III trymestr
-
WIADOMOŚĆ
-
Lalita2710 wrote:Lubię jak mam chudy brzuch (przed ciążą) ,ale ja już wiem że po będzie mi brakować tego brzuszka i odpukiwania w brzuszku. Tym bardziej że tak długo czuję już ruchy i cudowne fale dunaju:) Już na samą myśl mi smutno hihihi;)
Mimo że chciałabym żeby czas szybciej leciał i synuś był z nami.
Lalita to chyba bedzie kazdej z nas zmartwienie po porodzie
Ja tez juz wiem ze bedzie mi brzusia brakowalo ;(
Nie ma sie tego na codzien dlatego tym bardziej powinno sie ten "stan" doceniac -
Oj Nienormalna, wiem, ze ciezko ale sie spróbuj nie denerwowac - az zle sie czyta, jak facet tak sie zachowuje... Tak jak dziewczyny radza, spróbuj pogadac, a jak nie to moze spróbuj rad dziewczyn
My mamy dwa konta ale rachunki oplacamy z obu kont - zalezy gdzie jaki nr konta mamy zapisany, bo wszystkie rachunki online placimy. Zyjemy tez z obu kont, jak chcemy to kupujemy sobie co chcemy bez gadania z ktorego konta to idzie - i jak zaczelismy byc ze soba, to ja nie pracowalam i jak Moj S pracowal i juz razem zamieszkalismy to te pieniazki co zarobil byly nasze
Mam nadzieje, ze uda Ci sie to rozwiazac, przeciez to Wasze wspolne Malenstwo I spróbuj sie nie denerwowac! Bedzie dobrzeиιєиσямαℓиα lubi tę wiadomość
-
Nici w Niemczech tak jak początki Didla (tej kolekcji lata temu co był szał) było nie prawdopodobne moja kuzynka miała wtym cały pokój...
ponad 100 myszek Didla od normalnych po jakiś płetwonurków kucharzy i innych..
Ja polecam kolekcje misiów http://carteblanchegreetings.com/metoyou/?utm_expid=30350471-4 Ja mam misia na przewijaku w szlafroczku;)) -
Ella wrote:Mam jeszcze pytanie, mamy urzadzaony pokoj dla maluszka i w sumie jest plan zeby spal osobno od poczatku w swoim lozeczku.
Jednak ostatnio szagierka zasugerowala, ze moze lepiej na poczatku zeby maluszek spal w koszyku w naszym pokoju.
Zastanamwiam sie czy moze warto kupic taki koszyk na kilka miesiecy. Ale potem trzeba bedzie go przyzwyczajac do spania w lozeczku i innym otoczeniu
Taki na kółkach kupiłam najtańszy jaki był - bez licytacji bo wlicytacji to można się przelicytować i takie kołyski wychodzą po 300zł dla mnie to sporo, a zawsze potem można odsprzedać
Znalazłam ostatnio nawet stojak do wanienki używany , jeśli kobieta zechce mi go wysłać to się na niego zdecyduję i kupię.Ella lubi tę wiadomość
-
U nas niby funkcjonują dwa konta, ale tak na prawdę to już w dniu wspólnego zamieszkania mąż przekazał mi wszelkie "prawa" do konta (karta, pin, hasło do konta bankowego) i od tamtego czasu to ja zajmuje się finansami rodzinnymi (mąż od razu przyznał się, że nie ma umiejętności zarządzania kasą i nie chce nas przez to wpakować w kłopoty). Od początku nie było mowy moje-twoje, kasa, wydatki - wszystko było i jest wspólne. Każde z nas do budżetu rodzinnego wnosi tyle ile może i nikt nikogo z tego nie rozlicza. Wszelkie wydatki dodatkowe (poza pulą finansów odłożoną na sprawy konieczne) omawiamy.
Nienormalna u mnie ten podział ról to jeden z plusów niepełnosprawności. Od początku uczulałam mojego mężczyznę, że w domu wiele obowiązków będzie na jego głowie, że trudno ocenić kiedy będę sprawna, a kiedy będę całkowicie zależna. Dlatego też przy wyborze partnera kierowałam się poziomem opiekuńczości i wrażliwości (jak widać dobrze na tym wyszłam ). Na szczęście jego akceptacja sytuacji nie skończyła się na pustych słowach.
A z drugiej strony mam farta, bo on już w domu rodzinnym był przyzwyczajany do wielu obowiązków - pranie, prasowanie, gotowanie, sprzątanie to dla niego nie problem.
W kwestii wózka lepiej uważać na opinie osób sprzedających - oni prócz znajomością rynku muszą kierować się wytycznymi sklepu, jeżeli teraz zachwala wózek, który kiedyś zdyskwalifikował (wywrotność wózka to słaby plus) tzn. że najwyraźniej w ramach walki o wyższą premię ma za zadanie sprzedać ileś tam tych wózków (a przynajmniej tylko takie tłumaczenie przychodzi mi do głowy). Niestety sprzedawcy prócz fachowością skrępowani są wytycznymi sprzedaży, dostają plan sprzedaży, informację o premiach i tego muszą się trzymać.
Ella niekoniecznie. Ja osobiście mam przygotowany kosz koło łóżka i dodatkowo w pokoju Maluszka czeka łóżeczko. Mam zamiar w ciągu dnia kłaść malca spać w łóżeczku, żeby zapoznawał się z różnymi miejscami do spania, a w nocy mieć go koło siebie. Mam nadzieję, że dzięki takiemu systemowi bez problemu przejdzie na spanie w łóżeczku, gdy z kosza już wyrośnie.иιєиσямαℓиα, иιєиσямαℓиα, иιєиσямαℓиα lubią tę wiadomość
-
Lalita2710 wrote:Nici w Niemczech tak jak początki Didla (tej kolekcji lata temu co był szał) było nie prawdopodobne moja kuzynka miała wtym cały pokój...
ponad 100 myszek Didla od normalnych po jakiś płetwonurków kucharzy i innych..
Ja polecam kolekcje misiów http://carteblanchegreetings.com/metoyou/?utm_expid=30350471-4 Ja mam misia na przewijaku w szlafroczku;))
jakie slodziutkie misiaczki
z tym szalem na NICI chyba masz racje zadzwonilam do siostry(ma dwie coreczki) i ona sie zna na rzeczy,odrazu wiedziala o co chodzi z tym NICI
dziewczyny maja z tego troszku rzeczy,ale co ja moge wiedziec jak nie ma sie dzieci.
A prezenty dla siostrzenic kupuje siostra, a ja zawsze tylko pieniazki dawalam
Ale teraz trzeba bedzie sie w ten temat wdrazyc -
Kurcze ale ciężki dzień. Skończyliśmy dzisiaj pokój Wiktora. Jest piękny
Dla Maksia też już na ukończeniu.
Nienormalna musicie sobie to wyjaśnić. U nas też jedno konto i ja się zajmuje rachunkami i zakupami.
Padam normalnieSuzy Lee, иιєиσямαℓиα lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny jaki pomysł macie jak ubrać się w zimę...
Tzn mąż siedzi i się śmieje mówi ciekawe w co wejdziesz.
Rok temu kupiłam sobie kurtkę czarną http://2.bp.blogspot.com/-X0i7sJ3v7tw/UIQuNsCiebI/AAAAAAAAC04/eiETHRhwxTU/s400/DSC02497.JPG Taki model.
Weszłam do niej... teraz mam lekki luz w brzuchu ,jak rozepnę tył tak jak tu na zdjęciu to jeszcze trochę miejsca mam. Ale brzuch jeszcze trochę urośnie... przez te 3 m-ce...Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 września 2013, 21:31
-
nick nieaktualnyиιєиσямαℓиα wrote:nie mamy osobne konta...z jednej strony może to i dobrze, bo moje pieniądze szły by na paliwo albo części do tego cholernego auta!
Zwsze był podział on ratę kredytu i sobie dojazd do pracy, jak kupiliśmy auto to paliwo i utrzymanie auta na jego głowie.
Ja rachunki, życie - jedzenie, proszki, chemie gosp. wszystko do domu, wszelkiego rodzaju zakupy do mieszkania, remont i inne rzeczy no i odkładanie na oszczędności.
Ale jak zaszłam w ciążę wszystko się skończyło, doszły mi leki, leczenie, lekarze , teraz wyprawka.... Sądziła że mi pomoże a nie zostawi mnie samą ze wszystkim!
Problem w tym, że on za bardzo wydziwia z tymi rzeczami potrzebnymi do auta.
Pytam czy pomoże mi finansowo teraz w zakupach - to zawsze słyszę zobaczymy. A kolegów za frajer do pracy może wozić, chociaż rzekomo nie ma na paliwo!
