test MAR IgG pozytywny
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyNam powiedziala, że naturalna ciąża u nas byłaby jak wygrana w totolotka ! cud i wielkie szczęście ! nie jest to niemozliwe, ale mało prawdopodobne
Ale może życie nas kiedys jeszcze zaskoczy moze teraz jak odpuścimy po takiej informacji będą luzy, nie będzie celowania i może akurat trafimy szóstkę w totka bo faktycznie po takiej info, nie chce mi sie mierzyc tempki, liczyc , trafiac z serduszkowaniem...echhh
zaluje ze wykupilam abonament na 3 miechy i kilka lat temukupilam sobie baby compa ktory mial pomoc celowac - pomagal dooobrze tylko problemy sa innej natury ... ajWiadomość wyedytowana przez autora: 7 czerwca 2015, 12:27
ewa81, ewa81 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Cześć Dziewczyny:) Jestem nowa - założyłam konto bo "mam" podobny problem do Was... nie dość, że mam endometriozę i torbiele na obu jajnikach i za niedługo laparoskopie własnie w Provicie to jeszcze wyniki nasienia wyszły nie za dobre:( Chodzi głownie o test Mar - 72% i leukocyty 3,5.... O ile ze zrobieniem badania nie było problemu dla męża to wynikami się nie przejął za bardzo. Na szczęście zgodził sie na wizyte i jedziemy dzisiaj do Dra Mańki - dam znać co powiedział - może dowiem się czegoś co również Wam pomoże. A boję się, że w Jego przypadku podłoże może być immunologiczne bo podobno w dzieciństwie 3x przechodził świnkę... łooo ja chyba zwariuje.
Pozdrawiam gorąco:*
I boję się, że zaproponuje in vitro:/ Już brzuch mnie boli i apetytu brak.. Nie wiem czy tylko ja tak przeżywam?? Mąż mówi, że za bardzo się przejmuje wszystkimendometrioza IV stopień, przeciwciała przeciwplemnikowe
Provita
13.02 - transfer 2 x 8B w 3 dobie - CB
BRAK MROZAKÓW
2 ICSI- transfer 2*8B
maj 2017 crio
kolejna procedura: Novum
31.08 transfer - 10 dpt krwawienie -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyWitaj Sabino , widzę, że coraz więcej osób ma ten problem, już myślałam, że my tylko jesteśmy takim przypadkiem. Poziom leukocytów wyszedł dużo, więc ma stan zapalny. Ale skoro piszesz, że mąż przeszedł świnkę, to jest to możliwe, że ta choroba mogła wpłynąć na ten wynik MAR, bo niestety źle wpływa na jądra a tym bardziej na nasienie. Rozumiem co przeżywasz, bo my tu wszystkie przeżywamy. Powodzenia na wizycie i koniecznie napisz nam, co Wam powiedział.
Pozdrawiam -
Sabina_x trzymamy kciuki, żeby wszystko dobrze się skończyło Możliwe, że przeciwciała są wynikiem bakterii lub jakiegoś stanu zapalnego - wskazują na to wysokie leukocyty, więc nie ma co się martwić na zapas. Czekamy z niecierpliwością na wieści od Was, bo pewnie wszystkie jesteśmy ciekawe, co zaproponuje Wam lekarz.
A ja jestem już po HSG, niestety z dr J miałam kontakt tylko podczas badania więc nie zapytałam o sensowność iui przy tak wysokich przeciwciałach, bo byłam trochę spanikowana25cs -12.10.16 8t4dc >tęsknię< co dzień bardziej
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
kontrast przeszedł szybko i bez bólu ale wyniki do odbioru mam dopiero jutro, tak więc na razie się nie nastawiam...
Sylwia a długo miałaś plamienia po HSG? Bo ja się czuję jakbym była podczas obfitej miesiączki...ewa81 lubi tę wiadomość
25cs -12.10.16 8t4dc >tęsknię< co dzień bardziej
-
nick nieaktualny
-
ewa81 robiłam na NFZ w szpitalu nr 2 w Bytomiu, badanie robił dr Juraszek. Każdy jest inny, każdy ma inny próg bólu - nie ma co się nastawiać, badanie trwa 5 min, nawet jeśli będzie to mocny ból to jest to tak krótkie, że każda wytrzyma... tak więc trzeba podejść do tego na spokojnie a będzie wszystko dobrze
ewa81 lubi tę wiadomość
25cs -12.10.16 8t4dc >tęsknię< co dzień bardziej
-
nick nieaktualny
-
Cześć dziewczyny! Dawno mnie nie było ale w sumie nie ma co pisać. U nas nic się nie dzieje. Nie wiem w sumie na co my czekamy? Chyba czas na kolejne badanie nasienia i podjęcie decyzji - in vitro? Chyba to nam pozostało.
