Gdzie rodzić w Krakowie?
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej Dziewczyny,
a ja myślałam o żeromskim.
Tak się składa, że moja lekarka tam pracuje i choć mam ponad 40km do Krakowa wolę rodzić tam niż u siebie w mieście.
Słyszałam dużo dobrego o tym szpitalu, zgodzicie się?
Moja koleżanka urodziła na Kopernika chłopca chyba w 26 tyg, jej Maleństwo nie ważyło nawet kilograma. Dzięki personelowi i sprzętowi jej synek ma jz 5 lat i jest zdrowym dzieckiem
Każdy ma inne doświadczenia i inne oczekiwania.
-
nick nieaktualnyHej dziewczyny, ja rodziłam prawie 6 tyg temu w Siemiradzkim i jestem bardzo zadowolona z opieki i przy i po porodzie. Sam poród był dość lekki i poszedł sprawnie, myślę, że dzięki doświadczonej położnej. Rodziłam ze znieczuleniem, które zostało podane w idealnym momencie. Opieka po porodzie bez zarzutu,oprócz pani od laktacji - blondynce, bo są dwie.
-
cześć dziewczyny,
gdyby któraś z Was zastanawiała się nad wyborem szpitala, to z całą pewnością mogę polecić Kopernika. Rodziłam tam dwa tyg temu i nie spodziewałam się, że w szpitalu może być tak fajnie:) Panie od noworodków niezwykle pomocne i dostępne na każde zawołanie, nawet w środku nocy na tel. Jak coś to mogę opisać szczegóły, jeśli któras z Was jest zainteresowana. -
nick nieaktualny
-
Czesc dziewczyny! czy ktoras rodziala ostatnio na Ujastku i miala wynajetą polożną?
Najmocniej nastawiam sie teraz na Ujastek ze wzgledu na :
- opieka gdyby cos bylo nie tak - 3 stopien referencyjnosci
- mozliwoc wynajecia poloznej od ktorej tyyyyle zalezy
- komfortowe warunki
Bede wdziewczna za informacje
martini1111 -
Ja rodziłam na Ujastku w listopadzie 2014. Ogólnie byłam bardzo zadowolona. Położna trafiła mi się złota kobieta. Nie miałam opłaconej. Znieczulenie podano mi w najwcześniejszym możliwym momencie, bo już nie mogłam wytrzymać, potem oxy i przebicie pęcherza. Opieka super, co chwilę ktoś przychodził i pytał czy wszystko w porządku, czy czegoś potrzebujemy, jedzenie bardzo dobre. Jedyne do czego mam zastrzeżenia to trafiłam na niezbyt sympatycznego doktora przy przyjęciu na oddział, nie oszacował wagi dziecka, więc nie wiedziałam ile muszę urodzić, pani anestezjolog też nie była na początku zbyt miła, ale zakładam, że miała gorszy dzień, bo ponoć było wtedy mnóstwo cesarek i mieli młyn. Przy samym porodzie lekarz nie dopilnował przy szyciu sprawy natury estetycznej, więc mam teraz taki mały kompleks. Sale poporodowe mogłyby być ciut większe. Poza tym jestem zadowolona. Generalnie wszystko zależy od personelu. Teraz jestem w drugiej ciąży i byłąm zdecydowana rodzić na Ujastku, ale moja lekarka już tam nie pracuje i troszkę mnie zniechęciła, polecała mi poza Ujastkiem jeszcze Siemiradzkiego i Żeromskiego. Ja byłabym skłonna rozważyć Siemiradzkiego, ale jak piszecie, że tam za wszystko się płaci to już mniej mi się to podoba...
Martini1111 lubi tę wiadomość
-
CC nieplanowane miałam w Żeromskim, bardzo polecam <nie samo cc, ale jak juz musi być to w tym szpitalu>. Wszytsko szybko sprawnie. Po cc daję morfinę, później ketonal, paracetamol, wedle życzenia, wiec ból po do zniesienia. Dzidziuś zaraz po przewiezieniu na sale poporodową z mamą dostawiany do piersi przez położne, które w ogóle sa baaaardzo pomocne w tych pierwszych godzinach po. Z tego co wiem w Narutowiczu bodajże jest możliwość obecności taty przy cc za opłatą. W Żeromskim niestety takiej opcji nie ma.21.10.2015 Leon
-
nick nieaktualnymadu wrote:CC nieplanowane miałam w Żeromskim, bardzo polecam <nie samo cc, ale jak juz musi być to w tym szpitalu>. Wszytsko szybko sprawnie. Po cc daję morfinę, później ketonal, paracetamol, wedle życzenia, wiec ból po do zniesienia. Dzidziuś zaraz po przewiezieniu na sale poporodową z mamą dostawiany do piersi przez położne, które w ogóle sa baaaardzo pomocne w tych pierwszych godzinach po. Z tego co wiem w Narutowiczu bodajże jest możliwość obecności taty przy cc za opłatą. W Żeromskim niestety takiej opcji nie ma.
Napisz jeszcze czy zabierają maluszka na noc czy zostaje przy mamie. Długo byłaś w szpitalu? -
Dzidzia jest cały czas z mamą, ale nie ma problemu jesli mam chce sie przespać i odpacząć, może oddać malucha do położnych, ja oddałam tylko raz jak chciałam wziąć prysznic:) poza tym jesli cos sie dzieje, dziecko płacze , położne wiedza że jestes po cc i od razu przychodzą, pilnują tez pór jedzenia, kiedy jeszcze nie możesz wstać. Poza tym zawsze możes zpo nie zadzwonić. w szpitalu byłam 7 dni.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lutego 2016, 09:11
Marietta lubi tę wiadomość
21.10.2015 Leon -
Ma ktoś jakieś świeże wrażenia z SIEMIRADZKIEGO lub ŻEROMSKIEGO?
