zylaki powrozka nasiennego
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Karmelova,
zdążyliście zrobić badanie nasienia te 3 miesiące po drugiej operacji, czy też szczęście Was wyprzedziło?
Serdeczne gratulacje!Karmelova23 lubi tę wiadomość
ona: schorzenia reumatoidalne, p/c p-plemnikowe 1:10, hiperprolakt. czynnościowa, MTHFR A1298C - homo, PAI 4G/5G - hetero, KIR Bx, brak: 2DS2, 2DS3, HLA-C - C1, IL 10 poniżej normy, IL 4 w dolnych granicach normy, po szczepieniach limfocytami Męża
musi mieć plan działania, inaczej wpada w depresję, póki ma plan - ma siłę walczyć dalej;
on: p/c p-plemnikowe 1:100, obniżone parametry nasienia, hipogonadyzm hipogonadotropowy, CTFR: F508del - hetero, HLA-C - C1/C2;
leniwiec, przyparty do muru - walczy;
1. ICSI - nieudane;
2. PICSI: 24.10.2020 Malineczka jest po drugiej stronie brzuszka -
nick nieaktualnyHej dziewczyny byliśmy na drugim usg jąder tym razem doppler , i przepływy sa wporządku naczynia sa poszerzone do 3,4 mm , próba valsawy też wyszła ujemna ,lekarz mówi że jeśli są przepływy to raczej nie powinno psuć nasienia .Co o tym myślicie , miał ktoś taka sytuację?
-
nick nieaktualnyHej wszystkim,
Mam nadzieję że nie wariuję ale czy któraś z Was przed ciążą miała bóle podbrzusza oraz takie dziwne kłucie jakby z przodu ścianki macicy? Dodatkowo węch mam jak pies gończy xD czy któraś tak miała? Tylko, że piersi mnie nie bolą, a myślałam, że przy ciąży tak jest.
Z góry dzięki za odpowiedź.
bari18 -
bari18 wrote:Hej wszystkim,
Mam nadzieję że nie wariuję ale czy któraś z Was przed ciążą miała bóle podbrzusza oraz takie dziwne kłucie jakby z przodu ścianki macicy? Dodatkowo węch mam jak pies gończy xD czy któraś tak miała? Tylko, że piersi mnie nie bolą, a myślałam, że przy ciąży tak jest.
Z góry dzięki za odpowiedź.
bari18
Tak klucie w brzuchu to norma, podobno macica i sciegna się rozciągają. -
Hej, mam pytanie - po jakim czasie u Waszych partnerów zeszła w pełni opuchlizna, tzn jądro wróciło do dawnej firmy i rozmiarów? Kiedy minął całkowicie ból - nawet przy przypadkowym dotknięciu itp., uderzeniu się niechcący? Czy inny wygląd i jeszcze bół od czasu po półtora miesiąca jest akceptowalny?
Były to żylaki 3 stopnia.
Z góry dzękuję -
Nelaaaaaa wrote:Hej, mam pytanie - po jakim czasie u Waszych partnerów zeszła w pełni opuchlizna, tzn jądro wróciło do dawnej firmy i rozmiarów? Kiedy minął całkowicie ból - nawet przy przypadkowym dotknięciu itp., uderzeniu się niechcący? Czy inny wygląd i jeszcze bół od czasu po półtora miesiąca jest akceptowalny?
Były to żylaki 3 stopnia.
Z góry dzękuję09.2018 - 3 lata starań, oligoteratozoospermia, żylaki powrózka nasiennego III stopień, on ureaplasma
16.11.2018 operacja żylaków
12.2018 wyleczona ureaplasma
04.2019 wszystkie parametry nasienia poniżej norm, morfologia 0%, późno zoperowane obustronne wnętrostwo
U mnie brak powodu niepowodzeń (według lekarzy), mnie osobiście niepokoją plamienia 8-9 dni po owulacji, krótkie cykle.
Naturalne starania do 12.2021, później in vitro. -
nick nieaktualnyTrochę mnie nie było na forum a tu takie wieści!
