gdzie rodzić w Warszawie? ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczynki, napiszcie proszę, czy w szpitalach, w których rodziłyście/macie zamiar rodzić pracują wasi lekarze prowadzący albo wykupujecie stamtąd położną?
Ja nie ma lekarza w żadnym z tych szpitali, w których chciałabym się załapać na porodówkę, położnej też nie wykupię, bedę "z ulicy".
Gadałam dziś ze szwagierką, która rodziła rok temu. Powiedziała, że bez lekarza, to nigdzie się nie dostane -
Totalna bzdura. Nie musisz mieć lekarza prowadzącego, ani położnej w danym szpitalu. Tak naprawdę to zasada jest taka, że jak jest miejsce na porodówce to Cię przyjmą, bez względu na to czy to Żelazna, Madalińskiego, Inflancka czy jakikolwiek inny szpital. A jak nie ma miejsca, to nawet jak masz lekarza, to nie wyrzucą z łóżka innej dziewczyny w trakcie porodu, by Ciebie przyjąć, tylko dlatego, że lekarza z danego szpitala miałaś. Nie wierz w takie opowiastki.
Martii, polkosia, Zelma lubią tę wiadomość
Mama najcudowniejszych skarbów -
Dzięki Dziewczyny za szybkie wyprowadzenie z błędu. Jak mi to powiedziała (twierdziła, że to sprawdzone info) to mało zawału nie dostałam. Próbowałam obalić to co mówi, bo przecież były tu między nami już takie rozmowy, ale była pewna swego. To przecież byłby to mój koniec. Lekarz, który mnie prowadzi pracuje w średnim szpitalu, delikatnie mówiąc, pod Wawą. W życiu nie chciałabym tam iść...
-
Niektóre dziewczyny po prostu czują się bezpieczniej (psychicznie) jak myślą, że przyjęli je, bo chodziły do lekarza w danym szpitalu Może to ten typ
Matylda36, Martii lubią tę wiadomość
Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
karowa to szpital specjalistyczny z konkretnymi, trudnymi przypadkami, tak jak imid i wiele pacjentek jest tam prowadzona pod kątem problematycznych ciąż i przypadków, więc to inny kaliber i nie o niepisaną zasadę raczej aagatkaa tu chodzi tylko o konkretny przypadek do porodu. To akurat wiem z autopsji. Prowadzona byłam gdzie indziej, a rodzić musiałam w jednym z tych szpitali bez lekarza prowadzącego i w moim przypadku o przyjęciu do szpitala zadecydował mój problem z ciążą, a 2 dziewczyny, które były ze mną, mimo, że miały lekarzy z tego szpitala, musiały zaczekać, bo mój przypadek i poród był poważniejszy, mimo, że nie miałam tu prowadzonej ciąży.
Jedna czekała, inna pojechała na Inflancką.zakocona, polkosia lubią tę wiadomość
Mama najcudowniejszych skarbów -
nick nieaktualnyAle zazwyczaj tak jest, ze kobieta i tak trafia na karowa z ciaza wysokiego ryzyka. Nie mowie ze zawsze ale bardzo czesto. Ja cukrzyce tez tam.prowadze. a np.wiem, ze prawidlowe ciaze prowadzone na karowej nie daja gwarancji porpdu tam. Ze dwa moesoace temu byl tam wysyp porpdpw i kobiety hurtowo badania kserowaly by moec do porpdpw w innych szpitalach.
-
nick nieaktualny
-
Na Żelaznej teoretycznie nie mogą odesłac pacjentki, która prowadzi tam ciążę. Teoretycznie, bo poza miejscem na porodówce decyduje stan w jakim sie przyjedzie. Jeżeli lekarz ma do wyboru wieloródkę z rozwiniętą akcja porodowa z ulicy, a pierworódką, przed którą jeszcze godziny rodzenia i ma dokonać wyboru to odeślę pierworódkę. chociaż to w sumie też zależy od lekarza. Moja dr pracująca na Zelaznej tak mi powiedziała. Ona tak postępuje, mimo, że później musi się tłumaczyć z każdej odesłanej pacjentki, która tam prowadziła ciąże. Generalnie chodzi o miejsca,a nie o lekarza prowadzącego.
Martii, polkosia lubią tę wiadomość
[/url]
[/url] -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMartii wrote:a co myślicie o Solcu, praskim i szp na Pl.Starynkiewicza ?