III trymestr
-
WIADOMOŚĆ
-
cześć Dziewczyny
U mnie w mieszkaniu w końcu zaczęli grzać, jak cudownie
Byłam wczoraj na wizycie z tym moim twardnieniem brzucha i generalnie nie jest źle, bo szyjka dalej długa i zamknięta, więc całe szczęście nie ma jakiś oznak wcześniejszego porodu.
Ale takie częste twardnienie nie jest mimo wszystko dobre, więc dostałam Fenoterol 3x po 0,5 tabletki. Po tym powinno się uspokoić.
Nie wiem czy dobrze pamiętam, ale chyba któraś z Was już tu to brała?
Kurcze zestaw tabletek, które teraz łykam jest imponujący, bo: 3x dziennie magnez, 1x żelazo, a teraz jeszcze ten 3x Fenoterol, plus co drugi dzień Femibion. Niby nie są to jakieś mocne leki, ale i tak chyba nigdy takiej ilości dziennie nie brałam
No w każdym razie cieszę się że poszłam wcześniej bo jestem spokojniejsza. No i powinnam się oszczędzać, znaczy mniej chodzić, przynajmniej dopóki brzuch nie przestanie tak często twardnieć.
Ech ciężko to będzie zrealizować, bo po pierwsze nie lubię tak siedzieć, a po drugie mam jeszcze tyle rzeczy do wybrania do mieszkania. Ale dla dobra małego, trzeba będzie. -
yennefer wrote:cześć Dziewczyny
U mnie w mieszkaniu w końcu zaczęli grzać, jak cudownie
Byłam wczoraj na wizycie z tym moim twardnieniem brzucha i generalnie nie jest źle, bo szyjka dalej długa i zamknięta, więc całe szczęście nie ma jakiś oznak wcześniejszego porodu.
Ale takie częste twardnienie nie jest mimo wszystko dobre, więc dostałam Fenoterol 3x po 0,5 tabletki. Po tym powinno się uspokoić.
Nie wiem czy dobrze pamiętam, ale chyba któraś z Was już tu to brała?
Kurcze zestaw tabletek, które teraz łykam jest imponujący, bo: 3x dziennie magnez, 1x żelazo, a teraz jeszcze ten 3x Fenoterol, plus co drugi dzień Femibion. Niby nie są to jakieś mocne leki, ale i tak chyba nigdy takiej ilości dziennie nie brałam
No w każdym razie cieszę się że poszłam wcześniej bo jestem spokojniejsza. No i powinnam się oszczędzać, znaczy mniej chodzić, przynajmniej dopóki brzuch nie przestanie tak często twardnieć.
Ech ciężko to będzie zrealizować, bo po pierwsze nie lubię tak siedzieć, a po drugie mam jeszcze tyle rzeczy do wybrania do mieszkania. Ale dla dobra małego, trzeba będzie.
ja dostałam receptę od lekarza na ten lek, ale ostatecznie go nie brałam. Justa go zażywała. Dostałaś ten drugi na skutki uboczne związane z zażywaniem fenterolu?
oszczędzaj się, ja już sama widzę po sobie, że organizm się już buntujeWiadomość wyedytowana przez autora: 27 września 2013, 12:08
-
A i wczoraj byłam na zajęciach jogi
W sumie fajne rzeczy można robić i rozciągać się przed porodem.
I może się nauczę oddychać prawidłowo, bo poki co ciężko się przestawić na oddychanie przeponą.
Żałuję że wcześniej nie poszłam, ale przez ten remont i pracę jakoś czasu mi nie starczyło.
Całe szczęście na jogę mogę chodzić, bo to bardziej statyczne zajęcia, a gimnastyka raczej odpada. -
иιєиσямαℓиα wrote:ja dostałam receptę od lekarza na ten lek, ale ostatecznie go nie brałam. Justa go zażywała. Dostałaś ten drugi na skutki uboczne związane z zażywaniem fenterolu?
oszczędzaj się, ja już sama widzę po sobie, że organizm się już buntuje
Nie dostałam. Mam zobaczyć jak organizm zareaguje i wtedy ewentualnie coś jeszcze. Wiem że może być jakieś drżenie rąk po tym, a są jeszcze jakieś skutki uboczne? -
nick nieaktualnyJuz po ktg... zarejstrowalo jeden duży skurcz do 80 na razie i kilka niewaznych drobnych, ale odkad wyszlam to juz zze dwa na pewno mialam większe. Takze.. aktywnosc macicy udokumentowana.
michaela, иιєиσямαℓиα, Ana27, yennefer, vivien, Kropka lubią tę wiadomość
-
Yennefer mam to samo ,mi póki co lekarka tego nie przepisała.
Wiem co czujesz bo... mam to samo powinnam mało chodzić ,ale jak... jestem póki co sama muszę z psiakiem , muszę do sklepu. A tu na szkołę rodzenia z powrotem i czasem gdzieś.
Nie potrafię usiedzieć ,a tym bardziej iść wolno, bo jestem przywyczajona do szybkiego chodu.