Karmelove23 gratuluję bardzo! Dajesz nadzieje! Spokojnej ciąży:) Dawaj koniecznie znać co u Was i jak się czujesz w dwupaku:)
Ja musiałam się chyba trochę zresetować
Byliśmy wczoraj z moim mężem u mojego gina i powiedział Nam że jest dumny z poprawy wyników. Dodał też że teraz właściwie zaczęliśmy starania na nowo, i aby zapomnieć o tym okresie z gorszym nasieniem, i aby teraz korzystać tylko z tego dobrego co jest teraz:) Mówił abyśmy dali sobie teraz trochę czasu i abyśmy go miło wykorzystali na przyjemny seks:)
Na usg potwierdził mi owulację, była 2-3 dni temu, było ciałko zołte. Mówił też że na tą fazę cyklu (14dc) mam pięknie rozbudowane endometrium typowo pod ciąże a miało niecałe 14mm. Do końca wizyty jeszcze kilka razy o nim wspomniał, że jest tak piękne że być może to włąsnie na ciąże, i abym zrobiła test w terminie okresu, bo być może coś jest na rzeczy:) Ale też powiedzial po cichu aby się nie napalać bo różnie może być
Mówił że jesli nie będzie ciązy przez najbliższe 4-5 cykli, to wtedy robimy drożność, alee ja tyle nie wytrzymam:) Pójdę po 3 cyklach, czyli w czerwcu haha:) jestem już zbyt niecierpliwa, nie chce dłużej czekać
Dostałam Clo na najbliższe 3 cykle i Inofem. Aktualnie zajadam się luteiną i będę testować za jakieś 10 dni, i zobaczymy:) Nawet test kupiłam! Pierwszy od kilku miesięcy!
Także tyle u mnie:)
Musze teraz Was nadrobić
Nuch, Krąsi, Vip0, Ewelina85 co u Was?Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 kwietnia 2019, 16:28
Karmelova23 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPejuś wrote:Hej dziewczyny byliśmy na drugim usg jąder tym razem doppler , i przepływy sa wporządku naczynia sa poszerzone do 3,4 mm , próba valsawy też wyszła ujemna ,lekarz mówi że jeśli są przepływy to raczej nie powinno psuć nasienia .Co o tym myślicie , miał ktoś taka sytuację?
-
nick nieaktualny
-
TikiTiki wrote:Trochę mnie nie było na forum a tu takie wieści!
Karmelove23 gratuluję bardzo! Dajesz nadzieje! Spokojnej ciąży:) Dawaj koniecznie znać co u Was i jak się czujesz w dwupaku:)
Ja musiałam się chyba trochę zresetować
Byliśmy wczoraj z moim mężem u mojego gina i powiedział Nam że jest dumny z poprawy wyników. Dodał też że teraz właściwie zaczęliśmy starania na nowo, i aby zapomnieć o tym okresie z gorszym nasieniem, i aby teraz korzystać tylko z tego dobrego co jest teraz:) Mówił abyśmy dali sobie teraz trochę czasu i abyśmy go miło wykorzystali na przyjemny seks:)
Na usg potwierdził mi owulację, była 2-3 dni temu, było ciałko zołte. Mówił też że na tą fazę cyklu (14dc) mam pięknie rozbudowane endometrium typowo pod ciąże a miało niecałe 14mm. Do końca wizyty jeszcze kilka razy o nim wspomniał, że jest tak piękne że być może to włąsnie na ciąże, i abym zrobiła test w terminie okresu, bo być może coś jest na rzeczy:) Ale też powiedzial po cichu aby się nie napalać bo różnie może być
Mówił że jesli nie będzie ciązy przez najbliższe 4-5 cykli, to wtedy robimy drożność, alee ja tyle nie wytrzymam:) Pójdę po 3 cyklach, czyli w czerwcu haha:) jestem już zbyt niecierpliwa, nie chce dłużej czekać
Dostałam Clo na najbliższe 3 cykle i Inofem. Aktualnie zajadam się luteiną i będę testować za jakieś 10 dni, i zobaczymy:) Nawet test kupiłam! Pierwszy od kilku miesięcy!
Także tyle u mnie:)
Musze teraz Was nadrobić
Nuch, Krąsi, Vip0, Ewelina85 co u Was?
Tiki tiki my jesteśmy 4 dni po transferze blastki 5.1.1.
Z 16 kumulusow było dojrzałych 8 jajeczek z czego zablodnilo się 7 a 5 dotrwało do blastocysty z wynikiem 5.1.1 , 5.1.2, 5.2.2 Jutro nasza Pani Dr kazała zrobić betę , progesteron to będzie 5 dzień po transferze.
