Cesarka z wyboru - poszukiwanie wskazań do cesarki
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyElaria ja tez mialam znieczulenie w kregoslup przy cc i wstawalam po niecalych 6 godzinach. Ale fakt, ze mja siostra tez lezala 12 godzin. Nie znam sie na znieczuleniach ale moze to sa dwa rozne? Albo od szpitali zalezy? Ja mieszkam w DE i do tej pory spotkalam sie tylko z tymi 6-cio godzinnmi przypadkami. Zycze Ci szybkiej rekonwalescencji
-
A ja mysle dziewczyny, ze nie ma co sie spierac na ten temat... kazda ma swoje zdanie, jedno jest jednak pewne komplikacje moga zdarzyc sie u kazdej z nas, niezaleznie czy przy sn czy cc i nie ma czegos takiego, ze jedno na 100% konkretnie dla nas lepiej sie skonczy bo tego nikt, nawet lekarz nie jest nam w stanie zagwarantowac.
-
Teraz mi się przypomniała dziewczyna, która po sn chodziła z przywiązanym do niej workiem z moczem... nie wiem co jej było, bo głupio zapytać... ale trzymała dziecko w rękach a między nogami dyndał worek... Jak ktoś przechodził to się na nią patrzyli. Mi było jej szkoda..
-
aneta93 wrote:Teraz mi się przypomniała dziewczyna, która po sn chodziła z przywiązanym do niej workiem z moczem... nie wiem co jej było, bo głupio zapytać... ale trzymała dziecko w rękach a między nogami dyndał worek... Jak ktoś przechodził to się na nią patrzyli. Mi było jej szkoda..
Robicie z porodu sn trochę masakrę takimi wpisami, a prawda jest taka, że KAŻDY ORGANIZM I KAŻDY PORÓD JEST INNY. Ja rodziłam sn, trwało to długo, bardzo długo i jak dla mnie masakra i obłęd, ale prawda jest taka że po porodzie sn doszłam do siebie raz-dwa i nie nigdy nie miałam żadnych skutków ubocznych, choć córka była spora (3460g) a ja dość drobna i byłam nacinana. Żadnych problemów z nietrzymaniem moczu, z pochwą, z hemoroidami (rzekłabym że nie wiem co to) nie miałam.
Moja mama natomiast swoje trzecie dziecko rodziła przez cc, w Hiszpanii, z uśmiechem na ustach, i stwierdziła że "Tak to ona może rodzić co rok" hehe. Także no nigdy nie wiadomo jak nam się trafi, niezależnie od tego jak będziemy rodzić.
-
Invis wrote:Robicie z porodu sn trochę masakrę takimi wpisami, a prawda jest taka, że KAŻDY ORGANIZM I KAŻDY PORÓD JEST INNY. Ja rodziłam sn, trwało to długo, bardzo długo i jak dla mnie masakra i obłęd, ale prawda jest taka że po porodzie sn doszłam do siebie raz-dwa i nie nigdy nie miałam żadnych skutków ubocznych, choć córka była spora (3460g) a ja dość drobna i byłam nacinana. Żadnych problemów z nietrzymaniem moczu, z pochwą, z hemoroidami (rzekłabym że nie wiem co to) nie miałam.
Moja mama natomiast swoje trzecie dziecko rodziła przez cc, w Hiszpanii, z uśmiechem na ustach, i stwierdziła że "Tak to ona może rodzić co rok" hehe. Także no nigdy nie wiadomo jak nam się trafi, niezależnie od tego jak będziemy rodzić.
Ale bardziej do mnie przemawia że mnie po sn zeskrobywali z podłogi dosłownie.
Sama napisałaś, że u Ciebie nic się nie stało po porodzie, a u tej dziewczyny akurat tak- dyndający worek z moczek między nogami. Koleżance obok tak zszyli krocze, że się lekarz za głowę złapał, a ja rodziłam 19 h, wymiotowałam, mdlałam. Poród był za długo, tak jak już wcześniej napisałam, dziecko pływało w zielonych wodach i miało infekcję od tych wód, przez co dłuuugo jeszcze leżeliśmy w szpitalu a mały dostawał antybiotyki w głowkę, bo z rączek wyrywał ! Ciekawe, która matka chciałaby po porodzie widzieć dziecko tak pokłute i wystraszone, a nie spokojnie sobie śpiące. Zrozum że czasami poród sn też może być traumą dla samego dziecka.