Justa się źle po nich czuła.
A powiedź Yennefer jaki bierzesz magnez 3 razy ( 200mg x3 czy ile masz w 1 tabletce.? -
yennefer wrote:A i wczoraj byłam na zajęciach jogi
W sumie fajne rzeczy można robić i rozciągać się przed porodem.
I może się nauczę oddychać prawidłowo, bo poki co ciężko się przestawić na oddychanie przeponą.
Żałuję że wcześniej nie poszłam, ale przez ten remont i pracę jakoś czasu mi nie starczyło.
Całe szczęście na jogę mogę chodzić, bo to bardziej statyczne zajęcia, a gimnastyka raczej odpada. -
yennefer wrote:Nie dostałam. Mam zobaczyć jak organizm zareaguje i wtedy ewentualnie coś jeszcze. Wiem że może być jakieś drżenie rąk po tym, a są jeszcze jakieś skutki uboczne?
A tak to nic poza tym -
Suzy Lee wrote:Juz po ktg... zarejstrowalo jeden duży skurcz do 80 na razie i kilka niewaznych drobnych, ale odkad wyszlam to juz zze dwa na pewno mialam większe. Takze.. aktywnosc macicy udokumentowana.
-
иιєиσямαℓиα wrote:no u nas co miesiąc od 5 lat 2000 do widzenia
. Nie chcę myśleć ile kasy mielibyśmy już odłożone gdyby te 2000 co miesiąc odkładać. W zasadzie to żałuję, że nie poczekaliśmy tych 5 lat, bo mielibyśmy gotówkę na mieszkanie bez kredytu - teściowie kupili dla męża i jego siostry mieszkanie na studia. Siostra dostała to mieszkanie , ale musiała się z mężem za nie rozliczyć dołożylibyśmy oszczędności nasze i mielibyśmy na mieszkanie bez kredytu. Ale skąd mogłam wiedzieć 5 lat temu co i jak się potoczy....chcieliśmy się wynieść na swoje, żeby nam się nikt nie wtrącał i założyć rodzinę. Gdybym wtedy wiedziała, że przez 5 lat nie bedę sobie mogła pozwolić na dzieci to nie pakowałabym się w kredyt , bo nie miało to sensu. Teraz się co miesiac pałujemy , bo żyjemy z jednej pensji, bo jedna idzie prawie w całości na kredyt
. To nie jest życie....ale niestety w PL tak to wygląda. Do tego nie mogę zmotywować mojego męża do szukania nowej pracy, 80% na macierzyńskim totalnie uszczupli nasz budżet aż się boję kłótni na tle finansowym , bo na pewno będą. mieć jakieś 500zł miesięcznie mniej to jest różnica...tym bardziej przy dziecku....
Wiesz, jak macie dodatkową gotówkę to zawsze można spłacić część kredytu, zawsze to później mniejsza rata do spłacania.
No niestety takie realia z tymi kredytami. Ale z drugiej strony lepiej chyba spłacać kredyt i być na swoim niż płacić komuś za wynajem.
W Krakowie cena wynajmu jest niewiele mniejsza niż rata kredytu za podobne mieszkanie. We Wrocławiu pewnie podobnie.иιєиσямαℓиα lubi tę wiadomość
-
Yennefer fkatycznie o tym leku różne są opinie w necie ale słuchaj się lekarza, wie co robi:) Ogólnie piszą też, że oprócz tego kołatania serducha to jest to lek, po którym odstawieniu lada dzień można urodzić dziecko, pojawiają się skurcze, itp. Choć piszą też, że i po 2 tyg. po odstwieniu urodziły także nie ma reguły. I faktycznie bierze się go równocześnie z lekiem Isoptin.
Czytałam o tym z ciekawości, bo wkońcu też mam to twardnienie brzucha dlatego jak mi moj gin zaproponuje ten lek to wolalabym cos wiedzieć o nim i wypytać się z ciekawości o wlasnie powyższe rzeczy:P -
yennefer wrote:Wiesz, jak macie dodatkową gotówkę to zawsze można spłacić część kredytu, zawsze to później mniejsza rata do spłacania.
No niestety takie realia z tymi kredytami. Ale z drugiej strony lepiej chyba spłacać kredyt i być na swoim niż płacić komuś za wynajem.
W Krakowie cena wynajmu jest niewiele mniejsza niż rata kredytu za podobne mieszkanie. We Wrocławiu pewnie podobnie.
No rata we Wrocku taka sama jak wynajem mieszkaniaWiadomość wyedytowana przez autora: 27 września 2013, 12:34
-
michaela wrote:A jaj beztrosko stwierdzam ze w jaskiniach dzieci nie maiły nic heheh nie no głupoty piszę ale pocieszam się bo oprócz pieluch nie kupiłam jeszcze nic (sporo dostajemy w spadku po rodzinie ubranek, jakas wanienke wózek na pierwszy ogien - gondolę, ale ani do szpitala ani na potem nie mam nic. Ani mebli ani przewijaka ani kosmetyków ani leków) Nie stresuje się, cos tam pewnie kupię ze środków higieny i leków - ale tak to nie mam kasy więc sie nie mam nawet siły zastanawiac co by to miało być jeszcze. Laktator - jest wypożyczalnia na mojej ulicy jakby był duży problem - chyba tylko te elementy które maja styczność z mlekiem się kupuje czy jakos tak...
