III trymestr
-
WIADOMOŚĆ
-
DzejKej az tak dlugo chca cie przetrzymac
ja bym chyba w trakcie czekania siwych wlosow dostala
Zapytam sie lekarza w poniedzialek ile on czeka po terminie na wywolanie..
polozna ze szkoly rodzenia mowila ze nawet do 14 dni mozna czekac
to juz jest masakra.
Ale na taki prezent czeka sie z utesknieniem zeby go rozpakowac
-
Kochane ja mam 3-letnia córeczkę i powiem Wam,ze z tym sudocremem to prawda, podobnie jak z pępowiną.Ja używałam spirytusu 70% natmast moja przyjaciółka oktanisept ( różnica między naszymi dziećmi to 2 dni). U mnie kikutek szybko odpadł,ładnie się zagoiło a ona męczyła się 4 tyg i zaczął jej gnić..niie życzę nikomu takich przeżyć i strachu co ona przeżyła..( to nasze pierwsze dzieci były). Podobnie z tymi emolientami do kąpieli,jesli skóra dziecka tego nie wymaga nie ma co ich stosować bo później będzie problem z przestawieniem na mniej antyalegriczne kosmetyki lub normalne. Do wszystkiego trzeba mieć umiar poprostu i rozsądnie stosować aby zamiast pomoc nie zaszkodzić dziecku. Ogólnie jeszcze Wam na piszę,że moja ukochana matka chrzestna jest położną,pracowała też jako pielęgniarka noworodkowa i w sumie powiedziała mi wszystko to samo co napisała иιєиσямαℓиα ( ma ponad 20 lat praktyki). Ja jej rad się słuchałam i nie żałuję..wiadomo każde dziecko jest inne ale najważniejszy w tym wszystkim chyba nasz zdrowy rozsądek
DzejKej, pasia27 lubią tę wiadomość
-
maja2024 wrote:Hej dziewczyny Jeśli pozwolicie to i ja się przyłączę do Was Nareszcie III trymestr i coraz bliżej końca hehe
-
Vivien, ten poniedzialek to tylko jesli dziecko bedzie sie tak dobrze czuło jak teraz Porod, ktory wywolany jest naturalnie jest zawsze lepszy od takiego po kroplowce. Wywolanie wiaze ze soba wzrost ryzyka cesarki, krawienia, bole sa mocniejsze itd., wiec jesli dzidzia ma sie dobrze (moja nawet bardzo) to wola poczekac.
Ja sie martwilam i to strasznie, ale dzisiaj i polozna i lekarka mnie uspokoila.
Po 7 dniach od terminu musze sie stawic w szpitalu i tam musza podjac decyzje co dalej. Moja lekarka uwaza, ze mozna jeszcze czekac i to spokojnie.
W sumie to chyba ma racje, bo moj termin wg. owulacji byl na 4/5 sierpnia, wiec dopiero 2 dzien po terminie jestem. Przynajmniej tak sobie wmawiam
Dodatkowo moja polozna mowila, ze duzo pierworodek rodzi po terminie, wiec nie ma co sie martwic. Jutro mam termin i pojutrze znowu, wiec malutka jest bacznie obserwowana No i rusza sie nadal jak wariat, wiec zle jej nie jest (dzisiaj w nocy tak cisnela głowa na dol, ze prawie padlam z bolu...). ))
Co do kosmetykow antyalergicznych itd. to mam podobne zdanie jak wy. Po co dziecko "na zapas" traktowac jakby mialo problemy skorne itd.
Ja ciuszki pralam w normalnym plynie do prania, jedyne co to dodalam plynu antybakteryjnego zamiast do plukania, bo prawie wszystkie ciuszki mam uzywane od znajomych.
Do kapieli itd. tez nie kupowalam zadnych cudow. Zwykle kosmetyki dla niemowlat z Penaten.
Co do pepka to sie nie wypowiadam, bo w Niemczech (przynajmniej u mnie w miescie i okolicy) niczym sie pepka nie przemywa. Jedyne co to jak sie umyje dziecko to osuszyc delikatnie papierem czy recznikiem i koniec. Zadnych kremow, masci czy spirytusu. -
HOPE83 wrote:Kochane ja mam 3-letnia córeczkę i powiem Wam,ze z tym sudocremem to prawda, podobnie jak z pępowiną.Ja używałam spirytusu 70% natmast moja przyjaciółka oktanisept ( różnica między naszymi dziećmi to 2 dni). U mnie kikutek szybko odpadł,ładnie się zagoiło a ona męczyła się 4 tyg i zaczął jej gnić..niie życzę nikomu takich przeżyć i strachu co ona przeżyła..( to nasze pierwsze dzieci były). Podobnie z tymi emolientami do kąpieli,jesli skóra dziecka tego nie wymaga nie ma co ich stosować bo później będzie problem z przestawieniem na mniej antyalegriczne kosmetyki lub normalne. Do wszystkiego trzeba mieć umiar poprostu i rozsądnie stosować aby zamiast pomoc nie zaszkodzić dziecku. Ogólnie jeszcze Wam na piszę,że moja ukochana matka chrzestna jest położną,pracowała też jako pielęgniarka noworodkowa i w sumie powiedziała mi wszystko to samo co napisała иιєиσямαℓиα ( ma ponad 20 lat praktyki). Ja jej rad się słuchałam i nie żałuję..wiadomo każde dziecko jest inne ale najważniejszy w tym wszystkim chyba nasz zdrowy rozsądek
kupowałaś czysty spirytus monopolowy w sklepie do tego kikuta pępkowego ?
