Cesarka z wyboru - poszukiwanie wskazań do cesarki
-
WIADOMOŚĆ
-
z cięciem na życzenie i wymyślonym wskazaniem moga być problemy. Jeśli twój ginekolog pracuje w szpitalu, dogadasz się z nim i mu zapłacisz to pewnie takie cięcie ci zrobi - wskazanie się znajdzie. Natomiast jeśli dostaniesz wymyślone wskazanie od innego lekarza np. okulisty, to ginekolog będący na dyżurze może to wskazanie podważyć i cięcia nie wykonać. Z tego powodu, że to operator bierze odpowiedzialność za ciężarną podczas operacji a nie dajmy na to okulista. Takie wskazanie jest dla niego podpowiedzą czy zrobić CC czy próbować SN, nie jest zobowiązujące. Gdyby w trakcie operacji wydarzyło się coś poważnego (uszkodzenie ciebie, dziecka, masywny krwotok, inne) to prokurator docieka wtedy z jakiego powodu CC zostało wykonane i robią się schody. Także jeśli chcesz mieć cesarke na 100% to najlepiej wyłożyć kase pod stołem (czego nie pochlebiam ale to moja ocena a nie oceniam twojej decyzji). 2500 tys to normalna kwota za taką usługę. Nie spodziewaj się raczej że ktoś weźmie mniejbluszczynka
-
No i skończyło się na tym że nic nie zaczęłam sobie załatwiać bo skurcze zaczęły się nagle w nocy i urodziłam 30.06. w sposób naturalny. Nie było żadnej dyskusji o cesarce na żadnym etapie porodu. Niestety ze względu na wielkość dziecka ponad 4 kg i dość sporą główkę zastosowane zostało vacuum a jak vacuum to i nacięcie. Niestety ale poród był okropnie bolesny i będę go wspominać strasznie. Najważniejsze że jest ok z synkiem, ja się jakoś pozbieram. Jednak mam poczucie że wolałabym tą cesarkę, ale tak już trafiłam i zostaje próbować zapomnieć ten ból.
-
A ja wam powiem, ze w 2015 roku urodziłam corkę przez cc ze wskazan psychiatrycznych i nie mialam kompletnie z tym problemu. Chodziłam do przychodni na Starynkiewicza, zapytałam swoją lekarz prowadzącą co nalezy zrobic aby mieć cc. Pani doktor powiedziała mi, ze ona zaleca mi z calych sil sn ale zrobie jak zechce. Poszłam do prywatnego psychiatry, zapłaciłam 130zł za jedną wizyte, powiedziałam Pani doktor co chce i po co przychodze. w Ciągu 10minut wypisała mi papierek, który na nastepnej wizycie wręczyłam swojej ginekolog, a ona po minucie zapisała mnie na planowany termin cc. Cięcie się odbyło, córka zdrowa, brak naciecia w kroczu, problemu z moczem, problemu ze współzyciem. Wiedziałam kiedy urodze, jak urodze. Czy po cc jest ciezko? Jest! Problemy ze wstawaniem, chodzeniem, ból do zniesienia (sam paracetamol mi wystarczyl). Ważne aby nie legnąć jak "święta krowa" tylko sie ruszac ruszac ruszac. Coś za coś. Ryzyko jest zawsze, tak przy sn jak przy cc. Ile jest przypadków uszkodzen noworodków przy porodzie naturalnym? Sama znam przypadek kobiety, która wychowuje 25 letniego niepelnosprawnego syna z porażeniem po nieudolnym porodzie.
