Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Zapisy tylko do 30.11   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Aniołkowe Mamy [*]
Odpowiedz

Aniołkowe Mamy [*]

Oceń ten wątek:
  • Miru Autorytet
    Postów: 2039 4149

    Wysłany: 17 maja 2014, 11:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też tak myślałam, jaklekarka powiedziała że po jednymcyklu możemy się starać- od razu "jak to , mam zastąpić jedno drugim"A teraz wiem,że ten cel pomógł mi się podnieść i dążyć i nie poddawać się. I mimo ,że się boję będę tak długoryzykowaćdopóki celu nie osiągniemy.
    Może to trzeba w drugą stronę sobie tłumaczyć- że gdybyś straciła Karinkę w 13 tyg tak jak ja nie miałabyś szansy jej pochować, nie miałabyś gdzie do neij przychodzić, nie czułabyś jej ruchów,chłopak by nie widział jaka jest piękna, ja się cały czas zastanawiam nadtym czy to chłopiec,czy dziewczynka, jak by wyglądało itd...Wiem,że im później tym gorzej to się przeżywa ale miałaś szansę na odczuwanie tego wszytskiego... Tłumacz to sobie w ten sposób byle byś siebie nie obwiniała :*

    Nath <3 27.07.2015
    (*) mama 5 aniołków
    w4sqflw1dflkbldc.png
    6 cykl starań
  • PauLLa Autorytet
    Postów: 1152 1423

    Wysłany: 17 maja 2014, 11:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moj mi powtarza ze skoro tak sie stalo to teraz slub, remont domku i bedziemy sie starac...czekam wiec na oswiadczyny i na powrot do zdrowia no i bede mogla zajac sie czyms...a jesli nagle okaze sie ze pojawila sie mala iskierka to oczywiscie bede chodzic jak w kaftanie bezpieczenstwa i oczekiwac bedziemy cudu...poza tym postanowilam ze zrobie wszystko zeby miec cc jak tylko ciaza okaze sie w pelni dojrzala...

    Niestety ale od poczatku byly komplikacje...jakis pecherzyk obok dzidziusia juz w 6tc...lezalam w szpitalu ale nic sie nie dzialo...kazali mi do lodzi jechac ale tam tez nic nie wykryli...dzidzius rozwijal sie prawidlowo i wszystko bylo idealnie...slyszalam ze dziecko moze samo przycisnac pepowinke i poprostu sie udusic...jak ja chcialabym zeby powod smierci byl inny...a tak bede zyc ze swiadomoscia ze malenka cierpiala i napewno chciala naszej pomocy a my nie wiedzielismy ze ona cierpi tam gdzie miala byc bezpieczna...

    Limerikowo lubi tę wiadomość

    bi7y7ddlfmn3ut49.png

    74dii09kdzbtm8xb.png
  • Iza75 Autorytet
    Postów: 6738 5949

    Wysłany: 17 maja 2014, 11:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No właśnie, ja też się zastanawiam jak wyglądałaby moja córcia (mimo, że to był 11 tydz. od początku czułam, że to dziewczynka). Nie mam gdzie jej odwiedzać ale jest w moim sercu. I chciałabym jak najszybciej być w ciąży. Mam przy tym również wyrzuty sumienia (że chcę zastąpić dziecko nowym), ale z drugiej strony czuję że tylko dziecko ukoi mój ból.

    Miru lubi tę wiadomość

    1usaj44jvarwjr6x.png
    km5stv7309by4rqk.png
  • Iza75 Autorytet
    Postów: 6738 5949

    Wysłany: 17 maja 2014, 11:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kochana nie mieliście na to wpływu, nie obwiniajcie się.

