III trymestr
-
WIADOMOŚĆ
-
Welurka Ty Kusicielka
ja sie wybiore jutro albo dzis po szpitalu
Vivien juz niedlugo
Mnie tez piersi czasem bola a ostatnio swedza :p
Kropla rogal jest superrrr co niemoj maz tez go lubi
.
Wizyte mamy dopiero o 14 stej niemoge sie doczekac!
Dzis w Polskim Radio Program Pierwszy bedzie audycja o szczepionksch 15.30 rozmowy z ekspertami rodzicami itdvivien, welurka lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-70315.png
Moj Maly Aniolek [*] 8tc 18.02.15
-
vivien wrote:Puerwsze co bardzo wam dziekuje za mega wsparcie i wszystkie posty
My juz z Vivien- narazie jeszcze w dwupakuw szpitalu.Wczoraj nic sie u mnie juz nie dzialo ale z mezem milo dzionek sobie spędziliśmy
Smutno mi bylo jechac z domku do szpitala dzisiaj ranowczoraj wieczorem bylam jeszcze raz na ktg bo ze szpitala dzwonili.
Dzis zostalam o 7:00 przyjeta i pierwsze co to ctg ponad 40min.Pozniej pobranie krwi, rozmowa z lekarka i wyjasnienie co bedziemy robic...
Tutaj jest tak ze zaczynaja pierw lekkimi sposobami czyli dzis zaczynamy d tabletek ktore bede dosrawac co 4 godziny ona sa na zmiekczenie szyjki teby cos sie wkoncu zaczelo rozwierac...
No i cala procedura wywolania mize 3-4 dni potrwacno nic jak trzeba to trzeba. Nienawidze wrecz spac bez meza i nawet sie rano poplakalam ale juz niedlugo dostaniemy wynagrodzenie w postaci coreczki
!!
Trzymam kciuki za szybkie postępowanie akcji i niech te wszystkie specyfiki działają jak najszybciej!!!
Trzymam kciuki!
vivien lubi tę wiadomość
-
Kropla wrote:Michaelo,
wg ovufriend mam 48 dni do porodu, wg usg prenatalnego jakiś tydzień mniej (ja mam bardzo szybko owulację, pewnie stąd mały od początku jest większy). Natomiast patrząc na datę ostatniej miesiączki jutro rozpoczynam 34 tydzień.
Nie umiem wkleić suwaczka i się już poddałam w tej kwestii.
W każdym razie jeszcze trochę syna potrzymam u siebieW moim upatrzonym szpitalu przyjmują od 36 tygodnia - a dla mnie absolutnym minimum jest 37 tydzień. Dam radę
Pewnie ze dasz radę sportsmenko nasza:)
!
Kropla lubi tę wiadomość
-
Lalita2710 wrote:Ojojo mi zostało 69 dni ojojoj.... ale ten czas zapiernicza...
Czuję się przerażona... serio...
Ja też idę do lumpa jednegomoże coś będzie:))
Dziś pobudka o 1.00 i 2 godziny bezczynnego siedzenia na łóżku, lęk , strach, obawy, chyba tak mi w głowie poprzestawiały i napewno zdominowały moje myśli, ze nie mogę normalnie pospać żeby się wyspać.
Boje się już dosłownie o wszystko....o największą bzdurę i głupotę , o to nawet że mały ma juz za ciasno i boję się że mu się tam coś w środku stanie
Niewątpliwie ten ostatni miesiąc będzie chyba najgorszy dla mnie.....
a tu dopiero końcówka 35 tygodnia.
Ostatnio coraz częściej sobie płaczę, ot chyba hormony szaleją ....
coraz częściej mam napięty brzuch i dokuczają mi już tak rozmaite bóle - teraz mocny przykurcz chyba więzadła....bo cholernie boli jak kontuzja mięśnia.....
popierniczona jestem, nie mogę sobie w głowie poukładać , samych pozytywnych myśli...Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 września 2013, 10:08
-
Lalita2710 wrote:Ojojo mi zostało 69 dni ojojoj.... ale ten czas zapiernicza...
Czuję się przerażona... serio...
