III trymestr
-
WIADOMOŚĆ
-
Suzy Lee wrote:Przed glukozą nie można jeść
Dziś nie robię glukozy, jeżeli już to dziś dostanę zalecenie ponownego wykonania badania.Suzy Lee lubi tę wiadomość
-
Vivien żebyś wiedziała... że ja też takich ludzi podziwiam...
Nie znoszę samotności... ale wiem że siła wyższa. I muszę wytrwać w tym:)
No będę kombinować na pewno:)) żeby jakoś czas leciał)
Powiedźcie mi jakie badanie krwi teraz z tych ważnych jeszcze mnie czeka
i co powinnam mieć zrobione od 30 tyg...vivien lubi tę wiadomość
-
Stokrotka84 wrote:14go w sobote wybije mi 50 dni do porodu a 15go nasza 1sza rocznica slubu :)Macie jakies pomysly na prezent dla meza? Nie mam zielonego pojecia co mu kupic... poza tym, nie mam sily chodzic po sklepach i sie zastanawiac. Musze gdzies pojsc z konkretnym pomyslem i dokonac zakupu
i też będzie gitStokrotka84 lubi tę wiadomość
-
hej dziewczyny
:*
troche mnie nie było ostatnio ale od czwartku miałam ciągle coś, a to jakieś zajęcia w domku a to z mężęm gdzieś wybyliśmy i tak zlecialo. Wogole to mało sie widujemy bo on dużo pracuje więć gdy jest w domu nie wchodzę na forum bo poprostu chce pobyć z nim :)W czwartek pojechałam z nim pierwszy raz w trase ( z tej jego nowej drugiej pracy) niby 150 km ale wrócilam tak zmęczona jakbym nie wiem co robiła.. kregosłup bolał i w dodatku maly pierwszy raz tak bardzo kopał że aż mnie bolało.. ciągle wypychał mi jeden bok taka kulka sie robiła.. dotyku to bardzo miłe jest ale niestety już mniej przyjemne bo raz to aż szklanki w oczach mi sie pojawiły :)Generalnie tego dnia też pofolgowałam sobie z jedzonkiem bo na obiad zatrzymalismy sie w skorpionie i generalnie nie smakowało nam tam było wszystko za słone;/ pozatym zapłacilismy 47 zł i stwierdziliśmy że jestesmy tam ostatni raz, lepiej by było isc na pizze za te pieniądze a i jeszcze by sie coś zostało no i zjedli byśmy ze smakiem.
Jeszcze tego samego dnia wieczorem pojechaliśmy ze znajomymi do macdonadla które już dawno nie jadlam..ale przesadziłam tego dnia bo po powrocie rozbolała meni głowa i brzuch więć jednak zaszkodziło mi to jedzenie i aż wyzuty miałam bo generalnie nie jem tak w ciąży staram sie dość zdrowo odzywiać.
Powiem wam szczerze że słaba jestem jakaś ostatnio nie wiem czemu ten brzuch mi sie robi twardy nawet teraz i generalnie żle sie czuje. Przy kompie tez długo nie moge siedzieć bo bolą meni plecy odrazu, dzis mam ćwiczenia ze szkoły rodzenia może poczuje jakaś ulge.Brzuch mnei boli dzisiaj i nie wiem co ze soba zrobi,c w domu mam balagan a nic mi sie niechce.Ide sie położyć. -
Pasiu wlasnie portfel mu kupilam ostatnio, tak bez okazji. Perfumy ma i gadzety wszelkiego rodzaju... nie mam pomyslu. Chyba po po prostu pojdziemy do restauracji na obiadek
Vivien ja mialam tak samo. Nie moglam sie wyspac bez niego. Dzis znowu troche mi go szkoda, go jak ja sie obracam z boku na bok, to musze ta wielka poduche z motherhood tez odwrocic i robi sie zamieszanie, ale mowi, ze mu nie przeszkadzaTrudno, nie chce spac sama Musimy dac rade, jeszcze tylko kilka tygodni. Fajnie, ze Twoj maz wraca juz w piatek, szybko zleci, zobaczysz
Lalita 21 dni to juz troche... Mam nadzieje, ze mial wazny powod, bo ja bym mojego w zyciu nie poscila na tyle czasu.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 września 2013, 11:58
vivien, Suzy Lee lubią tę wiadomość
-
Stokrotko chodzi o prace o finanse ,więc nie miałam wyboru.
On jedzie do moich rodziców więc nie od tak se...
Teraz się martwię bo od godziny telefon ma wyłnie wiem czy sam se wyłączył czy zasięgu nie ma;/ eh... o 10,17 był jeszcze na internecie...
bo pisał mi post na fb. -
pasia27 wrote:A chodzisz do strzelczyka ordynatora czy do tego drugiego?
Marzycielko ja nic o Mickiewiczu nie moge powiedziec.moja kolezanka tam rodzila i tez bardzo zadowolona wiec ile ludzi tyle opinii.
Na parkitce nie robie lewatywy co mnie zdziwilo bo na necie pisze ze robia i lekarz tez mowil ze zrobia.ida na zywiol po prostu hehe
Pasiu chodzę do dr. Strzelczyka z Mickiewicza ale on nie jest ordynatorem tam jest dr. Olek. -
lalita nie martw sie
mój choć jest na miejscu to naprawde ciagle go niema w domu ..wychodzi o 8 czasem przed 9 a wraca miedzy 22 a 23.. więc widujemy sie wieczorkiem i to już w łóziu, czsem jak ma wolne to wtedy przewaznie cały dzień spędzamy razem.
-
ja też tak mam jak mój jest w trasie a nie odbiera to odrazu myśle żę miał wypadek ehh nic się na to nie poradzi ;/ ja tymbardziej mam takie myśli bo już miał wypadek niedawno zaraz na poczatkku lutego, jemu sie nic nie stało naszczęście, auto do kasacji więc miał dużo szczęscia, ja miałam jechać Z nim najprawdopodobniej byłam juz w tedy w ciąży..brr
-
Justa najgorsze jest to że ok nie odbierze bo np już przejechał granice ,ale telefon jest np włączony.
A on ma wyłączony telefon mówi ,,abonent chwilowo niedostępny" możesz wysłać mu bezpłatną notkę sms...
(( Jestem załamana ,łykam magnez i robię sobie melisę...
W mojego męża auto w lipcu tir wjechał w tył ... nic mu się nie stało.
Tir tłumaczył się że go nie widział... ,ale pajac powinien hamować w końcu chyba z daleka widział że są światła i czerwone się włączyło. -
Kleopatra wrote:Dokładnie Lalita nie wkręcaj sobie.
Mojego męża nie ma od marca, wraca czasem na weekend i powiem wam że już się przyzwyczaiłam ;p
pewnie się już tak przyzwyczaiłaś do jego nieobecności że jak przyjeżdża to jego obecność nawet cię lekko drażni? Czy jeszcze nie
?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 września 2013, 13:59
-
Bogu dzięki odezwał się. Przez ponad 200 km nie miał zasięgu... to jest jakaś porażka w dzisiejszych czasach...
Jest już w Niemczech 460 km ogólnie przejechał więc jeszcze 750 km zostało mu do przejechania...
Kleopatra podziwiam Cię , może i da się przyzwyczaić.
Ale my się na takie coś nie pisaliśmy bo jeśli wyjechalibyśmy to razem.
Teraz akurat mam te badania itd i zostałam. Bo tak też pojechałabym do mojej mamy.