test MAR IgG pozytywny
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny nie wiem co mam Wam napisać... Jestem mega roztrzęsiona, niby się cieszę, ale też bardzo się boję... Mąż idzie jutro na badania, jak tylko będziemy je mieć to Wam wszystko napiszę... Moim zdaniem, to nie sterydy tylko witamina D pomogła, bo mój miał straszny niedobór...
Tak, zaszłam naturalnie - zresztą w październiku miałam mieć iui...Cuda się zdarzają
Ajka jestem z Tobą, uwierz, że ja już przed ślubem czułam, że będziemy mieli ciężko z ciążą, że coś będzie nie tak... My jesteśmy przykładem, że nie wolno się poddawać - mieliśmy najwyższy test MAR - 100%, a jednak ten jeden plemnik postanowił powalczyć...Wy też walczcie!!! Wiem, że teraz łatwo mi się gada, ale bez względu na jaki sposób się zdecydujecie, na pewno w końcu się uda! Wyniki swoje, lekarze swoje a głowa i myślenie, i tak robi najwięcej. Ja uwierzyłam, że kiedyś i tak będę miała dziecko - czy z iui, czy ivf czy adoptowane..ale będę miała i chyba to mi pomogło.doncia82 lubi tę wiadomość
25cs -12.10.16 8t4dc >tęsknię< co dzień bardziej
-
Lili87 wrote:Dziewczyny nie wiem co mam Wam napisać... Jestem mega roztrzęsiona, niby się cieszę, ale też bardzo się boję... Mąż idzie jutro na badania, jak tylko będziemy je mieć to Wam wszystko napiszę... Moim zdaniem, to nie sterydy tylko witamina D pomogła, bo mój miał straszny niedobór...
Tak, zaszłam naturalnie - zresztą w październiku miałam mieć iui...Cuda się zdarzają
Ajka jestem z Tobą, uwierz, że ja już przed ślubem czułam, że będziemy mieli ciężko z ciążą, że coś będzie nie tak... My jesteśmy przykładem, że nie wolno się poddawać - mieliśmy najwyższy test MAR - 100%, a jednak ten jeden plemnik postanowił powalczyć...Wy też walczcie!!! Wiem, że teraz łatwo mi się gada, ale bez względu na jaki sposób się zdecydujecie, na pewno w końcu się uda! Wyniki swoje, lekarze swoje a głowa i myślenie, i tak robi najwięcej. Ja uwierzyłam, że kiedyś i tak będę miała dziecko - czy z iui, czy ivf czy adoptowane..ale będę miała i chyba to mi pomogło.
O MAMO!! Jak to?? NO NIE GADAJ!!!! JAAAAAA Co za magia! Gratki i pisz wszystko pisz! Mam nadzieję, że to zaraźliwe -
Lili to jest naprawdę cud!!!
Cieszę się bo to daje nadzieję
Jak będziesz mieć chwilkę czasu to napisz proszę jakie leki i witaminy stosował Twój mąż.
Trzymam kciuki za Ciebie, za przyrosty, za serduszko itd... i zdawaj relację na bieżąco!Lili87 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyLily strasznie się cieszę, bo to naprawdę cud . Informuj nas na bieżąco. W którym dniu cyklu robiłaś betę? Kiedy powtarzasz?. W ogóle nie udzielam się na fioletowej stronie, byłam parę razy coś przeczytać. Jakoś nie ciągnie mnie tam.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 września 2016, 06:10
Lili87 lubi tę wiadomość
-
Wiem, że to cud Jestem przeszczęśliwa! Dziś byłam na drugiej becie, ale wyniki dopiero w poniedziałek po 17 Wyniki nasienia będę miała w środę, to też dam znać
A co do witamin, to mąż brał ogromne dawki witaminy D, suplementował magnez, no i te sterydy. Sporadycznie piliśmy czystek. Jednym słowem czysty fuks ;P
A dziś i jutro jestem w pracy po 12 godzin.. nie wiem jak to wytrzymam ;/
A co u Was? Ewa81 jak się czujesz?, Sugarfree kiedy testujesz, Ajka jak się trzymasz? ewka8430 jak Wasze maleństwo?
Pozdrawiam gorąco ( niestety z pracy:( )25cs -12.10.16 8t4dc >tęsknię< co dzień bardziej
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyLily czekam jak na szpilkach na wynik Twojej bety , jak się czujesz?