    1usaj44jvarwjr6x.png
    km5stv7309by4rqk.png
  • Iza75 Autorytet
    Postów: 6738 5949

    Wysłany: 17 maja 2014, 11:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Chyba Kasia tu napisała, że jej ginekolog powiedział, że nic dwa razy się nie zdarza. U niej chodziło o ciążę pozamaciczną ale myślę, że takie nieszczęście jak Ciebie spotkało też nie może się powtórzyć

    1usaj44jvarwjr6x.png
    km5stv7309by4rqk.png
  • Miru Autorytet
    Postów: 2039 4149

    Wysłany: 17 maja 2014, 11:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie możesz tak myśleć, że to Twoja wina. Masz rację zajmij się czymś- my tak samo zrobiliśmy,wiem ze to nie jeste łatwe...
    Moja mama kiedy ja miałam 16 lat była w ciąży 8 miesięcy idealnie minęły- we wtorek usg i wszystko ok, a w czwartek już nie czuła ruchów- i do tej pory nie wiadomo co było przyczyną...
    Tak miało być- Bóg wie co robi- może to taka droga przez cierpienie do szczęścia...

    Nath <3 27.07.2015
    (*) mama 5 aniołków
    w4sqflw1dflkbldc.png
    6 cykl starań
  • PauLLa Autorytet
    Postów: 1152 1423

    Wysłany: 17 maja 2014, 11:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moze i nie powtorzy sie ale nie bede ryzykowac...teraz musimy dac sobie troszke czasu, a jak to nie pomoze to o pomoc sie zrwocimy...

    Pogoda adekwatna do mojego nastroju...musze odpoczac....

    Limerikowo lubi tę wiadomość

    bi7y7ddlfmn3ut49.png

    74dii09kdzbtm8xb.png
  • Miru Autorytet
    Postów: 2039 4149

    Wysłany: 17 maja 2014, 11:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dokładnie tak jak Iza mówi nic dwarazy się nie zdarza- musisz walczyć o swoje szczęście i myślę,że Karinka Ci w tym z nieba pomoże.

    Wiesz ostatnio zabiło siemoich 4 znajomych autem- przez popisy. Dwie dziewczyny znałam bardz dobrze 15 i 17 lat, od pieluch :) I nagle ich zabrakło...Małolaty całe zycie przed sobąale widywałam je bo to sąsiadki - siostry dwie.
    I nie mohgłam uwierzyć że coś takiegosię stalo. I.. poszłam na film "niebo istanieje naprawde" i powiem Ciże to dało mi wiarę w to co będzie, nadzieję na to co się stanie,i uspokoiło mnie to co się już wydarzyło...

    Nath <3 27.07.2015
    (*) mama 5 aniołków
    w4sqflw1dflkbldc.png
    6 cykl starań
  • PauLLa Autorytet
    Postów: 1152 1423

    Wysłany: 17 maja 2014, 12:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Smutne...takie mlode dziewczyny....zawsze taka pustka bedzie w sercu....ja uzalam sie nad soba ale to zaledwie kilka dni minelo....wszystko mialam zaplanowane...dzien matki...dzien dziecka...potem ojca no i chrzciny dla calej rodziny....trudno mi pojac to co sie stalo....

    bi7y7ddlfmn3ut49.png

    74dii09kdzbtm8xb.png
  • Iza75 Autorytet
    Postów: 6738 5949

    Wysłany: 17 maja 2014, 12:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ciężko jest pojąć dlaczego Bóg zabiera dzieci rodzicom, przecież powinno być odwrotnie. A jednak tak się dzieje.
    Nie mam żalu do Boga. Wierzę, że nic nie dzieje sie bez przyczyny, że na człowieka spada tyle cierpienia ile jest w stanie znieść. Wierzę, że się z tego podniesiemy i w końcu zaświeci słońce dla każdej z nas.

    peppapig, gosia86 lubią tę wiadomość

    1usaj44jvarwjr6x.png
    km5stv7309by4rqk.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 maja 2014, 12:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    PauLLa tak bardzo mi przykro...żadne słowa nie pomogą...nie uwierzysz co wczoraj powiedziała moja corka ma 12 lat... Mamo nasz Franek musiał odejść żeby go coś złego w życiu nie spotkało. Pocierpisz teraz pół roku może rok a tak musiałabyś cierpieć całe życie może razem z nim.... Nie moge sie nadziwić i od wczoraj analizuje skąd u dziecka takie przemyślenia.. Ostatnio była w kinie na Niebo istnieje naprawde...

