Aniołkowe Mamy [*]
-
WIADOMOŚĆ
-
A ja ciast nie Lubie piec ale za to Mięsa uwielbiam robić!!
I przy każdej imprezie dzielimy się z siostra ona ciacha a ja Miesa i sałatki.
Gdyby nie Kubi moje życie nie miałoby najmniejszego sensu......
Odpisala..ze jest po zabiegu i czuje się fatalnie!!Serce mi pęka ze musi przez to przechodzić kolejny raz!!!
A ja u mamci na wsi.....bajeczka:-)Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 maja 2014, 21:42
-
Hej dziewczyny.
Bylam dzisiaj z chlopakiem na tym zlocie...oglodalam autka i silniki sluchalam no i myslalam ze zadna madra matka nie zabierze malenkiego dziecka do takiego halasu a tu takie niemowleta na rekach nosily a ja mialam ochote wyc....jeden dzien dla mnie, bez smutnych mysli i niestety...nie wyszlo....ehhh jakos ciezko tak...no i chlopak szalal na drodze i malo nas nie zabil glupota ludzka nie zna granic...
No a teraz uciekam spac, bo jutro do moich rodzicow jedziemy i do naszej Karinki....smutno mi...
Dziewczynki, ktore traca nadzieje - nie poddajemy sie :* bedzie dobrze :* -
Tak ciężko pracuje...tyle razy mowilam mu żeby zmienił,ale nie!!,
Bo męska duma ze starcza na wszystko,ze sam zarabia choć ja tez,ze możemy odłożyć i mamy auta.
Oj Paula chyba kazda z nas Aniołkowa mnama będzie jutro miała ciężki dzień.
Ja odwiedza Syncia,choć dziś byłam tez u niego,mam dwa prezenty.
Do jednego gre na xboxa a do drogiego aniołka:-(Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 maja 2014, 22:09
-
Oj naprawde nie moge robic takich przerw bo potem jest duzo do nadrobienia
Gosia, może powinnam porozmawiac o pracy ale szybko sie negatywnie nakrecam jak mysle o mojej szefowej wiec boje sie, że bez kurw by sie nie obylo..
Fajnie, że z Ciebie kociara - ze mnie tez ale mam tylko jedna kotke.
I super, że masz tyle rodzeństwa,Malinka tez - zazdroszcze Wam, ja mam młodsza siostre 2 lata i przyrodniego brata starszego chyba o 13 lat, ale nie utrzymuje ze mna kontaktu chociaz pare lat temu jeszcze o to zabiegalam...
Inessa nie poddawaj sie! Wiem, że przechodzisz teraz trudne chwile, przez to wszystko widzisz w czarnych barwach...ale sama pomysl po co tyle walczysz, wiesz jaka jest nagroda Sciskam Cie
gosia86 lubi tę wiadomość
-
Wiecie, ja już nie płacze...pamiętam, wspominam ale nie płacze...dochodzę do siebie.
Prawie wszystkie osoby, które pocieszały mnie po stracie tej ciązy mówiły, że chyba lepiej że tak sie stalo niz gdyby dziecko mialoby byc cieżko chore. I teraz, po ponad 3 tygodniach, tez tak myśle. Nie chce żebyscie wziely mnie za bezduszna osobe, bardzo pragnelam tego dziecka, mojej coreczki...i pragne dalej...ale wracaja tez do mnie inne wspomnienia, z ciązy z Dawidem. Po pierwszym usg genetycznym wyszły mi bardzo zle wyniki...skierowanie na amniopunkcje..gin wszysko mi wyjasnial, ryzyko utraty ciąży w wyniku amniopunkcji bylo mniejsze niz ryzyko urodzenia dziecka z trisomia...ale jednak bylo. Boze co ja wtedy przezywalam, ile łez wylalam...nawet teraz na tamto wspomnienie chce mi sie płakac.
Ja balam sie zabiegu, balam sie o dziecko...mój maz przekonywal mnie, że lepiej jesli bedziemy wiedziec...a ja myslalam tylko co bedzie jesli strace ciaze a wynik bedzie dobry...chyba bym sie zabila.
