Teratozoospermia
-
WIADOMOŚĆ
-
Nelcia wrote:Anna85 a o in vitro nie mysleliscie?
Przerażają nas koszty in vitro - całe oszczędności wsadziliśmy w działkę pod budowę domu, dodatkowo niedawno wzięliśmy kredyt hipoteczny na budowę i nie bardzo mamy z czym startować.
Ja może i bym wolała spróbować in vitro - bo ze skutecznością inseminacji wiadomo jak jest, za pierwszym razem raczej wątpliwe żeby się udało - wiec biorąc pod uwagę powiedzmy 3 razy IUI z nasieniem dawcy to koszt będzie i tak spory. Więc może nie warto próbować IUI tylko poczekać i dozbierać na in vitro
Sama nie wiem co lepiej?
Mój mąż się śmieje że dawca nasienia to nawet nie taki zły pomysł bo on jest strasznym cholerykiem to przynajmniej dziecko tego po nim nie odziedziczy
W najbliższym czasie mam zamiar dzwonić do kliniki (wybierzemy chyba bociana w Białymstoku) i umówię nas na wizytę - zobaczymy co tam powiedzą i co zasugerują. Z jednej strony fajnie że mąż jest otwarty na tego typu sprawy (adopcja, AID) a z drugiej trochę szkoda że nie chce powalczyć o biologiczne - nie wiem co lepsze
Ale się rozpisałamanna85 -
Ja to może nawet bym spróbowała IUI z nasieniem męża ale nie wiem czy z naszymi wynikami się kwalifikujemy - mój ginekolog ti na miejscu jak zobaczył jego wyniki to od razu powiedział że klinika i in vitro.
A Wy Nelcia co planujecie? Na razie rozumiem że czekacie do soboty na wizytę - ale do czego się bardziej skłaniacie - IUI czy in vitro?anna85 -
Czekamy na wizyte jutro co powie nam lekarz, ale jestesmy zdecydowani na in vitro, pozyczke wezmiemy, ale nawet jak lekarz odradzi inseminacje to chyba sprobuje raz bo tak to bym miala nie czyste sumienie, ze chociaz nie sprobowalam inseminacji, a tak to bede wiedziala, ze zrobilam wszystkoJeszcze mam nadzieję
-
Madgirl wrote:Hej dziewczyny,
Może u Was jest/była podobna sytuacja i zostało znalezione antidotum na całe zło! Zacznę od początku bo tak najlepiej:). Mąż w wieku rozrodczym zachorował na świnkę, choroba nie odpuściła i w konsekwencji doszło do zapalenia opon mózgowych i ostrego zapalenia jąder. Po ślubie udaliśmy się do androloga bez tracenia czasu na starania. No i nasze obawy się potwierdziły, wyniki tragiczne ilość plemników 1mln/ml, morfologia 3%,Fragmentacja DNA 38% (nasienie koszmarnej jakości), zostaliśmy zakwalifikowani od razu programu IVF bez nadziei, że nasienie się polepszy być ilość zwiększy. Nie ma niby najmniejszych szans, że suplementacja pomoże. Czy ktoś miał podobnie???
Madgirl my obecnie mamy morfologie 1%, 22,5 mln/ml i 105,75 mln/ejakulat - badanie nasienia robiliśmy 3 raz w przeciągu roku - po pierwszych badaniach mąż zmienił trochę tryb życia bo wyrzucił slipy i chodził w luźnych gatkach albo całkiem bez , jadł witaminki i suplementy i w sumie to zmieniała nam się tylko liczba plemników - morfo jest albo 1 albo 2 %. Trzeba przyznać co prawda że od czasu do czasu lubi wypić piwko i z tego nie rezygnował no i jest ratownikiem medycznym wiec tryb pracy tez nie działa na jego korzyść. Teraz nadal bierze Fertimen plusanna85 -
To Wy macie lepsze wyniki moj maz ma 9,22 w 1 ml, poprzedni lekarz chcial nam nawet inseminacje zrobic przy jeszcze gorszych wynikach meza, bo teraz i tak mu wzrosla liczba po operacji zylakow, ale wtedy bylo dla nas za wczesnie i lekarz jakis dziwny byl, temu ufamJeszcze mam nadzieję
-
Nelcia wrote:To Wy macie lepsze wyniki moj maz ma 9,22 w 1 ml, poprzedni lekarz chcial nam nawet inseminacje zrobic przy jeszcze gorszych wynikach meza, bo teraz i tak mu wzrosla liczba po operacji zylakow, ale wtedy bylo dla nas za wczesnie i lekarz jakis dziwny byl, temu ufam
Mi się zdaje, że przy 1% morfologii te 9mln to może być niestety za mało. Spróbować można, tylko to też niestety jest kasa. Jeszcze pytanie jakie jest dfi.Czynnik męski- ciężki OAT, DFI poniżej 15%
Starania od 1.1.2016
11.2016 - diagnoza OAT
5.2017- embolizacja żpn, bez efektu
1.2018 - ICSI w Invimed Poznań, OHSS, bez transferu
4.2018 - I kriotransfer, bez efektu
5.2018- II kriotransfer, ciąża bliźniacza:)
1.2019- rodzą się nasze córki -
Nelcia wrote:Co to jest dfi?
