III trymestr
-
WIADOMOŚĆ
-
Asta jeśli chodzi o mięsko to też tak robię ,że np dzielę że na dzisiejszy obiad jest np kurczak robię filety (kotelciki) ,a np resztę na coś innego.
Szynki żadnej jeszcze nie mroziłam. Ale warzywa np pieczarki jak mi za dużo zostało to pociachałam i do zamrażalki i potem do jakiegoś mięska ,czy na pizze jak znalazł.
No auto to jest studnia bez dna... Bo i ubezpieczanie ,cza do auta lać.
Wiadomo że jak trzeba olej itd wymienić no to musisz. Ale bez przesady wiem że niektórzy faceci kosmetyki do samego auta wydają więcej niż na swoje.
Ale bez auta też kiepsko,bo czy gdzieś jechać. Zależy też jakie auto. Ile pali itd... Albo zmienić na jakieś inne oszczędniejsze.
Nienormalna masakra ,powiem ci rozweseliłaś mnie tekstem mycie długość a jakość. Jak porządnie gąbkę weźmie wymydli się dokładnie i spłukał to będzie umyty. Sama woda brudu nie zmywa;PWiadomość wyedytowana przez autora: 1 września 2013, 13:43
-
Nienormalma Michalea dobrze pisze, usiądźcie razem i podliczcie wszystko - kredyt, jedzenie, rachunki, paliwo, dziecko itp. Wyjdzie Wam kto ile wydaje na miesiąc. Uważam jeszcze, że ten kto ma większą pensje, powinien płacić więcej.
Bardzo nie lubię podziału pieniędzy na moje - twoje. W małżeństwie powinno być wspólne!!! Powinno być nieważne kto ile ma na koncie, potrzebna jest kasa na wózek, czy na wakacje, płaci ten, kto ma więcej.иιєиσямαℓиα lubi tę wiadomość
-
Asta wrote:Lalita to u nas jest trochę inaczej, jak jest ładna promocja na wędlinach to mąż kupuje więcej (około pół kilo) w domu dzielimy to na kilka porcji i do zamrażarki, potem się tylko na bieżąco przekłada, żeby było.
Z obiadami też wolimy przykładowo kupić jednego kurczaka, podzielić na części i starcza na dość dużą ilość obiadków.
Tylko, że z drugiej strony u nas ten system jest trochę wymuszony. Wszelkie zakupy są na głowie męża, teraz jeszcze w jego rękach jest gotowanie, a że dodatkowo praca pochłania około 11h dziennie to musimy kombinować tak, żeby w miarę możliwości większe zakupy robić w luźniejszym czasie.
Przez jakiś czas podliczałam sobie ile dokładnie wydajemy na jedzenie i muszę przyznać, że taki system całkiem, całkiem się sprawdza.
taki podział ról to ja rozumiem. Życie w partnerstwie a nie pasożytnictwo. Ja też do tej pory starałam się mojego zrozumieć, że płaci na kredyt, ja mam inne wydatki...ale kurde teraz się wszystko zmieniło więc system tez trzeba zmienić . A on nie i już! On jest uparty strasznie, to nawet teściowa powtarzała zawsze i powtarza. U nas nie ma kompromisów u nas jest uległość jednej ze stron... męczące to na dłuższą metę. Przydałaby mu się jakaś terapia szokowa oj przydała. -
Lalita2710 wrote:Asta jeśli chodzi o mięsko to też tak robię ,że np dzielę że na dzisiejszy obiad jest np kurczak robię filety (kotelciki) ,a np resztę na coś innego.
Szynki żadnej jeszcze nie mroziłam. Ale warzywa np pieczarki jak mi za dużo zostało to pociachałam i do zamrażalki i potem do jakiegoś mięska ,czy na pizze jak znalazł.
No auto to jest studnia bez dna... Bo i ubezpieczanie ,cza do auta lać.