    Drzwiona, Marlena lubią tę wiadomość

  • PauLLa Autorytet
    Postów: 1152 1423

    Wysłany: 17 maja 2014, 12:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jakos nie chcialam ogladac tego filmu...ale chyba sprobuje obejrzec...tez nie wiem skad u takiego dzieciaczka takie mysli...piekne....ale skad...czyzby duszki tu byly? Jak bedzie sie czula moja iskierka kiedy bedziemy sie starac o dzidziusia? Bedzie stala i patrzyla jak mamusia zastepuje ja innym dzieckiem...

    peppapig lubi tę wiadomość

    bi7y7ddlfmn3ut49.png

    74dii09kdzbtm8xb.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 maja 2014, 13:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    PauLLa koniecznie przeczytaj ksiazke moge posłac ci e booka tylko podaj maila mi pomogło

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 maja 2014, 13:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    PaulLa przytulam Cię mocno, ogromnie mi przykro nawet nie próbuję sobie wyobrażać co czujecie...to straszne co Was spotkało. Twoja córcia nie będzie smutna, że zastępujesz ją innym dzieckiem, a będzie szczęśliwa że mama już nie płacze i częściej się uśmiecha!

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 maja 2014, 14:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zastanawiam sie czemu tak sie dzieje?? Ile nas jest...dlaczego te maleństwa umierają? Jaki jest tego cel..jakaś samoistna segregacja biologiczna czy w piśmie świetym jest coś na ten temat? Jakieś wytłumaczenie kościelne...bo statystyczne to znamy...

  • Iza75 Autorytet
    Postów: 6738 5949

    Wysłany: 17 maja 2014, 14:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    peppapig czy mogę też prosić o przesłanie książki?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 lipca 2014, 19:40

    peppapig lubi tę wiadomość

    1usaj44jvarwjr6x.png
    km5stv7309by4rqk.png
  • Miru Autorytet
    Postów: 2039 4149

    Wysłany: 17 maja 2014, 14:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Peppapig ja teżwielerazy szukałam na to odpowiedzi,zwłaszczakiedy po poronieniu dowiadywałam się ,że to ta znajomaw ciązy,a to drugi, trzecia i dziesiąta, a do tego widząc jak piła, albo paliła,albo nosiła ciężkie rzeczy a ciąża się rozwijała zastanawiałam się czy to sprawiedliwe...
    Pytałam się czy dzieci są dla tych co nie chcą ih mieć?!
    I doszłam do wniosku,że Ci co się starają to w jakiś sposób może zmuszają dziecko do przyjścia naten świat- kiedyś jak mnie koleżanka zapytała czy staram się o drugie powiedziałam
    " jak będzie gotowe,i będzie chciało do mnie przyjść to nie będę znała dnia i godziny kiedy pojawi się i przewróci mi cały świat do góry nogami, nie popędzam go,żeby mi fochów nie robiło" :) powiedziałam to w żarcie oczywiście ale sama się zastanawiałam czy ja bymchciała aby mnie ktoś zmuszał żeby zjawiła się w danymmiejscu odpowiednim dla innych osób?(...)

    gosia86, Marlena lubią tę wiadomość

    Nath <3 27.07.2015
    (*) mama 5 aniołków
    w4sqflw1dflkbldc.png
    6 cykl starań
  • eM Autorytet
    Postów: 1567 1531

