X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum III trymestr III trymestr
Odpowiedz

III trymestr

Oceń ten wątek:
  • Nina82 Ekspertka
    Postów: 235 414

    Wysłany: 22 października 2013, 10:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    michaela wrote:
    owszem, ale wszystko jest kwestia proporcji...

    Ale również wewnętrznych filtrów. Nie zmienisz świata, ludzie będą pisać w necie to, na co mają ochotę. Pytanie, na co zwracamy naszą uwagę. Wszystko dzieje się w środku. No i mam wrażenie, że do tego po prostu się dojrzewa. W 30 tygodniu byłam przerażona i na myśl o porodzie miałam łzy w oczach. Zastanawiałam się, jak ja sobie poradzę, skoro na zwykłe bóle miesiączkowe zawsze brałam tabletki. Nie lubię bólu i czułam się zupełnie nie odporna na niego. A teraz, gdy coraz bliżej do daty "X" nabieram siły. Wydaje mi się, że wiele z nas właśnie tak ma. Gdy przychodzi czas, czujemy się na siłach podołać wszystkiemu, niezależnie od tego, jaki przypadek ma dla nas los. I tak jak piszesz - problemy, to są rzeczy marginalne. Zwykle idzie wszystko w sposób naturalny:)

    justa24 lubi tę wiadomość

    iv0915nmtn0pw8ol.png

    3jgx3e3kcagyktpu.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 października 2013, 11:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ,

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 września 2014, 12:54

    michaela, justa24, Ana27, Rucia, Nina82, vivien, Blondi22, asienka28, marzycielka29, Matylda36, Stokrotka84, kaaasiaczek_, иιєиσямαℓиα, Amicizia, yennefer, ;oniqa, MamaMadzia, Selena, kasiaks, kamila87, m_f, aher, pasia27 lubią tę wiadomość

  • justa24 Autorytet
    Postów: 4388 3748

    Wysłany: 22 października 2013, 11:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    nina 82 dobrze to ujęłaś data X - czasem lepiej jest nie wiedzieć kiedy to nastąpi, psychicznie wtedy jesteśmy (nie) przygotowane i lepiej to znosimy..tak mi się wydaje..bo nie chce się tu mądrzyć będąc przed.
    Ale moge powiedzieć z doświadczenia po mojej operacji, jak trafiłam do szpitala z ciążą pozamaciczną, wtedy wszystko działo się tak szybko dosłownie pojechałam przyjęli mnie i odrazu na operacje bo moj stan był juz bardzo poważny miałam krwotok wewnetrzny ( pękł jajowód) został usunięty podczas operacji,ale jak napisałam wszystko potoczyło sie tak nagle że nawet nie miałam kiedy spanikować a jedynie co pamiętam to to jak juz mnie wybudzali po no i ten ból po.

    Nina82, иιєиσямαℓиα lubią tę wiadomość

    bhyw2n0a5n2aiq1p.png

  • Lalita2710 Autorytet
    Postów: 6278 5757

    Wysłany: 22 października 2013, 11:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rika dobrze napisałaś:) Ja np dalej nie myślę o porodzie ( w sensie boże będzie bolało czy coś) nie mówię że za 6 tygodni będzie ta chwila;) Nastawiam się pozytywnie.

    A to że piszemy tutaj o porodzie nie chodzi o jakieś straszenie (żeby ktoś potem spać nie umiał czy coś) Tylko jest to normalna cywilizowana wymiana zdań. W końcu po to jest forum chyba nie :D /?! czy może się mylę.

    Uważam mi było dobrze poczytać o vacum ,o kleszczach o czymś żeby wiedzieć co to jest dla samej siebie. Nie wgłębiam się w szczegóły ,przeciwwskazania wskazania jakie mogą być komplikację. Tylko żeby widzieć że takie coś istnieje.

