X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poród Gdzie rodzić w Krakowie?
Odpowiedz

Gdzie rodzić w Krakowie?

Oceń ten wątek:
  • sylas Debiutantka
    Postów: 6 1

    Wysłany: 3 września 2014, 20:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Po porodzie dziecko okrywają ich kocem, ale jak już odstawiasz od piersi zabierają na oddział i wtedy trzeba już dać swoje ubranka (najlepiej przygotować zestaw od razu)
    Co do rzeczy oni zalecają żeby zabrać po 3 sztuki wszystkiego, do tego chusteczki nawilżone, maść np linomag, pampersy i chyba tyle. Jak pójdziesz na dzień otwarty to dają listę rzeczy potrzebnych i dla Ciebie i dla dziecka. Jak uda mi się znaleźć listę napiszę.

  • bajaderka Przyjaciółka
    Postów: 71 46

    Wysłany: 3 września 2014, 20:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sylas, mam listę, byłam na dniach otwartych ;)
    Pytam tylko jak w praktyce to wygląda, najbardziej chodziło mi o ten koc po porodzie- czy mam któryś ze swoich przeznaczyć "na wyrzutkę" bo będzie cały w mazi czy nie.

    52yfp1.png
  • misiaaa29 Debiutantka
    Postów: 11 1

    Wysłany: 5 września 2014, 12:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mogłybyście przesłać mi listę? Na dni otwarte wybieram się dopiero w październiku.
    Jakie koszule spakować do szpitala? Pełno jest ofert na allegro i zastanawiam się czy tam kupić.

  • mysza1975 Autorytet
    Postów: 1524 8805

    Wysłany: 11 września 2014, 13:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Przepraszam, pewnie juz pisałyście, ale nie mam czasu czytać całego wątku. Czy ktoraś rodziła w Żeromskim?

  • B612 Znajoma
    Postów: 17 5

    Wysłany: 12 września 2014, 13:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rodziłam w Siemiradzkim i mam podobne zdanie jak BiB. Jeśli nie ma problemów, to wszystko jest ok, ale w razie komplikacji może być różnie.
    Miałam krwotok po porodzie, mój mąż ciągle chodził do położnych i lekarza i mówił, co się dzieje, a im nie chciało się sprawdzić i odsyłali go ze słowami, że to normalne, że po porodzie się krwawi. W końcu za którymś razem (chodził ciągle!) przyszli i od razu szybka akcja, wezwali anestezjologa, bez wyjaśnień szybko uśpili mnie do czyszczenia, męża położna niegrzecznie wyprosiła.
    W trakcie skurczów partych położna zapytała się mnie, czy wiemy, że poród rodzinny jest płatny :) Pomimo, że od razu zaznaczyłam, że poród rodzinny, długo trzymali mnie w boksach i nie chcieli wpuścić do mnie mojego męża. PO PORODZIE położna zapytała się, czy mam plan porodu i żebym jej dała:-) Ale była tam też jedna położna super, bardzo troskliwa, interesowała się czy mam co jeść itd, niestety jednak nie odbierała mojego porodu. Z położną to zależy jak się trafi :-) W pozostałych aspektach raczej ok :-)

    Acha, trochę nawiązując do pierwszego postu:
    - miałam oksytocynę ze wskazań medycznych (graniczna ilość wód płodowych)
    - miałam nacięte krocze, ale położna uprzedziła mnie i zrobiła to naprawdę sprawnie. Szycie bolało, chociaż dano mi do szycia znieczulenie, ale może to standard ;)

