III trymestr
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Z tymi odwiedzinami to miałam tak samo jak Wy Mama nawet się na mnie trochę obraziła, a teraz podziwia, że daliśmy sobie radę sami bo nie chcieliśmy żadnej pomocy. Nie minął tydzień,a ja już wszystkim chciałam pokazywać Małego i się nim chwalić i przede wszystkim pogadać z kimś, spotkać się A jak patrzyłam na tych ludzi to tacy wielcy mi się wydawali. Wielkoludy jakieś. Jak się cąły czas przepbywa z dzieckiem to w pewnym momencie ciągnie do ludzi ze zdwojoną siłą.
Miriam, evas lubią tę wiadomość
-
Miriam też podzielam twoje zdanie nie ma Pielgrzymek po porodzie też nie chce ,aby mi naloty robili po porodzie pis wypuszczony na przód domu przez tydzien i wystarczy nam ,abysmy sie w trójkę dotarli no moja czarna bedzie zadowolona z tego pomysłu bycia na przedzie domu sesese i ,kto tu Wredny seseseeseeeee
A co do KTG bylam z koleżanką w swismed i tam jej rolibi , a obok była porodowka i wpada lekarz zerka na Jej Ktg i sie zapytałam ile taka przyjemność typu poród u nich pan gin z dumą mówi okolo 6-8tys , a ja mu na to za tyle kasy mialabym za przeproszemien Ryja drżeć , a wy nic nie robicie , a pan gin ze spokojem panie muszą wiedzieć , że rodzą ....... głupota totalana , a najlepsze , ze jak cos dzieciakowi jest to i tak wywoioza ci dzieciaka , na Zaspe lub Kliniczny taki mi Wielki Szpital swismed smiechu warte!!!! -
Ja też nie chciałam pielgrzymek ,a były wiecznie nadgorliwi teściowie...
Ja też w 7 dobie załamałam miałam bajbi bluse i teściowa pomagała i od tego czasu zrobiła się jeszcze bardziej nadgorliwa... jak to mówią daj palec wpier... ci całą ręke...
Powiem wam potem przed szczepieniam zarządzałam 10 dniową kwarantanne...
Aż między 5w1 potem była kolejna 2 tygodni więc znów nikt nie mógł przyjść hihih
Powiem wam moje zdanie brzydkie...
Jestem wredną...zawsze gdy kobieta wie czego chcę i jest silna jest wredna -
Kaja wrote:Miriam też podzielam twoje zdanie nie ma Pielgrzymek po porodzie też nie chce ,aby mi naloty robili po porodzie pis wypuszczony na przód domu przez tydzien i wystarczy nam ,abysmy sie w trójkę dotarli no moja czarna bedzie zadowolona z tego pomysłu bycia na przedzie domu sesese i ,kto tu Wredny seseseeseeeee
A co do KTG bylam z koleżanką w swismed i tam jej rolibi , a obok była porodowka i wpada lekarz zerka na Jej Ktg i sie zapytałam ile taka przyjemność typu poród u nich pan gin z dumą mówi okolo 6-8tys , a ja mu na to za tyle kasy mialabym za przeproszemien Ryja drżeć , a wy nic nie robicie , a pan gin ze spokojem panie muszą wiedzieć , że rodzą ....... głupota totalana , a najlepsze , ze jak cos dzieciakowi jest to i tak wywoioza ci dzieciaka , na Zaspe lub Kliniczny taki mi Wielki Szpital swismed smiechu warte!!!!