Lili dobrze że już po Hsg, mowilam że nie jest tak źle
W ogóle to widzę że jest nas coraz więcej, niestety wredne te przeciwciała!
Pozdrawiam -
nick nieaktualny
-
No to jestem:) Po wizycie no to do konkretów przejdę od razu. Oczywiście jak tylko pan Dr zobaczył wyniki to od razu powiedział, że nie jest najlepiej:/ Po pierwsze przeciwciała - już powyżej 50% ponoć jest kwalifikacją do in vitro. Po drugie leukocyty - wyraźny stan zapalny - i tego trzeba się pozbyć - i najprawdopodobniej powoli się to uda. Gorzej z przeciwciałami - bo tego jeszcze nikt nie umie leczyć. Oczywiście mogą być dwa scenariusze - albo znikną leukocyty a wraz z nimi przeciwciała albo znikną same leukocyty a przeciwciała pozostaną. Na razie maż dostał antybiotyk.. 10 dni - poźniej tydzień czekamy i badanie. I jesli nie będzie wyraźnej poprawy to wtedy jeszcze jakis inny.. Stwierdził też, że jeśli uda nam się go zbić trochę a u mnie po laparo tez nie będzie tragedii to będziemy próbować naturalnie. Mówił żeby na razie o in vitro nie myśleć. O inseminacji nic nie mówił - a ja też nie zapytałam z tego wszystkiego.
Także nie ma lekko z tymi przeciwciałami.. miałam nadzieję, że powie, że naczytałam się w internecie bzdur:)) ale tak się nie stało.
Jedynie pocieszył mnie, że mam bardzo dobry wynik AMH i, że to jest mój wygrany los na loterii. No i to, że w miarę wcześnie się zdecydowaliśmy na bobo.
Ale nie załamuję się - nie wiem co Dr ma w sobie ale nawet złe wieści potrafi przekazać w tak lagodny i subtelny sposób, że nie ma opcji wyjśc od niego bez usmiechu na twarzy i chęci uściskania go.
Jest to pierwszy lekarz, któremu ufam.. a chodzilam po paru i to Profesorach... i można się było załamać.
A przecież wiemy, że pozytywne myślenie to połowa sukcesu:)) także dziewczyny głowa do góry i nie bujmy sie podejmowac nawet tych najcięzszych decyzji
Dobrej nocy życzę do usłyszenia jutro:)
endometrioza IV stopień, przeciwciała przeciwplemnikowe
Provita
13.02 - transfer 2 x 8B w 3 dobie - CB
BRAK MROZAKÓW
2 ICSI- transfer 2*8B
maj 2017 crio
kolejna procedura: Novum
31.08 transfer - 10 dpt krwawienie -
sylwiaśta159 wrote:ja miałam brązowe plamienia przez dokładnie trzy dni, potem już czyściutko skoro szybko przeszedł kontrast tzn że drożne, gdyby były niedrożne od razu by ci powiedzieli w szpitalu ) super
Właśnie odebrałam wypis ze szpitala i niestety, prawy jajowód niedrożny. Jestem trochę załamana, w sumie to chyba coraz bardziej przyzwyczajam się do myśli, że nigdy nie zostaniemy rodzicami.25cs -12.10.16 8t4dc >tęsknię< co dzień bardziej
-
nick nieaktualnyLili87 kochana nie załamuj się! nie mów tak, że nigdy nie zostaniecie rodzicami. To bzdura , przecież można zajść w ciążę z jednym niedrożnym jajowodem albo go udrożnić. Z tego co wiem, do inseminacji czy in vitro nie jest to przeciwskazaniem. Głowa do góry
Sabina - dzięki za informacje, taka kolejna informacja mnie bardziej potwierdza, że niestety przeciwciał nie da się wyleczyć i nam pozostaje IUI lub IVFWiadomość wyedytowana przez autora: 9 czerwca 2015, 15:56
Lili87 lubi tę wiadomość