    Ana moja mama miała taki żylak ze mną na udzie co jej uciskał (chociaż ona nie ma żylaków itd)


    W ogóle wczoraj zakupiłam stojak+wanienkę bebe jou ;) błękitną;) słodka jest hihih;)

    Zostały mi zakup poduszki do karmienia, tantum rosa dla siebie i parę aptecznych rzeczy dla synusia;)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 października 2013, 11:15

    justa24, marzycielka29 lubią tę wiadomość

    dqprepoku4out2uw.png

    3d5c5bdbd8a8980a810c3415055e4515.png
  • michaela Autorytet
    Postów: 2349 1643

    Wysłany: 22 października 2013, 11:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nina82 wrote:
    Ale również wewnętrznych filtrów. Nie zmienisz świata, ludzie będą pisać w necie to, na co mają ochotę. Pytanie, na co zwracamy naszą uwagę. Wszystko dzieje się w środku. No i mam wrażenie, że do tego po prostu się dojrzewa. W 30 tygodniu byłam przerażona i na myśl o porodzie miałam łzy w oczach. Zastanawiałam się, jak ja sobie poradzę, skoro na zwykłe bóle miesiączkowe zawsze brałam tabletki. Nie lubię bólu i czułam się zupełnie nie odporna na niego. A teraz, gdy coraz bliżej do daty "X" nabieram siły. Wydaje mi się, że wiele z nas właśnie tak ma. Gdy przychodzi czas, czujemy się na siłach podołać wszystkiemu, niezależnie od tego, jaki przypadek ma dla nas los. I tak jak piszesz - problemy, to są rzeczy marginalne. Zwykle idzie wszystko w sposób naturalny:)
    Gorzej jak whodzisz czytasz i nie ma z zcego filtrować bo same dramaty... Masz racje fantastyczne jest to ze z czasem czlowiek zmienia podejscie do wielu rzeczy, a na koniec i tak zaskakuje go jak jest w praktyce...

    Lalita może to faktycznie moj problem ze mnie szlag jasny trafia, że znowu jest czymś co kieruje uwage w stronę tego co nie jest pozytywne, a jest jednak rzadkie. Nie będę narzucac swojego zdania, jeśli reszta ma ochotę na takie dyskusje. Wolę się wycofać i nastawiać pozytywnie samodzielnie - ja o tych wszystkich rzeczach i tak wiem - wiedziałam i oo powikłaniach i chorobach płodów i poronenieniach, nagłych śmierciach łóżeczkowych itd zanim zdecydowałam się na ciąże i dopiero jak zaakeptowałam to wszystko powiedziałam mężowi - dobra, działamy i myślimy pozytywnie, a jeśli sie przytrafi - przetrwamy, bo warto podjąć takie ryzyko bo to co dobre jest o wiele wieksze, wazniejsze...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 października 2013, 11:30

    justa24, Nina82, иιєиσямαℓиα, Amicizia lubią tę wiadomość

    lv6id5m.png

    5mc5vbo.png

  • Blondi22 Autorytet
    Postów: 6648 8129

    Wysłany: 22 października 2013, 11:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    hej ;)

    u nas piekna pogoda to umyłam okna juz bo potem przed swietami nie wiem czy dam rade umyc a raczej nikt tego za mnie nie zrobi.

    A teraz wstawie pranie malych ciuszków dla Izy ;)

    pasia27 lubi tę wiadomość

    a.png
    a.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 października 2013, 11:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Michaela, trochę masz rację z tym, że nie boisz się porodu i jesteś bardzo pozytywnie nastawiona. Ale rzeczywistość często to weryfikuje. Ja byłam mega nastawiona na poród naturalny, podchodziłam do tematu totalnie bez stresu i szłam do szpitala z myślą, że idę tam po to, żeby urodzić dziecko i tyle. Nie myślałam o bólu. Ale kiedy poród rozkręcił się już na dobre, to po prostu spanikowałam. Nie byłam w stanie myśleć racjonalnie. I wszystko się zatrzymało. Nie masz wpływu na swoje reakcje, zwłaszcza, jeśli czegoś nie znasz, nie jesteś w stanie przewidzieć, jak się zachowasz, jak zareagujesz, jak się zachowa Twoje ciało. Mi też intuicji nie brak, a jednak było tak, jak było. Mimo wszystko życzę Ci jednak, żeby wszystko potoczyło się tak, jak sobie planujesz.

    asienka28, Nina82, Nina, Matylda36, иιєиσямαℓиα, kasiaks, pasia27 lubią tę wiadomość