    I jeszcze tak mi się nasunęło... Na Dniu Otwartym pokazano nam najbardziej wypasioną salę: z fotelem dla męża, sprzętem do słuchania płyt, piękną tapetą na ścianach i w ogóle cud miód :D Położna powiedziała, że rodzące są umieszczane kolejno w najlepszych salach, a w boksach tylko wtedy jak braknie miejsca w salach. Gdy została poproszona o pokazanie boksów, odparła że to nie możliwe, bo akurat dwie panie tam rodzą, ale standard boksów jest identyczny jak tej sali, różni się tam tylko tym, że są ścianki przedzielające łóżka. Muszę powiedzieć, że to nie jest prawda. Byłam w boksach gdy badano mnie jak trafiłam na oddział patologii (na patologii opieka super) i przez jakiś czas na początku porodu. No i muszę powiedzieć, że w bokach jest obskurnie, nawet zauważyłam, że w lampie jest ubity spory kawałek klosza, gdzie indziej coś tam ułamane. Od wielu, wielu, naprawdę bardzo wielu lat tam musiało nie być remontu. Może to nie ma znaczenia, bo gdy człowiek rodzi nie podziwia tapet, ale położna na Dniu Otwartym nie powinna kłamać, powinna powiedzieć, że tam jest przed remontem, więc nie jest tak ładnie, ale np. są podnoszone łóżka itp. No i skoro mają zasadę, że umieszczają kolejno zaczynając od najlepszej sali, to czemu ta, którą my zwiedzaliśmy była wolna, a kobiety rodziły w boksach? ;) Chyba lepiej nie rodzić w czasie dni otwartych ;) Tak sobie myślę, że do boksów dają przede wszystkim kobiety, które rodzą bez osób towarzyszących. Moja znajoma miała wykupionego lekarza i położną, ale to nie był poród rodzinny i rodziła w boksach. Ja nie miałam opłaconego personelu, ale to był poród rodzinny i w końcu umieścili mnie w osobnej sali. Nie mówię, że to coś złego, ale o takich rzeczach powinno się informować na Dniu Otwartym, a nie ściemniać, że każdą rodzącą umieszcza się w najlepszej wolnej sali. Swoją drogą, trafiłam, że akurat ta położna odbierała później mój poród. Może inne są ok. Jedna na pewno jest super, ale niestety nie znam jej imienia.

    A poniżej coś dobrego o Siemiradzkim i złego o Ujastku :)

    Miałam rodzić w Ujastku, odbyliśmy tam szkołę rodzenia (niektóre zajęcia stanowiły reklamę producentów). Nie wiem jak tam jest w czasie porodu, ale zraziłam się do tego szpitala. W ciąży zadzwoniłam do nich, zapytałam czy mnie zbadają jak przyjadę i powiedziałam co się dzieje. Powiedzieli, żebym przyjechała, że przebadają każdą ciężarną, która się do nich zgłosi, jeśli coś się dzieje. Wzięłam taksówkę i pognałam z drugiego końca miasta. A tam wszyscy mnie mieli w nosie, odsyłali jedni od drugich, wręcz opędzali się ode mnie. Trwało to naprawdę długo. Nikt mnie nie zbadał. Zapytali tylko, kto prowadzi moją ciąże (akurat nikt od nich). Z płaczem pojechałam do pierwszego lepszego prywatnego ginekologa, gdzie dostałam skierowanie do szpitala (mojego akurat nie było w tym dniu). Ze skierowaniem pojechałam do Siemiradzkiego, gdzie natychmiast zrobiono mi badania i pozostawiono na patologii ciąży, w celu zahamowania porodu przedwczesnego. Na oddziale patologii opieka bardzo dobra, nie mogłam narzekać. Jestem pewna, że bez skierowania także zostałbym zbadana i przyjęta.
    A gdy do Ujastka mój mąż zadzwonił wyjaśnić zaistniałą sytuację, to wszystkiego się wyparli i powiedzieli, że na pewno by mnie przebadano, gdybym do nich dotarła!!!

    A gdzie będzie drugi poród nie wiem. Biorę pod uwagę Żeromskiego, ale jeszcze poczytam opinie ;)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 września 2014, 23:46

    8p3o6vgc49m7bsdz.png
    a8f7puu.png
  • Paula_29 Autorytet
    Postów: 4099 2757

    Wysłany: 14 września 2014, 22:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie chce bronić ujastka bo tam nie urodziłam,ale w ciąży byłam tam 3 razy na ip i przyjęli oraz zbadali bez problemu

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 września 2014, 22:16

    atdc8u69hnetasq1.png
    Leonek 12.02.2017, 21 tc [*]
    3i4920mmxxemdpk1.png
  • bajaderka Przyjaciółka
    Postów: 71 46

    Wysłany: 14 września 2014, 22:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paula, czy w Rydygierze miałaś swój kocyk do okrycia maleństwa od razu po porodzie (na Twoim brzuchu)? Czy przykryli swoim?
    Wiem, że Sylas już odpowiadała, ale położna na dniach otwartych mówiła o własnym kocu, więc się zastanawiam czy brać, czy tetry wystarczą?

    52yfp1.png
  • misiaaa29 Debiutantka
    Postów: 11 1

    Wysłany: 15 września 2014, 10:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny czy do Rydygiera była potrzeba książeczka ubezpieczeniowa lub rmua?