No to ja mam podobnie
Trochę rzeczy podostawałam i dużo już kupiłam, ale jeszcze jakieś zostały.
Dziś właśnie dowiedzialam się że kuzyn może mi dać łóżeczko z materacem, w weekend je dostanę, więc w koncu będę mogła dobrać jakąś pościel, przewijak itp.
To będzie w sumie pierwszy mebel w naszej sypialni, bo na łóżko nasze dopiero czekamy
I przez chwilę się stresowałam, że nie zdążę itp. Ale tak sobie myślę, że nawet jeżeli (odpukać!!) coś wcześniej się zacznie, to teraz wszystkie rzeczy można kupić w jednym sklepie czy podczas jednej wizyty w aptece jak czegoś braknie i mój mąż może to przecież zrobić.
Chociaż wiadomo, że wolę sobie sama wszystko powybierać.
Ale tak jak mówisz, nawet nie w jaskiniach - ale jakieś 20-30 lat temu o wszystko było ciężko i jakoś się dało.
Moja babcia ostatnio się zdziwiła jak jej powiedziałam że mam 3 koszule do karmienia. Reakcja była: a to są jakieś specjalnie koszule do karmienia?Kiedyś nie było i też się dało
иιєиσямαℓиα lubi tę wiadomość
-
Lalita2710 wrote:Yennefer mam to samo ,mi póki co lekarka tego nie przepisała.
Wiem co czujesz bo... mam to samo powinnam mało chodzić ,ale jak... jestem póki co sama muszę z psiakiem , muszę do sklepu. A tu na szkołę rodzenia z powrotem i czasem gdzieś.
Nie potrafię usiedzieć ,a tym bardziej iść wolno, bo jestem przywyczajona do szybkiego chodu.
Justa się źle po nich czuła.
A powiedź Yennefer jaki bierzesz magnez 3 razy ( 200mg x3 czy ile masz w 1 tabletce.?
Nie wiem jakie masz te twardnienia - ale ja ostatnio miałam praktycznie za każdym razem jak chodziłam, nawet po przejściu dwóch kroków się napinało. I jak dłużej leżałam na jednym boku to też twardy brzuch.
W każdym razie takie nieregularne twardnienia to nie jest jakoś źle, taki etap ciąży. Jak też masz wszystko pozamykane, to może jeszcze przejdzie po magnezie.
Ja biorę Asmag Forte, jak czytam to 1 tabletka ma: 500mg magnezu, co odpowiada 34 mg jonów magnezu (cokolwiek to znaczy, nie znam się
No całe szczęście to nie jest tak, że mam wogole nie chodzić. Też siedzę teraz w domu, więc siłą rzeczy muszę ugotować jakiś obiad, też mam jeszcze szkołę rodzenia no i jeszcze trochę sklepow do odwiedzenia.
Ale pocieszające jest to że niektóre dziewczyny muszą leżeć całą ciążę czy większość ciąży.
Ja za tydzień idę się pokazać lekarce czy coś to pomogło, więc jakbym miała jakieś skutki uboczne to powiem.
-
hej dziewczyny :)dawnowno níe pisalam i juz nawet nie jestem w stanie nadrobic w czytaniu.My juz po malowaniu,łózeczko już stoi:) w przyszlym tygodniu biore sie za pranie ale to jak wysprzatam wszystko,własnie jestem w trakcie ogólnie to jestem chora:(i kiepsko sie czuje:(musze sie wykurowac bo w przyszlym tyg odstawiam leki i troche sie boje.
иιєиσямαℓиα, Lalita2710 lubią tę wiadomość
-
michaela wrote:A gdzie chodzisz? bo brzmi zachęcająco:)
Ecopartus na Radzikowskiego. Chyba kiedyś pisałaś, że masz tam po drodze
Tam też chodzę do szkoły rodzenia.
Co jest fajne - można na te zajęcia (gimnastykę i jogę) i SR chodzić w ramach NFZ.
Ja wczoraj byłam pierwszy raz, ale akurat wszystkie byłyśmy początkujące, więc były bardzo lajotwe ćwiczenia
-
yennefer wrote:Ja biorę Asmag Forte, jak czytam to 1 tabletka ma: 500mg magnezu, co odpowiada 34 mg jonów magnezu (cokolwiek to znaczy, nie znam się
To właśnie ciekawe, bo ja mam Magnez APTEO i biorę sobie 1 tabletkę, chciałam zacząć brac wiecej na to twardnienie no bo co to 1 tabletka, czytam Was, że beirzecie 2-3tabletki, patrzę na składy, ze macie 500mg np a ja mam 60mg ale w tym 60mg mieści się 125mg jonów magnezu