Aniołkowe Mamy [*]
-
WIADOMOŚĆ
-
Miru tak mi przykro...ciężko mi nawet użyć dobrych słów. Wiem, że cierpisz i jesteś rozczarowana, ja mam to samo nakręciłam się nie potrzebnie, teraz zostaje mi tylko czekać na @ i kolejny cykl :)ja myślę, że u mnie to jest wina jajników... bo poprzednio jak się staraliśmy to był cykl z lewego jajnika(owu) i nic mimo, że co 2 dni! i kolejny cykl również co dwa dni i bum! tyle, że to był prawy chyba lewy mam jakiś upośledzony ;P na razie odpuszczam, nie kupuje testów ani bety nie robię, czekam i tak czas upłynie i się okaże, a po co się śpieszyć do tego? finał tego i tak poznam i tak :)nasze drugie imię powinno być CIERPLIWOŚĆ!
ja poprzednim razem jak robiłam test to robiłam go nie sobie przypomnę...6 lutego a @ powinnam dostać 12 i mi nie wyszedł dopiero po @ jeden dzień zrobiłąm rano i wyskoczyła za chwile druga kreska
Marlenka będzie dobrze pamiętaj, los zawsze daje nam zupełnie cos innego niż byliśmy gotowi przyjąć trochę poprawił mi się humor. Popracowałam trochę i teraz czekam na kolejną klientkę a w zasadzie siostrę cioteczną która ma odwieczny problem z mężemeM lubi tę wiadomość
Lilianka 1.05.2015
Oliwierek 17.08 2016
Kornel 23.06.2018 -
Ja też ostatnio myślałam o takim tatuażu upamiętniającym mojego synka. I też tak sobie myślałam że każdy by pytał i pomyślałam sobie: a niechby pytali a ja bym odpowiadała. W końcu to moje dziecko i dlaczego ludzie nie mieliby wiedzieć że je mam, tyle tylko że nie przy sobie. Mnie denerwuje to że to jest temat tabu, że o tym się nie rozmawia. Ja bym chciała o tym rozmawiać, mogę wszystkim opowiadać moją historię, co prawda bolesną, ale ludzie rozmawiają o swoich żywych dzieciach, rozmawiają o zmarłych dzieciach, tylko my nie rozmawiamy o swoich. Bo nikt z nami o tym nie chce rozmawiać.
Magic, inessa, gosia86, Maluszek lubią tę wiadomość
-
Czarnaa moje klientki mają już po dziurki w nosie moich opowieści, ale słuchają, często jest, że opowiadają jakąś historie, którą one znają. A wiecie, że Justyna Kowalczyk tez była w ciąży? Ale poroniła na obozie? W zeszłym roku. Opowiedziała o tym dopiero dziś, bo obsmarowali ją, że złe wyniki miała, że jej piesek jest chory czy coś... a ona straciła dziecko...
inessa, Czarnaa94 lubią tę wiadomość
Lilianka 1.05.2015
Oliwierek 17.08 2016
Kornel 23.06.2018 -
Marlena, to fajny i rozczulający gest... ja do tatuaży mam sceptyczne podjeście, także nie wypowiem się czy chciałabym czy nie, ale cudny to on jest trzeba przyznać
Ewelcia lubi tę wiadomość
Lilianka 1.05.2015
Oliwierek 17.08 2016
Kornel 23.06.2018 -
A ja właśnie nie chcę żeby pytali, nie chcę o tym opowiadać ludziom których to wcale nie obchodzi. Kto ma wiedzieć ten wie. Zresztą same wiecie jak ludzie reagują, większość nic nie powie a co 3ci potem za twoimi plecami powie 'no trzeba było o siebie dbać', albo 'to nie było dziecko'.Aniołek 12tc -18.04.2014 [*]
Aniołek 8tc -25.08.2014 [*]
Maks - ur 08.09.2015
Nataniel 18tc - 20.12.2017 [*] -
Czarna bop ludzie boją się z nami rozmawiać, jak myślę że chyba też bym dała radę o tym opowiedzieć, wczoraj kolega w pracy mówi do mnie że widział mnie w poniedziałek ale bał się przyjść bo nie wiedział jak zareaguję na rozmowę
on też ma przechlapane starają się z żoną już kilka lat i nic, ona ma jakieś problemy zdrowotne ale nie wiem jakie i mówi wczoraj do mnie że ludzie się jego pytają kiedy dziecko i czy się stara to odpowiada że tak stara sie ale nic z tego nie wychodzi, widzę że ma za sobą już pewien etap bo też już o tym rozmawia, jakiś czas temu odcinał się od tematu
u mnie jak na razie skończyły się pytania "a kiedy dziecko? a na co czekacie? itp." ale na jak długo to nie wiem
na dobrą sprawę to nie mamy pojęcia ile kobiet to spotyka w naszym otoczeniu bo jak czarna pisze to jest temat tabu
ach Marlena zazdroszczę Ci jutrzejszego koncertuMarlena lubi tę wiadomość
-
Ja nie twierdzę że nikomu wcale o tym nie mówię, są osoby z którymi chętnie rozmawiam i sytuacje które sprawiają że chce się o tym mówić. Ale z takim tatuażem to nigdy nie wiadomo kto Cię o niego gdzie zapyta. To jest tak jak gdy poszłam do kadrowej i pytałam czy coś mi się należy z ubezpieczenia. Jak powiedziałam 'poronienie' to cały pokój zamilkł. Nic nikt nie powiedział. Dopiero następnego dnia, jeden z kolegów do mnie zadzwonił i przepraszał za swoje zachowanie, bo powinien coś powiedzieć. Jeden z całego pokoju.Aniołek 12tc -18.04.2014 [*]
Aniołek 8tc -25.08.2014 [*]
Maks - ur 08.09.2015
Nataniel 18tc - 20.12.2017 [*] -
nick nieaktualnyMiru strasznie Ci współczuję i rozumiem...mi 31.12.13 wyszedł pozytywny test ciążowy (też mi się spóźniał okres) tego samego dnia zrobiłam bHCG - beta była ujemna. To był test Quick Vue kupiony w aptece. Nie wiem jak to możliwe, a jednak się zdarza. Od tamtej pory tylko beta.