Nie napisałam tego pod wątkiem - "jak rodzić?" , tylko pod wątkiem kobiet, które NIE CHCĄ RODZIĆ SN z wyboru, więc to co napiszę o sn to moja sprawa i nie ma na celu straszenia innych.
Zgadzam się, że niektórzy wolą sn od cc. Ale nie wszyscy, i po to jest ten wątek
JA WOLĘ spróbować cc, bo sn jest nie dla mnie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 marca 2017, 09:06
-
aneta93 wrote:Co to za robienie masakry z sn?? TAK BYŁO I DO MNIE TO PRZEMAWIA.
Ale bardziej do mnie przemawia że mnie po sn zeskrobywali z podłogi dosłownie.
Sama napisałaś, że u Ciebie nic się nie stało po porodzie, a u tej dziewczyny akurat tak- dyndający worek z moczek między nogami. Koleżance obok tak zszyli krocze, że się lekarz za głowę złapał, a ja rodziłam 19 h, wymiotowałam, mdlałam. Poród był za długo, tak jak już wcześniej napisałam, dziecko pływało w zielonych wodach i miało infekcję od tych wód, przez co dłuuugo jeszcze leżeliśmy w szpitalu a mały dostawał antybiotyki w głowkę, bo z rączek wyrywał ! Ciekawe, która matka chciałaby po porodzie widzieć dziecko tak pokłute i wystraszone, a nie spokojnie sobie śpiące. Zrozum że czasami poród sn też może być traumą dla samego dziecka.
Nie napisałam tego pod wątkiem - "jak rodzić?" , tylko pod wątkiem kobiet, które NIE CHCĄ RODZIĆ SN z wyboru, więc to co napiszę o sn to moja sprawa i nie ma na celu straszenia innych.
Zgadzam się, że niektórzy wolą sn od cc. Ale nie wszyscy, i po to jest ten wątek
JA WOLĘ spróbować cc, bo sn jest nie dla mnie.
Kochanie, to że wody były już zielone świadczy o tym, że rodziłaś SN pomimo, że pewnie już dawno powinni Ci tą cesarkę zrobić, bo miałaś do tego ewidentne wskazania. Chyba troszeczkę rzeczywiście robisz masakrę z SN, w ogóle nie biorąc pod uwagę tego, że dla Ciebie była to masakra, bo zwyczajnie nie nadawałaś się do tego rodzaju porodu (wybacz za takie brzydkie stwierdzenie), a jednak Cię do niego zmuszono w pewnym sensie...
Ja chciałabym urodzić SN, ale jak będzie.. Się zobaczy. Uważam, że w ogóle nie powinnyśmy zbyt twardo trzymać się jednej wersji "ja będę rodzić SN, a ja CC i koniec kropka". Każdy rodzaj porodu ma swoje wady i zalety, dla każdego są pewne zagrożenia i to co będzie dla nas lepsze czasami roztrząsa się już w trakcie. Może zamiast zastanawiania się ile komu trzeba dać w łapę powinnyście wykorzystać ostatnie miesiące przed porodem na znalezienie serio dobrego szpitala, kliniki, lekarza, położnej? Nawet jeśli odpłatnie to co z tego - przecież i tak liczycie się z kosztami cesarki na życzenie. Dobry zespół wybierze dobry poród dla Was, w danej sytuacji, weźmie pod uwagę Wasze obawy. Rozwieje je jeśli są bezpodstawne i uwzględni jeśli może być w nich ziarno prawdy. Dobry zespół zrobi Wam tą cesarkę wtedy, kiedy będzie dla Was najlepsza i zszyje Was tak, że nawet nie zczaicie, że miałyście operację, ale też przeprowadzi Was przez SN jeśli uzna, że macie na to siłę i możliwości i serio, zapomnicie następnego dnia, że rodziłyście.
Naczytacie się miliona historii z porodów, serio myślicie, że te szybko zagojone cesarki to takie normalne i wszystkie się tak goją? A te lekkie porody SN to wszystkie tak rodzą, bo to w naszej naturze? A te horrory i po SN i po CC to zawsze tak jest? Nie! To wszystko zależy od oceny sytuacji i wykonania swojej pracy przez zespół, więc jeśli się boicie i chcecie tą cesarkę i macie wrażenie, że Wasz lekarz Was olewa, to go kopnijcie w dupę, bo on ma albo Wam tą cesarkę zrobić, albo rozwiać Wasze wątpliwości do zera.