Ja też idę do lumpa jednegomoże coś będzie:))
A wiecie, mam wrażenie że u mnie te częste skurcze przepowiadajace powiązane były jednak ze zbyt mała ilościa płynów + stres i wlewam w siebie ile tylko mogę i faktycznie uspokoiło się.Suzy Lee lubi tę wiadomość
-
Lalita2710 wrote:Ojojo mi zostało 69 dni ojojoj.... ale ten czas zapiernicza...
Czuję się przerażona... serio...
Ja też idę do lumpa jednegomoże coś będzie:))
U nas sa takie lumpy, gdzie bałabym się iść tam w ciążyPełno "handlar" czekających na wyrzucenie nowego towaru przez pracowników, zabiłyby (albo przynjamniej wypchnęłyby Cię z dobrego miejsca) za to, ze stanęłaś w dobrym miejscu, gdzie przynoszą nowe ciuszki z metkami, zabierają wszytsko od razu do wielkich worów, siedzą tak cały dzień, zgarniają wszytsko, przeglądają, kupują a potem sprzedają na allegro jako nowe w cenach 500% na plus:)) Nie mówiąc o tym, ze ciuchy leżą na ziemi, nie wiaodmo czy się poślizgniesz, wywrócisz albo ktoś Cię 'z ramienia' potraktuje:))))))
-
Ana27 wrote:Kropla, to wychodzi na to, że jesteś szybka i eneergiczna kobieta:) Zatem Twój poród też powinien taki być
Pozazdrościć
))
Nie miałabym nic przeciwko, gdyby mój poród nie trwał długo
Ale na razie muszę małego powstrzymać, by nie okazał się szybszy ode mnie -
michaela wrote:U mnie jakieś 79-78, na razie wydaje mi się w sam raz żeby dokończyc przygotowania siebie i mieszkania na to wydarzenia. Wczoraj mała rabneła mnie tak w jajnik, ze az lzy stanęły mi w oczach i oddech zatrzymało - obuzica jedna,
A wiecie, mam wrażenie że u mnie te częste skurcze przepowiadajace powiązane były jednak ze zbyt mała ilościa płynów + stres i wlewam w siebie ile tylko mogę i faktycznie uspokoiło się.. Śmieję się do mężą, że nasz mały chce być chyba koniecznie jedynakiem, bo wybrał sobie ten najbardziej płodny
mam z niego praktycznie zawsze owulację
.
michaela lubi tę wiadomość
-
Ana27 wrote:U nas sa takie lumpy, gdzie bałabym się iść tam w ciąży
Pełno "handlar" czekających na wyrzucenie nowego towaru przez pracowników, zabiłyby (albo przynjamniej wypchnęłyby Cię z dobrego miejsca) za to, ze stanęłaś w dobrym miejscu, gdzie przynoszą nowe ciuszki z metkami, zabierają wszytsko od razu do wielkich worów, siedzą tak cały dzień, zgarniają wszytsko, przeglądają, kupują a potem sprzedają na allegro jako nowe w cenach 500% na plus:)) Nie mówiąc o tym, ze ciuchy leżą na ziemi, nie wiaodmo czy się poślizgniesz, wywrócisz albo ktoś Cię 'z ramienia' potraktuje:))))))
U mnie w okolicznych lumpach w miarę spokojnie.
Za to zaobserwowałam podobne zjawisko w Lidlu. Ludzie ustawkę robią już przed godziną otwarcia, a potem to tylko trzeba im się z drogi usuwać...
-
иιєиσямαℓиα wrote:ja też boję się coraz bardziej
Dziś pobudka o 1.00 i 2 godziny bezczynnego siedzenia na łóżku, lęk , strach, obawy, chyba tak mi w głowie poprzestawiały i napewno zdominowały moje myśli, ze nie mogę normalnie pospać żeby się wyspać.
Boje się już dosłownie o wszystko....o największą bzdurę i głupotę , o to nawet że mały ma juz za ciasno i boję się że mu się tam coś w środku stanie
Niewątpliwie ten ostatni miesiąc będzie chyba najgorszy dla mnie.....
a tu dopiero końcówka 35 tygodnia.
Ostatnio coraz częściej sobie płaczę, ot chyba hormony szaleją ....
coraz częściej mam napięty brzuch i dokuczają mi już tak rozmaite bóle - teraz mocny przykurcz chyba więzadła....bo cholernie boli jak kontuzja mięśnia.....
popierniczona jestem, nie mogę sobie w głowie poukładać , samych pozytywnych myśli...