Ja miałam cc i polecam. Oczywiscie zeby bylo jasne, z calego serca podziwiam kobiety które urodziły dzieci sn. Brawo! To jest naprawde wielki wyczyn ale każdy robi jak chce, wazne aby dziecko bylo zdrowe i matka zadowolona.
ps. w lutym 2018 rodze drugie i tez zrobie wszystko aby bylo cc.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 lipca 2017, 10:04
-
Hej,wypowiem się w temacie. Miałam cc na życzenie.Bez łapówek,legalnie. W 5 mcu powiedziałam ginowi że nie chce rodzić naturalnie,bo się boję. Kazał przynieść zaswiadczenie od psychiatry. Poszłam do psychiatry, wysłał mnie do psychologa. Odbyłam 4 wizyty (darmowe), miła Pani ze mną rozmawiała. W sumie tylko 1 spotkanie o samym porodzie a pozostałe o akceptacji ciąży,jak się czuje czego boję itp. Potem wypisała opinie z która poszłam do psychiatry. Psychiatr wypisał zaswiadczenie o stwierdzeniu tokofobii i możliwym braku współpracy z rodzącą w przypadku porodu sn. Zaniosłam swojemu lekarzowi. Wypisał skierowanie do szpitala na cc. Zaniosłam razem z zaświadczeniem 5 tygodni przed terminem,, wpisali mnie 1,5tyg przed terminem porodu. W tym momencie mój gin powiedział że NIKt nie może mi tego podważyc i nawet jak zacznę rodzić wczesniej to muszą mi zrobić cc. Ale donosiłam ciąże do 39tygodnia i obyło się bez komplikacji. Drugi poród tez będę mieć cc,ale to dlatego że minęło niewiele czasu od pierwszej cesarki. Jak się chce,to się załatwi. Ja byłam w stanie zapłacić i 5 tys byle nie rodzić sn. Wiadomo,medyczne wskazanie jest lepsze i to nieprawda że lekarz na porodówce może podwazyć zaswadczenie od innego specjalisty. Jesli tak zrobi,to proście żeby dał Wam na piśmie,że nie uznaje zaświadczenia/skierowania od innego lekarza i ponosi odpowiedzialność gdyby coś się stało dziecku lub rodzącej.
-
U nas też będzie cc na życzenie powiedziałam lekarce, że po in vitro nie piszę się na SN ze względu na ogromny strach o tak wyczekiwanego malucha o tylko cc wchodzi w grę. Nikt problemu nie robi.Mikołaj 25.04.2011
08.06 - transfer 3dniowego malucha, 1x❄️3dniowy, 1x❄️5dniowy
27.02 3480g Michaś 56cm długości
-
W tym roku rodziło już kilka moich znajomych i z rodziny - powiem Wam, że teraz to nawet trudno jest urodzić naturalnie nawet jak się chce. Tylko jedna z nich urodziła naturalnie. Kolejna, która czeka też ma już stwierdzone, że będzie miała cc. Jedne z wyboru (zaświadczenie od psychiatry), jedne z powodu wielowodzia i wielkości dziecka, inne z guzków na macicy czy na szyjce, inne z powodu kolki nerkowej, inna z powodu wieku...
Ja chcę rodzić naturalnie, ponieważ muszę szybko wrócić do treningów i po prostu się boję, że cc będę miała wymuszone!!! Nie mam nawet od kogo zbierać doświadczenia po porodzie naturalnym. Tak się złożyło.