Zajrzałam dziś na fioletową stronę i pierwszego posta napisałam, ale i tak wolę być na różowej stronie. Można tam poczytać o ciąży, różnych rzeczy się dowiedzieć.
Dziś pogoda u mnie paskudna, mgliście, pochmurno. Miałam iść po wyniki, ale odechciało mi się, nie mam energii. Tylko do sklepu skoczę. Mąż dziś pierwszy dzień w pracy po urlopie, więc jestem sama. -
Jestem już po ginekologu jest pęcherzyk - malusieńki, ale jest, beta ładnie przyrasta, ogólnie wszystko jest ok. Tabletek nie dostałam żadnych, choć miałam nadzieję, ze dostanę duphaston, ale lekarka nie była za tym. Powiedziała tylko, że to bardzo wczesna ciąża i na razie nie gratuluje. Mam kolejną wizytę 10 października.
Ja już parę razy byłam na fioletowej stronie, założyłam dziś kalendarz, bo wydaje mi się to fajne i podczytuję forum, i to na razie tyle.
Ewcia ja też jestem sama, bo mój na delegację wczoraj pojechał
Dziewczyny musicie się w końcu od nas zarazić! Trzymam bardzo kciuki za Was!25cs -12.10.16 8t4dc >tęsknię< co dzień bardziej
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnySugarfree, przykro mi że dostałaś @, nie poddawaj się, walcz dalej!
Lily pięknie przyrasta beta, proszę Cię nie myśl negatywnie, to że komuś się nie udało i jest to przykre, to nie znaczy, że Tobie też coś złego się stanie. Myśl pozytywnie , popatrz, ile ja przeszłam a Maluszek to wszystko przetrwał -
Sugarfree bardzo mi przykro, wiem jakie to wszystko jest dołujące. Ale tak jak mówi Ewa nie poddawajcie się, kropla drąży skałę, walczcie, w końcu się uda! Skoro nam, z takimi wynikami się udało, to jestem pewna, że i Wam w końcu się uda!!! Mimo wszystko szkoda się poddawać!
Dzięki Ewa za słowa otuchy Wiem, że wszystko będzie dobrze, wierzę w to, ale i tak się boję... taka moja natura panikary25cs -12.10.16 8t4dc >tęsknię< co dzień bardziej
-
nick nieaktualnyLily ja też jestem panikarą , ile łez wylałam, jak się bałam o dziecko, jak cierpiałam z bólu i z tego wszystkiego.
Dziś pierwszy raz wyszłam na dłużej z domu, do miasta. Lepiej dziś się czuję, z czego się tak cieszę jak nie wiem co...mam nadzieję, że to nie chwilowe. Ciągle mam taki strach, że znów muszę iść do szpitala -
Ewa super! Powoli, małymi krokami, a wszystko się ułoży! Trzymam kciuki, żeby kolejny pobyt w szpitalu był już tylko w 9 miesiącu na porodówce
A my dziś odebraliśmy wyniki - test MAR 99%... sama nie wiem co o tym wszystkim myśleć25cs -12.10.16 8t4dc >tęsknię< co dzień bardziej
-
nick nieaktualnyLily, teraz nie martw się testem mar, najważniejsze że jesteś w ciąży i na tym się skup . Moja lekarka też mówiła o takim przypadku. Pierwsze dziecko mają z in vitro a kolejne udało się naturalnie. Mimo jej mąż zrobił badanie test Mar i nadal miał wysokie i mimo to udało się im zaskoczyć. Pewnie Twój mąż już nie bierze sterydów i przeciwciała podskoczyły.
A ja się zmartwiłam:(, wczoraj byłam u angiologa i myślałam, że usłyszę pozytywne wieści a tu nic . Nie ma poprawy, dalej mam żyły zapchane mimo że prawie miesiąc przyjmuję przeciwzakrzepowe leki. Lekarz będzie kontaktował się z docentem i zaś jadę na wizyte. Martwi mnie to bardzo bo ciągle jest wysokie ryzyko i ciążaWiadomość wyedytowana przez autora: 22 września 2016, 05:06
-
Ewa to daj znać co postanowią lekarze, za chwile kończysz I trymestr więc będzie już tylko lepiej
Za to ja od wczoraj mam plamienia i bóle brzucha Pojechałam rano na bete i progesteron, wyniki wieczorem. Bardzo się boję25cs -12.10.16 8t4dc >tęsknię< co dzień bardziej
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny