III trymestr
-
WIADOMOŚĆ
-
Nienormalna, na szczęscie nie ma rzeczy niemożliwych, masz jeszcze sporo czasu żeby oswoić temat porodu, gdybyś wiedziała jak ja kiedyś podchodziłam do ciąży i porodu, histeria, panika, dramat... a teraz?
Mężem sie nie przejmuj, nic mu nie bedzie jak nawet oberwie, albo go wywalisz z sali w trakcie. Dobrze ze położna go uświadamia że nie jest w ty momencie najważniejszy i ma znosić humoy, bo panowie sa różni, ale kto powiedział że nie znajdziesz w sobie takiej siły żeby zapanować nad sytuacją. Odwagi!pasia27, Suzy Lee, иιєиσямαℓиα lubią tę wiadomość
-
иιєиσямαℓиα wrote:Qurcze wczoraj rano moja waga 94,4 a dziś jak muszę iść do lekarza 94,9
. Nic już dzisiaj nie jem ,albo zjem obiad o 10tej lekki i tyle
Więc proszę jak waga potrafi się wahać drastycznie.
Wczoraj obdzwoniliśmy te 2 sklepy w których chcemy kupić fotelik i wózek i chyba musimy już to zrobić, bo wózek już troszkę podrożał, za to fotelik możemy kupić za 390zł, gdzie normalnie kosztuje 500 lub powyżej. Mamy do wyboru za tą cenę tylko 3 kolory, bo tylko te akurat mają w takiej cenie i już sobie wybrałam nawet kolor - najlepszy z możliwych ale stwierdzam, że jak mogę trochę taniej coś kupić to mam gdzieś kolorystykę
. Nie jest zły ten kolor ale planowałam wybrać inny
.
p.s. może komuś się przyda ta informacja - położna odradzała znieczulenie przy porodzie bo to ono wydłuża poród. Powiedziała, że znieczulenie podaje się i tak od 7 cm rozwarcia więc jak się już wytrzymało do tych 7dmiu to nie warto brać znieczulenia bo od tego momentu może to być kwestia 3-4 parć i będzie po porodzie a tak to się wydłuży, albo w ogóle nie urodzi i i tak wyląduje na cesarce, bo i takie są przypadki.
Nienormalna, waga sie nie przejmuj - przeciez tez pijesz, nie tylko jesz a woda tez wazy
Porodu sie nie boj, mysl o tym, ze zaraz spotkasz sie z SynkiemJeszcze troszke czasu masz, dasz rade
A co do znieczulenia, to nie zawsze spowalnia poród - ja dostalam jak mialam chyba 4 lub 5cm i wszystko poszlo szybko - od pierwszego skurczu do porodu niecale 4 godziny -
Zgadzam sie kobietki ze podejscie do porodu to caly sukces!ja tak wlasnie do tego podeszlam i bylo spoko.oczywiscie personel i cala otoczka porodu jest wazna ale nie ma co myslec ze nie da sie rady albo cus..a znieczulenie..hmm moze jakbym wczesniej do tego podchodzila ze chce to bym sie darla o nie bo mozliwosc byla ale stwierdzilam ze wole bez.udalo sie i wam.tez sie uda:-)
michaela, polska_dziewczyna lubią tę wiadomość
-
A wczoraj ogladalam Porodowke na tlc i kurde jak rodzil sie dzidzius to plakalam.dziwne bo jak ja urodzilam syncia to.ani lezka nie poleciala..chyba przejeta bylam bardziej czy wszustko z nim ok..
Ogladalam ten program i porod to jednak cos wspanialegoSuzy Lee, blueberry, polska_dziewczyna lubią tę wiadomość
-
Suzy Lee wrote:Twoim lekarzem jest może Pan Olek z Olmedu?
Nie kochana chodzę do T. Strzelczyka prowadził mnie w ostatniej ciąży ,która niestety zakończyła się poronieniem i teraz chodzę do niego dalej.
Suzy Lee lubi tę wiadomość
-
Suzy Lee wrote:Dzięki za miłe słowa. A powiedz mi widzisz polskie litery? Bo wczoraj siadłam na kompie służbowym męża dorzucić na szybko jedną rzecz i literki typu ś ą ę były jakieś przerobione, jakieś kwadraciki i inne.. na moim kompie widzę dobrze.
http://yourbabyproject.pl.tl/Suzy Lee lubi tę wiadomość
-
Nienormalna nie martw sie waga. Zalatwisz sie i pol kg zniknie
Maz wrocil wczoraj w nocy hurra! Dzis czuje sie o niebo lepiej. Tzn jestem cholernie niewyspana, bo gadalismy do 1.30, ale mam taki psychiczny spokoj. Od razu mniej sie stresuje, ze maly jest nisko, ze grozi mi przedwczesny porod itd...
Vivien kiedy Twoj mezus wraca? Ja powiedzialam mojemu, ze do porodu nigdzie go nie puszczam. Za duzy stres!michaela, pasia27, blueberry lubią tę wiadomość
-
Czy ktos ma jakies wiesci od Patuski? No i co u Martek? Czesto ostatnio mysle o Martek i Natalce hmm Pamietam, jak Martek pisala, ze na ostatnich badaniach dawano szanse, ze dziecko urodzi sie zdrowe itd a potem ten post od Yoku
Ciekawa jestem jak sobie radza...
иιєиσямαℓиα lubi tę wiadomość
-
14go w sobote wybije mi 50 dni do porodu a 15go nasza 1sza rocznica slubu :)Macie jakies pomysly na prezent dla meza? Nie mam zielonego pojecia co mu kupic... poza tym, nie mam sily chodzic po sklepach i sie zastanawiac. Musze gdzies pojsc z konkretnym pomyslem i dokonac zakupu
pasia27, polska_dziewczyna lubią tę wiadomość
-
Witam
Michalea spisałam pytania, postaram się uzyskać na nie odpowiedzi, ale nie obiecuje, że ja również nie zostanę onieśmielona jak Ty. Odpowiedź zamieszczę w wątku o szpitalach w KRK żeby łatwiej było znaleźć, ale to dopiero wieczorem
Ogólnie to na te ciągłe zmiany pogody koszmarnie się czuje, najchętniej poszłabym spac a musze w pracy siedziećJuż się cieszyłam, ze arytmia się uspokoiła w ciąży, a tu przyszła jesień i mi popsuła wszystko… Do tego znowu zaczynają mnie męczyć mdłości i wymiotowałam w piątek i w niedziele w nocy… a dopiero co miałam od tego spokój, a do tego jeszcze pojawiło się dość obfite krwawienie przy wypróżnianiu, wczoraj jeden raz i dziś rano znowu. Nie wiem czy nie będzie trzeba iśc z tym do lekarza, tylko do kogo? Wizytę u ginki mam dopiero 27.09, troszkę dużo czekania, ale teraz jej nie ma… nic mi się dziś nie chce
michaela lubi tę wiadomość
-
Stokrotka84 wrote:Nienormalna nie martw sie waga. Zalatwisz sie i pol kg zniknie
Maz wrocil wczoraj w nocy hurra! Dzis czuje sie o niebo lepiej. Tzn jestem cholernie niewyspana, bo gadalismy do 1.30, ale mam taki psychiczny spokoj. Od razu mniej sie stresuje, ze maly jest nisko, ze grozi mi przedwczesny porod itd...
Vivien kiedy Twoj mezus wraca? Ja powiedzialam mojemu, ze do porodu nigdzie go nie puszczam. Za duzy stres!
Twój wrócił ,a mój na jakiś czas wyjechał do moich rodziców.
Więc ogólnie mi smutno , popłakaliśmy sobie jak się żegnaliśmy.
21 dni ma wrócić jak nie dłużej... -
marzycielka29 wrote:Nie kochana chodzę do T. Strzelczyka prowadził mnie w ostatniej ciąży ,która niestety zakończyła się poronieniem i teraz chodzę do niego dalej.