Odpusc sobie troszke co ?bo sie zameczysz .bedzie super ;)porod nie trwa tygodniami
poboli i przestanie
ja tez sie wczoraj poryczalam bez powodu drama wielka ;)hormony maja imprezke
dzis dzien Mezczyzny czy jak kto woli Chlopaka
Okazmy im drogie Panie troche serca
иιєиσямαℓиα lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-70315.png
Moj Maly Aniolek [*] 8tc 18.02.15
-
Lilka wrote:Odpusc sobie troszke co ?
bo sie zameczysz .bedzie super ;)porod nie trwa tygodniami
poboli i przestanie
ja tez sie wczoraj poryczalam bez powodu drama wielka ;)hormony maja imprezke
dzis dzien Mezczyzny czy jak kto woli Chlopaka
Okazmy im drogie Panie troche serca
po prostu wszystko za bardzo olewa, albo tłumaczy się, że nie wiedział , zapomniał, nie widział, nie zauważył....poproszę żeby zapamiętał o 2 rzeczach i mi przypomniał, to nie -wyleciało mu to z głowy, no przecież masz listy porobione co ja ci będę się wtrącał?! Tu nie chodzi o wtrącanie , tu chodzi o pomoc i odciążenie mnie torszeczkę, bo zaczyna mi się walić na głowę ta lista spraw którą mam do zrobienia.
a samej bedzie mi ciężko sobie poradzić po porodzie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 września 2013, 10:31
-
иιєиσямαℓиα wrote:wiesz to nie chodzi o sam poród, tu chodzi o wszystko... czy sobie poradzę jako matka, jak to wszystko będzie ...nie mam żadnego planu na to wszystko, do tego nie dograny z męzem jego urlop do końca i wszystko zaczyna przerastać ....nie wiem w jakim stopniu w ogóle będę mogła liczyć na męża ..... troszkę się boję mu zaufać w tych tematach, bo ostatnio ciągle mnie zawodzi....
a samej bedzie mi ciężko sobie poradzić po porodzie.
Wiem dokladnie o czym piszeszto sa obawy kazdej z nas tutaj zupelnie normalne..sle nie martw sie na zapas
bedzie dobrze..wiadomo ze musimy poznac maluchy i sie nauczyc ich obslugi
.trzeba sobie dac czas na oswojenie sie z nowa sytuacja.a moze Twoj M Cie totalnie zaskoczy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 września 2013, 10:34
иιєиσямαℓиα, anilorak lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-70315.png
Moj Maly Aniolek [*] 8tc 18.02.15
-
Lilka wrote:Wiem dokladnie o czym piszesz
to sa obawy kazdej z nas tutaj zupelnie normalne..sle nie martw sie na zapas
bedzie dobrze..wiadomo ze musimy poznac maluchy i sie nauczyc ich obslugi
.trzeba sobie dac czas
Nie chcę się potem denerwować i stresować przy dziecku niepotrzebnie , bo to się na niego przekłada
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 września 2013, 10:34
Lilka lubi tę wiadomość
-
lecę na drobne zakupy - kupię kalarepkę do ryby z warzywami i wstąpię jeszcze do tego dziecinnego sklepu , bo mam jeszcze dosłownie kilka rzeczy do kupienia może tam mają , to nie będę musiała zamawiać na allegro
. Do później
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 września 2013, 10:37
-
Jestem dziewczyny ,długo nie pochodziłam bo niestety źle się poczułam.
Kupiłam koszulę dżinsowa nr 3:D Tzn jedną mam w szafie ciemny grant:P
Drugą mąż kupił mi teraz (czekam aż z nią przyjedzie) Niebieska z rękawkami w kolorze toffi ze skóry) boska)
A trzecią kupiłam dziś ja zwykła niebieska ,guziczki ma jak perły takie też śliczna słuchajcie 12zł to jak za darmo... przyda się))
A z mniej przyjemnych rzeczy źle się poczułam nie wiem co mi... niedobrze i boli mnie żołądek i głowa. Ciśnienie 112/80 puls 101....