. Wtedy tak jak mówisz Niuniusia, wzmacnia plecy i przygotowuje do siadania. Julka kilka dni temu zaczęła siadać... z brzuszka obraca się na boczek i siedzi. Nie buja się, siedzi stabilnie ale niedługo i tu ciocia mówi że jesli robi to sama to ok. Jeśli chodzi o sadzanie na kolankach to mówiła że można ale żeby nie było tak zupełnie na prosto, tzn. barki i bioderka żeby nie były w jednej linii - pochylić barki (ramiona) albo do przodu albo do tyłu Julka nie raczkuje. Turla się, pełza, ale nie raczkuje. Ze dwa razy się jej udało, ale szybko tyłek opada jej do dołu
Ja strasznie chciałabym iść na wychowawczy, niestety teraz przy kredycie może być ciężko z jednej pensji.. więc możliwe że wrócę do pracy a Julka pójdzie do żłobka. Mam cichą nadzieję że jednak coś się wydarzy co pozwoli mi zostać w domu myślalam o własnym biznesie ale niv nie wymyśliłam. A Ty Niuniusia czym się będziesz zajmować jeśli to nie tajemnica? Jeśli chodzi o drugie dziecko.... też zaczynam o tym myśleć nawet dziś śniły mi się dwie kreski na teście
Kto nie boi się wierzyć, że się uda?
Ja nie, ja wierzę, wiara czyni cuda..
-
Ale piękny sen!
Planuje iść na wychowawczy i dodatkowo otworzyć sklep internetowy. Planuję ruszyć od września.Pomysłów mam miliony mam nadzieję, że coś z tego bedzie.
To zobacz Kasza Kornelia od Julki starsza i tak jak piszesz z brzuszka na boczek i podpiera sie wysoko ręką ale calkowicie nie puści sie jeszcze jej brakuje siły widać. Ale cóż czekamy dalej aż usiądzie sama.
Ps. super mieć ciocię fizjoterapeutkę. Jezdzilabym raz w miesiacu )Kornelia ur. 27.06.2016 r. g.21.20 cc 3700g 57 cm
[/url]
Wiara i nadzieja dziala cuda! -
Ale Kornelka na pewno ma mocniejsze plecki i rączki i będzie bardziej przygotowana do siadania
Ciocia niestety mieszka w rodzinnym mieście na Mazurach... ale zawsze jak tam jedziemy to ogląda Julkę poza tym wysyłam filmiki i dzwonię heheKto nie boi się wierzyć, że się uda?
Ja nie, ja wierzę, wiara czyni cuda..
-
Niedawno były w brzuchach nasze bobaski a juz dawno na zewnątrz, tak samo niedługo będą biegać a my ledwo będziemy pamietaly jak to było kiedy sie trochę zamartwialysmy że nie siedzą
Odkąd zaszlam w ciążę towarzyszy mi i pewnie wszystkim matkom troska o maleństwo.Ciągle sie o cos martwię
Dziewczyny a jak Wasze dzieci jedzą stałe posiłki? U nas różnie, raz zje łyżkę raz z 10 ale nie ma zasady. Póki co całego słoiczka mi jeszcze nie zjadła. A gotujecie??Ja chciałabym żeby jadła zrobione przeze mnie ale dopóki nie je wiekszych porcji wydaje mi sie to bez sensu...i kupuje słoiczki. Nie wiem czy dobrze robię...
Ps. od 2 dni mamy górne jedynki. Kornelia tak zgrzyta dolnymi o nowe górne że mam ciaryyy )Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 marca 2017, 00:31
Kornelia ur. 27.06.2016 r. g.21.20 cc 3700g 57 cm
[/url]
Wiara i nadzieja dziala cuda! -
Masakra jak czas leci
Ja też się ciągle o coś zamartwiam, a jej płacz powoduje że mi się chce płakać i robi mi się gorąco zwłaszcza taki płacz gdy coś jej dokucza, brzuszek itp
Niuniusia, mam ten sam problem. Tzn. też postanowiłam dawać słoiczki póki nie zacznie jako tako jeść. Bo na początku moje półgodzinne gotowanie marchewki rzadko kończyło się żeby coś wylądowało w brzuszku. Martwię się trochę bo niektóre dzieci jak polubią słoiczki to nie chcą później normalnego jedzenia ale liczę na to że u nas tak nie będzie
Ja sloiczek rozkładam na dwa dni, podaję jej po pół ale nigdy aż tyle nie zjadła. Z reguły jest to kilka łyżeczek.Kto nie boi się wierzyć, że się uda?
Ja nie, ja wierzę, wiara czyni cuda..
-
Mój mając do wyboru moje wypociny i słoiczek wybiera słoiczek stwierdziłam że nie mam talentu i zamówiłam książkę z przepisami u Malucha na talerzu. Wczoraj przyszla, muszę wypróbować
A zjeść potrafi cały słoiczek ten 190-220g na obiadek jak jest głodny. Czasem daje mu butle z mlekiem to odmawia a co innego to owszem;-) ale m jesteśmy na nutramigenie i niespecjalnie mu on smakuje.