Marzycielko ja nic o Mickiewiczu nie moge powiedziec.moja kolezanka tam rodzila i tez bardzo zadowolona wiec ile ludzi tyle opinii.
Na parkitce nie robie lewatywy co mnie zdziwilo bo na necie pisze ze robia i lekarz tez mowil ze zrobia.ida na zywiol po prostu hehe -
Stokrotka84 wrote:14go w sobote wybije mi 50 dni do porodu a 15go nasza 1sza rocznica slubu :)Macie jakies pomysly na prezent dla meza? Nie mam zielonego pojecia co mu kupic... poza tym, nie mam sily chodzic po sklepach i sie zastanawiac. Musze gdzies pojsc z konkretnym pomyslem i dokonac zakupu
-
Stokrotka84 wrote:Nienormalna nie martw sie waga. Zalatwisz sie i pol kg zniknie
Maz wrocil wczoraj w nocy hurra! Dzis czuje sie o niebo lepiej. Tzn jestem cholernie niewyspana, bo gadalismy do 1.30, ale mam taki psychiczny spokoj. Od razu mniej sie stresuje, ze maly jest nisko, ze grozi mi przedwczesny porod itd...
Vivien kiedy Twoj mezus wraca? Ja powiedzialam mojemu, ze do porodu nigdzie go nie puszczam. Za duzy stres!
Stokrotko wiem o czym mowisz.. ja jakos bez meza spac wogole nie moge,azsypiam okolo2 w nocy przwalajac sie z boku na bok...
wstaje nie wsypana i ciagle jakas taka wypluta jestem
Moj mezus bedzie dopiero w piatek po obiedzie ;( ;(
ale jka by nie patrzec dzis juz wtorek.
Jutro lekarza mam to tez jakos dzionek minie w czwartek przychodzi polozna i robi mi znow akupunkture, a po czwartku jedna nocka i bede miala meza przy sobie
trzeba patrzec pozytywnieale to juz jego ostatni wyjazd byl przed porodem
Lalita2710, Stokrotka84 lubią tę wiadomość
-
Amicizia wrote:Witam
Michalea spisałam pytania, postaram się uzyskać na nie odpowiedzi, ale nie obiecuje, że ja również nie zostanę onieśmielona jak Ty. Odpowiedź zamieszczę w wątku o szpitalach w KRK żeby łatwiej było znaleźć, ale to dopiero wieczorem
Ogólnie to na te ciągłe zmiany pogody koszmarnie się czuje, najchętniej poszłabym spac a musze w pracy siedziećJuż się cieszyłam, ze arytmia się uspokoiła w ciąży, a tu przyszła jesień i mi popsuła wszystko… Do tego znowu zaczynają mnie męczyć mdłości i wymiotowałam w piątek i w niedziele w nocy… a dopiero co miałam od tego spokój, a do tego jeszcze pojawiło się dość obfite krwawienie przy wypróżnianiu, wczoraj jeden raz i dziś rano znowu. Nie wiem czy nie będzie trzeba iśc z tym do lekarza, tylko do kogo? Wizytę u ginki mam dopiero 27.09, troszkę dużo czekania, ale teraz jej nie ma… nic mi się dziś nie chce
Spokojnie, ja tam się wybiorę do szkoły rodzenia to najwyżej o wszystko zapytam. Ale jeśli ci sie uda to superAmicizia lubi tę wiadomość
-
Stokrotka84 wrote:14go w sobote wybije mi 50 dni do porodu a 15go nasza 1sza rocznica slubu :)Macie jakies pomysly na prezent dla meza? Nie mam zielonego pojecia co mu kupic... poza tym, nie mam sily chodzic po sklepach i sie zastanawiac. Musze gdzies pojsc z konkretnym pomyslem i dokonac zakupu
Stokrotka no to mamy w tym tygodniu co swietowac
My z mezem w sobote bedziemy mieli nasza druga rocznice
ach BARDZO sie ciesze ze w sobote bedziemy juz razem.