Mysle ze macie nieproporcjonalny podzial kosztow. Miazdzaca wiekszosc jest na twojej glowie, a na dokladke na jego glowie jest glownie to co dla niego jesli nie tylko. Moze taka propozycja rozwiazania jak my sie szykujemy by wyrownala i u was szale?
Przeliczcie wszystkie koszty stale, podzielcie to na pol i co miesiac zrzuta malzenska na podstawy, z ktorych oboje korzystacie i maja sluzyc wam obojgu, a to co wam zostanie to na reszte przyjemnosci i wtedy mozna mowic ze mialem plany co do tej aprtii pieniedzy... albo tak moge ci na to dołożyć, chociaż preferuję że jak już się jest małżęńśtwem, to z miłości po prostu chce się dogodzić drugiej stronie i czasem kupić nowe spodnie, czy dać na fryzjera... mój mąż taki jest zazwyczaj... tylko mu czasami w lato odwala jak pisałam wcześniej... w tym rokubo dostal wreszcie calkiem fajnie (choc nieregularną) pracę i troszkę się wniej zatracił chyba z euforii i za bardzo chciał parę rzeczy.
Nienormalna, prawda jest taka, że Ty sama wiesz najlepiej jak u Was jest i co czujesz, czy widzisz perspektywy n apoprawę, jakąś nadzieję, światełko w tunelu że to tylko przejściowe itp... Życzę Wam oczywiśćie tęczy po tym oczyszczającym deszczu i burzy.
Inną sprawą jest to, że cholera będzie w takim samym procencie rodzicem jak ty i mógłby się kurna poczuć do bycia tatą, do przywitania wlasnego dziecka na swiecie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 września 2013, 22:32
michaela, иιєиσямαℓиα lubią tę wiadomość
-
Vivien jutro punkt 8 pukam do szpitalnych bram, żeby mnie przyjęli. W środę (kompletnie nie wiem, o której) będą mnie rozpakowywać.
Spróbuję jeszcze do tego czasu zajrzeć na forum z komórki, ale nie obiecuje, że będzie chciała w tej kwestii współpracować. Może się okazać, że na forum zajrzę dopiero po powrocie do domu.Lalita2710, Suzy Lee, Kropka, vivien, иιєиσямαℓиα, marzycielka29 lubią tę wiadomość
-
Wrocilam z imprezy bylo bardzo fajnie fajna atmosfera i duzo smiechu bylo kilka fajnych konkursow..np mierzenie brzucha kto byl najblizej wlascieych wymiarow brzucha Andrei ten wygrywal ja zmierzylam swoj i okazalo sie ze jest wiekszy niz jej a ona ma termin na 2 pazdziernik byla tez zabawa polegajaca na rozpoznanie produktu z ..pieluszki po smaku lub zapachu nie musze dodawac jakvto wygladalo pocie soki z butelki kto nsjszybciej itd..fajnie bylo ich zobaczyc
Lalita2710, иιєиσямαℓиα, Rika, pasia27 lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-70315.png
Moj Maly Aniolek [*] 8tc 18.02.15
-
nick nieaktualnyиιєиσямαℓиα wrote:szczerze Michaela to większość tych roziwązań mamy - mam żarówki energoszczędne, odkamieniacza w ogóle nie używam , ale jak coś potrzebuję odkamienić to właśnie octem. O orzechach nie słyszałam - jak to wygląda , co to jest , gdzie można kupić? Nigdy się z tym nie spotkałam
A ubrań w ogóle nie kupuję - ostatni raz na zakupach ciuchowych byłam nie pamiętam kiedy, ostatnio ciążowych kilka sztuk kupiłam na allegro używanych. W pierwszej kolejności przy braku pieniędzy zrezygnowałam z zakupów ciuchowych. Strasznie się żyje ze świadomością, że człowiek ma pracę zarabia a i tak nie może sobie na nic pozwolić . Nawet nie może się jakoś fajnie i ładnie ubrać.
Dziękuję dziewczyny za rady - muszę to jakoś przetrawić i pomyśleć, bo w sumie to tych naszych pensji jak kot napłakał , nie byłoby źle, ale kredyt ....wszystko komplikuje. Ja ostatnio powiedziałam męzowi, że ma sprzedać samochód skoro takie koszty pochłania. Nie stać nas tak na prawdę na utrzymanie samochodu. ale on oczywiście się uparł i wie swoje....tłumacz matołkowi a matołek swoje.