Tam gdzie rodziłam CC na żądanie 5 tyg , poród naturalny 3 tys.. -
Kurcze, ja na razie nie myśle jeszcze tak źle o odwiedzinach. Może mi się to zmieni, ale póki co nie mam nic przeciwko, żeby najbliżsi- mama, tato, siostra, ew. brat w żoną, ale oni mają małe córki 6 i 3 lata to nie bardzo do szpitala. CO prawda długo się nie leży, ale mama tato i siostra niech przyjdą cieszyć się ze mną. Natomiast już teściowa i siostry męża niekoniecznie, ale oni bedą pierwsi pewnie;P bo jak w grudniu pojechałam z plamieniem na 3 dni to już chcieli z drugiego miasta mnie odwiedzać;P
-
nutka wrote:Kurcze, ja na razie nie myśle jeszcze tak źle o odwiedzinach. Może mi się to zmieni, ale póki co nie mam nic przeciwko, żeby najbliżsi- mama, tato, siostra, ew. brat w żoną, ale oni mają małe córki 6 i 3 lata to nie bardzo do szpitala. CO prawda długo się nie leży, ale mama tato i siostra niech przyjdą cieszyć się ze mną. Natomiast już teściowa i siostry męża niekoniecznie, ale oni bedą pierwsi pewnie;P bo jak w grudniu pojechałam z plamieniem na 3 dni to już chcieli z drugiego miasta mnie odwiedzać;P
Miałam to samo zdanie mama koniecznie teście niekoniecznie:nutka lubi tę wiadomość
-
Niedobre jesteście kobietki jedną babcię chcecie a druga blee a takie samo ma prawo do odwiedzenia maleństwa.
Pamiętam, że po pierwszym porodzie moja ex teściowa, była u mnie jako pierwsza. Ale ja ją traktowałam jak własną mamę. Była dla mnie bardzo życzliwa. Leżałam po porodzie 6 dni i to ona najczęściej mnie odwiedzała, bo reszta rodziny pracowała, a odwiedziny były tylko do godz. 17-tej. -
Moi rodzice to napewno do mnie przyjadą, jakoś sobie nie wyobrazam że miałoby ich nie być i żeby nie zobaczyli od razu wnuka. Tesciowie pewnie też wpadną bo mają blisko.
Ale na tym koniec z odwiedzinami... Żadnych cioci, wujkow, znajomych dopóki się nie "ogarniemy" z tym wszystkim i nie nauczymy rytmu dnia z naszym maleństwem. Myślę że najwcześniej po jakichś dwóch tygodniach. -
Lalita2710 wrote:Oj Evas nie każdy ma zdrową teściową.
Więc podejście jest takie jakie jest.
Ja po rozwodzie dalej mam dobry kontakt z ex teściową. W końcu nadal jest babcią moich dzieci.
Natomiast z rodzicami mojego obecnego partnera nie mam żadnego kontaktu. Nie akceptują naszego związku, więc na pewno nie będą mnie odwiedzali po porodzieWiadomość wyedytowana przez autora: 30 marca 2014, 00:01
-
nick nieaktualny
-
Hej laski
Unie panuje jelitowka !!
Malam miała z czwartku ma piatek dzis moj N...pytanie za 100 punktow kiedy ja:
I co mam zrobic, czy wymioty czasem nie spoteguja skurczy ??
Jednak to jest wysiłek dla organizmu, juz pal licho odwodnienie, bo będzie sobie miało z czego dziecko zabrać. Ale nie wiem jeśli mnie dopadnie a czuje na żołądku juz ucisk co zrobić???
Ciągle trzeba się martwic. Spokoju za grosz
Pozdrawiamaniołek 13.11.2012 r.
GUSTAW 15.04.2014 r. Godz..10.12 waga 3730 miara 56 cc-39 tydzien.
Ciąża trwała od 15.07.2013 do 15.04.2014. 274 dni. -
MariaAntonina wrote:Hej laski
Unie panuje jelitowka !!
Malam miała z czwartku ma piatek dzis moj N...pytanie za 100 punktow kiedy ja:
I co mam zrobic, czy wymioty czasem nie spoteguja skurczy ??
Jednak to jest wysiłek dla organizmu, juz pal licho odwodnienie, bo będzie sobie miało z czego dziecko zabrać. Ale nie wiem jeśli mnie dopadnie a czuje na żołądku juz ucisk co zrobić???
Ciągle trzeba się martwic. Spokoju za grosz
Pozdrawiam
Spokojnie możesz przejść dużo delikatniej niż reszta rodzinki tak przechodziła moja kuzynka 2 razy wymiotu i luz....... a u mnie jak rozłożyło każdego pokoleji to Mnie ominęło i mnie nie dopadła wiec nie ma co pisać czarnych scenariuszy zaraz bedzie dobrze