-
justa24 wrote:Witaj maja..może mi powiesz jęsli wiesz oczywiscie ile teraz waży twoje maleństwo? bo ja na usg jeszcze muszę troche poczekać - chodzę państwowo i bede miała pewnie gdzies ok 32 tygodnia a bardzo ciekawa jestem ile teraz moze ważyc i mierzyć.Albo jesli ktoraś z wa miała w podobnym tygodniu usg to niech napisze
Tzn teraz nie wiem ile waży wizytę mam w czwartek więc będę wiedziała a mój mały w 25 tc ważył 857 g -
Witam nowe dziewczyny.
U mnie w szkole rodzenia też mówili żeby niczym kikuta nie przemywać. Dopiero jakby coś się zaczęło dziać. I Wikusiowi odpadł 8 dnia
Sudocrem jest na oparzenia, natomiast bardzo dobra jest maść pośladkowa, którą robią w aptece na receptę, może ją wystawić pediatra
Zakupiłam dzisiaj parę drobiazgów i wydałam 150 złиιєиσямαℓиα, DzejKej lubią tę wiadomość
-
Kleopatra wrote:Witam nowe dziewczyny.
U mnie w szkole rodzenia też mówili żeby niczym kikuta nie przemywać. Dopiero jakby coś się zaczęło dziać. I Wikusiowi odpadł 8 dnia
Sudocrem jest na oparzenia, natomiast bardzo dobra jest maść pośladkowa, którą robią w aptece na receptę, może ją wystawić pediatra
Zakupiłam dzisiaj parę drobiazgów i wydałam 150 zł
Kleopatra skąd ja to znam
Ostatnio też zakupiłam kilka drobiazgów kilka razy w kilku sklepach i rozszedł mi się na to w sumie 1000 zł
za 5 szt ubranek w stosunkowo tańszym sklepie zapłaciłam ostatnio 88zł. Masakra te ceny
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 sierpnia 2013, 14:49
-
no ja ostatnie usg miałam w 22 tygdoniu i wtedy wazył 445 g teraz wydaje mi się że powinien ok 1 kg ważyć, ogolnie nie narzekam chodze państwowo jedynie co mnie denerwuje to własnie to żadkie usg bo wiem że prywatnie robią co wizyte, ja niestety nie mam co wizyte:(
-
nick nieaktualnyMoja znajoma ma to usg chyba co tydzień... Ma ginke prywatnie i ta jej najpierw ot tak robiła co tydzień, potem byly komplikacje to trzeba było kontrolować i teraz ona tak przywykła, że ma co tydzień, że się stresuje jak dłużej nie ma, czasem nie wytrzymuje do nastepnej wizyty i bierze jeszcze jedną wcześniej i tak na razie do 14 tygodnia ciąży miała tych USG z 9? 10? To chyba nieco za dużo mi się wydaje...
Ja wróciłam wczoraj z tygodniowego pobytu w rodzinnych stronach moich i męża, wyszły nam niechcący jakby wakacje i jak miał mnie kto odciążać, przestał mi twardnieć brzuch, jak cały tydzień poprzedzający wyjazd. Dziś pierwszy dzień w domu z całym tabunem standardowych obowiazków i zobaczymy jak to będzie. Wczoraj natomiast z rana mialam tak niskie ciśnienie że myślałam, że jednak nie pojedziemy z Jasiem do domu... (mąż wrocil wieczor wczesniej bo praca, a dla nas w kasie biletów nie starczyło) miałam 91:56 było mi słabo i pękałą mi głowa... śmieję się, że babcina troska pzregnała najgorsze na czas i pojechałam, ale przeszło mi do końca do piero w połowie drogi do domu.
Jak żyjecie w te niemiłosierne upały?иιєиσямαℓиα lubi tę wiadomość
-
Ja tez.dzisiaj rozmawialam z tesciowka i cos gledzila ze jak mojemu dzidziusiowi dobrze w brzuszku to nie mam co go pospieszac owszem ale jak uslyszalam ze spokojnie moge lazic jeszcze 2tyg po terminie to wrrrr...nie chce i nie bede.chyba bym ze strachu padla..mam nadzieje ze maly sie zdecyduje sam wyjsc w dobrym momencie..
-
Suzy Lee właśnie pomyślałam, że twoja nieobecność spowodowana jest jakimś wyjazdem wakacyjnym
Rozpływamy się w te upały niestety.
Ja zaraz wychodzę do lekarza z tymi cudownymi wynikami i nie wiem jak to zniosę , w sensie drogę do lekarza w taki upał....
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 sierpnia 2013, 15:46