III trymestr
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Modelka, ja przedłużałam rzęsy kilka razy. Miałam dziewczynę, która przyjeżdżała do domu i mega szybko i sprawnie doklejała, a brała za to 50zł. Efekt spektakularny, utrzymywał się do 2 miesięcy. Ale zauważyłam, że bardzo to osłabia rzęsy i przestałam. Natomiast wydaje mi się to idealne rozwiązanie właśnie na poród i połóg, kiedy nie ma czasu na nic, a zdjęć robi się masę I ta gęba na zawsze zostanie uwieczniona. I co, nie dość, że opuchnięta, to jeszcze bez makijażu. O nie!
magdalena lubi tę wiadomość
-
Miriam wrote:Oj Makcza moje stopy są w nie najlepszym stanie bo tez juz cieżko do nich mi sie dostać ale mam takie cos ze nie jestem wstanie zdzierżyć jak ktoś dotyka mnie po nich jakaś trauma czy cos podchodzilam juz kilka razy z koleżanka kosmetyczka do moich stop i zawsze kończyło sie tak samo uciekała mnie jestem w stanie sie przełamać
no ja też mam ten problem,też myślałam żeby się gdzieś wybrać na wiosenne porządki stóp ale nie zdzierżę nawet mężowi nie zawsze daję dotykać
Tusia witamy!!!
U nas chyba wróciła wiosna 18 stopni tylko słońca trochę mało, mąż zawiózł siuśki na badanie na szczęście nie ma białka i ogólnie wszystko ok, bo już się bałam zatrucia ciążowego z racji tego że baaaaaaaardzo opuchnięta jestem a ciśnienie też nie zawsze rewelacyjne
No i tak na dobicie w nocy złamał mi się ząb na szczęście siódemka ale i tak kiepsko bo moje zęby jakieś takie słabe i większość łatana plombami, ten zresztą też był naprawiany jakiś rok temu, więc może mi go ogarną na gwarancji
Miriam, Tusia84 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Miriam wrote:Podziwiam was ze dajecie sie po stopach dotykać moj Czarek wie ze to teren prywatny i jak dotchnie to może oberwać kopa w zęby
Jak mozna nie lubiec masazu stopek matko ja przy mizianiu kizianiu odlatuje Nawet mojmu slowa nie musze mowic , tylko podstawiam cichaczem a jego dlonie same wiedza co maja robic :d uwielbiam masaz stop i wszytsko co z nimi zwiazane
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 marca 2014, 13:04
-
hehe widze, że wyszedł problem pielęgnacji stóp;P Ja ostatnio jak je masakrowałam, to nie dość, że robiłam to w takiej pozycji, że szkoda gadać, to krwi się tyle polało, że masakra:P Jednak zawsze mojego D namawiałam do pomocy mi, na co się wzbrania jak oszalały;P więc się zastanawiam, czy prowadzić nadal masakre, czy iść do kosmetycznki(powiedzmy, że nie mam z tym problemu), no nic, jeszcze jakiś czas i coś się wymyśli:)
Mirka z zbęby sobie lepiej teraz przypilnuj, puki masz na to czas! Później to już może być za późno(oby nie)! A niemal wszystkie zabiegi dentysyczne są w ciąży dozwolone:) Także, nie masz co odwlekaćmagdalena lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Witam w tak słoneczny dzień) wczoraj śnieg a dziś wiosna pełną gębą)
Właśnie wróciłam z pracy miały być tylko 2 godzinki, oczywiście przedłużyło się do 4 i w piątek jeszcze muszę podjechać! nawet tydzień przed porodem człowiek nie ma spokoju! No ale chociaż ploteczki nadrobione;)
A co do stóp to ja też nie daje dotykać nikomu, i również mąż czasami oberwał w zęby jak próbował. A na rzęski jestem umówiona jeszcze dzień przed pójściem do szpitala, żeby jak najdłużej się trzymały:) Przecież jak my się będziemy dobrze ze sobą czuły to szybciej dojdziemy do siebie po porodzie:)Modelka, magdalena lubią tę wiadomość
-
Modelka wrote:Bea_tina, to nie jest problem pielęgnacji stóp To coś o wiele poważniejszego - jak zrobić, żeby na porodówce i pierwszych zdjęciach z maluchem nie straszyć, hahahahaha!
Modelka, ja tylko pisałam o stopach:P Bo też mam w planach odwiedzić kosmetyczkę przed porodówką, ale pewnie już mi nic nie pomoże hehe;PModelka lubi tę wiadomość
-
olala81 wrote:Witam w tak słoneczny dzień) wczoraj śnieg a dziś wiosna pełną gębą)
Właśnie wróciłam z pracy miały być tylko 2 godzinki, oczywiście przedłużyło się do 4 i w piątek jeszcze muszę podjechać! nawet tydzień przed porodem człowiek nie ma spokoju! No ale chociaż ploteczki nadrobione;)
Dzisiaj moj biedny szef sie pyta jak my sobie poradzimy od poniedzialku powiedzial ze no pewnie z tydzien to bede potrzebowac wolnego ale potem juz mnie potrzebuje . Zobaczymy jak sie bede czuc i tak praca tylko przy tel i laptopie i moge to robic wszystko z domu wiec mam nadzieje ze podolam bo nie ukrywam ze bez mojej wyplaty bedzie duzo ciezejWiadomość wyedytowana przez autora: 26 marca 2014, 14:12
-
Ja planuję powrót w połowie maja dokładne po 6 tygodniach, ale tez nie muszę być codziennie po 8 godzin w pracy, mam elastyczny czas pracy i dokumenty też robię sobie w domu, więc również jestem dobrej myśli. A do tego mam nadzieję że mąż mi dużo pomoże, bo też może sobie grafik trochę pode mnie ułożyć jak będę musiał udać się w teren. teraz jest bardzo chętny i nie może sie doczekać aż zostanie sam z maluszkiem ale zobaczymy po pierwszym razie jak da mu czadu czy nadal będzie taki chętny;)