Życzę Wam wszystkim lekkich porodów, obojętnie jaką drogą, zdrowych dzieci i dużo szczęścia
Przestańcie się zamartwiać jak to będzie, bądźcie dobrej myśli i znajdźcie lekarza, który Was rozumie :*agjot1979 lubi tę wiadomość
08.09.2017 - Staś
24.02.2019 - Aniołek [*] 7tc
18.05.2020 - Lilka i Nelka
konflikt serologiczny w układzie białek zgodności tkankowej -
agjot1979 wrote:Nie, podczas pierwszej ciazy stwierdzono u mnie macice dwurozna i porod byl sn.
-
U mnie problemy byly ale dopiero po 30 tc, nie wiaze tego z dwuroznoscia. Lekarz stwierdzil ze wraz ze wzrostem ciazy przegroda zniknie i faktycznie tak bylo. Przed druga cisza mialam jeszcze raz hsg i po przegrodzie niebylo juz sladu. Duphaston mam wrazenie lekarze daja teraz czy go trzeba czy nie, troche na wyrost. Ja tez go bralam w obu ciazach. Nie martw sie na zapas, jak duza masz przegrode w macicy? Bo od tego mysle zalezy postepowanie, u mnie to byl " sznurek" z tkanki lacznej ktory w niczym nie przeszkadzal.
Mati 16.07.2009
-
Ojej nie mam pojęcia podobno na usg tego nie widzi ale napewno jest dwurozna bo i na usg to widac i podczas laparoskopii widział sercowaty kształt. Ale boję się że coś będzie nie tak,udało się super się ciesze ale boję się że coś będzie nie tak po drodze i przy porodzie... moja mama miała 2 cesarki mnie rodziła przez 3 tyg a brat obrócił się w poprzek.. boje się ze nie dam rady..
-
Spokojnie, to dopiero poczatek, musisz byc dobrej mysli i zaufac lekarzowi. Najlepiej bedzie jak szczerze z nim porozxmawiasz, wiem z doswiadczenia ze dobry lekarz i zaufanie to polowa sukcesu. I nie nastawiasj sie ze skoro mama miala trudne porody to to samo czeka ciebie. Teraz przede wszystkim spokoj, twoj nastroj ma wymierny wplyw na ciaze, na reszte niestety wplywu nie masz. Pozdrawiam i powodzenia
Mati 16.07.2009
-
agjot1979 wrote:Spokojnie, to dopiero poczatek, musisz byc dobrej mysli i zaufac lekarzowi. Najlepiej bedzie jak szczerze z nim porozxmawiasz, wiem z doswiadczenia ze dobry lekarz i zaufanie to polowa sukcesu. I nie nastawiasj sie ze skoro mama miala trudne porody to to samo czeka ciebie. Teraz przede wszystkim spokoj, twoj nastroj ma wymierny wplyw na ciaze, na reszte niestety wplywu nie masz. Pozdrawiam i powodzenia
-
Kinga13 wrote:Kochanie, to że wody były już zielone świadczy o tym, że rodziłaś SN pomimo, że pewnie już dawno powinni Ci tą cesarkę zrobić, bo miałaś do tego ewidentne wskazania. Chyba troszeczkę rzeczywiście robisz masakrę z SN, w ogóle nie biorąc pod uwagę tego, że dla Ciebie była to masakra, bo zwyczajnie nie nadawałaś się do tego rodzaju porodu (wybacz za takie brzydkie stwierdzenie), a jednak Cię do niego zmuszono w pewnym sensie...
Dokładnie jak napisałam, JA WOLĘ urodzić kolejny raz przez cc, a reszta tekstu jest tylko uzasadnieniem mojego wyboru.
A Zielone wody nie są wskazaniem do cesarskiego cięcia. I zapłacę jeśli zajdzie taka potrzeba, jestem tego pewna .
-
M_ia wrote:Hej, A czy wiecie czy macica dwurożna jest wskazaniem do cc?
miałam- bo lekarz stwierdził prawidłowy wygląd macicy po porodzie, ten sam który tą wadę wykrył.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 marca 2017, 15:32
-
aneta93 wrote:Dokładnie jak napisałam, JA WOLĘ urodzić kolejny raz przez cc, a reszta tekstu jest tylko uzasadnieniem mojego wyboru.
A Zielone wody nie są wskazaniem do cesarskiego cięcia. I zapłacę jeśli zajdzie taka potrzeba, jestem tego pewna .