    Wysłany: 17 maja 2014, 14:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    PauLLa myślę, że nie powinnaś myśleć o kolejnym dziecku jako o zastępowaniu tego które straciłaś. Właśnie ty z nasz wszystkich jeśli zajdziesz w kolejną ciąże to będzie to siostrzyczka czy braciszek, którą Karinka mogła mieć. I tak to w życiu jest że młodsze rodzeństwo używa i ubranek i łóżeczka po starszym. Jeżeli ja zajdę w ciąże w przeciągu kilku miesięcy to fizycznie nie możliwe by było, by moje dzieci istniały razem, a mimo wszystko nie myślę że je zastępuje. Życie toczy się dalej choć kocham te dziecko które odeszło. Wprawdzie nie wiem jakiej było płci, nie wiem jak by wyglądało ale nie potrzebuje tego by je kochać. Moje dziecko odeszło i czy będę miała kolejne czy nie nic tego nie zmieni i nic nie zmieni faktu, że je pokochałam od 2kresek na teście.

    Iza75, Miru, gosia86 lubią tę wiadomość

    Aniołek 12tc -18.04.2014 [*]
    Aniołek 8tc -25.08.2014 [*]
    Maks - ur 08.09.2015
    Nataniel 18tc - 20.12.2017 [*]
  • gosia86 Autorytet
    Postów: 7757 4712

    Wysłany: 17 maja 2014, 14:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    PauLLa bardzo mi przykro
    pisz ile się da na forum
    ja dzięki dziewczynom przetrwałam jakoś ostatnie dni które były dla mnie strasznym koszmarem
    do dziś budzę się rano i myślę że moje dziecko jest pod moim sercem <3

    8p3os65gknud0twt.png
    iv09tgf6v8u0j0rv.png
  • PauLLa Autorytet
    Postów: 1152 1423

    Wysłany: 17 maja 2014, 15:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja co rano budze sie i dotykam brzuszka czekajac na kopniaczki...wtedy zaczynaja bolec szwy i dociera do mnie, ze tej malenkiej kryszynki juz tam nie ma...co ja mam ze soba zrobic...niestety polog normalnie musze przejsc i dzis jak wstalam i szwy nie ciagly tak po poscie od kupki nagle zachcialo mi sie...godzine meczylam sie w lazience i nic...wkoncu z bolu zaczelam wstrzymywac bo myslalam ze zaczne po scianach chodzic...wgramolilam sie do lozka i lezalam...


    Sciagnelam sobie te ksiazke i zaczelam czytac...

    bi7y7ddlfmn3ut49.png

    74dii09kdzbtm8xb.png
‹‹ 128 129 130 131 132 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Trudne rozmowy w związku - jak rozmawiać z partnerem o problemach z płodnością i zachęcić do pierwszej wspólnej wizyty w klinice.

Bezskuteczne starania o dziecko i problemy z płodnością są dużym wyzwaniem w życiu każdej pary. Nie jest to regułą, ale bardzo często to kobiety wcześniej uświadamiają sobie problem, czują, że "coś jest nie tak", chcą rozpocząć diagnostykę... Jak rozmawiać o problemach z płodnością w związku? Kiedy warto zdecydować się na pierwszą wizytę i jak zachęcić do niej partnera? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Niepłodność a nietolerancja pokarmowa - czy istnieje związek?

Dlaczego coraz częściej przyszli rodzice nie mogą doczekać się upragnionego potomstwa? Czy nieodpowiedni styl odżywiania może przyczyniać się do powstawania zaburzeń płodności? Czy nietolerancja pokarmowa może wpływać na obniżenie płodności, a nawet powodować niepłodność? Jakie testy na nietolerancje pokarmowe warto wówczas wykonać?  

CZYTAJ WIĘCEJ

"Nie mogę zajść w ciążę" - moja historia starania o dziecko

"Prawdziwe historie kobiet starających się o dziecko". Opowieść o kobiecie, która nie traci nadziei... "Nie mogę zajść w ciążę, ale nie tracimy nadziei..." - nieplodna_optymistka opowiada o swoich staraniach, drodze do macierzyństwa, leczeniu niepłodności i niegasnącej wierze w to, że się uda! 

CZYTAJ WIĘCEJ