  • PAREL Ekspertka
    Postów: 237 235

    Wysłany: 22 października 2013, 11:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rika wrote:
    Drogie "prawie-mamusie"
    podczytuje Was w wolnych chwilach ale ciężko się odezwać bo Krzysiu pochlania cala uwagę 24/dobe.
    Widzę, ze wszystko kręci sie wokól porodów. Nic dziwnego, sama jeszcze jakiś czas temu myslalam tylko o tym. Aż wierzyc sie nie chce, ze w piatek minie pierwszy miesiac naszego synka...
    Postanowilam napisać Wam jedno, co dostrzega sie dopiero z perspektywy czasu. Nie jest wazne jaki ten poród będzie, nie jest wazne jaka decyzje podejmą lekarze, nie jest wazne czy Bedzie tak jak sie spodziewalyscie czy zupelnie inaczej, nieważne czy sn czy cc, czy wywołanie, przeciecie pecherza, naciecie, kleszcze itp. O tym myśli sie tylko "przed". W trakcie zdajecie sie na instynkt i wiedze lekarzy. Przecież najważniejsze jest w tym momencie dobro dziecka. Czasem trzeba wybrać tzw mniejsze zlo. A "po" wszystkim nie myśli sie juz o bolu, nie myśli sie o wcześniejszych planach porodowych - myśli sie tylko o tym mlodym czlowieku uwieszonym na waszym cycu. To on staje się calym swiatem i wszystko inne przestaje mieć znaczenie. To wlasnie w tym wszystkim jest najpiekniejsze.
    Dlategomoja rada - cieszcie sie tymi ostatnimi brzuchowymi tygodniami i nie stresujcie sie myslami o porodzie. Bedzie jak będzie - najważniejsze jednak jest przecież nie to jak będzie ale co będzie "po". Taki kochany maluszek wart jest każdego bolu. Nie wszystko da sie przewidziec, dlatego nie warto sie stresować na zapas. Nastawcie sie pozytywnie - bo przecież ten poród da Wam mozliwosc przywitania na świecie najwspanialszego czlowieka jaki kiedykolwiek istnial !
    Glowy do góry i bez stresu! Bedzie dobrze :)
    Dokładnie tak jest jak pisze Rika, jak pojawia sie ten wspaniały mały człowiek, to zapomina sie o wszystkim, o tym, że boli, ze miało być tak a było inaczej, żyje sie Tym maleństwem, ja będąc po cesarce, zagryzałam zęby, żeby Klaudie wziąć, przytulić, podnieść, przewinąć, ból cały czas towarzyszył ale był na drugim planie, człowiek wskrzesza z siebie nadludzkie siły, mimo potwornego zmęczenia i bólu, w szpitalu chciałam mieć mała przy sobie więc prawie nie spałam przez 3 doby, ale nie chciałam jej oddać nawet na chwile... to wszystkie zachowania są tak instynktowne że nawet nie zdajemy sobie sprawy z tego jak cud narodzin potrafi dodać nam sił i odmienić na zawszew nasze życie :)

    michaela, Rika, иιєиσямαℓиα, justa24, kasiaks, pasia27 lubią tę wiadomość

  • michaela Autorytet
    Postów: 2349 1643

    Wysłany: 22 października 2013, 11:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    m_f wrote:
    Michaela, trochę masz rację z tym, że nie boisz się porodu i jesteś bardzo pozytywnie nastawiona. Ale rzeczywistość często to weryfikuje. Ja byłam mega nastawiona na poród naturalny, podchodziłam do tematu totalnie bez stresu i szłam do szpitala z myślą, że idę tam po to, żeby urodzić dziecko i tyle. Nie myślałam o bólu. Ale kiedy poród rozkręcił się już na dobre, to po prostu spanikowałam. Nie byłam w stanie myśleć racjonalnie. I wszystko się zatrzymało. Nie masz wpływu na swoje reakcje, zwłaszcza, jeśli czegoś nie znasz, nie jesteś w stanie przewidzieć, jak się zachowasz, jak zareagujesz, jak się zachowa Twoje ciało. Mi też intuicji nie brak, a jednak było tak, jak było. Mimo wszystko życzę Ci jednak, żeby wszystko potoczyło się tak, jak sobie planujesz.
    m-f jedyne co planuję to idąc za intuicją poddać się temu co się będzie działo. Ale bez strachu na wstępie. Mam za soba kilka granicznych sytuacji i to jedno mi sie sprawdza reszty wiem że nie przewidze, dlatego nie boję się nie analizuje kazdej ewentualności i ufam że tak właśnie będzie dobrze. A to że teraz myśłe o porodzie i nie chce np tych nieszczesnych studentów czy obcych ludzi, nie chce ingerencji zanim nie stana się koniecznościa, to już zupełnie inna kwestia, i tak poniekąd zadecyduje się to poza mną.

