III trymestr
-
WIADOMOŚĆ
-
Lalita2710 wrote:Mówi się też że np przed 1 pojawieniem się dziecka najlepiej długi spacer z psem żeby się "wymęczył" ,napoić dać jedzenie. Żeby pies miał swoje potrzeby w 100% zapewnione.
Z tym kocykami ,kiedyś oglądałam program ,a jakiś czas później że to mit że lepiej tego nie robić bo ma odwrotny skutek.
Najgorzej jak np jest większy pies (i np wchodzisz do domu ,a on wiadomo się cieszy i skaczę) moja szonka tak robi ale ona mały liliput to mnie nie przewróci. A taki większy ihihi... trzeba uważać.
Nie wiem dziewczyny ,wszystko wyjdzie w praniu jak to mówią. -
blueberry wrote:micheaela ja mam 9 letnią amstaffkę, która kocha dzieci i z wzajemnością, na klatce obwąchuje wszystkie wózki dziecięce i zawsze merda ogonem, mam nadzieję, że nie będę miała problemów z moją sunią. Na pewno mąż po porodzie przywiezie ze szpitala do domu jakąś pieluchę i ubranko żeby się oswoiła z nowym zapachem. Słyszałam, że niektórzy próbują też metody z lalką żeby np. kłaść ją na kocyku na kanapie czy na podłodze i uczą żeby pies nie chodził po niej
Mój za dziecmi nie przepadał,mysle ze ze szkrabem mniejszy problem niz z raczkujacym biegajacym dzieckiem
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyBlondi22 wrote:moj mały mial 3750g przy urodzeniu i tak mniej wiecej na usg wychodziło.
mam nadziej że coreczka wieksza nie bedzie;)
To tak jak moj!Tzn albo ja tyle mialam albo jasio, ktores z nas 3700 a ktores 3750
Tez mam nadzieje że Filipek nie bedzie wiekszy, a wrecz moze ciut mniejszy
Blondi22 lubi tę wiadomość
-
Ja mam pieska, takiego jamnika a i tak zrobiliśmy. Przynieśliśmy rzeczy małego ze szpitala i przed powrotem daliśmy go do teściów. Pies zaakceptował malca a jest z takich co potrafią ugryźć. Dopiero jak mały podrósł to trzeba było trochę uważać bo lubił psa ciągnąc czy wsadzać mu palce w oczy a nasz pies do cierpliwych nie należy i czasem na niego warczał. Teraz są kumplami
blueberry lubi tę wiadomość
-
tylko ze nasz jest no troszeczke wiekszy i normalne psie zachowania w jego wydani ciut inaczej sie odbiera
ale jesli przetrzymamy nerwowo to jest nadzieja...
Miriam, иιєиσямαℓиα, Kropka, Rucia, Rika, Matylda36, ;oniqa, Ana27, Amicizia, polska_dziewczyna, blueberry, Suzy Lee, yennefer lubią tę wiadomość
-
polska dziewczyna mój brzuch jest cały czas malutki ale teraz to się większy wogóle zrobił bo na w 7miesiącu był mniejszy i każdy mi mówił że to dopiero początek ciąży a tu już prawie :-)koniec hehe jak to mój gin powiedział taka moja uroda ale widziałam kobiety z mniejszym brzuchem które już rodziły więc nie jestem sama hehe
polska_dziewczyna lubi tę wiadomość
-
Nie ma co się przejmować rozmiarami brzuszka, każda ma inny. Ja od samego początku mam bardzo nisko brzuch, już mnie ludzie zaczynają straszyć, że urodzę wcześnie
Już mnie też drażnią komentarze - o jak ty nisko brzuch masz - tak jak bym mogła na to coś poradzić. Taka moja uroda i tyle, bo niby co ja mogę zrobić. Durni ludzie!!!
Oj widzę, ze wspaniały humor dziś mammichaela, Lalita2710, blueberry, maia1991 lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry kochane
co do psiaków to ja mam w domku boxerkę która jest bardzo opiekuńcza i lubi dzieci a co najważniejsze to jest posłuszna i wie gdzie jest jej miejsce. Co do tego jak wróciłam ze szpitala z synkiem to weszliśmy najpierw my do domku później ona bo biegała po ogrodzie ale oczywiście była mega ciekawa wszystkiego i musiała obwąchać wszystko co nowe i powiem wam że tam gdzie leżał w domku mały to ona leżała w pobliżu bardzo go pilnowała jak druga mamuśka i mam nadzieję że teraz będzie podobnie
.
Tak opis Vivien piękny ale powiem wam że ciekawa jestem czy to prawda że drugi poród łatwiejszy ???
-
nick nieaktualnyNa temat psów również co nie co mogę się wypowiedzieć.