Nelcia DFI - to badanie DNA plemnika, chromatyny plemnikowej, określa się odsetek plemników z uszkodzeniami DNAWiadomość wyedytowana przez autora: 11 maja 2018, 16:24
Starania od 02.2016
Nk 24->10% HBA 52% morfologia 2%-4%
2xIUI
02.2019 pICSI - 4 zarodki - 1xcb
06.2020 pICSI - 8 zarodków
08.2020 - crio 1x 2BB ;(
11.2020 - crio 2x 3AA ;(
01.2021 - crio 1 x 3AA ;(
Zostały 4❄ -
Część
Czy któraś z was miała problem z nasieniem spowodowany ureoplasma i po wyleczeniu jakość nasienia się poprawiła?
Właśnie tam to odkryli. Wczoraj zazylismy antybiotyk i 25 mam mieć hsg. Zastanawiam się jaka jest realna szansa że uda nam się naturalnie teraz... -
anna85 wrote:Cześć
No z uregulowaniem ciśnienia nie jest łatwo, moja mama i siostry tez mają nadciśnienie i zanim udało im się wyregulować i dobrać odpowiednie dawki to minęło z pół roku.
Mój mąż co prawda nadciśnienia nie ma ale ma wysoki cholesterol i od jakiegoś roku bierze tabletki co pewnie tez nie jest obojętne na wyniki badań nasienia.
My obecnie mamy 1% prawidłowych i jakoś nie wierze już że to się poprawi.
U mnie teoretycznie jest wszystko ok i w związku z tym mąż namawia mnie na inseminacje nasieniem dawcy. Młodsi się nie robimy więc może warto spróbować
mój problem z cholesterolem też ma, a właściwie z trójglicerydami, ale nie dostał na to żadnych leków - zmiana diety, bo młody jest. Nie wiem już nic i błądzę we mgle. Jak trafiliście do klinik, które kwalifikują na inseminacje itp? Ja mam wizytę w poradni badań niepłodności na lipiec i mam nadzieję że tam nas jakoś pokierują...
32 lata, 25 cykl szczęśliwy!
MTHFR_1298 A-C-homozygota,
amh 3,8
słabsze nasienie
3 IUI (październik, listopad, grudzień 2018)
...........................................................
styczeń 2019 MedArt
4 IUI: 06.03.2019 ))
Emilka 03.11.2019 )) -
kuzmoni1 wrote:Część
Czy któraś z was miała problem z nasieniem spowodowany ureoplasma i po wyleczeniu jakość nasienia się poprawiła?
Właśnie tam to odkryli. Wczoraj zazylismy antybiotyk i 25 mam mieć hsg. Zastanawiam się jaka jest realna szansa że uda nam się naturalnie teraz...
My nie robiliśmy posiewow, ale czytalam na którymś wątku ze po wyleczeniu czegoś tam - byla to chlamydia albo ureaplasma - morfo z 1 skoczyla na 4 czy 5. Wiec myślę ze po anybiotykoterapi warto 3 miesiące się posuplementowac i powtórzyć badanie.
Powodzenia ☺anna85 -
Alu_87 moj miał i cholesterol i trojglicerydy wywalone w kosmos ☺ lekarz dał tabletki i na początku super się cieszylismy z wyników, ale jak trochę poczytalismy i skonsultowalismy to z kardiologiem to się okazało że to strzał w kolano bo te tablety będzie musiał brac do końca życia a jak przestanie to wywali mu jeszcze większy cholesterol niż miał przed. Więc myślę że trzeba próbować innych metod zanim się sięgnie po statynyanna85