Byłam pewna, że cc robią niechętnie, ale z obserwacji widzę, że to chyba norma...Termin na 14 października -
Ha,żeby wszystkie porody były takie jak sobie zaplanowałyśmy to byłoby super.Ja 12 lat temu trafiłam na okropną zmianę w szpitalu ( a był mi polecony przez moją świadkową ze ślubu ). Nigdy więcej tam rodzić nie będe. Zapłaciłam z góry za poród w wodzie,kasę wzieli a porodu w wodzie nigdy nie miałam.To co mi zafundowali to 17 godziń skurczy i 1,5 palca rozwarcia przez ten cały czas.Pan "młody doktor" chciał mi podać amoksycilinę pomimo tego że jak byk było w mojej karcie pacjenta że jestem na ten antybiotyk uczulona, co tam.Rano przyszedł ordynator do mojego porodu,zobaczył że leże jak zdechła,patrze się nie na niego tylko na ścianę, bo myślałam że oszaleje.Stwierdził że od razu "na stół" - 15 minut później na świat przyszła pierwsza córeczka.Potem 3 różne kroplówki,leżenie na plecach z jakimś workiem przez 2 dni, a potem wstanie i mdlenie.Możecie pomyśleć że już nigdy nie będe chciała cc, i tu się mylicie.Mam zmiany zwyrodenieniowe na oczach od lat,bardzo wysoka dioptria.Druga ciąża i się bałam o wzrok.Ja też już nie taka młoda bo 33 lat,zza namową męża, jedziemy do okulisty którą poleciła nam moja ginekolog po obejrzeniu moich wyników oczu.Okulista, bardzo super fachowa i miła Pani, dokładnie mi zbadała oczy i wypisała wskazanie do cc do mojej książeczki ciąży.Tym razem wybrałam szpital sama, bez namowy i poleceń. Wybrałam szpital w którym moja mama 33 lat temu urodziła mnie.Nie pożałowałam, pomimo że lekarz na początku nie chciał mi zrobić tej cc, pielęgniarka pokazała mu wpis " nie robimy tutaj cc na wskazania tego typu - ale tym razem Pani zrobimy to cc" . Pomyślałam sobie: "Dziękuję ku*** dobrodzieju,płacę zusowi jak każdy, mega kasę ,należy mi się wybór".Ale na sali operacyjnej sama pielięgniarka powiedziała że dobrze że tu jesteśmy, wody brudne i śmierdzące (mała oddała smółkę) stare łożysko, i córeczka po urodzeniu wylądowała w inkubatorze na ponad tydzień.Dostała tylko 6 Agpar.Waga 2190 pomimo że moja gin mi mówiła że z wagą wszystko ok.Powiem wam że to było zrządzenie losu.Gdybym była zmuszona do SN moja córka n 100% nie byłaby zdrowa, zielone wody + stare łożysko = niedotlenienie.Im dłużej by siedziała w takich warunkach tym większe prawdopodobieństwo. Dostałam morfinkę po cc, śmieszne to coś, pomimo że czułam jakby usisk, bólu nie było i poszłam spać jak zabita.Następnego dnia,powolutku centymetr po centymetrze wstałam z łóżka. Dziewczyny z mojej sali się na mnie patrzyły jak na wariatkę- " Ty wstajesz? Wczoraj miałaś cc" " E,tam, to nie pierwsza, dam radę". Mój mąż czekał całą noc,spał w poczekalni, chciałam go przytulić i pójść do córeczki. Bolało nie powiem,ale do wytzymania. Pielegniarki cudowne, pełne zrozumenia i ciepła.Słyszałam jak o mnie rozmawiają w ich kanciapie " ta 2 dni temu miała cc i teraz śmiga na spacery aż się za nią kurzy".Im szybciej się zaczyna aktywność po cc tym szybciej się dochodzi do siebie, i to jest prawda. Po kilku dniach bólu prawie nie było, mogłam się cieszyć widokiem córki. (fakt że jeszcze w inkubatorze).
Nie planowaliśmy w najbliższym czasie dziecka, może za 3-4 lata.Spóźniała mi się miesiączka ostatnio coś za długo.2 różne testy i dwa pozytywne.W srodę lekarz i potwierdzenie.Trochę się boję, ale to 9 miesięcy po cc i o ile się naczytałam to jest to okres w którym rana już bardziej zagoić się nie da.