Co do prezentu to mysle ze liczy sie pamiec takze napewno bedzie sie cieszyl z kazdego prezentu od ciebieStokrotka84 lubi tę wiadomość
-
Lalita2710 wrote:Twój wrócił ,a mój na jakiś czas wyjechał do moich rodziców.
Więc ogólnie mi smutno , popłakaliśmy sobie jak się żegnaliśmy.
21 dni ma wrócić jak nie dłużej...
Lalita glowa do gory zajmij sie przygotowaniami na przyjscie synka i jakos czas zleci
Ja tez sie poryczalam jak w piatek odwozilam meza na lotnisko ;( ;(
Kobiety to twarde bestie ale jak przychodzi co do czego to kruszynki jestesmyLalita2710, Stokrotka84, polska_dziewczyna lubią tę wiadomość
-
No mąż też łzy w oczach, nigdy nie rozstawaliśmy się na tak długo. Góra 3 dni go nie było.
Formalnie mogłam jechać ,ale mam lekarza potem muszę wrócić bo usg itd...
A niech się przedłuży coś..
No będę musiała sobie znaleźć zajęcia w domu.
Kuchnie sobie bd myła szafka po szafce półka po półce... no bo co robić.
2 razy w tyg mam szkołę rodzenia, więc to mi też zajmie jakąś chwilę.
Będę na forum. Mam mojego szonko bobka psiaka,ale ona też smutna bidula.
Suzy Lee lubi tę wiadomość
-
Amicizia wrote:Ogólnie to na te ciągłe zmiany pogody koszmarnie się czuje, najchętniej poszłabym spac a musze w pracy siedzieć
Już się cieszyłam, ze arytmia się uspokoiła w ciąży, a tu przyszła jesień i mi popsuła wszystko… Do tego znowu zaczynają mnie męczyć mdłości i wymiotowałam w piątek i w niedziele w nocy… a dopiero co miałam od tego spokój, a do tego jeszcze pojawiło się dość obfite krwawienie przy wypróżnianiu, wczoraj jeden raz i dziś rano znowu. Nie wiem czy nie będzie trzeba iśc z tym do lekarza, tylko do kogo? Wizytę u ginki mam dopiero 27.09, troszkę dużo czekania, ale teraz jej nie ma… nic mi się dziś nie chce
Amicizia z tym krwawieniem przy wyproznianiu mialam tez problem,na poczatku to zlekcewazylam... i po prostu do niczego tego nie podpielam...
kilka dni temu okazalo sie ze wyszly mi hemoroidy
Polozna powiedziala ze z tym problemem mozna isc do ginekologa ze on tez powinien przepisac masc zeby ten problem zwalczyc.. Najlpsze jest to ze ani mnie tam nic nie boli,ani nie swedzi po prostu nic.A zaczelo sie tez od glupiego krwawienia.
Ale to tez nie musi byc to u ciebie.
W ciazy niestety ponad 60% kobiet walczy z tym problemem.
A ja juz sie cieszylym ze mnie ominely przykre sprawy
No coz swoje trzeba odrobic -
Lalita2710 wrote:No mąż też łzy w oczach, nigdy nie rozstawaliśmy się na tak długo. Góra 3 dni go nie było.
Formalnie mogłam jechać ,ale mam lekarza potem muszę wrócić bo usg itd...
A niech się przedłuży coś..
No będę musiała sobie znaleźć zajęcia w domu.
Kuchnie sobie bd myła szafka po szafce półka po półce... no bo co robić.
2 razy w tyg mam szkołę rodzenia, więc to mi też zajmie jakąś chwilę.
Będę na forum. Mam mojego szonko bobka psiaka,ale ona też smutna bidula.
Ja ogolnie nie cierpie rozstanodrazu lzy mi do oczu plyna...
podziwiam pary co zyja na dluzszy okres tak na odleglosc.
Ja bym chyba uschla z tesknoty
Lalita toche posprzataj,troche poodpoczywaj.Moze znajdziesz jakies nowe zabawki co mozna zrobic samemu dla synka.
Jak by nie patrzec czas jakos zleci,Najgorszy bedzie pierwszy tydzien a pozniej juz zleci