Tycie w drugim trymestrze
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyI dobrze - raz na jakis czas mozna
Boze dziewczyny, ale mialam stresa. Wczoraj wieczorem zobaczylam czerwone linie na brzuchu !! Mezowi sie dostalo, ze nie wspomnial wczesniej, ze widzi takie cos. Mowil, ze nie widzial wczesniej. Ogolnie panika i rozpacz, bo nie utylam, mieszcze sie we wszystkie biodrowki, a tu takie cos!! Ale dzisiaj tych kresek juz nie ma - sa w innym miejscu. Losie odgnioty od ubran i koca pomylilam z rozstepami... nie ma to jak moje ogarniecie.dddodiii lubi tę wiadomość
-
Grill jest zdrowy, ale ten elektryczny, bo tłuszcz kapiący na rozgrzany węgiel ulatnia się powodując substancej rakotwórcze i osiada spowrotem na grillowanym jedzeniu. Co nie oznacza, że grilla nie jem ot taka ciekawostka
Zgadzam się, że każdy dietetyk uzna codzienne ważenie za niepotrzebne, u mnie skoki wagi są i pomiędzy tygodniami, ale mam wolną przemianę materii i nie wypróżniam się regularnie
Jakby nie patrzeć ważenie to mój nałógdddodiii lubi tę wiadomość
-
Chcę Was zapytać, czy przy tej wadze (książkowego wzrostu wagi, jak by nie było) przybywa Wam cm w biodrach?
Ja zauważyłam ostatnio, że w biodrach zrobiło mi się 98 cm a przed ciążą było zawsze 92. Widzę też, że moje ciało jest jakby rozpulchnione, obrzmiałe, ale nie mam wrażenia że to jest tłuszcz. Czy tez tak macie? -
nick nieaktualnyzakocona wrote:dddodiii, po co się ważyć codziennie? Przecież to bez sensu. Wahania mogą być przez wahania wody w organizmie. Raz na tydzień i wystarczy.
Liczenie kalorii w ciąży mnie dziwi. No, ale co kto tam woli. Jedzenie o 21 to nie wiem czemu uznajesz za coś strasznego.
A waga u gina nie jest jebnieta, tylko idziesz do niego PO JEDZENIU i UBRANA wiec są znaczne różnice w wadze.
Ja się ważę TYLKO raz na tydz, TYLKO nago i TYLKO po toalecie. Inaczej dla mnie to kompletny bezsens.
A kalorie liczę,bo nie chce sie roztyc jak wielka swinia po prostu
Z kolei jesli chodzi o wagę u Gina,to waze sie za każdym razem jak do niego ide na pól godz.przed wizytą -tak samo ubrana jak u niego,wiec to chyba nie to,ze najedzona i ubtana...cos ma nie tak z ta waga,ale mam to gdzies:)
Nic nie przytyłam od ostatniego ważenia dzieki liczeniu kalorii w zeszycie:D
Czyli...cos w tym jest-za duzo kalorii przyjmowałam:D -
nick nieaktualnyaaaa09 wrote:Chcę Was zapytać, czy przy tej wadze (książkowego wzrostu wagi, jak by nie było) przybywa Wam cm w biodrach?
Ja zauważyłam ostatnio, że w biodrach zrobiło mi się 98 cm a przed ciążą było zawsze 92. Widzę też, że moje ciało jest jakby rozpulchnione, obrzmiałe, ale nie mam wrażenia że to jest tłuszcz. Czy tez tak macie?
Ale to dupcia urosła -
niestety ja się boje jak ch. nadmiernego utycia
wydaje mi się też,że jeśli wagi przybywa (ale nie tłuszczu) to jest ok, bo to po prostu waga samej ciąży, natomiast gorzej jak tyjemy w tym sensie, że przybywa nam tkanki tłuszczowej, wtedy to już nadmierne kalorie, które będą do zrzucenia po porodzie
co do cm w biodrach, to kurczę, ciężko powiedzieć czy one się rozeszły czy obrosły tłuszczem...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 czerwca 2015, 12:38
dddodiii lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDokładnie tak jak piszesz...Możemy trochę przytyć-wiadome i chyba nieuniknione,a nawet potrzebne,ale bez przesady-jak będziemy jeść wszystko,to będziemy wyglądać jak wielkie słonie...