Pisałam, że rodziłam na Uastku i byłam zdecydowana tam rodzić, ale ostatnio trochę zgłębiłam temat, porozmawiałam z gin i już pewna nie jestem.
Głównie chodzi mi o to, żeby faktycznie dali mi dziecko do kangurowania nieprzerwanie na te 2h tuż po porodzie. Na Ujastku urodziłam, położyli małego na piersi, mąż odciął pępowinę, zabrali dziecko do badania i ubierania, dostałam małego dopiero na sali poporodowej.
Druga sprawa to pomoc laktacyjna... Na Ujastku raczej marna, ale ja też o nią nie zabiegałam jakoś szczególnie, chyba byłam nieświadoma niczego. Położna kazała dać butelkę, na moje wątpliwości, że dziecko chce non stop na piersi wisieć (teraz wiem, że ma prawo do tego) i z karmieniem nam nie wyszło. Być może dlatego, że karmiłam butelką już w szpitalu.
Martwię się też o warunki lokalowe, bo tutaj na pewno Ujastek wygrywa i trzeba przyznać, że wszystko mają super odremontowane i nowiusieńkie.
Co do personelu to chyba nie ma reguły gdzie będę rodzić, bo wszędzie mogę trafić na czyjś gorszy dzień, albo jakąś czarną owcę -
Renjak, mogłabyś napisać coś wiecej o tym szpitalu? Ja będę rodzić w sierpniu i najbardziej jakoś nastawilam sie właśnie na ten szpital. Jak wyglada sprawa ze znieczuleniem, dają na prośbę? Jak z opieką nad dzieckiem?
Będę wdzieczna za dużo szczegółów2 lata starań o 👦
08.2016 synek ♥️
Starania o rodzeństwo od 05.2018
05.2020 9tc 💔 -
melleczka wrote:Co do personelu to chyba nie ma reguły gdzie będę rodzić, bo wszędzie mogę trafić na czyjś gorszy dzień, albo jakąś czarną owcę
To jest prawda, w każdym szpitalu trafi się na zołzy lub na lepszy lub gorszy dzień personelu. Ja przy pierwszym i drugim dziecku byłam ponad tydzień w szpitalu (Narutowicz) to widziałam jak niektóre pielęgniarki jednego dnia tak odnosi się do matki, a drugiego całkiem inaczej. I też bywa wkurzające, że każdy co innego gada ;/ Ordynator jedno, idę do pielęgniarek i te mówią siak, potem jeszcze szukam doradczyni laktacyjnej i ona jeszcze co innego gada.... wtedy trzeba po prostu zdać się na instynkt -
nick nieaktualnydziewczyny a jak to jest w ujastku po cc. czy przykładają dziecko do piersi czy na sile karmią butelka byleby szybko wypuścić do domu i zwolnić łóżko. boje się , że będą dokarmiać na sile a potem będę miała problem z przystawianiem do piersi o ile w ogóle poleci pokarm
-
nick nieaktualnytola2014 wrote:dziewczyny a jak to jest w ujastku po cc. czy przykładają dziecko do piersi czy na sile karmią butelka byleby szybko wypuścić do domu i zwolnić łóżko. boje się , że będą dokarmiać na sile a potem będę miała problem z przystawianiem do piersi o ile w ogóle poleci pokarm
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 lutego 2016, 13:14
-
nick nieaktualnyNuskaw wrote:Ja miałam CC na Ujastku rok temu. Dopóki nie zostaniesz spionizowana (czyli jakieś 10-11h po operacji) leżysz na pooperacyjnej i nikt ci dziecka nie przyniesie. Dodatkowo brak miejsc na salach poporodowych wydłuża okres kiedy możesz spokojnie spotkać się z dzieckiem i zacząć karmienie. Moim zdaniem to największy minus tego szpitala. W moim przypadku pierwsze karmienie miało miejsce dobę po narodzinach co przyczyniło się do problemów laktacyjnych. Mam nadzieje ze w innych szpitalach wygląda to inaczej, chociaż cały czas uważam ze jeśli chodzi o 1 karmienie kobiety po CC są bardzo poszkodowane i dyskryminowane, bo w szpitalach za granica norma jest ze przynosi się dziecko jeszcze do leżącej plackiem matki, kładzie się na niej i przestawią do piersi. I tak, na Ujastku dają butelkę w takiej sytuacji zaraz po porodzie i do czasu aż sama będziesz mieć pokarm każą dokarmiać mm i zapisywać na karcie ile ssalo pierś i ile zjadł o mm.
czyli nie polecasz by tam rodzic? właśnie tego się obawiam , że będę miała problem z laktacji w Żeromski chyba kładą nacisk na karmienie piersią zaraz po porodzie.
-
Tola w Żeromskim miałam w październiku nieplanowane cc o 17 wzieli mnie na stól, o 17:06 urodził sie Młody, o 17:40 maiłam go przy piersi, na zwykłej sali gdzie były jeszcze 2 dziewczyny obok, połozne bardzo pomagały w karmieniu. No i maluch cały czas jest przy tobie. W nocy jak chciałam żeby Leon leżal przy mnie to dzwoniłam i normalnie kładły mi go na łóżku żeby tylko był blisko...Ujastka nie wybrałam własnie ze względu na to ze gdyby poszło coś nie tak i byłoby cc to nie ma mozliwosci szybkiego kontaktu z dzieckiem.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 marca 2016, 10:51
tola2014 lubi tę wiadomość
21.10.2015 Leon -
nick nieaktualny