Ostatecznie zdecydowalismy sie na amniopunkcje, nie zapomne do konca zycia tamtego strachu i lez. Wszystko skonczylo sie dobrze ale jak by to bylo gdyby...? Nie chce o tym myslec. Nie jestem w stanie ogladac programów o chorych dzieciach bo rycze...
Przepraszam, że sie tak rozpisalam troche odbiegajac od tematow...tak mnie jakos naszlo...musze isc spac.
Jutro dzien dziecka rónież dla naszych Aniołków -
Iza mi pani psych. Mówiła ze jak przestalam płakać to skończył się etap żałoby,
Tej najbardziej bolacej!,
A nawet nie chce myśleć jakbym ja musiała stanąć przed takim wyborem!!,
Zapewne tysiące myśli w głowie jest,strach i mam nadzieje ze żadna z nas nie stanie przed takimi decyzjami!!, -
Iza i tylko ta mysl daje mi sile do starania się o kolejne dziecko!!,
Ze będzie dobrze,bo zrobilam wszystko żeby było dobrze,ze nie szlam na skróty,ze walcze!!
Rety i powtarzamy to sobie w głowie jak mantre!!!!Iza75, ewcia21k, gosia86 lubią tę wiadomość
-
Mi tez Czuje, że bedzie dobrze, tylko w swoim czasie. My wszystkie za duzo juz przeszłyśmy...
Jedynym pozytywem tego co sie stalo jest dla mnie to, że trafilam na to forum...wiele rzeczy do mnie dotarło, przede wszystkim to, że nie jestem sama.Z mężem nie da sie tak pogadac mimo, że jego to równiez dotyczy.
Życzę Wam, żeby dzien dziecka był mimo wszystko radosny dla Was, nasze dzieciątka tam gdzie są na pewno tez maja dzien dziecka i chca widziec szczesliwe mamusieewcia21k lubi tę wiadomość
-
Dzień dobry kochane,widzę,że dużo piszecie,po południu Was nadrobię a na razie uciekam robić obiadek.
Jakiż to smutny dzień dziś i jeszcze ta pogoda
Kupiłam śliczną świeczkę mojemu Aniołkowi. -
Witajcie!!!!
Dzis dzien naszych dzieci !!!
Odwiedze synka na cmentarzu a z Kubim pojade na jakis festyn.
Czemu zycie jest tak niesprawiedliwe i nie mam ich obu obok siebie???
Tesknie za nim strasznie......Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 czerwca 2014, 09:33
-
To przykre że nie możemy się nimi cieszyć.
Ja wczoraj kiedy mój Ł pojechał na nocke nie wytrzymałam,złapałam za zdjecie i płakałam jak dziecko- za pare tyg moje maleństwo by było ze mną.
Każda z Nas z czasem przestanie płakać, każda z nas pogodzi się ze stratą, z bólem- ale każda z nas nie jeden raz jeszcze będzie wracaćpamięcią- choćby w takie dni jak dzisiaj.
Oby naszym Aniołkom było tam na górze lepiej niż na tym niesprawiedliwym śiwecie.
I oby każdy z nich wysłał Tą upragnioną Kropelkę Deszczu do swojej mamusi.
Dla każdego Aniołka [*]
Kochane wierzę,że będziemy w przyszłym roku wszystkie mami :
"Zapomnij o wszystkich powodach, dla których coś się nie uda. Wystarczy znaleźć jeden dobry powód, dla którego się powiedzie."ewcia21k, Czarnaa94, MartaAlvi, Iza75 lubią tę wiadomość
-
Ja niestety nie mam gdzie odwiedzić swojego Bąbelka Wczoraj jak widziałam w poczekalni dziewczynę z brzuszkiem, oglądała zdjęcia USG to mi łzy w oczach stanęły. Też powinnam mieć taki brzuszek I widziałam parę z małym chłopczykiem to odwracałam wzrok, tak mi było przykro