test MAR IgG pozytywny
-
WIADOMOŚĆ
-
Byłam rano na badaniach bety i progesteronu. Niestety plamię coraz bardziej. O 13 byłam u ginekologa. Ogólnie jest źle Pęcherzyk ma ok 4-5mm. Nie ma znamion odklejania, ale są mocne plamienia. Dostałam luteinę dopochwowo 2 razy dziennie po 1 tabletce i duphaston 3 razy dziennie po 2 tabletki. W razie braku poprawy do szpitala. To mnie jeszcze aż tak nie dobiło, bo niby lekarz powiedział, że mamy podchodzić chłodno do tej ciąży, ale plamienia się zdarzają i szanse są. Dobiły mnie wyniki: Progesteron 7,53 (w 6 tygodniu powinno być ok 22), dzisiejsza beta = 1949,5...- bardzo słaby przyrost. Tych wyników lekarz nie widział, bo dostałam je chwilę temu.Brzuch pobolewa dalej, plamienia nie mijają. Nie wiem co robić, już nawet nie mam czym płakać25cs -12.10.16 8t4dc >tęsknię< co dzień bardziej
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Dziękuję za miłe słowa Ogólnie jestem dobita W nocy bolał mnie brzuch i plecy, ale rano obudziłam się już bez bólu. Plamienia w nocy były ale delikatniejsze. Niestety na aplikatorze do luteiny wciąż dużo brunatnej krwi Zobaczę co będzie przez dzień... Mąż wraca o 14 z pracy, jak mi nie minie to pojadę do szpitala. Nie umiem sobie wybaczyć ze szybciej nie zbadałam tego progesteronu Dwa razy się prosiłam o skierowanie i żadna lekarka nie wyraziła zgody a wystarczyłoby jedno pobranie krwi... Do tego mąż w pn wyjeżdża na tydzień na delegację i zostaję sama ehh wszystko na raz
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 września 2016, 07:44
25cs -12.10.16 8t4dc >tęsknię< co dzień bardziej
-
nick nieaktualnySłyszałam że u niektórych dziewczyn aplikator podrażniał w środku i miały plamienia. Ja tak miałam dwa razy i czytałam żeby zamiast aplikatorem to palcem tabletki wkładać. Dobrze że brzuch Cię nie boli, mimo pojechałabym do szpitala na kontrolę. Kochana nie obwiniaj się że nie zbadałaś progesteronu. Prosiłaś o to a to już lekarz zawalił że nie chciał Ci dać skierowania na badanie. Przyznam że w ciąży ani razu nie miałam badanego progesteronu. Kochana oszczędzaj się, staraj się leżeć, odpoczywać.
Informuj nas tu na bieżąco :*Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 września 2016, 08:41
-
nick nieaktualny
-
Byłam wczoraj w szpitalu. Ogólnie wg USG ciąża ma 5t7d. Wg OM powinno być 6t2dc ale lekarz mówił, że wielkość i wiek jest prawidłowy. Niby są zalążki zarodka. Z tego co zrozumiałam to wszystko z ciążą jest ok, choć martwi mnie ten zły przyrost bety. Lekarz powiedział, że mam już nic nie badać, tylko brać tabletki i leżeć. Za tydzień do lekarza i sprawdzać czy ciąża rośnie, bo to jest wyznacznikiem a nie beta... No więc leżę i czekam.. kolejna wizyta 3 października. Ogólnie plamię już dużo mniej, więc tabsy chyba działają, bolą mnie jajniki za to Teraz to już chyba ode mnie nic nie zależy25cs -12.10.16 8t4dc >tęsknię< co dzień bardziej
-
nick nieaktualny
-
Dzięki dziewczyny! Byłam dziś mega pozytywnie nastawiona. Plamienie praktycznie zerowe, samopoczucie ok... Niestety miałam dziś odwiedziny - szwagierka po lekkim przeziębieniu, ale dalej z kaszlem...no i ja mam już stan podgorączkowy i ból gardła To chyba nie jest mój czas25cs -12.10.16 8t4dc >tęsknię< co dzień bardziej
-
nick nieaktualny
-
Leżę, cały dom pachnie czosnkiem kusi mnie żeby iść jutro do lekarza, bo dobija mnie ta niepewność, ale znów w sobotę mam gości i jak będzie zła wiadomość to już chyba wolę poczekać do poniedziałku a co u Was dziewczyny? Ewa jak się czujesz? Sugarfree i Ajka co planujecie dalej? Pozdrawiam gorąco25cs -12.10.16 8t4dc >tęsknię< co dzień bardziej
-
nick nieaktualnyLily bardzo się cieszę, że odpoczywasz, jak rozumiem, że plamienia ustały tak?