    lv6id5m.png

    5mc5vbo.png

  • Lalita2710 Autorytet
    Postów: 6278 5757

    Wysłany: 22 października 2013, 11:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    m_f masz rację nikt z nas nie wie co się wydarzy. Warto nastawiać się że jakoś to będzie;))
    Ale tak jak pisałam warto mieć jakieś pojęcie ,w razie czego.
    I fakt życie samo weryfikuję co się wydarzy.

    dqprepoku4out2uw.png

    3d5c5bdbd8a8980a810c3415055e4515.png
  • PAREL Ekspertka
    Postów: 237 235

    Wysłany: 22 października 2013, 11:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    trzymam kciuki za Was kochane, podczytuję Was od czasu do czasu i dopinguję przyszłym mamusiom :)

    Lalita2710, Blondi22, justa24, Nina82 lubią tę wiadomość

  • marzycielka29 Autorytet
    Postów: 1378 1711

    Wysłany: 22 października 2013, 11:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też jestem zdania ze lepiej wiedzieć co to vacum, kleszcze i inne metody tak dla samej siebie do wiadomości ale nie ma co mysleć o najgorszym musimy myśleć pozytywnie przecież kto jak nie my damy radę :).

    Wczoraj wieczorkiem oglądałam z mężem na TLC porodówkę i powiem wam że oglądał z takim przejęciem i zarazem strachem w oczach ale sam przyznał ze czas się zacząć oswajać z tym jak to będzie wyglądać więc i ja będę troszkę spokojniejsza :) a prawda taka ze nie znamy ani dnia ani godziny.

    iv09io4p2pxzv5ij.pnghttps://www.suwaczki.com/tickers/iv09io4p2pxzv5ij.png
  • michaela Autorytet
    Postów: 2349 1643

    Wysłany: 22 października 2013, 11:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    no widzisz, ja sie z tym wszystkim oswoiłam i zapoznałam dawno temu moze mam po prostu inne potrzeby teraz... no nic :) wszytkiego dobrego dziewczyny!

    lv6id5m.png

    5mc5vbo.png

  • иιєиσямαℓиα Autorytet
    Postów: 4835 2802

    Wysłany: 22 października 2013, 12:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    michaela wrote:
    Tak nienormalna myślę o duchowy położnictwie ewentualnie o tej ksiązce
    http://www.virgobooks.pl/porod-naturalny.html
    zapowiada się interesująco szkoda, że tak późno dowiedziałam się o tych książkach, bo bym sobie kupiła. Teraz to już raczej za późno :), nie zdążę przeczytać - no chyba, że zakupię sobie i przeczytam po porodzie :)

    <3 Aniołek (8tc) 25.06.2012
    qb3ctgf6zex9o3p8.png
  • иιєиσямαℓиα Autorytet
    Postów: 4835 2802

    Wysłany: 22 października 2013, 12:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nina82 wrote:
    A ja czekam z niecierpliwością na każdy kolejny opis porodu. Odbieram je jako magiczne i pomagają mi urealnić swoje wyobrażenia. Potrzebuje wiedzy, że to boli, ale również tego, że jest to do przeżycia. Wierzę, że jestem silna i dam radę. To w końcu tylko kilkadziesiąt godzin.
    Tak samo czytanie o możliwych komplikacjach pomaga mi w uświadomieniu sobie, że taka sytuacja może mieć miejsce i przygotować się na to psychicznie. Wiedza daje mi poczucie kontroli nad sytuacją.
    tak pod warunkiem, że nie pojawiają się opisy bardziej drastyczne...a były takie...nie chcę tutaj cytować, żeby niepotrzebnie nie karmić was takimi szczegółami niepotrzebnymi :). To że ból oki, to że sobie rysujemy obraz i wyobrażenie własnego porodu...gorzej jak pojawiają się inne dodatkowe informacje :)
    nie chcę nazywać rzeczy po imieniu :)

