Morfologia - 0%

Witam wszystkich.

Jestem nowa na forum.
Staramy się o dziecko już ok. 2 lata. Mój mąż zrobił badania nasienia. Wszystkie parametry, oprócz morfologii wyszły świetnie. No właśnie... oprócz, bo morfologia to 0%.
Bardzo proszę o wpisy tych, którzy poprawili morfologię i udało im się zajść naturalnie lub dzięki inseminacji. Jeśli jest jakaś iskierka nadziei, to chciałabym ją znaleźć i w sobie.
Czy są jakieś sposoby na poprawę tych parametrów? Czy warto mieć nadzieję?

Pozdrawiam.

Robiliscie posiew nasienia? Wizyta u androloga?

Ze swojej strony moge polecic profertil 2x1 oraz powtorne badanie.

Dziękuję za odpowiedź

Mąż był u androloga, który zrobił usg i badanie ogólne. Wszystko wyszło w porządku. Zalecił też branie androvitu i polfilinu i przepisał na początku jakiś antybiotyk.
Będziemy zapisywać się niedługo na kolejne badanie, tym razem rozszerzone MSOME 6600, jednak trochę się boję, że wynik może się powtórzyć, skoro było 0%...

Androvit tez jest ok:)

Badania warto powtorzyc, ale po 2,5-3 miesiacach bo tyle trwa proces powstawania plemnikow.

Już minęły nawet 4 miesiące, dlatego się zapisaliśmy na powtórne badania.
Czy u Was też morfologia była na poziomie 0%? Jeśli nie, to czy wyniki się poprawiły przy następnym badaniu?

Nasza morfologia nie była na tym poziomie, ale mąż bierze te leki które wymieniłam, żeby ogólnie mieć lepsze wyniki nasienia. Ten lek polecił nam lekarz i nawet tutaj na forum czytałam,że kilku osobom pomógł podnieść morfologie;)

mojemu mężowi skoczyła morfologia z 1% na 3%
brał :
androvit plus
kwas foliowy
selen
cynk
vit. C

z tym że mąż miał hormony rozjechane niski testosteron wysoka prolaktyna

Lucek475, czy kwalifikujecie się na inseminację czy próbujecie naturalnie?

staramy się od czerwca 2015 lekarz powiedział że niby nie widzi jakiejś konkretnej przyczyny braku ciąży nasze wyniki nie są najgorsze mamy sie starać do końca roku naturalnie i jak nic nie wyjdzie mamy podjąc decyzję czy się decydujemy na inseminację...

Czy któraś z Was ma kontakt z Dodka91 lub z Yvonne? Czytałam w innych tematach, że miały taki problem jak my. Może im się udało.

Kochana mój mąż ma morfologię 0%. zaszłam w ciąży, lecz historia zakończyła sie poronieniem i w dodatku stanami lękowymi. U nas prawdopodobnie za taki stan morfologi odpowiadały ŻPN. Mąż wlasnie po zabiegu jest i dochodzi do siebie. Zadbajcie o dobra diagnostykę

Cocosowa trzymam kciuki żeby zabieg przyniósł dobrą zmiane

Cocosowa, współczuję i życzę Wam szczęścia. Musicie się na pewno wspierać nawzajem.

Być może właśnie przez nieprawidłową budowę plemnika ciąża nie przetrwała... Będziecie powtarzać badania? Czy mąż też stosuje jakąś suplementację?

Tak na pewno to była nieprawidłowa budowa. podczas suplementacji poprawiły się wszystkie parametry oprócz morfologi;( dlatego zdecydowaliśmy sie na zabieg. Pierwsze badania nasienia kazał zrobić po 4 miesiacach od zabiegu. Zobaczymy....
A ja trzymam ANIU 84 kciuki za najnudniejszą ciąże W koncu Ci się poszczęściło

Cocosowa, wg mnie dobrze, że mąż poddał się zabiegowi. Z tego co można wyczytać wszędzie, to właśnie ŻPN odpowiadają za złą morfologię i jeśli to będzie to, to po problemie. Znalezienie przyczyny i zlikwidowanie jej to już więcej niż połowa sukcesu. Czy to wyszło Wam w usg czy jakieś inne badania wykonaliście, żeby się o tym dowiedzieć?
Trzymam kciuki. Będzie dobrze!

Mój mąż idzie 28.09. na kolejne badanie nasienia i posiew, tym razem w innym miejscu. Mam nadzieję, że coś chociaż drgnęło i nie zobaczymy po raz kolejny 0%

Proste badanie u urologa. Wyjdzie w usg albo nawet gołym okiem zobaczysz przy większych żylakach. U nas sie tak czasami wahało miedzy 0% a 1%. Posiewy wychodziły w porzadku.Od poronienie wogóle się nie staralismy bałam sie znów poronienia przy tak niskiej morfologi, ale znam dziewczyne, której udalo sie przy 0% i ma zdroowego bejbka

Super się czyta takie rzeczy. Czy ta dziewczyna jest na forum gdzieś? To daje nadzieję, bo nam jej już brakuje. Mój mąż, który zawsze uwielbiał dzieci, zaczął sobie wmawiać, że chyba ich nie lubi...

Wiesz co ona była na forum , ale już chyba jej nie ma bo to by,o ok 2 lat temu, ostatnio szukałam ale po avatarze ani sladu...ale wiem że wszystko dobrze si,e skonczyło ...

Chodzi o Misi@? Pisała ponad rok temu w temacie "Teratozoospermia a ciąża" (poniżej Jej wpis).

Wysłany: 5 stycznia 2015, 17:45 Lubię (49) | Zgłoś
Dzień dobry!
Panie doktorze od kilku dni jestem w ciąży. Jeszcze przed tą informacją mąż zrobił badania nasienia i okazało się, że ma Teratozoospermia i plemników o prawidłowej budowie 0% czy oznacza to, ze moja ciąża nie będzie zdrowa i poronie lub dziecko urodzi się z wadą genetyczną?
Wddług morfologi:
Wady główki 100%
Wady wstawki 12%
Wady witki 5%Krople cytoplazmatycze 1%
Jeśli chodzi o ruchliwość to jest w normie 75%
Objetość 2,5
Czas upłynnienia 15
pH 7,5%
Wygląd prawidłowy
Lepkość +
Żywe plemniki 77%

Byłam na Becie 10dpo wynosiła 19,85 a po 72 godzinach 115,9
Boję się, że jednak dziecko moze byc chore.
Czy istnieje mozliwosć, że w trakcie zapłodnienia, znadował się jednak zdrowy plemnik?
Pozdrawiam serdecznie

Nie chodzi o Misia, ale ona też ma zdrowego chłopca