Bezplemnikowcy - TESE/mTESE
-
WIADOMOŚĆ
-
gonewild wrote:Kręcicie aferę o bzdety. Skupcie się na leczeniu a nie papierologię - to nie ma wpływu na wynik leczenia. też jestem rozgoryczony brakiem sukcesów w leczeniu w Novum, ale wygląda to jak robienie dramy w TV.
To im ma zależeć na rozwiązaniu tej sprawy, jak nie zapłacicie to po prsotu go zutylizują, zgodnie z umową, którą wszyscy podpisywaliśmy,Weronika_93, Julinka lubią tę wiadomość
👩🏻 37 lat 👦🩵2011 AMH 0,72 💊QTEN, kwas foliowy, witamina D. 👨🏻38 lat Azoospermia. 💊TENfertil On 👩🏻👨🏻listopad 2024 kwalifikacja do IVF -
gonewild wrote:Kręcicie aferę o bzdety. Skupcie się na leczeniu a nie papierologię - to nie ma wpływu na wynik leczenia. też jestem rozgoryczony brakiem sukcesów w leczeniu w Novum, ale wygląda to jak robienie dramy w TV.
To im ma zależeć na rozwiązaniu tej sprawy, jak nie zapłacicie to po prsotu go zutylizują, zgodnie z umową, którą wszyscy podpisywaliśmy,
Robienia dramy? Dobre sobie.
Nie, im nie zależy na rozwiązaniu sprawy a na wyłudzeniu pieniędzy. Bezprawnie przetrzymywali też nasz materiał genetyczny. To nie są bzdety a poważne naruszenia.
To forum służy do wsparcia. Moze trochę empatii i delikatności. Wyobraź sobie, że nie ma już dla nas opcji na leczenie, więc nie możemy się na nim skupić tak jak bezczelnie radisz.
To Ty może skup się lepiej na sobie, zamiast sie wyzlosliwiac na forum i nieudolnie pouczać innych, nie wiedząc nic o ich sytuacji.
W codziennym życiu spotyka mnie wiele przykrości w związku z bezpłodnością, to forum jest taka opoką, wsparciem, dopóki nie pojawiają się na nim takie osoby jak Ty.
Nie widzę nic niestosownego w ostrzeżeniu innych jak obrzydliwe praktyki stosują. Tak jak widzisz po wpisach, nie tylko nas tak potraktowali.Julinka, Walczędokońca, classy lubią tę wiadomość
-
Weronika_93 wrote:Robienia dramy? Dobre sobie.
Nie, im nie zależy na rozwiązaniu sprawy a na wyłudzeniu pieniędzy. Bezprawnie przetrzymywali też nasz materiał genetyczny. To nie są bzdety a poważne naruszenia.
To forum służy do wsparcia. Moze trochę empatii i delikatności. Wyobraź sobie, że nie ma już dla nas opcji na leczenie, więc nie możemy się na nim skupić tak jak bezczelnie radisz.
To Ty może skup się lepiej na sobie, zamiast sie wyzlosliwiac na forum i nieudolnie pouczać innych, nie wiedząc nic o ich sytuacji.
W codziennym życiu spotyka mnie wiele przykrości w związku z bezpłodnością, to forum jest taka opoką, wsparciem, dopóki nie pojawiają się na nim takie osoby jak Ty.
Nie widzę nic niestosownego w ostrzeżeniu innych jak obrzydliwe praktyki stosują. Tak jak widzisz po wpisach, nie tylko nas tak potraktowali.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 czerwca, 06:28
-
@Crash
I tu masz różnicę w novum - dokładne sprawdzenie materiału po mtese jest niemożliwe zaraz po zabiegu i dlatego novum od razu mrozi i kasuje za mrożenie. Były przypadki, gdy po biopsji nie znaleziono plemników a były po badaniu hist-pat i przy rozmrażaniu - u Ciebie masz pewność, że tego nie będzie.
MIałem biopsję w dwóch miejscach i pierwszym - Angelius Katowice - również nie zamrozili niczego, ale hajs zabrali za gotowość do mrożenia - a miałem tam usunięcie jądra ze wzgędu na nowotwór połączone z mtese i już po prostu nie można do tego wrócić.