Oklulista mi również powiedziała że już raczej trzeciej cc nie będe mogła mieć.Ale w momencie gdy jest zagrożenie ( teoretycznie oczywiście ) i poród SN nie jest możliwy, co wtedy będzie z dzieckiem i ze mną? Jest tu może kobita co miała 3 cc?Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 sierpnia 2017, 12:19
-
Razem ze mną leżała na pooperacyjnej kobitka, która miała trzecie cc, w dodatku tym razem były to bliźnięta. Z tym, że odstępy pomiędzy cięciami były kilkuletnie. Wszystko poszło dobrze, ona i dzieciaki były w świetnym stanie
Po dwóch cc na bank będą ciąć cię po raz trzeci. Powiem więcej - jakbyś chciała SN, to trudno byłoby ci znaleźć lekarza, który się na to zgodzi.
-
No właśnie kilkuletnie odstępy ja teraz mam ok 9 miesięcy przerwy i boje się jednak że to za mało.A możesz mi powiedzieć skąd ta pewność że po 2-óch cc wręcz muszę mieć trzecią,chodzi tu o większe prawdopodobieństwo pęknięcia macicy?Mój biedny mięsień Czy kobitka Ci powiedziała w szpitalu?Dziękuje za odpowiedź
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 sierpnia 2017, 15:05
-
Dokładnie tak, chodzi o to ze jest wieksze ryzyko ze blizna trzasnie i zaden normalny lekarz nie bedzie robil problemow z cc. Ja jestem po jednym cc, a moj lekarz od razu na wizycie po pologu powiedzial ze w przypadku kolejnej ciazy rozwiazanie tylko przez ciecie.
Mati 16.07.2009
-
Lee - właśnie to jest dziwne, że miałabyś nie mieć CC. Miałaś już dwie, dodatkowo między drugą a trzecią minie stosunkowo niedużo czasu, ryzyko pęknięcia macicy jest za duże przy tym wszystkim. Problemem to by chyba było znaleźć lekarza który zgodziłby się z pełną świadomością na sn w Twoim przypadku.
Jak rodziłam córkę (co zakończyło się cc z braku postępu porodu) - leżała ze mną potem na sali kobieta po 4-tej cesarce... Odstępy między cesarkami średnio co 2,5-3 lata. Tą 4-tą miała zrobioną w 37t0d, żeby tylko nie rozpoczęła się naturalna akcja. Razem "biegałyśmy" po korytarzu co by się rozchodzić.12.12.2017 - jestem Izabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Witam,
No i byłam u lekarza.Ciąża potwierdzona - 11 tc.Szok, po prostu mam dziecko partyzanta o.o. Gin potwierdziła że będe miała na 100% cc,tylko nie wspomniała właśnie że powinnam mieć umówioną cc przed rozpoczęciem się skurczy, bo wiadomomo blizna/y się wtedy rozchodzą.Jednak boję się jak cholera tej trzeciej operacji, gin przyznała się co do "chichej procedury" przecięcia jajników, bym ponownie nie zaszła w ciąże i się nie rozpadła.Przeraża mnie to i męża. Ale o co jestem wkurzona to ta dosłownie kazała mi zrobić test PAPP-A i się bez wyników nie pokazywać . Płacimy takie horendalne sumy za ZUS a ten test jest darmowy dla kobiet od 35 roku życia - mam 34 skończe 35 w styczniu.Cóż za zbieg okoliczności - Wspomnę że Pani gin, jest endokrynologiem xD nie całkiem ginem. Może powinnam zmienić klinikę,albo lekarza, ale jak się mieszka na zadupiu to dużego wyboru nie ma.Ja rozumiem te testy dla kogoś kto chcę wiedzieć o takich rzeczach wcześniej, to wybór każdego, ale zmuszenie i mówienie " One nie są drogie te badania - 500 zł" . Szlag mnie zaraz trafi,nie mam odłożonych 500 zeta pod poduszką, to jest polska nie niemcy, gdzie się robi takie badania za darmo każdej ciężarnej....jezu.