Ja jem tylko to,co jest potrzebne dla dziecka,czasem coś słodkiego,a potrzebne jest wzbogacenie diety o jakieś 300-500kalorii,a nie jedzenie za dwóch... -
Ja już przytyłam całkiem sporo bo 8-9 kg. i to własnie tłuszczyk, glownie na brzuchu, ale tez uda i pupa. Najlepsze jest to, że wcale nie mam wilczego apetytu, jem 3- 4 posiłki dziennie, nie chce mi sie jeść pomiedzy... Jem raczej produkty nieprzetworzone. Owoce, warzywa. zdarzy mi się zjeść loda, batonika, czy chipsy ale nie tak, że codziennie. Koli też się napiję ale to wszystko nie odbiega od takiego normalnego trybu jakim zawsze jadłam i piłam. Przypuszczam, że to sprawka hormonów po prostu... i genów. Moja mama miała tak jak ja. Tez nie miała apetytu a przybierała. przypuszczam ze jedynym wyjściem byłoby tu przejście na dietę cukrzycową, która jest zdrowa, niezaleznie od tego czy jest sie w ciazy czy nie. A jak nie to będzie trzeba spiąć poslady poo porodzie i wziąć sie za siebie
dddodiii lubi tę wiadomość
21.10.2015 Leon -
no to tłuszczyk będzie do spalenia po ciąży,no ale przecież kilka kilogramów, które zostanie, to może polecieć raz, dwa w parę miesięcy, nawet się nie obejrzymy
dddodiii jeśli dobrze pamiętam, Ty tez jesteś z tych co sie martwią, żeby nie przytyć za bardzo
ja przez całe życie monitorowałam każdy cm mojego ciała, i każdy nadprogramowy bezlitośnie likwidowałam
a teraz? niekontrolowany rozrost tu i tam, pomijam w tym miejscu brzuch próbuję to jakoś ogarnąć i wytłumaczyć sobie skąd to się wzięło, czy to ja przeginam z jedzeniem, czy po prostu to ciąża i nie mam na to wpływu...dddodiii lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyaaaa09-taaaak...ja jestem z tych,co jedzą jak wróbelek,a do tego ćwiczą do upadłego Po prostu to uwielbiam...uwielbiam te efekty:D
Nie martwię się tym,ze przytyłam te pare kilo,bo wiem,ze zrzucę i nie mogę się tego doczekac;-) Zwłaszcza jak patrze na te moje zdjęcia przed ciążą -ile wysiłku wsadzilam w to wszystko-motywacja jest;-)
No jeść trzeba..zeby maluch byl zdrowy:-) Dziewczyny to nawet ze szpitala wychodząc waza czasem 9kg mniej...Mysle,ze jak się nie obżeramy,to nie możemy sobie niczego zarzucić U mnie się bardzo duzo zmienilo,wiec nie jestem zla o te kilogramy:-) Kiedys sniadania nie jadłam...teraz jem pierwsze i drugie:-)
Spalałam praktycznie wszystko co zjadłam...no...teraz nie;-)
Siłą rzeczy przytyjemy...Nie ma co za bardzo się przejmować,ale mysle,ze pilnowanie sie -takie bez przesady-da efekty i w ciazy i po ciazy;-)
Wiadomo-każdy ma do tego inne podejście...Jak ktos zawsze przejmował sie i pilnował na maxa wagi,to w ciazy tez tak będzie...I to wcale nie jest zle,jak mysla niektórzy...To jest po prostu dbanie o siebie jak zawsze;-)madu lubi tę wiadomość
-
Bać to należy się o zdrowie maluszka, a nie 3 czy 5 kg dodatkowe Ale każdy ma swoje zdanie. Ja, kiedy starałam się o dziecko, liczyłam się z rozstępami czy +25 na wadze... Moja mama przytyła prawie 30, koleżanka to samo. Po ciąży wróciły do wagi sprzed i nie widzę powodów do paniki
justa1234 lubi tę wiadomość
Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
nick nieaktualnyWlasnie :)zdrowie maluszka-to jest NAJwazniejsze,dlatego jem jak najbardziej zdrowo,a przy tym dbam,żeby wszystko poszlo do niego,bo tylko o tym mysle jedząc cokolwiek...To liczy sie najbardziej...A mysle,ze 30kilo czy nawet 20 wiecej mojego ciała w ciazy,to moze i zgubie po ciazy,ale walka z obwisla skora..z rozstępami -to chyba nie o to chodzi.
Żeby przytyć aż tyle,to mysle,ze to juz przesada z jedzeniem...Ale...kazdy sobie rzepkę skrobie Każdego sprawa indywidualnaKachna62, aaaa09 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyFatim zazdroszcze ze mozesz jesc czekolade:(( mi nie smakuje (( dramat przezywam ( kiedys jadlam batoniki z czekolada, czekolade, na poczatku ciazy kinder czekolade, bo tam malo jej tak naprawde, a teraz? Odrzucilo mnie strasznie a ja chce, ja bym zjadla:( czasem zjem grzeska bez czekolady, albo raffaello, ale to rzadko mi sie zdarza eh. Cukier mam z badania na badanie coraz nizszy - teraz 75. Na poczatku ciazy, w lutym, 84. Hemoglobina tez spada, pewnie w sobote pani mi zapisze jakies zelazo. Bo mam aby 12,2 przy normie od 12.. ;/ Fatim od jednej czekolady to sie nie nabawisz, jedz jak masz ochote, a np nie poslodz herbaty, czy po prostu zmniejsz dawke cukru w innym produkcie
-
nick nieaktualnydddodiii wrote:Ja tym bardziej:-) A o jaka panikę chodzi?? ja chyba nie w temacie:D
Tylko jak nie liczyłam kalorii,to nawet dwa kilo w tydzień mi podskoczylo,teraz jak liczę,to stoję w miejscu z wagą,wiec cos w tym jest:-)
Mam nadzieje,ze teraz?to juz tylko dzidziuś będzie rosl...Jak przytyje oprócz niego jeszcze ze dwa trzy kilo,to idealnie:-) Zapasy juz troche mam i tyle wystarczy;-) Ide jeść,bo juz mi w brzuchu burczy