  • B612 Znajoma
    Postów: 17 5

    Wysłany: 15 września 2014, 11:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paula_29, albo ja miałam pecha, albo Ty dobrze trafiałaś. Niemniej jednak, taka sytuacja jak u mnie w ogóle nie powinna mieć miejsca. A powiedz, miałaś może lekarza z Ujastka? Są osoby zadowolone z tego szpitala, ale ja po tej sytuacji w ogóle już nie biorę go pod uwagę. Myślę o Żeromskim, ale sama jeszcze nie wiem... Czasu mam mnóstwo ;)

    8p3o6vgc49m7bsdz.png
    a8f7puu.png
  • BiB Autorytet
    Postów: 1446 1193

    Wysłany: 15 września 2014, 15:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    B612 wrote:
    Paula_29, albo ja miałam pecha, albo Ty dobrze trafiałaś. Niemniej jednak, taka sytuacja jak u mnie w ogóle nie powinna mieć miejsca. A powiedz, miałaś może lekarza z Ujastka? Są osoby zadowolone z tego szpitala, ale ja po tej sytuacji w ogóle już nie biorę go pod uwagę. Myślę o Żeromskim, ale sama jeszcze nie wiem... Czasu mam mnóstwo ;)

    Moja koleżanka rodziła w Żeromskim w tym roku i ma o nim takie samo zdanie jak my o Siemiradzkim...

    relg9vvjzvb9a3my.png
    f2w30dw4i59sqele.png
  • bajaderka Przyjaciółka
    Postów: 71 46

    Wysłany: 16 września 2014, 11:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Misiaaa29,
    lista rzeczy do porodu i cięcia cesarskiego w Szpitalu Rydygiera:

    DOKUMENTY:
    -dowód osobisty lub paszport (dotyczy cudzoziemców)
    -akt małżeństwa (jeśli dowód jest na nazwisko panieńskie matki)
    -dowód uznania ojcostwa z urzędu stanu cywilnego (jeśli para nie jest w związku małżeńskim)
    -książeczka ubezpieczeniowa lub inny dokument potwierdzający ubezpieczenie

    BADANIA:
    -karta przebiegu ciąży
    -oryginalna grupa krwi z peselem lub ksero oryginału
    -HBS, OWA, HCV, HIV
    -wymaz z pochwy i odbytu na obecność paciorkowca (GBS) wykonane ok 36 tyg.ciąży
    -do znieczulenia zewnątrzoponowego- ukł.krzepnięcia,morfologia,potas (badania ważne są 1 tydzień)

    RZECZY OSOBISTE:
    -szlaflrok
    -koszula rozpinana z przodu 2-3szt.
    -ręczniki kąpielowe 2 szt.
    -ręczniki papierowe grube 1szt.
    -pantofle
    -klapki pod prysznic
    -przybory toaletowe
    -żel do higieny intymnej
    -bielizna jednorazowa siatkowa 3szt.
    -podpaski poporodowe 3 opakowania
    -podkłady na łóżko SENI 5 szt.
    -woda mineralna niegazowana (z dzióbkiem)
    -szminka ochronna do ust
    -maść ochronna na brodawki

    RZECZY DLA DZIECKA:
    -rożek
    -kaftanik rozpinany 3szt.
    -śpiochy 3 szt.
    -body z długim rękawem 3szt.
    -czapeczka 3 szt.
    -skarpetki 3szt.
    -rękawiczki 3szt.
    -pieluchy tetrowe 5 szt.
    -pampersy mała paczka
    -chusteczki nawilżane
    -maść ochronna na pośladki np. linomag

    52yfp1.png
  • misiaaa29 Debiutantka
    Postów: 11 1

    Wysłany: 17 września 2014, 08:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bajaderka, dzięki za listę :)