Novum jest nastawione na Kasę i szczerze nie lubię tego miejsca. Też miałem nadzieję, że p. Wolski wiedząc, że operuje na pacjencie rokującym z jednym jądrem pobierze więcej próbek - nie bardzo chciał słyszeć na ten temat cokolwiek. Na moje dociekania, co będziemy robić, jak - reagował niechętnie, ucinając rozmowę. Nie mniej jest prekursorem i myślę, że nie skłamię - jednym z najbardziej doświadczonych lekarzy w tej materii w Polsce.
W kwestii nastawienia na kasę - nam na programie ministerialnym z MZ po pierwszym (w życiu) nieudanym transferze zaproponowano histeroskopię (ponad 9 tys w novum, połowa z tego na śląsku), gdzie standardem są trzy nieudane transfery. Ponadto lekarz od partnerki po prostu pobiera materiał do badań, nie informując o kosztach, które w novum mają sporą przebitkę - możemy je zrobić sporo taniej u siebie, w Katowicach. Wymagają badań, które nie są przewidziane przez ministerialny program - ale na ich obronę jest to, że wymagali ich jeszcze przed wejściem programu ministerialnego
Ale mogą sobie na to pozwolić bo mają najlepsze zaplecze, najlepszych specjalistów w Polsce.
@Weronika_93
Nie jestem empatyczny - to prawda - życie oczyściło mnie z emocji. Co was obchodzi, że kawałek Twojego mięsa tam leżał przez parę miesięcy? To nie ma żadnej wartości, to jest ich problem, że musieli to utrzymać, a pieniędzy od was nie zobaczą, bo macie na papierze informację, że tam nic nie ma.
-
gonewild wrote:@Crash
I tu masz różnicę w novum - dokładne sprawdzenie materiału po mtese jest niemożliwe zaraz po zabiegu i dlatego novum od razu mrozi i kasuje za mrożenie. Były przypadki, gdy po biopsji nie znaleziono plemników a były po badaniu hist-pat i przy rozmrażaniu - u Ciebie masz pewność, że tego nie będzie.
MIałem biopsję w dwóch miejscach i pierwszym - Angelius Katowice - również nie zamrozili niczego, ale hajs zabrali za gotowość do mrożenia - a miałem tam usunięcie jądra ze wzgędu na nowotwór połączone z mtese i już po prostu nie można do tego wrócić.
Novum jest nastawione na Kasę i szczerze nie lubię tego miejsca. Też miałem nadzieję, że p. Wolski wiedząc, że operuje na pacjencie rokującym z jednym jądrem pobierze więcej próbek - nie bardzo chciał słyszeć na ten temat cokolwiek. Na moje dociekania, co będziemy robić, jak - reagował niechętnie, ucinając rozmowę. Nie mniej jest prekursorem i myślę, że nie skłamię - jednym z najbardziej doświadczonych lekarzy w tej materii w Polsce.
W kwestii nastawienia na kasę - nam na programie ministerialnym z MZ po pierwszym (w życiu) nieudanym transferze zaproponowano histeroskopię (ponad 9 tys w novum, połowa z tego na śląsku), gdzie standardem są trzy nieudane transfery. Ponadto lekarz od partnerki po prostu pobiera materiał do badań, nie informując o kosztach, które w novum mają sporą przebitkę - możemy je zrobić sporo taniej u siebie, w Katowicach. Wymagają badań, które nie są przewidziane przez ministerialny program - ale na ich obronę jest to, że wymagali ich jeszcze przed wejściem programu ministerialnego
Ale mogą sobie na to pozwolić bo mają najlepsze zaplecze, najlepszych specjalistów w Polsce.
@Weronika_93
Nie jestem empatyczny - to prawda - życie oczyściło mnie z emocji. Co was obchodzi, że kawałek Twojego mięsa tam leżał przez parę miesięcy? To nie ma żadnej wartości, to jest ich problem, że musieli to utrzymać, a pieniędzy od was nie zobaczą, bo macie na papierze informację, że tam nic nie ma.