Widzę, że każda tutaj kombinuje z codziennymi wydatkami Boże to przykre, że CZynsze, rachunki, podatki odzierają człowieka ze spokojnego życia, że człowiek musi się pilnować z wodą podczas mycia zębów, nie może prać w tym czym dobrze się pierze, ani jeść jak na prawdę zdrowo. My też mieliśmy różńie, Dopiero drugi rok mamy stabilną sytuację, a do czerwca tego roku zawsze nam brakowało te 200 zł do jedzenia i dziecko mialam ubrane tylko dzieki mojej mamie i sporadycznej pomocy tesciowej. A pierwsze dwa lata naszego życia razem to w ogole bylo przeszukiwanie kieszeni bluz, za każdymi 10 groszami, podróż autobusem z biletem była wyzwaniem, mieliśmy najtanszy szampon na nas dwoje,w lodowce wiecej swiatła niz jedzenia, cały miesiac przed pierwsza ciaza bylismy na marchewkach i pasztecie, schudlam iles tam kilo... i gdyby nie pan z warzywniaka jak byłam w ciazy i podrzucał mi do reklamowki za free jakies owoce, to byloby lipnie. Dlatego tez w koncu wyladowalismy u moich rodzicow i w ogole... Jak patrze na to wstecz, to bardzo cenne doswiadczenie, uczy szanowac pieniadz.
A orzecyhy piorące kupisz na eco shop pl chociazby. Wkladsz 7 lupinek do woreczka i do bebna. jak chcesz zeby pranie pachnialo to dodajesz olejek eteryczny. Prać piorą owszem... mydlić tez nawet się mydlą, mają właściwości piorące, są pełne saponiny, ale to nie zmienia faktu, że plam nie dopierają, ani nalotu, czy kurzu (np z piaszczystej wyprawy) też nie. Są myślę świetne do dzieciecych ubranek, ktore się nie brudzą tak bardzo, albo do niezbyt brudnego prania, ale czasem trzeba przeprac w zwyklym proszku i użyć tego vanisha.
michaela, иιєиσямαℓиα lubią tę wiadomość
-
Suzy Lee wrote:
A orzecyhy piorące kupisz na eco shop pl chociazby. Wkladsz 7 lupinek do woreczka i do bebna. jak chcesz zeby pranie pachnialo to dodajesz olejek eteryczny. Prać piorą owszem... mydlić tez nawet się mydlą, mają właściwości piorące, są pełne saponiny, ale to nie zmienia faktu, że plam nie dopierają, ani nalotu, czy kurzu (np z piaszczystej wyprawy) też nie. Są myślę świetne do dzieciecych ubranek, ktore się nie brudzą tak bardzo, albo do niezbyt brudnego prania, ale czasem trzeba przeprac w zwyklym proszku i użyć tego vanisha.
Racja, mimo wszystko schodzi i proszków i innych środków duuuuzo mniej, Ja nie narzekam - przy miekkiej wodzie dopiera sie wszystko nawet po błotnistch spacerach z psem.
Kurcze w krajach skandynawskich za najniższa krajowa moga utrzymac się 2 osoby u nas to sa akrobacje nieziemskie. Coraz większe rozwarstwienie... ehиιєиσямαℓиα lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnya przy długotrwalym uzywaniu tylko orzechow nie masz wrażenia, że kolory szarzeją? Po długim okresie prania tylko w nich, spróbowłam znowu w proszku i odzyskały barwy. Teraz też używam naprzemiennie, ale rzadziej orzechów.
Ja sie dobrze orientuje z Norwegią, Teściu tam mieszka z 9 lat i mąż czasami jeździ dorobić coś. W tym roku był 5 dni i zarobił 3000zł na czynsz i kaucje w nowuym mieszkaniu, żeby było... 5 DNIиιєиσямαℓиα lubi tę wiadomość
-
Suzy Lee wrote:a przy długotrwalym uzywaniu tylko orzechow nie masz wrażenia, że kolory szarzeją? Po długim okresie prania tylko w nich, spróbowłam znowu w proszku i odzyskały barwy. Teraz też używam naprzemiennie, ale rzadziej orzechów.
Ja sie dobrze orientuje z Norwegią, Teściu tam mieszka z 9 lat i mąż czasami jeździ dorobić coś. W tym roku był 5 dni i zarobił 3000zł na czynsz i kaucje w nowuym mieszkaniu, żeby było... 5 DNI
NIe u mnie nic kompletnie się z kolorami nie dzieje:)