  • Julaaa Nowa
    Postów: 3 0

    Wysłany: 17 września 2014, 11:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja rodziłam w Siemiradzkim w zeszłym tygodniu. Poród sn ze znieczuleniem. Generalnie jestem pozytywnie zaskoczona tym szpitalem. Nie rodziłam w boksach, tylko na pojedynczej sali. Poród rodzinny w boksach jest za darmo, płaci się za jednoosobową salę z łazienką - 150 zł i szczerze mówiąc nie są to jakieś kosmiczne koszty, a ma się ciszę i spokój, po porodzie można się iść spokojnie wykąpać - z boksów mamy są przewożone na oddział i tam dopiero mogą skorzystać z łazienek, które są ogólnodostępne na korytarzu. O to czy się chce rodzić w boksie czy na sali pytają od razu przy przyjęciu na oddział. Podczas porodu co chwilę ktoś zagląda, a to położna, a to któryś z lekarzy, a to anestezjolog. Dużym plusem jest dostępność do znieczulenia - tez płatne, ale jakoś dziwnym trafem nigdy nie jest "za późno" ani nie potrzeba miliona badań, na wyniki których czeka się do końca porodu, jak to bywa w innych krakowskich szpitalach. Położna p. Dorotka przemiła i bardzo pomocna osoba.
    Po porodzie, trafia się na 4 osobowe sale, dziecko cały czas było ze mną, ale w razie czego położne służą pomocą. Generalnie opieka po porodzie jest w porządku, położne miłe, oddane swojej pracy, służą pomocą i dobrą radą. Nie sugerować się szefową położnych - nie jest najprzyjemniejsza, ale na oddziale jest zawsze kilka położnych, więc można ją ominąć :)Jak na szpitalne żarcie - muszę powiedzieć że całkiem smaczne :)
    Co do rzeczy do zabrania, to jak się czegoś przy sobie nie ma, albo jak zabraknie to szpital daje wszystko, ubranka, pampersy, podpaski itp. Po samym porodzie dziecko ubierają w szpitalne rzeczy, łącznie z kocykiem i czapeczką.
    Jakby ktoś miał jeszcze jakieś pytania to służę odpowiedzią :)

  • Paula_29 Autorytet
    Postów: 4099 2757

    Wysłany: 17 września 2014, 15:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bajaderka ja miałam swoją pieluszkę flanelową, ale przykryli mała ich pieluszką czy tam jakimś cienkim kocykiem, na moje oko wyglądało jak pieluszka

    Misiaa w tej chwili potrzebny jest tylko dowód osobisty

    B612 moja lekarka pracuje w tym szpitalu ale jak mnie brali do badania to w ogóle nie pytali o lekarza prowadzącego ani nie żądali ode mnie karty ciąży. Dałam chyba tylko dowód (albo i nie, nie pamiętam szczerze)i nikt mnie o lekarza nie pytał. Musiałaś mieć pecha:( a tak jak mówisz w ogóle się nie powinno to zdarzyć

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 września 2014, 15:51

    atdc8u69hnetasq1.png
    Leonek 12.02.2017, 21 tc [*]
    3i4920mmxxemdpk1.png
  • bajaderka Przyjaciółka
    Postów: 71 46

    Wysłany: 17 września 2014, 18:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paula_29 dziękuję Ci za odpowiedź :)
    To druk RMUA naprawdę nie jest potrzebny? Bo na liście rzeczy do zabrania podają, no ale w końcu teraz mają w systemie kto ubezpieczony a kto nie, prawda?

    52yfp1.png
  • Isabel99 Debiutantka
    Postów: 7 4

    Wysłany: 18 września 2014, 09:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie potrzeba żadnego dokumentu potwierdzającego ubezpieczenie, sprawdzają to po nr Pesel :)

    zem3k6nl2rssscri.png

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 września 2014, 08:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rodziłam w Ujastku 2.09.

    Miałam rodzić naturalnie w Rydygierze lub Żeromskim, niestety okazało się, że tym razem może być tylko cesarka, więc zdecydowaliśmy się na Ujastek.

    2 września o 8 przyjechaliśmy do szpitala. Było sporo pań, którym odeszły wody czy dostały skurczy, więc zostałam przyjęta dopiero o 9. Później czekaliśmy z mężem chwilę przed salą przedoperacyjną, mogliśmy przygotować sobie rzeczy dla mnie, syna itd.
    Koło godziny 10 poszłam na salę przedoperacyjną (panie pytały o golenie i lewatywę – czy chcę i czy robiłam, umyłam się żelem jakimś odkażającym, potem zrobiły brakujące badania, wywiad, ankiety, rozmowa z anestezjologiem), ale znowu któraś kobieta miała za duże dziecko, innej dziecku nagle puls i tak na salę operacyjną trafiłam o 11. Wcześniej mąż został poproszony o przejście pod salę operacyjną, przed cięciem się cmoknęliśmy itd. ;)
    Na sali operacyjnej wszystko poszło szybko, podczas operacji było mi niedobrze, ale od razu coś mi podali i przeszło. Jak tylko wyciągnęli malucha (a urodził się w czepku :D i lekarze nie przebijali pęcherza, tylko wypchnęli syna ze mnie w nim) pielęgniarka szybko go zważyła i zmierzyła, a potem dałam mi go do twarzy. Tak leżeliśmy sobie koło 5 minut, potem maluch trafił do tatusia na korytarz, a mnie kończyli czyścić i szyć.
    Następnie byliśmy na salach pooperacyjnych, miałam znieczulenie jak wszystkie panie na sali pp, więc dopiero następnego dnia o 5 była pionizacja. Sale ogromne, można by tam dyskoteki urządzać, leki przeciwbólowe na bieżąco podawane (najpierw domięśniowo zastrzyki, potem kroplówka).