To nas obchodzi, że żądają od nas pieniędzy za kolejny rok przechowywania materiału i nie zniszczą go bez notarialnego zrzeczenia się. Jeśli nie zapłacimy to będą się starali to z nas ściągać, nie zniszcą matriału jak próbujesz nam wmówić, sami nas o tym pisemnie poinformowali, więc nie zaklinaj rzeczywistości.
Poza tym, jeśli Ciebie nie martwi, to że ktoś nie stosuje się do podpisanej umowy, a robi co chce no to zazdroszczę beztroski.
Na leczenie wydaliśmy już ponad 100 tysięcy i nie zamierzam jeszcze dokładać za przechowywanie bezwartościowego materiału lub ponosić dodatkowych kosztów notarialnych. Chcę tylko, żeby wykonali to, do czego się zobowiązali.
classy lubi tę wiadomość
-
Weronika_93 wrote:To nas obchodzi, że żądają od nas pieniędzy za kolejny rok przechowywania materiału i nie zniszczą go bez notarialnego zrzeczenia się. Jeśli nie zapłacimy to będą się starali to z nas ściągać, nie zniszcą matriału jak próbujesz nam wmówić, sami nas o tym pisemnie poinformowali, więc nie zaklinaj rzeczywistości.
Poza tym, jeśli Ciebie nie martwi, to że ktoś nie stosuje się do podpisanej umowy, a robi co chce no to zazdroszczę beztroski.
Na leczenie wydaliśmy już ponad 100 tysięcy i nie zamierzam jeszcze dokładać za przechowywanie bezwartościowego materiału lub ponosić dodatkowych kosztów notarialnych. Chcę tylko, żeby wykonali to, do czego się zobowiązali.
Weronika strasznie mi przykro, że Was coś takiego spotkało... takie sytuacje w ogólnie nie powinny mieć miejsca. Rozumiem, że musieli zachować materiał do badania histopatologicznego, ale po co trzymać go dalej jeśli nic się nie udało znaleźć?
Pisałaś też, że w Waszym przypadku nie ma już możliwości leczenia, a powiesz jaka była Wasza historia? podchodziliście do mTESE i się nie udalo tak? oczywiście jeśli nie chcesz o tym mowić to daj znać
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 czerwca, 13:56
Weronika_93 lubi tę wiadomość
-
classy wrote:Weronika strasznie mi przykro, że Was coś takiego spotkało... takie sytuacje w ogólnie nie powinny mieć miejsca. Rozumiem, że musieli zachować materiał do badania histopatologicznego, ale po co trzymać go dalej jeśli nic się nie udało znaleźć?
Pisałaś też, że w Waszym przypadku nie ma już możliwości leczenia, a powiesz jaka była Wasza historia? podchodziliście do mTESE i się nie udalo tak? oczywiście jeśli nie chcesz o tym mowić to daj znać
Hej, dziękuję za zrozumienie.
Jeśli chodzi o naszą historię, to najpierw była zwykła biopsja igłowa w Novum, nie znaleziono plemników w pobranym materiale, badanie histopatologiczne wykazało,że stan spermatogenezy wg. Johensen SG to 6: widoczna spermatogeneza z tworzeniem nielicznych spermatyd. Plemników nie stwierdzono.
Nie było stymulacji przed zabiegiem, bo wszystkie wyniki męża były bardzo dobre, zarówno genetyczne jak i hormonalne. Lekarze zapewniali nas, że napewno coś znajdzie się w biopsji. Tak się jednak nie stało.
Później przenieśliśmy się z Novum, była stymulacja i biopsja mTese, również bez sukcesu.
Usłyszeliśmy, że powinniśmy rozważyć adopcje zarodka lub nasienie dawcy. Ale na to nie jesteśmy gotowi. -
Weronika_93 wrote:Hej, dziękuję za zrozumienie.
Jeśli chodzi o naszą historię, to najpierw była zwykła biopsja igłowa w Novum, nie znaleziono plemników w pobranym materiale, badanie histopatologiczne wykazało,że stan spermatogenezy wg. Johensen SG to 6: widoczna spermatogeneza z tworzeniem nielicznych spermatyd. Plemników nie stwierdzono.