-
Ja wiem że się boją. Ale dlaczego nie boją się rozmawiać z kimś komu zmarł tata czy mama? Przecież nie ma się czego bać, ja bym nikogo nie pogryzła za to że zacznie rozmowę, tak jak ludzie po stracie bliskiej osoby nie gryzą ludzi na pogrzebie. Ja bym po prostu chciała żeby to myślenie się zmieniło. Żeby z Nami rozmawiano i żebyśmy mogły mówić o tym głośno bez obaw że tak jak eM powiedziała ktoś powie że "to nie było dziecko". Żeby ludzie chociaż próbowali nas rozumieć i nie traktowali jak trędowate.
eM, gosia86 lubią tę wiadomość
-
To fakt, ludzie nie chca rozmawiac...do mnie parę osób zadzwoniło dopiero po 3 tygodniach i rozmowa zazwyczaj zaczynała się od "no i jak, już doszłaś do siebie?" Mają po prostu nadzieję, że nie będę im smucić, że już sie pozbierałąm i będę dawną iza. Nie rozumiem tego ale nic na siłe...jak ktos nie chce rozmawiac to nie. Nie wiem może gdyby mnie to nie spotkało i nie znałabym tej traumy może tez nie umiałabym o tym rozmawiac z osoba po stracie, nie wiem tego
-
co do tatuażu pokazanego przez Ewelcie to bardzo ładny. Ja jestem wielką fanką tatuaży, mam jeden ale myślę nad kolejnym tylko na razie brak kasy. I muszę Wam powiedzieć, że mnie natchnęłyście bo jak już to będzie to coś nawiązującego właśnie do straconych dzieciątek.
-
mi ludzie otwarcie mówią że nie wiedzą jak o tym rozmawiać, jak poszłam o kadr to też nagle cisza nastała, tylko później kadrówka za mną wybiegła i pytała czy daję radę i co się stało, mam w pracy młodego kolegę ma chyba 22 lub23 lata i jak rozmawiamy i jakoś ja poruszam ten temat (tylko to mam w głowie) to on się krępuje i powiedział mi nawet że nie jest gotowy o tym rozmawiać, dla innych to jest trudne
ale tak jak ten inżynier u mnie w firmie to też zachował się bardzo ładnie, spytał co się stało że wróciłam, więc mu powiedziałam że chyba słyszał, on powiedział że owszem ale chciałby usłyszeć ode mnie jeśli chcę o tym rozmawiać i opowiedział też o sobie i swojej żonie,
mam też koleżankę która straciła dwójkę dzieci w piątym miesiącu, powiedziała że rozumie co czuję, że ona miała podobnie a może nawet gorzej bo dwa razy i to w 5 miesiącu, ale jakoś do rozmowy się nie rozpędza
idę piec ciacho z truskawkami dzisiaj drożdżowe mniam mniam -
Marlena wrote:Paulla jak w przyszłości zajdziesz w ciąży z braciszkiem albo siostrzyczką Karinki to zrobię Ci wtedy taką sesje
O jej bardzo milo z Twojej strony
Miru bardzo mi przykro
Lelitka to nie lepiej auto kupic nowe za tyle?
eM moj R mowi, ze seksownie wygladasz podgladal mi za plecami co czytam
Ewelcia cos ala ten tatuaz to ja mam miec na grobe ale to bedzie figurka aniolka...
Szkoda ze nie wszyscy mowia wprost ze nie chca rozmawiac bo nie wiedza jak czy cos...eM lubi tę wiadomość
-
Witam dziewczynki,wróciłam wreszcie do domu,padam na twarz Nawet nie próbuję Was nadrobić Jakieś wiadomości? Streści któraś? miałam pogadać z mężulkiem ale po pracy pojechał od razu na siłownię,a potem ma boks i dopiero pożalę się na zmęczenie ok 21.30
-
Jej Miru współczuję,taką miałyśmy nadzieję
Czarna-dziękuję
Paulla ja dziś zrobiłam tyle km,że padam ale nie mogłam wytrzymać i musiałam do Was zajrzećgosia86 lubi tę wiadomość