Ale wiecie co znalazłam to badanie bardzo tanio w środku Gdańska, i nie 500 zł tylko 173zł.Próbuje się z nas wyciągnać ile się da, mam dwa ubezpiecznia a właściwie 3, zus, prywatnie z pracy i jedno z banku ( ale to chyba nie obejmuję ginekologii) i mam płacic za to za tamto, to jeszcze. Gdybym miała lont w tyłku to by się pewnie teraz sam odpaliłWiadomość wyedytowana przez autora: 23 sierpnia 2017, 21:23
-
Lee wrote:Witam,
No i byłam u lekarza.Ciąża potwierdzona - 11 tc.Szok, po prostu mam dziecko partyzanta o.o. Gin potwierdziła że będe miała na 100% cc,tylko nie wspomniała właśnie że powinnam mieć umówioną cc przed rozpoczęciem się skurczy, bo wiadomomo blizna/y się wtedy rozchodzą.Jednak boję się jak cholera tej trzeciej operacji, gin przyznała się co do "chichej procedury" przecięcia jajników, bym ponownie nie zaszła w ciąże i się nie rozpadła.Przeraża mnie to i męża. Ale o co jestem wkurzona to ta dosłownie kazała mi zrobić test PAPP-A i się bez wyników nie pokazywać . Płacimy takie horendalne sumy za ZUS a ten test jest darmowy dla kobiet od 35 roku życia - mam 34 skończe 35 w styczniu.Cóż za zbieg okoliczności - Wspomnę że Pani gin, jest endokrynologiem xD nie całkiem ginem. Może powinnam zmienić klinikę,albo lekarza, ale jak się mieszka na zadupiu to dużego wyboru nie ma.Ja rozumiem te testy dla kogoś kto chcę wiedzieć o takich rzeczach wcześniej, to wybór każdego, ale zmuszenie i mówienie " One nie są drogie te badania - 500 zł" . Szlag mnie zaraz trafi,nie mam odłożonych 500 zeta pod poduszką, to jest polska nie niemcy, gdzie się robi takie badania za darmo każdej ciężarnej....jezu.
Ale wiecie co znalazłam to badanie bardzo tanio w środku Gdańska, i nie 500 zł tylko 173zł.Próbuje się z nas wyciągnać ile się da, mam dwa ubezpiecznia a właściwie 3, zus, prywatnie z pracy i jedno z banku ( ale to chyba nie obejmuję ginekologii) i mam płacic za to za tamto, to jeszcze. Gdybym miała lont w tyłku to by się pewnie teraz sam odpaliłagaro3 -
Lee wrote:No właśnie kilkuletnie odstępy ja teraz mam ok 9 miesięcy przerwy i boje się jednak że to za mało.A możesz mi powiedzieć skąd ta pewność że po 2-óch cc wręcz muszę mieć trzecią,chodzi tu o większe prawdopodobieństwo pęknięcia macicy?Mój biedny mięsień Czy kobitka Ci powiedziała w szpitalu?Dziękuje za odpowiedź
U mnie jest odstęp 15 miesięcy. I też 3 cc. Lekarz polecił mi kupić pas podtrzymujący brzuch, dla bezpieczeństwa. -
nick nieaktualnyDziewczyny poszukajcie sobie w Internecie rekomendacji polskiego towarzystwa ginekologicznego o cięciu cesarskim. Mnie czeka druga cesarka dlatego że jeżeli pierwsze dziecko urodziłam przez CC to mam prawo nie wyrazić zgody na poród sn i z tego prawa skorzystam boję się nacięcia krocza, wiem już jak wygląda cesarka i samopoczucie po niej i z pełną świadomością się na to zgadzam.
-
ostatnio byłam w szpitalu z uwagi na cukrzyce ciążową i na takim szkoleniu w grupie ok 10 kobiet któraś zapytała lekarkę, czy to wskazanie do CC; lekarka ją spiorunowała wzrokiem, powiedziała, że absolutnie nie; i że oni mają świadomość, że kobieta płaci psychiatrze za świstek o tokofobii i zażartowała sobie (bez komentarza), że takie pacjentki będzie cięła pionowoCóreczka 12.2017
Córeczka 08.2019 -
nick nieaktualny