Kiedyś słyszałam, że właśnie powinno psa wyprowadzić się z domu, zanim dziecko się w nim pojawi, ponieważ pies musi wiedzieć, że to nowy domownik, a nie gosć. Warto też przynieść ze szpitala ubranko dzieciaczka i dać psu do obwąchania, zeby zaznajomił się z nowym zapachem.
Moja sunia nie mogła zaakceptować mojej córki. Dla niej był to wielki szok, że jej miejsce zastąpił jakiś mały człowiek. Sunia odsunęła się ode mnie, nie mogłam nawet do niej podejsć żeby ją pogłasakć. Warczała na mnie, próbowała ugryźć. Trwało to ok 2 miesięcy. Różnymi sposobami starałam się ją udobruchać, przeprosić. Udało się to dopiero wtedy, gdy sunia z ciekawości zaczęła zaglądać do pokoju małej i obserwować ją w łóżeczku.
Także same widzicie, że różne sytuacje mogą się zdażyć. Teraz mam kota który jest rozpaskudzony do granic możliwości, i zaczynam się martwić jakie ekscesy będe miała z Nim.michaela lubi tę wiadomość
-
marzycielka29 wrote:Dzień dobry kochane
co do psiaków to ja mam w domku boxerkę która jest bardzo opiekuńcza i lubi dzieci a co najważniejsze to jest posłuszna i wie gdzie jest jej miejsce. Co do tego jak wróciłam ze szpitala z synkiem to weszliśmy najpierw my do domku później ona bo biegała po ogrodzie ale oczywiście była mega ciekawa wszystkiego i musiała obwąchać wszystko co nowe i powiem wam że tam gdzie leżał w domku mały to ona leżała w pobliżu bardzo go pilnowała jak druga mamuśka i mam nadzieję że teraz będzie podobnie
.
Tak opis Vivien piękny ale powiem wam że ciekawa jestem czy to prawda że drugi poród łatwiejszy ???
Ale niestety przy takiej wadze... nawet nie poczuł że stłukł lustro ogonem, ja miałam po jego radosnym przywitaniu z rodzicami pregi na nogach jakby mnie maz biłnie wspomnę co się dzieje jak przypadkiem stanie na stopie, kilka razy trafił pazurem w takie miejsce że potem utykałam, i zanim powiązałam fakty że to przez psa chciałam iść od lekarza żeby zapytać czy to nie jakaś choroba stawów... Niestety jest też dość niezgrabny potrafi portącić, usiąść zamiast obok to prosto na mnie. ma swoje fobie i niekt^rych ludzi i dzieci chodzących/biegających nie lubi, za to dla mniejszych zwierząt i kruchych ludzi jest bardzo delikatny i ostrożny.
Wiecie co to jest pies z ktrym wszystko załatwia się przez komunikacje, niczego nie załatwisz siłą, nie podniesiesz go nie przestawisz. Gdyby chciał to nie przytrzymasz, nie przesuniesz nawet (jak się zaprze na dywanie że nie chce iść na spacer to nie ma mocnych.prędzej dywan spod niego wyciągniesz... Wszystke normalne psie zachowania w tym rozmiarze są ekstremalne, kiedy siedzimy przy stole ma głowę na wysokości moich ramion, ściągnięcie czegoś z półki powieszonej na wysokości 160 cm - to zaden problem... Dlatego takbardzo zastanawiamy się jak to wszystko zorganizować, rozegrać...Suzy Lee, Kropka lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny ładne zdjęcia brzuszków
, co poniektóre macie sympatycznych pupili
.
Ja wczoraj miałam KTG, jakieś skurcze macicy się zapisały, ale takie drobniutkie, że to nawet nie skurcze. Miałam tak ściśnięty brzuch pasami , że w pewnym momencie mały tak się szarpał , że miała tętno 180... a w jednym momencie zniknął z pola "rażenia" pelotki i tętno 00 , ale się przestraszyłam
. Chciałam się odpiąć od tego KTG...bo miałam dosyć. Wczoraj było opóźnienie na tym KTG, miałam umówioną wizytę na 19:10 a weszłam o 20.00.... Przyzwyczaiłam się już że do mojej ginki są kolejki i się czeka godzinami, ale żeby też na KTG.... oj byłam wczoraj padnięta...Wróciliśmy , wypiłam herbatę , poszłam się wykąpać i położyłam spać. Przespałam po raz pierwszy całą noc bez wstawania do wc i siedzenia bezsensu na łóżku, nic mnie nie bolało...i w końcu jestem wypoczęta
.
Zauważyłam że czasami z mojego brzucha wydobywają się takie charakterystyczne trzaski , jakby łamanie plastiku. Co to może być? Kosteczki dziecku strzelają?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 października 2013, 08:52
michaela, michaela, xcarolinex, polska_dziewczyna lubią tę wiadomość