zylaki powrozka nasiennego
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyTiki92 wrote:Mój ma jeszcze mniej niż Twoj:/ bo u Nas niecale 3 mln
3ml w całości? I na co liczycie, na jaka poprawe po operacji? Bo ja licze ze poprawi sie na tyle zeby zahaczyc o normy WHO a wtedy moj lekarz wezmie mnie na laparo bo mam 1 jajowod niedrozny (teraz nie chce ze wzgledu na kiepskie nasienie), a potem albo inseminacja albo sama stymulacja. Jak sie nie uda to in vitro. Teraz to igram z czasem bo w kwietniu stuknie mi 35, lekarze kreca nosem ze pozno, zeby szybko robic in vitro. Robic, robic tylko za co, skad na nie wziac?Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 grudnia 2018, 10:26
-
nick nieaktualnyIza34 wrote:3ml w całości? I na co liczycie, na jaka poprawe po operacji? Bo ja licze ze poprawi sie na tyle zeby zahaczyc o normy WHO a wtedy moj lekarz wezmie mnie na laparo bo mam 1 jajowod niedrozny (teraz nie chce ze wzgledu na kiepskie nasienie), a potem albo inseminacja albo sama stymulacja. Jak sie nie uda to in vitro.
Objętość ejakulatu 7,04ml
Liczba plemników 0,4 mln/ml
Calkowita liczba plemnikow 2,816mln/ejakul
Zawsze patrzylam na ta calkowita liczbe, czyli te niecale 3mln.
Mam nadzieje ze wyniki sie poprawia, ale czuje ze bedzie nadal zle:( -
nick nieaktualny
-
Hej dziewczyny
Mój mąż też jest po operacji żylaków - zdiagnozowane III stopnia. Operacja była pod koniec 2016 r. metodą mikrochirurgiczną, przy czym u nas główny problem stanowił ruch, choć ilość też nie była powalająca (często wynik na 1 ml nie mieścił się w normie). W pierwszym badaniu ruch postępowy wynosił 6%, reszta nieruchome.
Później operacja, suplementy, kilka zmian w trybie życia. Przez 2 lata po operacji kilka razy badał nasienie i ruch udało się poprawić do max 22% postępowego. Ilość się wahała, dlatego wydaje mi się, że na ten element akurat wpływ ma wiele różnych czynników, w tym zwłaszcza tryb życia... Ale wyniki kwalifikowały nas już do inseminacji. Udało się zajść w ciążę naturalnie cykl przed inseminacją!
Tyle, że ja też się przygotowywałam, tzn. przeszłam hsg, w czasie którego znaleziono polipa, którego nigdy nie było widać (w licznych) usg. Potem histeroskopia. Mam silne przekonanie, że to wszystko w sumie pomogło. Tak się mówi, że niepłodność to choroba pary i teraz widzę, że nawet jeśli po jednej stronie coś jest nie do końca ok, to druga może to "podciągnąć".
Nasze starania to w sumie prawie 4 lata.. nie poddawajcie się, choć wiem że często trudno wierzyć.
Iza34 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyU nas to na zmiane, jak u meza bylo w normie ale bez szalu (luty 2017 16mln/ml) to u mnie znaleźli polipa, jak zrobili mi histero to tarczyca sie odezwała, uregulowalam tarczyce i mialam isc na laparo to u meza spadlo do 7,4mln/ml i gin nie chcial mnie wziac na laparo, odeslal do androloga, mąż dostał suple i zastrzyki których nie wykupilismy, po 3 mies.brania fertilman plus wyniki znow w dol do 5,4mln/ml, miedzyczasie ja poszlam na hsg- jeden jajowod niedrozny. Nerw, zalamka, zrezygnowanie. Ale ciagle nie dawal mi spokoju wynik usg jąder i ze androlog nic na to nie powiedzial tylk dal zastrzyki i chcial ruszyc hormony ktore sa w normie bo testo za niski. Teraz poszlismy do urologa. 2019 rok to nasz ostatni rok walki niezaleznie od efektow.
-
Jak chodziliśmy do lekarzy to co wizytę było coś nowego. I też wyszły mi problemy z tarczycą, ale na nią już połowa społeczeństwa się leczy i zwykle udaje się to w krótkim czasie uregulować.
Dobry lekarz dużo daje, my od początku w klinice N. Starałam się wierzyć w zalecenia, które dawali i rzeczywiście te wszystkie zabiegi suma sumarum pomogły.
Mąż ma chyba z 10 wyników badań nasienia i naprawdę ono jest dość zmienne. Jak czasami ilość spadała do 8 mln/ml a morfologia o połowę to już nawet się nie przejmowałam. Nigdy do końca nie wiemy jakie w danym momencie ono jest, może u nas akurat pomogło to, że w szczęśliwym cyklu byliśmy po wakacjach, w czasie których mieliśmy więcej aktywności fizycznej i odpoczynku. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyW Nowym 2019 roku życzę Wam by ten rok okazał się być szczęśliwym dla nas wszystkich!
Iza34 Fertilman nie pomógł? Mój też łyka to już 3ci miesiąc a ja Fertilcare. U mnie też jeden jajowód można uznać za niedrożny więc mamy podobnie. Póki co od zabiegu minęło 22 dni więc to co możemy zrobić to wspomagać się suplami. Martwi mnie ta niska morfologia bo z 9% spadło do 2% (oczywiście przed zabiegiem bo na badanie po jeszcze musimy poczekać) ale nigdy tak słabej nie miał. Mam nadzieję że coś się bujnie bo liczymy chociaż na możliwość podejścia do iui bo na naturalne zajście nie wierzę. Cały czas doszukuję się jeszcze czegoś u siebie ale wiadomo lekarzem nie jestem i mogę tylko gdybać -
nick nieaktualnyRose Fertilman nie pomogl, ilosciowo jeszcze bardziej spadlo po tych 3 mies., mąż przestal go brac to ilosciowo po 4 mies. Prawie to samo za to morfologia zjechała do 2%, ale ruch zawsze ma w normie. Ja mysle o laparo na ten moj jajowod, on jest całkowicie niedrozny, plyn wlal sie tylko do jego "przedsionka" a lewym poplynal bez problemu ale z lewego mam rzadziej owulke.
-
nick nieaktualnyKurde a tyle kasy kosztują te tabsy. W sumie już sama nie wiem bo mój gin i lekarz mojego nic na temat zażywania tych supli nie mówili i tym bardziej ich nie promowali. Mój sam się zdecydował na kupno i branie Fertilmana. Widziałam że jednym pomaga innym nie ale pewnie mój będzie chciał go brać do pierwszego b. nasienia na pewno. U mnie kontrast przeszedł prze obydwa jajowody jednak przez lewy z opóźnieniem bo mięśniak go uciska i był problem. Poza tym z tą owulką u mnie to też nie do końca wiem jak jest. Pierwszy lekarz kazał brać clo bo nie było owulki jego zdaniem a po zmianie lekarza okazało się że owulka jest naturalnie bez żadnych stymulacji. Na razie muszę zbadać tsh bo było podwyższone. A rozmawiałaś ze swoim lekarzem na temat laparo?
-
nick nieaktualnyRose ja tez czytalsm same superlatywy na temat fertilman plus, polecil nam go androlog. Ale to tak jest ze wszystkim, jednym pomoze, innym juz nie. To samo z lekarzami, polecaja, zachwalaja, idziemy na wizyte i wychodzimy niezadowoleni. Mezowi Fertilman nie pomogl i nie wiemy dlaczego, czy przez niski testosteron nic nie dyglo, czy zylak sie powiększal czy przez pogode bo to byly akurat najgorętsze miesiace, mąż pracuje fizycznie "pod chmurka", ciort wie, moze to, bo pozniej ilosc juz nie spadala tylko morgologia. Wiele czytalam o negatywnym wpływie upalow i pogorszeniu wynikow po lecie. Teraz mąż bierze polecony przez urologa Profertil (jeszcze drozsze niz fertilman) i 2 inne leki, kuracja na 4 mies.ponad 1200zl.
-
nick nieaktualnyIza masz rację jednym pomoże innym wgl i nie wiadomo od czego to zależy. Co do lekarzy to znam to na własnym przykładzie. Pierwszy gin skończył leczenie moich problemów z zajściem na clo i dupku potem nawet nie potrafił załatwić hsg bo straciłam 3 miesiące na czekanie na telefon od niego aż w końcu zmieniłam lekarza i ten zdziwiony że ja byłam stymulowana bo niepotrzebnie. Tak człowiek uczy się na błędach ale wiadomo że nie przewidzisz i tak samo z wynikami. Mój też pracuje fizycznie więc wiem jaka to praca ciężka ale tak jak piszesz gorące dni i ciężka praca fizyczna nie sprzyjają plemnikom tak. U nas mogło być podobnie ale też żylak był na tyle duży że przeszkadzał w normalnym funkcjonowaniu i nie mówię tu nawet o seksie a o zwykłym chodzeniu gdzie ból był odczuwalny. Mój hormony ma wszystkie ok ale ma nadciśnienie i astmę (niedawno stwierdzoną) martwię się że leki które bierze mają zły wpływ na nasienie Masakra ile kasy człowiek musi wydać na leki. Przykre jest to że my musimy tyle przechodzić żeby mieć dziecko a innym udaje się to bez wysiłku a czasem i nie chcący.
zwichrowana lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMój mąż juz 5 miesiąc bierze Profertil, raz nie bylo w aptece i kupilam FertilMen. Ale on nie podpasowal mężowi zbytnio bo zamiast dwóch tabletek do łykania jak w przypadku Profertilu, tam bylo az 4. I to byl pierwszy i ostatni raz z tym suplementem. Pozniej dostalismy od Naszego urologa probki Supramenu na miesiąc. Ale i tak wróciliśmy do Profertilu. Mąż bral tez Macę, ale odstawil bo cos zaczal sie zle czuc po niej.
Czy te wszystkie suplementy pomogly dowiemy sie za miesiac powtarzając badania. Juz odliczam dni w kalendarzu. Jestem bardzo ciekawa.
Akktualnie daje mężowi jeszcze oprócz Profertilu Wit.C, Kwasy Omega3, Tran, Wit.D i Androvit. Plus uzywamy jeszcze Conceive Plus. Ale jak na razie ciazy brak.
Ale jestem zdecydowana na zrobienie drożnośći jajowodow. Pojde do mojego gina z wynikami meza koncem stycznia i z Nim pogadam o tym. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJak mnie do reszty nie rozlozy to jedziemy jutro do szpitala w sprawie operacji tych zylakow, mamy sie zglosic na urologie, lekarz przejrzy wyniki i wyznaczy termin. Ciekawe czy bym zlapala mojego ex-gina na oddziale, nie bylam u niego prawie rok, powiedzial ze jak bedzie potrzeba i wskazanie to postara sie pomoc i zrobi laparo. Mysle ze niedroznosc jest wskazaniem tylko kaze przyjsc z dobrymi wynikami nasienia jak ostatnio.