Bezplemnikowcy - TESE/mTESE
-
WIADOMOŚĆ
-
Misia90 wrote:Co do komórek może ktoś rozwieje moje wątpliwości😒
Z tego co widzę, możecie zadecydować ile komórek zapładniacie. Nas na pierwszej wizycie pani dr poinformowała, że zapładniamy 6 komórek.
Skoro przy poważnym czynniku męskim można zapłodnić więcej niż 6 komórek, to dlaczego my nie możemy? To pierwsze podejście, mam 29 lat.
Skoro plemniki męża mogą "zniknąć" to chyba jest poważny czynnik męski?😢 poza tym brat męża również miał żylaki. Przeszedł operację w innej klinice... z 5 mln plemników ilość spadła do 1 mln, dodatkowo nabawił się wodniaka jądra... z tego miliona zdołali wybrać tylko 8 plemników, które nadawały się do zapłodnienia. Powstały 3 zarodki (na szczęście udało się i z najsłabszego zarodka mają dziecko) .
Myślicie, że na wizycie startowej możemy "negocjować" zapładnianie większej ilości komórek? od kilku dni o niczym innym myślę....
Poważny czynnik męski jest wówczas kiedy plemników nie ma albo wcale (azospermia) albo są pojedyncze. Nie mówiąc już o sytuacji kiedy ich pobranie jest możliwe jedynie za pośrednictwem biopsji.
Przy Waszym poziomie miliona (tak czytam ze stopki) pewnie nie kwalifikujecie się do takiej diagnozy. Nie sądzę, że coś wynegocjujecie, ale można próbować wszystko zależy niby od podejścia lekarza ale pamiętajmy przy tym, że to nie do końca jest czyjeś widzimisię ale tak po prostu mówi obowiązująca Ustawa. Lekarz godząc się na więcej niż 6 musi napisać uzasadnienie i zawsze może być z niego sprawdzony.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 czerwca 2019, 16:27
-
W środę odbieramy wyniki nasienia z Novum, zobaczymy jak sprawa wygląda na chwilę obecną, wtedy podejmę decyzję, czy w ogóle poruszać ten temat na wizycie startowej. Mąż bardziej skłania się w stronę 6 komórek i mówi, że mam nie kombinować, bo lekarze wiedzą co robią🙂👨🏻35 l. :
2011 Kryptozoospermia
07.2018 Azoospermia
07.2019 0,3 mln ruchliwych plemników (po operacji żpn)
👩🏻32 l. :
niedoczynność tarczycy
07.2019 I ICSI- 9 komórek- 6 zarodków- 2 przestały się rozwijać
18.07.2019 transfer dwudniowego zarodka
11 dpt beta 159,4 prog 154
13 dpt beta 379,2 prog 214
15 dpt beta 744,5
18 dpt beta 2578 prog 215
26 dpt mamy serduszko ❤️
👶 03.2020
Wracamy po rodzeństwo
28.02.22 transfer ❄️ 4.1.2
8 dpt beta <0,1 🥺
26.04.22 transfer dwudniowego zarodka
9 dpt beta <0,1 🥺
10.23 histeroskopia: cd-138, usunięty polip
31.10.23 transfer trzydniowego zarodka
9 dpt beta <0,1 -
Misiu, to zależy od podejścia lekarza, jak on zrozumie i przełoży język ustawy na polski. Bo tam, gdzie jest jeden przepis prawny, tam są co najmniej 3 koncepcje jak go stosować. Ustawodawca posłużył się pojęciem generalnym i nie stworzył do niego definicji, dlatego każdy lekarz może go rozumieć inaczej. Może jakieś wewnętrzne regulaminy klinik mogą to sformułowanie precyzować.ona: schorzenia reumatoidalne, p/c p-plemnikowe 1:10, hiperprolakt. czynnościowa, MTHFR A1298C - homo, PAI 4G/5G - hetero, KIR Bx, brak: 2DS2, 2DS3, HLA-C - C1, IL 10 poniżej normy, IL 4 w dolnych granicach normy, po szczepieniach limfocytami Męża
musi mieć plan działania, inaczej wpada w depresję, póki ma plan - ma siłę walczyć dalej;
on: p/c p-plemnikowe 1:100, obniżone parametry nasienia, hipogonadyzm hipogonadotropowy, CTFR: F508del - hetero, HLA-C - C1/C2;
leniwiec, przyparty do muru - walczy;
1. ICSI - nieudane;
2. PICSI: 24.10.2020 Malineczka jest po drugiej stronie brzuszka -
Potwierdzam że poważny czynnik męski to całkowity brak plemników w nasieniu. Na początku drogi z in vitro i przy stracie nikt nie wspomniał że możemy zapłodnić więcej komórek. Więc zakładaliśmy że 6 zapłodnimy resztę może zamrozimy albo oddamy do adopcji. W dniu biopsji pobrali 8 komórek i wtedy zadano nam pytanie ile zapładniać. Byliśmy mocno zdziwieni ale podjęliśmy decyzję że wszystkie - chociaż w chwili podejmowania tej decyzji była myśl a co jak zaplodnia się wszystkie??? Ostatecznie zapłodniło się tylko 5. Z tych pięciu 2 przestały się rozwijać w drugiej dobie a 3 rozwijały się pięknie. Z tych 3 wybrali jeden zarodek który rozwijał się szybciej niż inne i w 3 dobie miał już 11 komórek. Ten zarodek zabraliśmy ze sobą w dalszą drogę walki z azoospermią. 2 zamrożone zostały w trzeciej dobie i czekają grzecznie aż rodzice wrócą po nie w przyszłości. Weźmiemy jeden i jak się uda to trzeci trafi do adopcji. Jak się nie uda to wrócimy po trzeci. Jak się znów nie uda to nie podejmiemy decyzję o kolejnym on vitro.
Reasumując nasza historię warto zapładniać tyle ile Wam pozwolą. Osobiście uważam że nawet jak będzie dużo zarodków i nie będziecie w stanie po nie wrócić to można je oddać komuś kto jest w dramatycznej sytuacji - komuś komu zawalił się świat tak jak nam zawalił się we wrześniu 2017 roku. Nam się ten świat odbudował wiec w ramach takiego podziękowania za szczęście które nas spotkało w styczniu 2019 roku chcielibyśmy odbudować świat jakiejś parze która walczy latami o tupot małych stopek po domu.
Proszę nie krytykować i nie oceniać bo to moja bardzo osobista opinia ale może da do myślenia osobą które wahają się nad sensem zapładniania X komorek. Sukces jest w tym wypadku bardzo niepewny więc nie warto sobie odbierać szansy. A jak się uda? A jak się uda to można sprawić nie tylko sobie kilka szans ale i innym.Sesil, happilyeverafter lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNecia124, kiedyś oddanie komórek było dla mnie nie do pomyślenia, teraz mimo ze tez się na to nie zgodze, jak najbardziej rozumiem osoby które oddają komórki czy zarodki, wszystko zmienia się słysząc taka diagnozę my czy Wy zapladnialiacie świeżym nasieniem czy mrożonym? Pytaliśmy Wolskiego czy mąż ma się dalej leczyć bo sugerowała to doktor żeby pojawiły się plemniki w nasieniu, ale uznał ze nie ma takiej potrzeby skoro znaleźli ich dużo. Trochę żałuje ze mąż nie zrobił badania nasienia przed mtese, może akurat coś by się pojawiło, z reszta po tym jak się okazało ze u męża pracuje to jądro które w iglowej nie dawało nadziei, a drugie ze spermatydami nie, to chyba nie ma reguły i można liczyć na cuda
-
mwm wrote:Necia124, kiedyś oddanie komórek było dla mnie nie do pomyślenia, teraz mimo ze tez się na to nie zgodze, jak najbardziej rozumiem osoby które oddają komórki czy zarodki, wszystko zmienia się słysząc taka diagnozę my czy Wy zapladnialiacie świeżym nasieniem czy mrożonym? Pytaliśmy Wolskiego czy mąż ma się dalej leczyć bo sugerowała to doktor żeby pojawiły się plemniki w nasieniu, ale uznał ze nie ma takiej potrzeby skoro znaleźli ich dużo. Trochę żałuje ze mąż nie zrobił badania nasienia przed mtese, może akurat coś by się pojawiło, z reszta po tym jak się okazało ze u męża pracuje to jądro które w iglowej nie dawało nadziei, a drugie ze spermatydami nie, to chyba nie ma reguły i można liczyć na cuda
-
Ale tutaj cisza nastała co tam słychać u Was? Korzystacie z pięknej pogody?
Powiedzcie mi proszę czy Wasi mężowie /partnerzy mieli zwolnienie lekarskie po biopsji iglowej? Powoli zaczynamy dzialac i mąż musialby przygotować ludzi w pracy gdy będzie mial być na zwolnieniu.. Jak dr Wolski do tego podchodzi? Mąż jest gornikiem więc raczej ciężko fizycznie pracuje..03.18 - wyrok azoospermia
04.18 - wyniki hormonów w normie
05.18 - inhibina B 283,65 ( 11,5-368 )
06.18 - mutacja CFTR
07.18 - zabieg ZPN - bez poprawy
11.08 - biopsja TESE - kilka plemników znalezionych po odwirowaniu, sprawdzane tylko prawe jądro
01.19 - zmiana kliniki na nOvum
03.19 - kuracja przed biopsją
07.19 Biopsja igłowa, multum plemników dobrej jakości!!
16.07 transfer trzydniowego zarodka 😍
26.07 beta 92,01 prog 163,70 - 10dpt 😍
12.08 mamy 💓😍 - 27 dpt
Mamy ⛄⛄
Mój wniosek: Nie traćcie czasu na pseudoandrologów!
-
Sesil wrote:Ale tutaj cisza nastała co tam słychać u Was? Korzystacie z pięknej pogody?
Powiedzcie mi proszę czy Wasi mężowie /partnerzy mieli zwolnienie lekarskie po biopsji iglowej? Powoli zaczynamy dzialac i mąż musialby przygotować ludzi w pracy gdy będzie mial być na zwolnieniu.. Jak dr Wolski do tego podchodzi? Mąż jest gornikiem więc raczej ciężko fizycznie pracuje..
Hej, u nas oczekiwanie na criotransfer, zanosi się, że będzie pod koniec przyszłego tygodnia.
Jeśli chodzi o zwolnienie po biopsji to Wolski daje wedle życzenia. Po igłowej brałem 6 dni, po mtese 2 tygodnie. Nie robi żadnego problemu - zapyta ile chcecie i napisze. Myślę, że tydzień po igłówce jest optymalny, choć są tacy cą idą do pracy na drugi dzień.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 czerwca 2019, 21:50
-
Sesil wrote:Ale tutaj cisza nastała co tam słychać u Was? Korzystacie z pięknej pogody?
Powiedzcie mi proszę czy Wasi mężowie /partnerzy mieli zwolnienie lekarskie po biopsji iglowej? Powoli zaczynamy dzialac i mąż musialby przygotować ludzi w pracy gdy będzie mial być na zwolnieniu.. Jak dr Wolski do tego podchodzi? Mąż jest gornikiem więc raczej ciężko fizycznie pracuje..
Samopoczucie po tej biopsji było ok. Bierzcie zwolnienie jak najdłużej ładna pogoda, to odpocznie przy okazji
Kiedy macie biopsję? -
mt30 wrote:Mój ma pracę biurową i Wolski dał wg. życzenia, były święta Wielkanocne to wyszło coś około 3 tyg.
Samopoczucie po tej biopsji było ok. Bierzcie zwolnienie jak najdłużej ładna pogoda, to odpocznie przy okazji
Kiedy macie biopsję?
Jeszcze nie wiemy.. Czekamy na okres i zaczynam zastrzyki. Miał być dzisiaj ale pojawiło się tylko plamienie więc pewnie jutro się zjawi więc biopsja może w okolicach 11 lipca. tyle na to czekałam a teraz się strasznie stresuje że to już
Maz jest teraz na urlopie a potem znowu zwolnieniem dowali to chyba zadowoleni nie będą.. Tym bardziej że sezon urlopowy w pełni ale chyba faktycznie nie będziemy się przejmować i skorzystamy jeżeli jest możliwość03.18 - wyrok azoospermia
04.18 - wyniki hormonów w normie
05.18 - inhibina B 283,65 ( 11,5-368 )
06.18 - mutacja CFTR
07.18 - zabieg ZPN - bez poprawy
11.08 - biopsja TESE - kilka plemników znalezionych po odwirowaniu, sprawdzane tylko prawe jądro
01.19 - zmiana kliniki na nOvum
03.19 - kuracja przed biopsją
07.19 Biopsja igłowa, multum plemników dobrej jakości!!
16.07 transfer trzydniowego zarodka 😍
26.07 beta 92,01 prog 163,70 - 10dpt 😍
12.08 mamy 💓😍 - 27 dpt
Mamy ⛄⛄
Mój wniosek: Nie traćcie czasu na pseudoandrologów!
-
nick nieaktualnyWitam, czy ktoś z was jest mi w stanie powiedzieć coś więcej na ten temat ? Czy ktoś był i próbował ?
Czy ten zabieg jest porównywalny do zabiegu, który wykonuję Dr. Wolski w Warszawie ?
https://gameta.pl/leczenie-nieplodnosci/mikrochirurgiczna-ekstrakcja-plemnikow-jader-microtese/ -
nick nieaktualnynela92 wrote:Witam, czy ktoś z was jest mi w stanie powiedzieć coś więcej na ten temat ? Czy ktoś był i próbował ?
Czy ten zabieg jest porównywalny do zabiegu, który wykonuję Dr. Wolski w Warszawie ?
https://gameta.pl/leczenie-nieplodnosci/mikrochirurgiczna-ekstrakcja-plemnikow-jader-microtese/ -
nela92 wrote:Witam, czy ktoś z was jest mi w stanie powiedzieć coś więcej na ten temat ? Czy ktoś był i próbował ?
Czy ten zabieg jest porównywalny do zabiegu, który wykonuję Dr. Wolski w Warszawie ?
https://gameta.pl/leczenie-nieplodnosci/mikrochirurgiczna-ekstrakcja-plemnikow-jader-microtese/
Wygląda na to że to to samo... Tylko dlaczego jest aż taka różnica w cenie? Hmm..03.18 - wyrok azoospermia
04.18 - wyniki hormonów w normie
05.18 - inhibina B 283,65 ( 11,5-368 )
06.18 - mutacja CFTR
07.18 - zabieg ZPN - bez poprawy
11.08 - biopsja TESE - kilka plemników znalezionych po odwirowaniu, sprawdzane tylko prawe jądro
01.19 - zmiana kliniki na nOvum
03.19 - kuracja przed biopsją
07.19 Biopsja igłowa, multum plemników dobrej jakości!!
16.07 transfer trzydniowego zarodka 😍
26.07 beta 92,01 prog 163,70 - 10dpt 😍
12.08 mamy 💓😍 - 27 dpt
Mamy ⛄⛄
Mój wniosek: Nie traćcie czasu na pseudoandrologów!
-
nela92 wrote:Witam, czy ktoś z was jest mi w stanie powiedzieć coś więcej na ten temat ? Czy ktoś był i próbował ?
Czy ten zabieg jest porównywalny do zabiegu, który wykonuję Dr. Wolski w Warszawie ?
https://gameta.pl/leczenie-nieplodnosci/mikrochirurgiczna-ekstrakcja-plemnikow-jader-microtese/
Witam, a jaka cena tego zabiegu jest w Gamecie w Warszawie? Bo nie mogę znaleźć. U dr Wolskiego zabieg kosztuje 10 tyś zł.2020r. Nasz Cud 🤍 nasze Życie 💕🧚♂️🧸🩰
01.2024: 9dpt beta 71 💗 bądź zdrów Maluszku ✨🙏🏻👶
2❄️❄️
The true miracle is having faith no matter what👣🍀
-
nick nieaktualnyW Gamecie mieliśmy zwykłą biopsję Tese dwa lata temu i nie proponowano nam zabiegu MicroTese, musi być dostępny od niedawna. Cena faktycznie jest mniejsza bo 6480 zł. + 600 Kriokonserwacja
Też mnie zastanawia ten fakt ... Cennik jest podany tylko dla Gamety w Łodzi , ale może warto dopytać o inne miasta. -
Ciekawa informacja. Ktoś w końcu pomyślał żeby rozbić monopol Novum na zabiegi mtese. O ile mają dobrych chirurgów znających się na temacie to należy traktować tą wiadomość pozytywnie. Cena 3 tysiące mniejsza. No właśnie, tylko czy mają?... technicznie sam zabieg to nie jakaś sztuka dla chirurga ale jednak ta wiedza o męskich problemach może być tu decydująca.
-
nela92 wrote:Witam, czy ktoś z was jest mi w stanie powiedzieć coś więcej na ten temat ? Czy ktoś był i próbował ?
Czy ten zabieg jest porównywalny do zabiegu, który wykonuję Dr. Wolski w Warszawie ?
https://gameta.pl/leczenie-nieplodnosci/mikrochirurgiczna-ekstrakcja-plemnikow-jader-microtese/
Zabieg mtese jest w tej chwili najdokładniejszą metodą pozyskiwania plemników z jąder. Na świecie to niemal standard, u nas niestety zazwyczaj zabieg ostatniej szansy. Polega na precyzyjnym nacięciu jąder, które potem chirurg ogląda bardzo dokładnie pod dużym mikroskopowym powiększeniem i następnie wycina tylko rokujące fragmenty tkanki (te w których spodziewa się plemników). Dzięki temu człowiek nie jest pocięty na ślepo tak jak w zwykłej biopsji a ryzyko nie trafienia przez lekarza na dobre miejsce się minimalizuje. O ile zabieg wykona dobry chirurg to zwykle mtese nie daję żadnych powikłań i stosunkowo szybko wraca się do formy. Z mojego doświadczenia mogę powiedzieć, że różnica między zwykłą biopsją w jednym ze szpitali a biopsją mtese u Wolskiego była kolosalna. Wolski poza tym, że jestem specem od niepłodności jest absolutnie świetnym chirurgiem (całe życie operuje dzieci) . W efekcie po operaci nie wziąłem ani jednej tabletki przeciwbólowej a po dwóch dniach mógłbym wracać do pracy. Niestety inny "fachowiec", który robił zwykłą biopsję nie okazał się takim wirtuozem...
Istotne w biopsji mtese jest również badanie histopatologiczne które akurat w novum jest bardzo dokładne (robi je jakiś zewnętrzny specjalista). W moim przypadku zbadali aż 500 kanalików! Dowodzi to, że histopatologowi się po prostu chce. Bo przy zwykłej biopsji ocenionych kanalików było tylko 34....Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 lipca 2019, 09:34
-
Nie zakładałabym z góry partaczenia tylko z uwagi na cenę. Novum narzuciło 10.000 zł, bo mogło, było monopolistą. Gameta stwierdziła, że jakoś muszą się przebić do świadomości pacjentów.
To można sobie porównać na przykładzie laparo/histeroskopii - oczywiście zabiegi prowadzone od lat, każdego ginekologa uczą tego na specjalizacji, jednego lepiej, drugiego gorzej - ale znam przypadki, gdzie na NFZ było wszystko świetnie, gdzie na NFZ było tragicznie i trzeba było poprawiać prywatnie. Znam przypadki, gdzie prywatnie za gruby hajs, trzeba było poprawiać. Nie ma reguły. Prywatnie ceny laparoskopii wahają się (ze znanego mi obszaru) między 1.500 zł a 20.000 zł. Wszystko zależy od umiejętności lekarza, czy ta za 20.000 zł sprawi, że zajdziesz w ciążę i w trakcie zabiegu nie pominą żadnego skupiska endometriozy albo zauważą każdy pojedynczy zrost? Nikt nie da Ci pewności, a nawet na stronie kliniki, która oferuje ten zabieg za 20.000 zł w regulaminie jest taka adnotacja, że oni się starają. Bo lekarz to zawód należytej staranności, a nie efektu.
Jeszcze z mojej bajki: przez 17 lat odkąd miesiączkuję, regularnie chodzę do ginów, min. 1 raz w roku usg, cytologia. Odkąd walczymy z niepłodnością - znacznie częściej. Do tej pory przewinęło się przez moje życie 9 ginów. 8 z nich mówiło mi, że mam piękną macicę, idealną do noszenia dzieci, podręcznikową wręcz, uśmiechniętą. A gin nr 9 na zwykłym usg zauważył wadę wrodzoną w budowie. Tych 8 ginów to przekrój przez miasta i specjalności - Lublin, Wrocław, Warszawa, Radom, Szydłowiec, Katowice, lekarz naprotechnolog, dwóch lekarzy z klinik in vitro, kobiety, mężczyźni. I co? Nie zauważyli tego. Zauważył to gin numer 9 z Białegostoku. Wcale nie in vitro, ani nie naprotechnolog ani nawet nie specjalizujący się w leczeniu niepłodności.
Może zbyt długo się rozpisałam, ale chciałabym zostać dobrze zrozumianą.ona: schorzenia reumatoidalne, p/c p-plemnikowe 1:10, hiperprolakt. czynnościowa, MTHFR A1298C - homo, PAI 4G/5G - hetero, KIR Bx, brak: 2DS2, 2DS3, HLA-C - C1, IL 10 poniżej normy, IL 4 w dolnych granicach normy, po szczepieniach limfocytami Męża
musi mieć plan działania, inaczej wpada w depresję, póki ma plan - ma siłę walczyć dalej;
on: p/c p-plemnikowe 1:100, obniżone parametry nasienia, hipogonadyzm hipogonadotropowy, CTFR: F508del - hetero, HLA-C - C1/C2;
leniwiec, przyparty do muru - walczy;
1. ICSI - nieudane;
2. PICSI: 24.10.2020 Malineczka jest po drugiej stronie brzuszka