    <3 Aniołek (8tc) 25.06.2012
    qb3ctgf6zex9o3p8.png
  • иιєиσямαℓиα Autorytet
    Postów: 4835 2802

    Wysłany: 22 października 2013, 12:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ana27 wrote:
    No i umówiłam się na jutro na badania dopplerowskie, mam nadzieję, że nic nie wyjdzie:P
    czyli te przepływy?

    <3 Aniołek (8tc) 25.06.2012
    qb3ctgf6zex9o3p8.png
  • иιєиσямαℓиα Autorytet
    Postów: 4835 2802

    Wysłany: 22 października 2013, 12:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    justa24 wrote:
    nina 82 dobrze to ujęłaś data X - czasem lepiej jest nie wiedzieć kiedy to nastąpi, psychicznie wtedy jesteśmy (nie) przygotowane i lepiej to znosimy..tak mi się wydaje..bo nie chce się tu mądrzyć będąc przed.
    Ale moge powiedzieć z doświadczenia po mojej operacji, jak trafiłam do szpitala z ciążą pozamaciczną, wtedy wszystko działo się tak szybko dosłownie pojechałam przyjęli mnie i odrazu na operacje bo moj stan był juz bardzo poważny miałam krwotok wewnetrzny ( pękł jajowód) został usunięty podczas operacji,ale jak napisałam wszystko potoczyło sie tak nagle że nawet nie miałam kiedy spanikować a jedynie co pamiętam to to jak juz mnie wybudzali po no i ten ból po.
    doskonale cię rozumiem - miałam podobnie. W prawdzie mój przypadek wdaje się błahy w porównaniu do twojego - trafiłam z nienacka nagle do szpitala z krwawieniem i na IP usłyszałam, że idę na łyżeczkowanie....nie było czasu na strach...i tak ciągle płakałam....przed nie miałam żadnej wiedzy na temat zabiegu ...dopóki nie dali mi do podpisania dokumentów i wyrażenia zgody na zabieg....na półprzytomna przeczytałam o możliwych powikłaniach i myślałam że oszaleję. Wtedy było to pod znieczuleniem, więc nawet nie wiem kiedy urwał mi sie film. To doświadczenie sprzed roku i 4 m-cy daje mi teraz siłę, bo zawsze ale to zawsze sobie przypominam tamten BÓL....nie do opisania i wiem, że nic już nigdy nie bedzie tak bardzo bolało jak tamto przykre doświadczenie....okropny najgorszy ze wszystkich rodzajów bólu - ból psychiczny.....na niego nie ma żadnych skutecznych środków przeciwbólowych....ból psychiczny jest okropny i nie do zniesienia....nic nie jest w stanie go ukoić....doprowadza do myśli samobójczych......okropne doświadczenie, ale wiem że zapewne ból porodowy to przy tym na prawdę banał.

    justa24 lubi tę wiadomość

    <3 Aniołek (8tc) 25.06.2012
    qb3ctgf6zex9o3p8.png
  • иιєиσямαℓиα Autorytet
    Postów: 4835 2802