Sama teraz byłam przeziębiona, zaraz zrobiłam syrop z cebuli, piłam herbatę malinową, mleko z miodem i czosnkiem albo herbata z miodem i cytryną. Gardło mnie bolało, mąż mi kupił pastylki dla kobiet w ciąży prenalen i pomogło . Gardło już nie boli, jeszcze trochę katar mam. W poniedziałek masz wizytę u lekarza? Trzymam kciuki cały czas za Ciebie i maleństwo . Czuję się coraz lepiej, zaparcia kurde znów mnie męczą ale nie jest źle , brzusio mi rośnie, za tydzień mam wizytę i już nie mogę się doczekać -
nick nieaktualny
-
Cześć dziewczyny! U mnie jako tako Plamienia ustały, choć tabletki jem nadal, bo boję się odstawić... Jutro idę do ginekologa i wszystko się okaże - wg ostatniej miesiączki jestem w 7t1dc więc powinno być już serduszko na USG. Z jednej strony się cieszę, bo będę miała już jasność czy wszystko się rozwija prawidłowo czy nie, ale z drugiej czuje ogromny strach i niepewność... Nie mam żadnych objawów ciążowych, a jedyne co mnie teraz męczy to pierońskie przeziębienie, z którym sobie nie radzę.
A co u Was? Ewa idziesz do dr Paligi? Dziewczyny pozdrawiam Was gorąco25cs -12.10.16 8t4dc >tęsknię< co dzień bardziej
-
nick nieaktualnyHej!
Lily powodzenia na jutrzejszej wizycie i potem napisz, co z maluszkiem, co lekarz Ci powie , chodzisz nadal do dra J.?
W czwartek mam wizytę u dr Paligi, tak się cieszę, że do niej chodzę,bo super lekarz i widać, że się przejmuje
Z objawami ciążowymi się nie martw, ja też wtedy nie miałam żadnych objawów, dopiero później zaczęły się mdłości. Pamiętaj, każda ciąża jest inna
Co do przeziębienia, kuruj się, pij dużo herbatek, jutro możesz zapytać się gin o jakieś leki dla kobiet w ciąży na przeziębienie.
Pokażę domek mego synka
https://zapodaj.net/ff90b207472b5.jpg.htmlWiadomość wyedytowana przez autora: 2 października 2016, 14:00
-
ewa81 wrote:Lily kochana. Jak się czujesz?
Sugarfree co tam u Ciebie?
Nic nowego, niestety - jutro idę na monitoring, który jajnik pracuje w tym miesiącu - wydaje mi się, że prawy, więc pewnie ten miesiąc będzie bezproduktywny. Poza tym tak dużo pomogły mi tabletki na tarczycę - czuję się psychicznie dużo lepiej. Trochę zaczynam planować przyszły rok, starty w zawodach, w których ciąża może przeszkadzać. Trzeba żyć dalej. Może nigdy nie będę miała dzieci, kto wie. Chyba jestem na etapie pogodzenia się z problemem.
Lili87 wrote:Cześć dziewczyny! U mnie jako tako Plamienia ustały, choć tabletki jem nadal, bo boję się odstawić... Jutro idę do ginekologa i wszystko się okaże - wg ostatniej miesiączki jestem w 7t1dc więc powinno być już serduszko na USG. Z jednej strony się cieszę, bo będę miała już jasność czy wszystko się rozwija prawidłowo czy nie, ale z drugiej czuje ogromny strach i niepewność... Nie mam żadnych objawów ciążowych, a jedyne co mnie teraz męczy to pierońskie przeziębienie, z którym sobie nie radzę.
A co u Was? Ewa idziesz do dr Paligi? Dziewczyny pozdrawiam Was gorąco
To bardzo dobre wieści! Mocno zaciskam kciuki i czekam na informacje z zapartym tchem !
Hej, a reszta staraczek jak? Tylko my zostałyśmy na polu walki? -
Ja Was dziewczyny czytam na bieżąco i wspieram duchowo we wszystkich sytuacjach. Nieudzielam się bo u Nas jest inna sytuacja. U nas MAR wyszedł na poziomie 3%. Mam drugi cykl stymulowana Lametta po laparoskopii i tak sobie czekam i czekam na pozytywne rezultaty.
Przez głowę przechodzi mi temat inseminacji, ale nie wiem czy już na to czas...i czy jest sens.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 października 2016, 09:35