    Kolejnego dnia po wypisach, czyli koło 14-15 zostałam przeniesiona na sale poporodowe. Tam już malutkie klitki, ja leżałam w Sali dwuosobowej z kobietą po sn, miałam już wyjęty cewnik, leki w tabletkach, na noc można oddać dziecko.

    Pielęgniarki wszędzie cudne. Te od noworodków to w ogóle anioły, raz złapałam doła i płakałam gdy miałam nawał, a te przyszły, pomagały, pocieszały. Pani z poradni laktacyjnej super pomocna, przychodziła, pytała, super. Tylko pediatra mi nie pasował, nie wierzył, że mam nawał po cesarce w 2 dobie, kazał podawać mm i przez niego po kilku godzinach dostałam gorączki, piersi miałam jak kamienie i nie dawałam już sobie rady.
    Warunki lepsze na salach pooperacyjnych, jedzenie jak na szpital bardzo dobre, wszyscy mili, sympatyczni, przychodzili, pytali, pomagali, jestem w ciężkim szoku, bo było mało miejsc, a i tak nikt nie czuł się zaniedbany przez personel.
    Naprawdę, słyszałam złe opinie o tym szpitalu, ale z teraz z czystym sumieniem mogę go polecić :)

    KUNIAK, ameritum lubią tę wiadomość

  • ameritum Znajoma
    Postów: 20 4

    Wysłany: 28 września 2014, 22:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    o, nareszcie jakaś dobra wiadomość o Ujastku. Mam tam rodzić CC 22X a większosć opinii znalezionych w internecie mnie troszkę przerażała. Dzięki za opis "z doświadczenia".

    Moje aniołki: 19.01.2009 (*) 7tc; 9.04.2010 (*) 7tc; 7.09.2012 (*) 7tc;
    lekka niedoczynność tarczycy
    oligoastenoteratozoospermia, hiperprolaktynemia i niewydolność II fazy :(
    11.2011 AIM-nieudana; 03.2012 IVF-na 3 zarodkach-nieudane
    Kariotypy-ok. Mtuacja MTHFR-> 5mg acifolid'u
  • misiaaa29 Debiutantka
    Postów: 11 1

    Wysłany: 29 września 2014, 09:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny z jakim wyprzedzeniem trzeba zapisać się na KTG - Rydygier, czy można telefonicznie?
    Jak mąż chce być obecny przy porodzie, czy można zgłosić to w dniu porodu?

  • Paula_29 Autorytet
    Postów: 4099 2757

    Wysłany: 29 września 2014, 11:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Misiaa29 z reguły 2, 3 dni wcześniej wystarczą, ale to zależy jakie godziny Ci odpowiadają, a co do męża, po prostu z nim przychodzisz i informujesz, że to poród rodzinny

    atdc8u69hnetasq1.png
    Leonek 12.02.2017, 21 tc [*]
    3i4920mmxxemdpk1.png
‹‹ 25 26 27 28 29 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Telemedycyna – co to jest? Zalety telemedycyny

Telemedycyna to pojęcie, z którym coraz częściej można się spotkać w obszarze usług zdrowotnych. Sprawdź, co ono oznacza i jakie korzyści wiążą się dla pacjenta z tym rozwiązaniem.

CZYTAJ WIĘCEJ

4 propozycje pysznych koktajli na ciążowe dolegliwości!

Cierpisz na typowo ciążowe dolegliwości? Twój układ pokarmowy jest bardzo wrażliwy i męczą Cię ciągłe niestrawności? A może nie możesz poradzić sobie z bolesnymi skurczami łydek? Poznaj kilka prostych i naturalnych sposobów na ciążowe dolegliwości - odkryj przepisy na koktajle! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Prolaktyna a zajście w ciążę. Jak regulować poziom tego hormonu?

Prolaktyna to bardzo ważny hormon zarówno na etapie starań o dziecko, w ciąży, jak i po porodzie. Jakie są normy stężenia prolaktyny? Kiedy jej poziom może utrudniać zajście w ciążę i co robić w takiej sytuacji? 

CZYTAJ WIĘCEJ