Zielone płody mogą być spowodowane kilkoma rzeczami, m.in. niedotlenieniem płodu, a wymieniłaś je jako coś złego, więc jakoś odruchowo zinterpretowałam, że mogło dziać się coś co wymagałoby jednak przeprowadzenia tej cesarki... Opisałaś straszne przeżycia i moim zdaniem DOBRY lekarz powinien to przerwać cesarskim cięciem...
Myślę, że sam strach przed porodem jest wskazaniem do cesarki, chyba logiczne, że kobieta, która zwyczajnie jest spanikowana nie będzie w stanie współpracować, oddychać, przeć itp. a to już krótka droga do powikłań... Ale faktem jest, że niektóre obawy są jednak nieuzasadnione, każdy troszkę się boi, nie wie jak to będzie i właśnie dobry specjalista, któremu ufamy powinien trzeźwo ocenić sytuację. Uspokoić pacjentkę jeśli "trochę przesadza" albo zrobić jej tą cesarkę jak widzi, że ona i tak się boi i tego strachu no nie da się ogarnąć choćby nie wiem co... Dla mnie to trochę chore, że lekarz się wypina i widzę, że latacie od cygana do pogana, żeby gdzieś znaleźć jakiś kruczek żeby Wam zrobili tą cesarkę.. No ale wiem, że żyjemy w kraju w jakim żyjemy...
Ja akurat aż tak porodu się nie boję, ale jak i tak niektóre z Was stać i jesteście gotowe na "kupienie cesarki" to chyba zamiast dać komuś w łapę to bym wykupiła miejsce w prywatnej klinice i zrobią Wam co tylko chcecie i opieka super, bo prywatna. Albo właśnie prywatnie do jakiegoś spoko lekarza, który Wam ten papier załatwi, zresztą jak akurat będziecie rodzić tam gdzie pracuje to często na telefon załatwiają takie rzeczy...
Możecie też posprawdzać opinie lekarzy na portalach (nie wiem czy mogę reklamować, ale są takie "porównywarki") tam są komentarze i kobitki się wypowiadają. Są lekarze, którzy "zmuszają" do porodu naturalnego i popukają się w głowę jak im powiecie, że się boicie, ale są tacy co bardzo chętnie tną, bo to szybka robota i święty spokój więc niech każdy chodzi do lekarza co ma podobną filozofię do rodzącej i każdy będzie zadowolonyagjot1979, aneta93 lubią tę wiadomość
08.09.2017 - Staś
24.02.2019 - Aniołek [*] 7tc
18.05.2020 - Lilka i Nelka
konflikt serologiczny w układzie białek zgodności tkankowej -
Dokładnie, nawet myślę że każdy powinien spróbować sn w miarę możliwości, znam dziewczynę która mówi że woli rodzić niż iść do dentysty. Może ja mam niski próg bólu, może to ta wada macicy przeszkodziła- nie wiem. Jedno wiem na pewno, każda kobieta rodzącą sn powinna mieć prawo do znieczulenia, ja nie miałam i dla mnie to był dramat takiego stopnia że już się nie odważe na sn nigdy.
-
Teraz ogólnie pozmieniały się przepisy tak, że to co wcześniej nam się należało teraz niestety niekoniecznie.. Już i tak w wielu szpitalach ta opieka okołoporodowa była beznadziejna, ale mając za sobą przepisy można było o coś się kłócić i walczyć, a teraz? Te szpitale, które były na wysokim poziomie jakiś czas utrzymają poziom, a potem lenistwo i wygoda zrobią swoje, znów cofniemy się do PRLu...08.09.2017 - Staś
24.02.2019 - Aniołek [*] 7tc
18.05.2020 - Lilka i Nelka
konflikt serologiczny w układzie białek zgodności tkankowej -
Hej Dziewczyny, proszę o otuchę. Lekarz nie chce mi wypisać wskazań do cesarki, chyba taki mi się trafił co uważa że poród musi być jak najbardziej naturalny i nie pogadasz. Ale boję się, bo waga dziecka z USG już tydzień temu w 37 tyg. na wizycie szacowana była na 3,8 kg. Na pewno synek będzie miał ponad 4 kg, boję się że nie dam rady urodzić takiego dużego dziecka macie jakieś dobre doświadczenia z porodami naturalnymi dzieci ponad 4 - 4,5 kg?