Wiadomo że jak trzeba olej itd wymienić no to musisz. Ale bez przesady wiem że niektórzy faceci kosmetyki do samego auta wydają więcej niż na swoje.
Ale bez auta też kiepsko,bo czy gdzieś jechać. Zależy też jakie auto. Ile pali itd... Albo zmienić na jakieś inne oszczędniejsze.
Nienormalna masakra ,powiem ci rozweseliłaś mnie tekstem mycie długość a jakość. Jak porządnie gąbkę weźmie wymydli się dokładnie i spłukał to będzie umyty. Sama woda brudu nie zmywa;P
ja mroże co się da. Warzywa , owoce, sery, wędliny - wszystko. No oprócz warzyw sezonowych typu ogórek sałata, pomidor . Nic by chyba z tych warzyw nie było po rozmrożeniu, ale też nie kupuję nie wiadomo jakich ilości tylko tyle co potrzeba na bieżące zużycie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 września 2013, 13:50
-
Kropka wrote:Bardzo nie lubię podziału pieniędzy na moje - twoje. W małżeństwie powinno być wspólne!!! Powinno być nieważne kto ile ma na koncie, potrzebna jest kasa na wózek, czy na wakacje, płaci ten, kto ma więcej.
ja tak staram się robić i robię - ale on tego nie docenia i w drugą stronę niestety to nie działa. Nie wiem skąd u niego taka wizja się wzięła....
Muszę sobie to przemyśleć wszystko, koniec despotyzmu!
Idąc jego rozumowaniem to powiniśmy za wszystko płacić po połowie, za szkołę rodzenia, za wizyty u lekarza....dziecko wspólne
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 września 2013, 13:53
-
Teraz kupuj jeszcze mniej. I powiedź tak jak bd pytać że się skończyło. To powiedz bo wiesz ost za np 3 zł kupiłam 15 dag ,teraz ta samą szynkę tylko 10 dag. Żeby doznał to na własnej skórze. A jak kupisz coś dla siebie to zjedź zanim przyjdzie typu np jakiś owoc.
иιєиσямαℓиα lubi tę wiadomość
-
Ah te chlopy... dziewczynydobrze radza. My sie klocimy ale bardziej o czas. Ktory zamiast z nami to nad projektami spedza ale bierze dodatkowe zlecenia zeby bylo wiecej kasy bo kredyt i dziecko tylko zapomina ze niedziela dzien swiety i z rodzina sie spedza. Ja tam wole zeby byl mniej kady a czas z nami bo tego sie nie da kupic. Jest bezcenne. W kwestii wydatkow ja od niedawna zarabiam ale malo ale zawsze cos. iec to jest na.moje potrzeby i te tansze rzeczy dla dziecka. On ma wszystkue rachunki. Na zycie roznie to ja to on zalezy jak duze zakupy. Konta mamy oddzielne ale mam pelnomocnictwo do jego konta. Tetaz jak wezmiemy kredyt to bedzie to od kredytu i jego swoje likwoduje bo jade jeszcze na studenckim.
Wszystkue wieksze wydatki ida z jego pensji i nie zaluje mi na nic. Gorzej z jego pomoca. W domu i zrozumienia.moich.kobieco- ciazowych humorow hormonow... ale mimo upartosci strasznej i niechevi do rezygnowana ze swoich przyzwyczwjen to dobry chlopak.z niego... i zakupy dla dziecka robimy razem poza tymi z allegro, ale wie co.kupujemy bo odbieramy razemn na mohej glowie jest pamietanie o tyn.fo dla dziecka jest potrzebne jeszcze bo on zbytnio jie wie i ja pracuje tylko 2 dni w tygodniu a on caly tydzien i jeszcze te fuchy a do tego do konca wtzesn a.musi doktorat napisac. Ja mam wolniejsza glowe. Ale tylko.mowie jedzmy tu kupmy to albo to.kupimy dopiero wtedy... ale jak idziemy raxem to jedyne dklepy gdzie tak jie marudzi na zakupach to te dzievieceиιєиσямαℓиα lubi tę wiadomość
-
Do tej pory nic nie wymagał mod niego bo nie robiłam tam jakiś specjalnie wielkich zakupów. Przez 7 m-cy nic nie wymagałam od niego. Ale teraz doszłam do wniosku, że tak na prawdę za 6 tygodni ciąża będzie donoszona i wszystko może się zdarzyć, więc muszę już zacząć coś robić w tym temacie...no to masz.
-
Ja bede miec w koncu listopad i roznie.moze byc. Ogolnie dobrse dowiedziec sie o listte rzeczy jakie do porodu wymaga wybrany szpital. Kazdy wymagac moze czegos innego wiec lepiej wiedziec co musisz miec a potem do tej listy dopisac co jeszcze jest potrzebne. Ja mam taka liste do mohego szpitala plus od kolezanki to co ona jescze miala didatkowo. Jak juz wroce i bede na kompie to w tygodniu wpisze. Moze sie komus przyda a ja chetnie dowiem sie fo wam sie sprawdzilo a co nie. Prawda jest taka ze kazda inaczej przechodzi ciaze i porod i ma inne zapotrzebowanie.
-
Czasami mam wrażenie, ze my kobietki za dużo naoglądałyśmy się romantycznych filmów i mamy żal do naszych, że nie są tacy jak z filmu. Też czasami mam pretensje do mojego m, że o wszystkie rzeczy dla dziecka muszę troszczyć się sama. Ale tak jak na chłodno pomyślę, to bardzo to lubię, chodzić po sklepach, szukać na ebayu i kupować Wtedy mu pokazuję i się zachwycam jakie to coś piękne kupiłam Mi się wydaje, ze faceci na ciuszkach i kosmetykach dla dzieci się nie znają, ale jak poprosimy o pomoc np. w wyborze wózka lub wózeczka to nam pomagają. Przecież my też nie wtrącamy się gdy oni kupują części do samochodu lub jakieś narzędzia
Co nie zmienia faktu, ze wymagać trzeba od faceta. Chociaż ja już się nauczyłam, ze trzeba mówić o swoich potrzebach a nie tylko mieć pretensje, ze się niedomyslił a przecież powinien. -
иιєиσямαℓиα wrote:A wracając do tematu rzeczy niezbędnych i potrzebnych w szpitalu to planujecie zabrać szlafrok ze sobą ?
Ja wezmę szlafrok, mam taki cienki z materiału, więc dużo miejsca nie zajmie a wygodnie będzie iść pod prysznic albo nawet na spacer po korytarzuиιєиσямαℓиα lubi tę wiadomość
-
иιєиσямαℓиα wrote:szczerze Michaela to większość tych roziwązań mamy - mam żarówki energoszczędne, odkamieniacza w ogóle nie używam , ale jak coś potrzebuję odkamienić to właśnie octem. O orzechach nie słyszałam - jak to wygląda , co to jest , gdzie można kupić? Nigdy się z tym nie spotkałam
A ubrań w ogóle nie kupuję - ostatni raz na zakupach ciuchowych byłam nie pamiętam kiedy, ostatnio ciążowych kilka sztuk kupiłam na allegro używanych. W pierwszej kolejności przy braku pieniędzy zrezygnowałam z zakupów ciuchowych. Strasznie się żyje ze świadomością, że człowiek ma pracę zarabia a i tak nie może sobie na nic pozwolić . Nawet nie może się jakoś fajnie i ładnie ubrać.
Dziękuję dziewczyny za rady - muszę to jakoś przetrawić i pomyśleć, bo w sumie to tych naszych pensji jak kot napłakał , nie byłoby źle, ale kredyt ....wszystko komplikuje. Ja ostatnio powiedziałam męzowi, że ma sprzedać samochód skoro takie koszty pochłania. Nie stać nas tak na prawdę na utrzymanie samochodu. ale on oczywiście się uparł i wie swoje....tłumacz matołkowi a matołek swoje.
http://natura-market.pl/pl/c/Orzechy-Piorace-EKO-HIT/39
tu o nich wiecej
http://www.orzechy-piorace.baza-wiedzy.com/
a tu urzadzonko oszczedzające wodę -to jednak nie reduktor a perlator:
http://skleparmax.pl/product_info.php?products_id=314&osCsid=7b41f95e3400c39b115d60c4de3b90cbиιєиσямαℓиα lubi tę wiadomość
-
Co do facetów, to nasza w tym głowa drogie panie, żebyśmy naszych synów wchowaly tak, żeby dawali kobietom wsparcie, a tym naszym panom dawć jasne proste i krótkie komunikaty czego nam potrzeba i być konsekwentnym.
Kropka, иιєиσямαℓиα, Lalita2710, yennefer lubią tę wiadomość
-
michaela wrote:Np tutaj, ale to specyficzna rzecz, nie każdemu podchodzi, bo nie pieni się - w zmywarce nam się nie sprawdziły - bo nie usuwały osadu z herbaty i kawy z kubków, ale tłuszcz bardzo ładnie domywały. Ubrania sa po nich dosyc miekkie, ale warto do płukania dodawać albo olejki zapachowe (6 zeta opakowanie dodajesz parę kropel) albo porządny płyn do tkanin, Moja mam się do tego nie przekonała, ona lubi kiedy ubrania pachna proszkiem, nas ekonomia;) szybko do tego rozwiazania przekonała... Wazne aby woda nie była twarda, w miekkiej wodzie wszystko dopierają pięknie. Do białych rzeczy wiele osób używa jednak proszku.
http://natura-market.pl/pl/c/Orzechy-Piorace-EKO-HIT/39
tu o nich wiecej
http://www.orzechy-piorace.baza-wiedzy.com/
a tu urzadzonko oszczedzające wodę -to jednak nie reduktor a perlator:
http://skleparmax.pl/product_info.php?products_id=314&osCsid=7b41f95e3400c39b115d60c4de3b90cb
masz to rzeczywiście oszczędza ci wodę?
-
иιєиσямαℓиα wrote:masz to rzeczywiście oszczędza ci wodę?
-
nick nieaktualny
-
Mnie mama kiedyś powiedziała jak sobie sama nie wychowasz (Nie mówie o tym że chłop ma być pantoflem broń boże) Ale jak samemu się nie powie ofen co mi się podoba ,a co mi się nie podoba. I co jakiś czas trzeba to przypomnieć. To chłop się nie zmieni.
Mój mimo że ma rodzeństwo na początku miał syndrom jedynaka , że nawet cukierki jak leżały na stole to jeden za drugim:P i się nie dzielił.
On kocha słodycze (szczupły chłop) ale się już przyzwyczaiłam;)
Ale go opierniczałam a co;)... I teraz jest naprawdę związek partnerski.
Ale wiecie ile go straszyłam że ślubu nie będzie ( chcę powiedzieć ) że to nie było o nic poważnego... nic a nic...
Też jak bedziesz robić liste Nienormalna do szpitala usiadź z nim i powiedz mu i pokazuj ceny typu potrzebuje podpaski bella cena 5 zł a potrzebujesz np 3 paczki. Żeby wiedział że są rzeczy potrzebne.. a kosztują tyle i tyle...
Co do rzeczy do szpitala. Gadałam ze znajomą i żoną mojego taty. I mówi żeby dużo rzeczy nie tachać. Warto się zbierać np jakiś żel pod prysznic w próbkach , podkład (żeby jakoś wyjść w ten ost dzień się ogarnąć) ,krem jeśli gdzieś uzyskamy itd ,szampon ,zawsze to trochę zmniejszy ilość rzeczy. A ta list jest jednak wielka... A widziałam kilka razy jakie babeczki miały torby...
Ja rodzę w grudniu szlafroczek se wezmę.иιєиσямαℓиα, michaela lubią tę wiadomość