Nie było stymulacji przed zabiegiem, bo wszystkie wyniki męża były bardzo dobre, zarówno genetyczne jak i hormonalne. Lekarze zapewniali nas, że napewno coś znajdzie się w biopsji. Tak się jednak nie stało.
Później przenieśliśmy się z Novum, była stymulacja i biopsja mTese, również bez sukcesu.
Usłyszeliśmy, że powinniśmy rozważyć adopcje zarodka lub nasienie dawcy. Ale na to nie jesteśmy gotowi. -
Walczędokońca wrote:Identyczna historia jak u nas tyle ze staje na 7 poziomie
Kiedyś czytałam że możliwe jest zapłodnienie speramtydami bo one mają już materiał genetyczny w sobie. Nic do przodu ten temat nie poszedł? -
gonewild wrote:@Crash
I tu masz różnicę w novum - dokładne sprawdzenie materiału po mtese jest niemożliwe zaraz po zabiegu i dlatego novum od razu mrozi i kasuje za mrożenie. Były przypadki, gdy po biopsji nie znaleziono plemników a były po badaniu hist-pat i przy rozmrażaniu - u Ciebie masz pewność, że tego nie będzie.
MIałem biopsję w dwóch miejscach i pierwszym - Angelius Katowice - również nie zamrozili niczego, ale hajs zabrali za gotowość do mrożenia - a miałem tam usunięcie jądra ze wzgędu na nowotwór połączone z mtese i już po prostu nie można do tego wrócić.
Novum jest nastawione na Kasę i szczerze nie lubię tego miejsca. Też miałem nadzieję, że p. Wolski wiedząc, że operuje na pacjencie rokującym z jednym jądrem pobierze więcej próbek - nie bardzo chciał słyszeć na ten temat cokolwiek. Na moje dociekania, co będziemy robić, jak - reagował niechętnie, ucinając rozmowę. Nie mniej jest prekursorem i myślę, że nie skłamię - jednym z najbardziej doświadczonych lekarzy w tej materii w Polsce.
W kwestii nastawienia na kasę - nam na programie ministerialnym z MZ po pierwszym (w życiu) nieudanym transferze zaproponowano histeroskopię (ponad 9 tys w novum, połowa z tego na śląsku), gdzie standardem są trzy nieudane transfery. Ponadto lekarz od partnerki po prostu pobiera materiał do badań, nie informując o kosztach, które w novum mają sporą przebitkę - możemy je zrobić sporo taniej u siebie, w Katowicach. Wymagają badań, które nie są przewidziane przez ministerialny program - ale na ich obronę jest to, że wymagali ich jeszcze przed wejściem programu ministerialnego
Ale mogą sobie na to pozwolić bo mają najlepsze zaplecze, najlepszych specjalistów w Polsce.
@Weronika_93
Nie jestem empatyczny - to prawda - życie oczyściło mnie z emocji. Co was obchodzi, że kawałek Twojego mięsa tam leżał przez parę miesięcy? To nie ma żadnej wartości, to jest ich problem, że musieli to utrzymać, a pieniędzy od was nie zobaczą, bo macie na papierze informację, że tam nic nie ma.
Doktor Wolski to wyjątkowy specjalista, dał nadzieje ludziom, którzy ją wielokrotnie tracili. Kiedy kilka lat temu potwierdzaliśmy po urodzeniu syna po procedurze z plemnikami z mtese że jesteśmy dopiero nastym (chyba osiemnastym?) przypadkiem w Polsce to czułam że wygraliśmy życie, trafiając na niego. Badal też naszego syna, prowadzi męża w dalszym leczeniu, czasami empatyczny, ale nigdy nie owijający w bawełne. Zawsze odpisywał na SMS, po operacji kazał sobie wysyłać zdjęcia jader 😀 On ulecza całe rodziny i złamane na kawałki serca młodych par. Nie musi klepać po plecach, musi wiedzieć co robi. A męska niepłodność to dalej wielka tajemnica.. -
Weronika_93 wrote:Hej, dziękuję za zrozumienie.