Więc czekamy
Też tak wcześnie kazali wam robić betę?Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 kwietnia 2019, 16:47
TikiTiki lubi tę wiadomość
Drożnośc prawidłowa, owulacja bez stymulacji, badania w normie
On : badanie nasienia w normie ,
HBA 91%
1 IUI ( pęcherzyk dominujący 23mm)
2 IUI ( pęcherzyk dominujący 30 mm)
3 IUI odwołana ( zmiana lekarza prowadzącego zlecenie przez Dr.badania DNA plemników i HBA)
Punkcja 8.04.2019 ( pobrano 16 kumulusow , 8 dojrzałych , 7 się zapłodniła , pozostało 5 blastek)
Transfer 1 blastki 13.04.2019
5dpt beta - 22.7
10dpt beta 309
13dpt beta 1060
16dpt beta 2637 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyVip0 wrote:Tiki tiki my jesteśmy 4 dni po transferze blastki 5.1.1.
Z 16 kumulusow było dojrzałych 8 jajeczek z czego zablodnilo się 7 a 5 dotrwało do blastocysty z wynikiem 5.1.1 , 5.1.2, 5.2.2 Jutro nasza Pani Dr kazała zrobić betę , progesteron to będzie 5 dzień po transferze.
Więc czekamy
Też tak wcześnie kazali wam robić betę?
Ja nigdy bety nie robiłam to nie pomoge w tej kwesti. -
nick nieaktualny
-
Tiki obstawiałam, że zaszłaś w ciążę i wykasowałaś konto z tego powodu.
Tak przy okazji, my nie mamy problemu z żylakami, a się przykleiłam do tego forum i w ogóle do wątków na męskich problemach, bo tu jest tyyyyle cudów a ja Cudu potrzebuję
Mój Mąż miał dziś 3. badanie. Pierwsze było w listopadzie, drugie w styczniu, trzecie dziś. Porównanie jest takie (normy pewnie każda Staraczka na tym forum ogarnia, nie będę ich tu wstawiać):
parametr badanie I ---> badanie II
ilość 1,5 miliona w próbce ---> 4,95 miliona w próbce
koncentracja 0,75 miliona/mililitr ---> 1,5 miliona na mililitr
ruch postęp. 0% ---> 10%
ruch niepost. 45,45% ---> 2%
nieruchome 54,55% ---> 88%
I w dzisiejszym badaniu zaznaczono, że ilość plemników żywych to 50% oraz martwych to również 50%, w poprzednich badaniach nie było tego parametru.
W międzyczasie wyleczyliśmy ureaplasmę i inne bakterie, helicobacter pylori.
W drugim badaniu bardzo fajne upłynnienie wyszło bo 35 minut, a tu w tym trzecim 45 minut
Każde badanie było w innym labie. Martwi mnie aż taka ilość nieruchomych w porównaniu z 1 pierwszym badaniem. I teraz nam też zaznaczyli barwę jako nieprawidłową - pierwszy raz: przejrzysta, do tej pory była szaro-mleczna-opalizująca i było ok. Z każdym badaniem rośnie objętość ejakulatu, ph jest w porządku, brak jest aglutynacji.
Testu MAR nie wykonano, bo nie było z czego.
Jutro śmiga na kontrolę hormonów, we wtorek wizyta zarówno w klinice jak i u urologa.TikiTiki lubi tę wiadomość
ona: schorzenia reumatoidalne, p/c p-plemnikowe 1:10, hiperprolakt. czynnościowa, MTHFR A1298C - homo, PAI 4G/5G - hetero, KIR Bx, brak: 2DS2, 2DS3, HLA-C - C1, IL 10 poniżej normy, IL 4 w dolnych granicach normy, po szczepieniach limfocytami Męża
musi mieć plan działania, inaczej wpada w depresję, póki ma plan - ma siłę walczyć dalej;
on: p/c p-plemnikowe 1:100, obniżone parametry nasienia, hipogonadyzm hipogonadotropowy, CTFR: F508del - hetero, HLA-C - C1/C2;
leniwiec, przyparty do muru - walczy;
1. ICSI - nieudane;
2. PICSI: 24.10.2020 Malineczka jest po drugiej stronie brzuszka -
nick nieaktualnyTikiTiki wrote:Przepływy były ok.
-
nick nieaktualnyNuch wrote:TikiTiki - jak dobrze, że wróciłaś!!! Zastanawiałam się, co się stało, że zniknęłaś i czy się jeszcze odezwiesz do nas
U nas wyniki poprawione, niestety u mnie trochę problemów ze złymi wynikami cytologii. Mamy przerwę w staraniach do czerwca, ale potem też chcę zrobić drożność, bo mam już dość tracenia czasu i życia w niepewności
No ja też będę chciałą drożność zrobić, bo myslę że to Nas blokuje. Także ja też raczej dopiero w czerwcu się za to wezmę, bo mój gin na razie wierzy że obędzie się bez tego:)