III trymestr
-
WIADOMOŚĆ
-
Kochane jak czytam Wasze wpisy to uśmiecham sie szeroko
bo tez tak mam
od około 32 tez jadłabym ciasteczka, batoniki i lody ale staram sie ograniczać, zamieniać na jakieś ciastka małokaloryczne zbożowe, waze, mace czy wafle zbożowe lub zwykle chrupki kukurydziane, walczę ze sobą ale nie zawsze mi to wychodzi... dzisiaj 3 ciasteczka z róża juz poszły
иιєиσямαℓиα, polska_dziewczyna lubią tę wiadomość
-
Ja się staram ograniczać ze słodkościami no ale tak mnie ciągnie ze masakra a tu w piątek wybieram się na krzywą cukrową. Na dodatek nie mogę przejść obojętnie koło coca coli
i za to obrywam opiernicz od mojego męża
no ale co zrobić jak są takie smaki.
Suzy Lee lubi tę wiadomość
-
Suzy Lee wrote:Nienormalna: miałam ją kupić tym razem, ale za dużo słyszałam, że się nie sprawdzają te wszystkie obietnice i często dziecko wypluwa i nie chce pić. To się może zdarzyć oczywiście zawsze, ale wolę zmarnować 28 zł niż 70zł i kupiłam tym razem jak wcześniej Avent miodową antykolkową 260ml.
-
michaela wrote:Wiecie co zaczęłam ćwiczyć oddychnie z przepony, prosta czynnośc, a jednak trochę się trzeba nagimnastykować ale mała wyraznie docenia ekstra porcję tlenu od razu wymachy uskutecznia :d
-
Ech to widzę że nie jestem sama
Ja od początku ciąży mam mega apetyt, a ostatnio to już wogóle cały czas bym jadła. Dlatego staram się częściej a mniej, bo wtedy nie mam napadów wilczego głodu. No ale skoro organizm się domaga, to uznaję że trzeba to zaspokoić. U mnie słodycze są na topie, ale staram się sama coś piec, żeby nie jeść przetworzonych rzeczy.
No ale i mcdonald i pizza mi się zdarza.
Nienormalna przyprawy w ciąży nie są zabronione, jak tylko nie masz dolegliwości żołądkowych, to można przyprawiać, nawet ostro.
Jak masz ochotę na fast food to spróbuj jakąś domową wersję kebaba czy hamburgerów. Tylko jak piszesz że nie chce Ci się gotować to już gorzej
Ale może spróbuj jakiś szybkich przepisów czy półproduktów, czasem żeby coś ugotować, nie trzeba całego dnia spędzać od razu w kuchni
иιєиσямαℓиα lubi tę wiadomość
-
pasia27 wrote:Kurde dziewczyny uroki w co sie ubrac hehe.ja zaszlam w listopadzie takze spokojnie cala zime przelazilam w plaszczyku tylko pas odpielam a najlepsze bylo to jak juz sie cieplo zrobila a ja wslyszlam z brzuchem.a.sasiedzi w szoku hehe myslalam ze im galy wyjda z orbit hehe.nie skapneli sie i mysleli ze mi sie zgrublo na buzi przez zime he..a tak w ogole to zostalo mi jeszcze 5kg schudnac i idzie kijowo..nie mieszcze sie w zadne spodnie,chodze po domu w getrach a na spacer w ciazowych albo w takim wielkim rozmiarze co mialam do poloy ciazy ehh..no i tak sie powie ze czlowiek karmi i sie chudnie.nie prawda.karmie caly czas,gotuje,piore,prasuje,nosze malego i spacery i dupa,,wszystko zalezy od genetyki.
A Kacperek wazy juz ponad 4,5kgpasia27, иιєиσямαℓиα, Suzy Lee lubią tę wiadomość
-
иιєиσямαℓиα wrote:ja ma dzisiaj traumę
.
Nie wiem dlaczego od jakiegoś czasu strasznie mnie ciągnie do niezdrowego jedzenia - tzn. chipsy, pizza, fast foody. Najciekwsze jest to, że wcześniej w ogóle tego nie jadałam , no może oprócz chipsów od czasu do czasu.
Właśnie zjadłam pół paczki chipsów, tak mi się chce przypraw, że coś potwornego , słone ostre wszystko!
. Nie wiem co jest ze mną grane, wcześniej tak nie miałam. Ale zauważyłam że coraz częściej pozwalam sobie na chipsy
. Jestem mega głodna, lodówka pusta , nie chce mi się nic gotować
. Mąż w ogóle ostatnio przyłazi tylko na gotowe, żeby tak stanąć ugotować to nie! Wkurza mnie to bo jak wykrzesałam z siebie resztki sił i coś upichcę to pierwszy żeby mi to wyjeść i znowu nie mam co jeść, już nie raz mu zwracałam na to uwagę. Ostatnio prosiłam, żeby sparzył mi kapustę na gołąbki to bym ugotowała to głuchy...Czasami z wygody mam ochotę sobie kupić coś gotowego i zjeść a on niech się martwi o siebie sam
.
Też tak macie z tym napadem głodu ??
Ja bym zjadła chętnie np. placki węgierskie z sosem, albo rybkę z warzywami, ale nie ma chętnego, żeby mi to ugotować
I co zrobić, żeby mnie tak do chipsów nie ciągnęło bo oszaleje. Normalnie jakbym nigdy ich nie jadła , wsuwam garściami
....
i obawiam się o zdrowie małego, tym bardziej o jego brzuszek...czuję się jak bulimiczka - na wpierniczałabym się wszystkiego co niezdrowe a potem poszła wymusić wymioty, żeby mu nie zaszkodziło .....:
pasia27 lubi tę wiadomość
-
Eh no wlasnie czlowiek niecierpliwy..moze wyrobie sie z waga do swiat
Te obzarstwo na koniec to to moze byc spowodowane tym ze organizm zbiera sie do porodu hehe no a kilogramy to na pewno woda tez,krew itp.
Wrocilam ze spacerku wiec troche kalorii spalone hehe.wlasnie karmie synka i czekam na chwile jak da mi cos zjesc.he
Co do butelek mam 2x260 i mysle ze wystarcza na dlugo.jedyne co to pozniej smoczka wymienie bo te ma 0-3mcиιєиσямαℓиα, polska_dziewczyna, Suzy Lee lubią tę wiadomość
-
PAREL wrote:Kochane jak czytam Wasze wpisy to uśmiecham sie szeroko
bo tez tak mam
od około 32 tez jadłabym ciasteczka, batoniki i lody ale staram sie ograniczać, zamieniać na jakieś ciastka małokaloryczne zbożowe, waze, mace czy wafle zbożowe lub zwykle chrupki kukurydziane, walczę ze sobą ale nie zawsze mi to wychodzi... dzisiaj 3 ciasteczka z róża juz poszły
tylko ? Kochana ja zjadłabym całą paczkę i jeszcze było by mi mało
jem bez opamiętania
polska_dziewczyna lubi tę wiadomość
-
polska_dziewczyna wrote:miesiąc czasu i co ty byś chciała...hiihi.. moja siostra przytyła 26 kg w ciąży mała ma 18 miesięcy a ona dopiero teraz wygląda super... taka laska się zrobiła że wygląda lepiej niż przed ciążą...więc kochana czasu i cierpliwości...
Stosuje jakąś diete? Ćwiczy?
-
pasia27 wrote:Eh no wlasnie czlowiek niecierpliwy..moze wyrobie sie z waga do swiat
Te obzarstwo na koniec to to moze byc spowodowane tym ze organizm zbiera sie do porodu hehe no a kilogramy to na pewno woda tez,krew itp.
Wrocilam ze spacerku wiec troche kalorii spalone hehe.wlasnie karmie synka i czekam na chwile jak da mi cos zjesc.he
Co do butelek mam 2x260 i mysle ze wystarcza na dlugo.jedyne co to pozniej smoczka wymienie bo te ma 0-3mc
pasia27 lubi tę wiadomość
-
pasia27 wrote:Eh no wlasnie czlowiek niecierpliwy..moze wyrobie sie z waga do swiat
Te obzarstwo na koniec to to moze byc spowodowane tym ze organizm zbiera sie do porodu hehe no a kilogramy to na pewno woda tez,krew itp.
Wrocilam ze spacerku wiec troche kalorii spalone hehe.wlasnie karmie synka i czekam na chwile jak da mi cos zjesc.he
Co do butelek mam 2x260 i mysle ze wystarcza na dlugo.jedyne co to pozniej smoczka wymienie bo te ma 0-3mc -
hehehe no niezle macie ja w sumie jem nawet normalnie jesli chodiz i tresci, chociaz frytki mi sie zdarzaja,ale to tylko jka jem obiad w pracy, bo jakos nie mam zaufania do tego ich pure ziemniaczanego. Chociaz ogolnie to obiady są dobre.
mnie strasznie ciągnie do czekolady, wszystko z czekolada. Owoce tez oczwysicie wcinam, ale czekolada po posiłku, szczególnei po obiedzie jest obowiązkowa, jak nie zjem to koszmar, tak ciągnie, że musze i już.
Ja coli nie moge, za to pepsi do połowy ciąży notorycznie piłąm, teraz też lubię, ale już mniej, i staram się ją zastępować orginalnym kwasem chlebowym, zdrowszy a podobny smak i efekt
tylko teraz ogolnie musze uwazac na takie rzeczy gazowane itd bo pojawia sie juz zgaga, rzadko, ale bardziej takie odpbijanie cofanie, maluch w koncu uciska na narządy, i teraz też bym ciągle jadła, tylko, że małe ilości, bo dużo nie jestm ws atnei na raz zjesc, efelkt ucosku przez dziecko na żołądek. Czasem zdarzają się mdłości znowu i już kilka razy wymiotowałąm, ale i tak to nie to samo co w pierwszej polowie ciąży
-
иιєиσямαℓиα wrote:najwyraźniej macierzyństwo jej służy
Stosuje jakąś diete? Ćwiczy?
... typowych ćwiczeń nie robiła.. ale spacery nawet truchtem pchała wózek nosiła na rękach przy tym robiła przysiady... mniej więcej tyle.. przez ostatnie pół roku bardzo malo jadła... ale efekt super... 0 celulitu a miała mega w ciąży.. nogi zgrabne.. brzuch poprostu jak modelka tyłek świetny aby na biust narzeka bo ma jak 2 skarpetki wiszące...śmieje się bo mówi że na operacje zbiera ma 28 lat a piersi jak babcia...
иιєиσямαℓиα lubi tę wiadomość
-
ja ma tylko 2 butelki, 150 ml i 250 ml aha zapomnialam mam jeszcze 3 od laktatora, ale to też ta mała. Ja ma z Lovi, u nich wszystkie sa antykolkowe
i pochwale sie kupiłam dzis przez tablice kombinezonik misia ten z H&M za grosze w bardzo dobrym stanietaki fajny futrkowy czekoladowy misiaczek
a ze wymiana miala miejsce w galerii to przeszlam sie torszke i co? kupiłąm rajstopki w smyku z tygryskiem jeszcze dla synka
normlanie jedny sklpey jakie mnie interesowaly to te dziecięce, na całego już mam typowo "mamusiowe" reakjce
Pasia spokojnie jeszcze zrzucisz, ale to prawda, ze geny tez robia swoje, ale jak geny kiepskie to mozna im pomoc cięzka praca ćwicząc konkrtenie. Ale tym sie na razie nie musisz martwic.polska_dziewczyna, Suzy Lee, Lalita2710, m_f, pasia27 lubią tę wiadomość
-
Amicizia wrote:hehehe no niezle macie ja w sumie jem nawet normalnie jesli chodiz i tresci, chociaz frytki mi sie zdarzaja,ale to tylko jka jem obiad w pracy, bo jakos nie mam zaufania do tego ich pure ziemniaczanego. Chociaz ogolnie to obiady są dobre.
mnie strasznie ciągnie do czekolady, wszystko z czekolada. Owoce tez oczwysicie wcinam, ale czekolada po posiłku, szczególnei po obiedzie jest obowiązkowa, jak nie zjem to koszmar, tak ciągnie, że musze i już.
Ja coli nie moge, za to pepsi do połowy ciąży notorycznie piłąm, teraz też lubię, ale już mniej, i staram się ją zastępować orginalnym kwasem chlebowym, zdrowszy a podobny smak i efekt
tylko teraz ogolnie musze uwazac na takie rzeczy gazowane itd bo pojawia sie juz zgaga, rzadko, ale bardziej takie odpbijanie cofanie, maluch w koncu uciska na narządy, i teraz też bym ciągle jadła, tylko, że małe ilości, bo dużo nie jestm ws atnei na raz zjesc, efelkt ucosku przez dziecko na żołądek. Czasem zdarzają się mdłości znowu i już kilka razy wymiotowałąm, ale i tak to nie to samo co w pierwszej polowie ciąży
ja na gaz niby też uważam choć nigdy go duzo nie piłam sporadyczne pepsi sie napije...
tez mam zgage ostatnio ciągle zwłaszcza pod wieczór.. zgaga nad kwaśność i cofanie ....ochyda...
mnie mała uciska na nerwy nie raz chodzić nie potrafie biodro boli pośladki bolą ale to tak starsznie że jak siadam i chce wstać to jest tragedia czuje się jak inwalidka.. na prawde.. na szczęście mija ale powraca..