-
Hehe Molly super że tak wcina Leoś. To taka radość jak dziecko ładnie zje obiadek. U nas też 2 podubki na mleko w nocy. Do póki karmiłam w nocy piersią to budziła się z 7 razy albo spała trzymając cyca w buzi. Więc te 2 pobudki to już luz. Choć u nas jest taki problem, że ona dobrze sie nie weśpi dopóki my z nią nie leżymy. I tak od 19-23 budzi się co 40 minut średnio i chodzimy na zmianę. Później my się do niej kładziemy pije mleko ok 23-00 i śpi do ok 5,znów mleko i koło 8 wstaje.
Więc u nas pobudki na mleko są dwie, a na przytulaska z mamą z 5:)
U nas też nadal słoiczek na dwa dni.
Owocki lubi bardziej, kaszki jej robię Bobovita Porcja Zbóż też lubi. I ostatnio doszły jogurty też polubiła.
Najgorzej idą obiadki. Ale Kasza ciągle mnie pocieszasz że nie tylko u nas tak jest
Jeszcze Wam sie pożalę na temat siedzenia. Przesiedlismy sie do spacerówki bo gondola za mała już. I wożę ją na pół leżącą ale ciagle podnosi się i chce siedzieć bo pewnie wiecej widzi...wkurzajace jest to niesiedzenie w takich sytuacjach.I na chwile czasem jej podniosę oparcie wyżej w spacerowce ale boje sie dłużej niestety
Kornelia ur. 27.06.2016 r. g.21.20 cc 3700g 57 cm
[/url]
Wiara i nadzieja dziala cuda! -
My jogurcikow niestety nie możemy:-( chociaż nie jestem przekonana że to na pewno skaza białkowa jakoś poprawy nie widzę jeśli chodzi o skórę.
My też już byliśmy spacerówka na 2 wyjazdach do marketu żeby mógł ładnie poobserwować i też nie chce się opierać jak jest na pollezaco i siedzi przygarbiona jakoś śmiesznie..Niuniusia lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny mam bratanice Oliwie - 3 miesiące młodsza od Leona.
Jest Aniołem - położą ja na kanapie to może godzinę leżeć i bawić się swoimi łapkami albo gadać po swojemu. Nie piszczy nic a nic. Nigdy nie protestuje, wszystko jej się podoba.
Wasze Dziewczynki też są takie grzeczne??
Mój tak nigdy nie miał. Jest małym terrorysta:-P
I nie lubi swoich zabawek. Wszystko dookoła go interesuje tylko nie jego zabawki;-)
Może polecicie coś mega fajnego do zabawy?
-
Molly u mnie to samo! Napatrzylam sie przed porodem na córeczkę przyjaciółki, istnego aniołka. Wszędzie z nia od malego jezdzili, nie plakala przy ubieraniu, spacerach, sama sie bawiła i taka jest do dzis a skończyła roczek.Aaa i na poczatku tylko zjadla i spala. A u nas bylo calkiem inaczej to znaczy wszystko odwrotnie. W ogóle moja to nerwus straszny, czeka nas wesołe macierzyństwo Molly ))Już widzę u Kornelii bunt dwulatka hehe
Co do zabawek, polecam Ci zakrętki od słoiczków, kremy, opakowania po jogurtach, reklamówki, plastikowe miski, sztućce no tym głównie bawi sie Kornelia. A zabawki sa juz znudzone. Jak ma nową to trochę sie pointeresuje na początku tylko )Ostatnio dorwała mi kwiata doniczkowego na podłodze i rączka ziemie wybierała, sekunda mojej niuwagi to byla. Do łazienki tez juz sama nie chodzę bo od razu czołga sie za mną jakby tam był jakiś zakazany skarbiec )Kornelia ur. 27.06.2016 r. g.21.20 cc 3700g 57 cm
[/url]
Wiara i nadzieja dziala cuda! -
Hehe no to mogę Was teraz podrażnić Julka jest bardzo pogodnym dzieckiem, umie się sama pobawić i naprawdę rzadko marudzi
Od 3 dni nawet je więcej i chętnie otwiera buzię. Póki co dawałam jej raz dziennie same warzywa (czasem owoce), dziś podam coś z dodatkiem mięskaKto nie boi się wierzyć, że się uda?
Ja nie, ja wierzę, wiara czyni cuda..
-
Niuniusia, a może woź w spacerowce rozłożonej na plasko? Wtedy taka jakby gondola. Albo właśnie na pół leżąco. Trochę głowę powystawia ale będzie przypięta więc nie będzie stresu że wypadnieKto nie boi się wierzyć, że się uda?
Ja nie, ja wierzę, wiara czyni cuda..
-
Kasza Ty szczęściaro!
Molly pocieszające jest to że jesteśmy we dwie z naszymi słodkimi terrorystami
Właśnie jezdzimy na pół leżąco Kasza, tylko mimo że przypieta pasami łapie się boków wózka i siada żeby więcej widzieć. A znów na płasko to tylko jak śpi inaczej będzie sie awanturowac i podnosic. No nic musimy to przetrwać. Liczę że niedlugo sama siądzie.
Niedługo bedziemy sie spisywać na organizację i menu na roczek ))
Kornelia ur. 27.06.2016 r. g.21.20 cc 3700g 57 cm
[/url]
Wiara i nadzieja dziala cuda!