Jeśli chodzi o naszą historię, to najpierw była zwykła biopsja igłowa w Novum, nie znaleziono plemników w pobranym materiale, badanie histopatologiczne wykazało,że stan spermatogenezy wg. Johensen SG to 6: widoczna spermatogeneza z tworzeniem nielicznych spermatyd. Plemników nie stwierdzono.
Nie było stymulacji przed zabiegiem, bo wszystkie wyniki męża były bardzo dobre, zarówno genetyczne jak i hormonalne. Lekarze zapewniali nas, że napewno coś znajdzie się w biopsji. Tak się jednak nie stało.
Później przenieśliśmy się z Novum, była stymulacja i biopsja mTese, również bez sukcesu.
Usłyszeliśmy, że powinniśmy rozważyć adopcje zarodka lub nasienie dawcy. Ale na to nie jesteśmy gotowi.
Rozumiem 😔 bardzo mi przykro, że tak się skończyło. Od naszej diagnozy wielokrotnie czytałam to forum i wiele razy potrafiłam się rozpłakać czytając różne historie. Uważam, że co nas spotyka jest strasznie niesprawiedliwe, odczuwam ogromne poczucie niesprawiedliwości i złość.
Co do nasienia dawcy czy adopcji zarodka to też rozumiem, to jest mega ciężka decyzja i wymaga czasu i nie każdy się finalnie na takie działania decyduje.Weronika_93, Yahu lubią tę wiadomość
-
Ememm wrote:Hej, tak Was podczytuje i bardzo wspieram, byliśmy w tej sytuacji 7 lat temu ale o dziwo, mam wrażenie że nic się nie zmieniło w tej kwestii. Cały czas ten sam protokół leczenia, mtese, te same leki. A jeśli chodzi o ceny Novum to spadli z krzesła zdecydowanie.
Kiedyś czytałam że możliwe jest zapłodnienie speramtydami bo one mają już materiał genetyczny w sobie. Nic do przodu ten temat nie poszedł? -
Weronika_93 wrote:też o tym słyszałam, ale podobno póki to jest to możliwe w Japonii, nadal w fazie eksperymentu, ale coś w tej materii próbują.
Weronika_93 lubi tę wiadomość
-
Na rozmowę o zapłodnienie spermatydami (Szukałem informacji na ten temat bo u mnie rozwój plemników staje na poziomie 6-7) usłyszałem, że skuteczność to zaledwie kilka procent żywych urodzeń po procedurze. Nazywa się to ROSNI, ROSI (Round spermatid injection) albo ELSI (Elongated spermatid injection) - jest trochę literatury profesjonalnej na ten temat. W Polsce brak ośrodków. Terapia eksperymentalna...
Nawet nie chciałbym wiedzieć ile to kosztuje, to raz (aspekt materialny). Druga pytanie, które sam sobie zadaję to czy jest sens tak kombinować kiedy cały świat próbuje Ci pokazać, że nie powinieneś być ojcem?
Poza tym leczenie niepłodności męskiej się po prostu nie opłaca - mężczyznę, plemnik zastąpić, wyprodukować (pozyskać) jest łatwo, tanio. Tylko pojedyncze jednostki (takie jak Panowie zebrani tutaj) są zarówno psychicznie gotowi dać się pokroić za biologicznie własne potomstwo, jak i są na tyle majętni (bo to nie są tanie procedury a samo mtese jest początkiem drogi), żeby za to zapłacić.
Komórki jajowe za to jest dużo trudniej pozyskać, są o wiele cenniejsze - więc ten aspekt jest inaczej traktowany finansowo.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 czerwca, 16:14
-
gonewild wrote:Na rozmowę o zapłodnienie spermatydami (Szukałem informacji na ten temat bo u mnie rozwój plemników staje na poziomie 6-7) usłyszałem, że skuteczność to zaledwie kilka procent żywych urodzeń po procedurze. Nazywa się to ROSNI, ROSI (Round spermatid injection) albo ELSI (Elongated spermatid injection) - jest trochę literatury profesjonalnej na ten temat. W Polsce brak ośrodków. Terapia eksperymentalna...
