III trymestr
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMartynika właśnie widziałam
ze tak robisz
i az uśmiech pojawia mi sie na twarzy a raczej mega banan twarzowiec myśląc o minie dziewczyny która czyta taka odp o jezu sorry ale jakoś strasznie wredny charakterek mi sie na koniec ciazy włączył
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 lutego 2014, 12:48
-
Dkl
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 września 2015, 12:15
Miriam, juicca, aphrodita, haybeauti, Lissa, Paulina1986, agata86, Galanea, szczessciara, ;oniqa, natalinka, Blondi22, Klemens86, Bea_tina, walabia, mychowe, magdalena, Makcza, Mirella lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyZadam moje pytanie jeszcze tu bo widzę ze na liście ciężarówek albo dziewczyny sie wstydzą albo ten wątek jest mało przeglądany wiec kopiuj wklej
Powoli zaczynam się rozglądać za osobą która przejmie za mnie listę do terminu mojego porodu zostało jeszcze 32 dni lecz nigdy nie wiadomo jeszcze z moją skracającą się szyjką niby teraz jest ok ale czy na pewno okaże się we wtorek. Do tego od poniedziałku zaczynają mi się na nowo praktyki bo kończą się ferie w Warszawie wiec będę miała trochę mniej czasu na forum. Wstępnie myślę o przekazaniu listy już od środy mam kilka dziewczyn na oku które według mnie ogarnęły by listę. Może są jakieś chętne albo macie jakieś propozycje dziewczyn, które według was są do tego stworzone
Czekam na sugestie z waszej strony
-
Hej dziewczyny, dziękuję bardzo za trzymanie kciuków, i zyczenia dla nas. Nie chce zapeszać, ale sytuacja jest w miarę opanowana. W skrócie Wam napisze jak bylo.
Jak wiecie ciaza byla zagrożona (macica dwurozna, pessar na szyjce od 24 tc, bardzo niska waga malej i w 32 tc sterydy na plucka).
ze szpitala po sterydach wyszlam w poniedzialek i wszystko bylo ok, ale od wtorku zaczelam mieć dość intensywne twardnienia i skurcze. Ratowalam sie nospa,lezeniem i magnezem. Myslalam ze to zwykle skurcze B-H, bylam na wszelki wypadek w srode u lekarza w luxmedzie ( mój prowadzacy byl na urlopie). Zbadal mnie i powiedział, ze wszystko wygląda dobrze i nie przewiduje porodu, ale rownie dobrze poród moze sie zacząć bo to nigdy nie,wiadomo.
To mnie uspokoilo i wrocilam do domu o17.00 od 20 twardnienie i bol na okres znowu sie zaczelo. Zaczelam mierzyć czas i wychodzili mi co 5-10 minut. Wzielam no spe i obenrzalam film , o 22 zjadlam banana i zaczelam ukladac sie do snu. Ledwo sie polozylam czulam, ze cos mi wycieklo, poszlam wymienic wkladke-sadzac ze to uplawy. Ale jak wstalam to juz,wiedzialam ze to niemozliwe bo czulam jakbym sie zsiusiała. Mialam jeszcze nadzieje, ze moze rzeczywiście nie trzymam moczu ale lazalam mężowi sie ubierać i wrzucic,do torby wszystko co mialam naszykowane do tej pory. W drodze wiedzialam juz ze to,wody bo lalo sie ze mnie jk ze szklanki. Zanim doszlam na IP mial zalane nawet buty.
Tam ktg i usg.
potwierdzenie odpnyniecia wod, krążek spadl z szyjki a mala ustawiona posladkowo wiec cesarka, waga wg usg ok1900gr.
porodu nie dalo sie powstrzymac, ale do CC trzeba byc na czczo wiec,chcieli mnie przetrzymać do 4 rano, od polnocy lezal na porodówce z silnymi skurczami. Przed 2 doszlam do zgladzonej szyjki, 4 cm rozwarcia i tak silnych skurczy co poltorej minuty ze plakalam z bolu i blagalam o cesarkę. Podczas skurczy nie moglam oddychać chociaz bardzo sie staralam i malej getno,spadalo ponizej 50 przy każdym skurczy. Szy ko zadecydowali, ze nie wytrzymam dłużej (dzieki Bogu) i w 10minut wszystko,zorganizowali i juz mnie znieczulali do cc.
Mala urodzila sie w 33+4tc 1890gr, 48 cm,i dostala aż 9pktow. Zabrali ja do inkubatora. Na szczęście ciągle ladnie sam oddycha, sama tez robi siusiu i smolke wiec organy są wyksztalcone. Bedzie miala jeszcze różne usg na sprawdzenie brzuszka, glowki, i inne badania. Jeśli przybierze do 2 kg to będę mogla ja wziąć do siebie na sale. Na razie mogę tylko odwiedzać. Mimo, ze jest w dobrym stanie to zawsze stoje tam i placze bo bardzo chcialabym moc ja utulić i mieć przy sobie. Ale,wierze, ze juz niedlugo tak będzie. Lekarze mówią ze najpierw jak kazdy maluch trochę schudnie ale potem jk ladnie przytyje to ja dostane.
Walczę tez o laktacje, Mała dostaje na razie mleko sztuczne. Ja dzialam z laktatorem ale poki,co udalo mi sie dwie krople wydusić.
Bardzo chcialabym ją karmić później piersią.
Rana po CC boli bardzo, najgorzej jak wstaje albo mam gdzieś,pojsc. Biore tabletki przeciwbólowe i licze, ze z każdym dniem będzie lepiej.
Jeszcze raz dziekuje za wsparcie:) jestescie super.
Kibicuje Wam na końcówkach i trzymam kciuki za szybkie porody. Będę Was podczytywac i mam nadzieje, ze szybko będę,w domu i będę mogla Wam zaprezentować zdjęcie Emilki:)
p.s.
Miriam trudno będzie znaleezc godna następczynię do prowadzenia listy!Miriam, Nusiaa, aphrodita, doris85, szczessciara, Bea_tina, ;oniqa, mirka14, Makcza, natalinka, juicca, Tusia84, Matylda36, kaaasiaczek_, MoniaT, Tusia89, walabia, mychowe, Niesmiala, magdalena lubią tę wiadomość
-
O matko dziewczyny właśnie sprzątnęłam łazienkę i czuję się jak po przebiegnięciu maratonu, mycie wanny to już jednak ogromne wyzwanie, jestem jak wielki sapiący parowóz a zgagę mam taką, że już chyba nic dziś nie zjem. jakoś nie mogę się przyzwyczaić to swoich ograniczeń, że nawet zwykłe codzienne czynności sprawiają trudność.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Natalia dużo zdrówka dla córci.
Walcz o tą laktacje. Odciągaj laktatorem uciskaj brodawki w sensie masażu tak żeby ta oksytocyna działała. Wiadomo jeśli już ją dostaniesz będzie ci ciężko bo małej dają butelkę i dziecku z tej butelki leci. I nie będzie miało odruchu ssania więc będziesz musiała ją dużo przystawiać.
Ty urodziłaś kruszynke w 33 tyg 1890 ,moja koleżanka w 37 tygodniu a mała miała równe 2 kg więc da sobie rade będzie wszystko ok.
Buziaki dla was:))Natalia lubi tę wiadomość