    Wysłany: 22 października 2013, 12:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    m_f wrote:
    Michaela, trochę masz rację z tym, że nie boisz się porodu i jesteś bardzo pozytywnie nastawiona. Ale rzeczywistość często to weryfikuje. Ja byłam mega nastawiona na poród naturalny, podchodziłam do tematu totalnie bez stresu i szłam do szpitala z myślą, że idę tam po to, żeby urodzić dziecko i tyle. Nie myślałam o bólu. Ale kiedy poród rozkręcił się już na dobre, to po prostu spanikowałam. Nie byłam w stanie myśleć racjonalnie. I wszystko się zatrzymało. Nie masz wpływu na swoje reakcje, zwłaszcza, jeśli czegoś nie znasz, nie jesteś w stanie przewidzieć, jak się zachowasz, jak zareagujesz, jak się zachowa Twoje ciało. Mi też intuicji nie brak, a jednak było tak, jak było. Mimo wszystko życzę Ci jednak, żeby wszystko potoczyło się tak, jak sobie planujesz.
    nie mogłaś tego lepiej ująć. W całej tej okołoporodowej otoczce chodzi mi dokładnie o to, że to nowe nieznane i nie wiesz co zrobić, że panika owładnie twoje zachowania , myśli - a na to już nie ma się wpływu, nie da się wyuczyć nie stresowania :) to już kwestia indywidualna każdej osoby - różnie ludzie reagują na stres i ból....histeria, panika, przeklinanie, każdy ma swój sposób.
    Ja dlatego mam nadzieję, że ta położna mi pomoże....może przynajmniej wierzę, że mi pomoże :). A właśnie do tej pory chciałam i miałam zamiar iść do szpitala z takim zamiarem i nastawieniem jak ty :)
    cyt." z myślą, że idę tam po to, żeby urodzić dziecko i tyle. Nie myślałam o bólu."
    ale nie wiadomo co nas czeka i jak się zachowa nasz umysł organizm etc. tutaj nie chodzi tylko o ból, o komplikacje o ewentualne problemy, tutaj chodzi o głębszy wymiar, drugie dno - niezbadana jest psychika i poświadomość ludzka

    m_f lubi tę wiadomość

    <3 Aniołek (8tc) 25.06.2012
    qb3ctgf6zex9o3p8.png
  • иιєиσямαℓиα Autorytet
    Postów: 4835 2802

    Wysłany: 22 października 2013, 12:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    michaela wrote:
    no widzisz, ja sie z tym wszystkim oswoiłam i zapoznałam dawno temu moze mam po prostu inne potrzeby teraz... no nic :) wszytkiego dobrego dziewczyny!
    ej, ej, a co to było :)?
    Mam nadzieję, że to nie pożegnanie :( !!!??

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 października 2013, 12:51

    <3 Aniołek (8tc) 25.06.2012
    qb3ctgf6zex9o3p8.png
  • Nina Autorytet
    Postów: 3522 4056

    Wysłany: 22 października 2013, 12:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A ja zmieniając temat, powiem Wam, ze korzystam z przepięknej pogody i już pierwsze pranko schnie sobie na balkonie:-)

    Lalita2710, Ana27, pasia27 lubią tę wiadomość

    ijpbx1hp0l1f6pzg.png
    dqprj44jred240is.png
‹‹ 609 610 611 612 613 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Jak pielęgnować skórę podczas ciąży?

W czasie ciąży skóra wymaga specjalnego traktowania - wystarczy poświęcić kilka minut dziennie, aby zadbać o jej dobrą kondycję i sprawić, by była bardziej elastyczna. Może to być bardzo pomocne w zminimalizowaniu ryzyka powstania rozstępów. Sprawdź, jak pielęgnować skórę podczas ciąży. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Plamienie i krwawienie międzymiesiączkowe - najczęstsze przyczyny

Czym najczęściej jest spowodowane plamienie lub krwawienie międzymiesiączkowe? Jak odróżnić plamienie od krwawienia z pochwy? Czy brązowe plamienie przed okresem to niepokojący objaw? Kiedy warto skonsultować się z lekarzem? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak radzić sobie z poczuciem winy i ze wstydem?

Poczucie winy i wstydu może wpływać na to, jak postrzegasz siebie, jakie decyzje podejmujesz i jak budujesz relacje z innymi. Jeśli nie umiesz ich rozpoznać i zrozumieć, mogą Cię przytłaczać, odbierać energię i podcinać pewność siebie. Nie musisz w tym tkwić. Nauka rozróżniania tych emocji i skutecznego radzenia sobie z nimi pomoże Ci odzyskać wewnętrzny spokój i lepszy kontakt ze sobą.

CZYTAJ WIĘCEJ