Nawet nie chciałbym wiedzieć ile to kosztuje, to raz (aspekt materialny). Druga pytanie, które sam sobie zadaję to czy jest sens tak kombinować kiedy cały świat próbuje Ci pokazać, że nie powinieneś być ojcem?
Poza tym leczenie niepłodności męskiej się po prostu nie opłaca - mężczyznę, plemnik zastąpić, wyprodukować (pozyskać) jest łatwo, tanio. Tylko pojedyncze jednostki (takie jak Panowie zebrani tutaj) są zarówno psychicznie gotowi dać się pokroić za biologicznie własne potomstwo, jak i są na tyle majętni (bo to nie są tanie procedury a samo mtese jest początkiem drogi), żeby za to zapłacić.
Komórki jajowe za to jest dużo trudniej pozyskać, są o wiele cenniejsze - więc ten aspekt jest inaczej traktowany finansowo. -
gonewild wrote:Na rozmowę o zapłodnienie spermatydami (Szukałem informacji na ten temat bo u mnie rozwój plemników staje na poziomie 6-7) usłyszałem, że skuteczność to zaledwie kilka procent żywych urodzeń po procedurze. Nazywa się to ROSNI, ROSI (Round spermatid injection) albo ELSI (Elongated spermatid injection) - jest trochę literatury profesjonalnej na ten temat. W Polsce brak ośrodków. Terapia eksperymentalna...
Nawet nie chciałbym wiedzieć ile to kosztuje, to raz (aspekt materialny). Druga pytanie, które sam sobie zadaję to czy jest sens tak kombinować kiedy cały świat próbuje Ci pokazać, że nie powinieneś być ojcem?
Poza tym leczenie niepłodności męskiej się po prostu nie opłaca - mężczyznę, plemnik zastąpić, wyprodukować (pozyskać) jest łatwo, tanio. Tylko pojedyncze jednostki (takie jak Panowie zebrani tutaj) są zarówno psychicznie gotowi dać się pokroić za biologicznie własne potomstwo, jak i są na tyle majętni (bo to nie są tanie procedury a samo mtese jest początkiem drogi), żeby za to zapłacić.
Komórki jajowe za to jest dużo trudniej pozyskać, są o wiele cenniejsze - więc ten aspekt jest inaczej traktowany finansowo.
Wydaje mi się, że aspekt męskiej niepłodności jest ciągle bardzo bagatelizowany. Zobaczcie ile badań przechodzi kobieta zanim zacznie się starać o dziecko? A mężczyzna? Wydaje mi się, że nieliczni robią badanie nasienia na samym początku starań. A męska niepłodność to coraz częstszy powód niepowodzeń i bardzo często odkrywany na późniejszych etapach starań.
I owszem, taka skrajność jak brak plemników w nasieniu dotyczy bardzo małego odsetka mężczyzn, ale myślę, że zdecydowana większość z nich, jest gotowa by się pokroić za to by mieć szansę na biologiczne potomostwo. -
Odzywam się bo dostaliśmy wyniki biopsji niecałe 2 tyg po. Mamy plemniki 😀wiem że jeszcze długa droga przed nami, ale mój mąż jest dziś tak szczęśliwy że ja też nie umiem myśleć inaczej niż optymistycznie .
Mate, Weronika_93, classy, Crash lubią tę wiadomość
👩🏻 37 lat 👦🩵2011 AMH 0,72 💊QTEN, kwas foliowy, witamina D. 👨🏻38 lat Azoospermia. 💊TENfertil On 👩🏻👨🏻listopad 2024 kwalifikacja do IVF -
Wyobraźnia87 wrote:Odzywam się bo dostaliśmy wyniki biopsji niecałe 2 tyg po. Mamy plemniki 😀wiem że jeszcze długa droga przed nami, ale mój mąż jest dziś tak szczęśliwy że ja też nie umiem myśleć inaczej niż optymistycznie .
Gratulacje! macie wynik histopatologii z podziałem na skalę johnsen? ile macie 8 i 9 jeśli można spytać ?
Wyobraźnia87 lubi tę wiadomość