Aniołkowe Mamy [*]
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyewel77 wrote:cześć dziewczyny,
znalazłam to forum przypadkiem, piszę do was bo straciłam córeczkę w listopadzie , walczyła kilka godzin po porodzie o życie ale nie dała rady świat mi się zawalił. Muszę się komuś wyżalić, może tutaj będzie mi lepiej.
Witam,
Ja tutaj trafiłam kilka dni temu, ale zdecydowanie znalazłam tutaj zrozumienie. Nie muszę niczego tłumaczyć, nikt nie wypytuje, tylko rozumie. Na prawdę trafiając tu, nie spodziewałam się, że zdejmie ze mnie ktoś choć trochę ciężaru. I tak się stało. Z każdym dniem czuje się lepiej..Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 czerwca 2014, 12:14
Iza75, ewcia21k, Magic lubią tę wiadomość
-
Witaj ewel,
za każdym razem gdy pojawia sie kolejna dziewczyna po stracie łzy cisną mi sie do oczu, to takie niesprawiedliwe...
Bardzo mi przykro z powodu Twojej córeczki Zosi:-( na pewno byłą piękna ..straszne, że nie było Jej dane zostać z Toba...
Myślę, że znajdziesz tutaj to czego potrzebujesz, ja znalazłam...wsparcie, zrozumienie i siłę do dalszej walki o dziecko. -
Thalia wrote:Hej kurde idę jutro do gina bo znów miałam plamienie i zaczynam swirowac ze coś mi zostało i będę miała znów zabieg ku... Boje się
Lepiej sie upewnic, wiec dobrze że idziesz. Bedziesz spokojniejsza, choc pewnie wszystko jest ok, ja tez miałąm plamienia zanim przyszła @ -
ewel77 - bardzo nam przykro, wiemy co czujesz. u mnie minęły dopiero 3 tygodnie od straty i wiem jak ci ciężko. tutaj mozesz sie nam wygadac wypłakać ale zaraz musisz sie do nas usmiechac bo jak nie to grozimy konpniakami:) to taki zarcik oczywiscie. kazda z nas doskonale cię zrozumie bardzo mi przykro ze musiałas do nas dołączyć... to niesprawiedliwe że tyle aniołków trafia do nieba...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 czerwca 2014, 12:41
-
dziękuję Wam :*
zalogowałam się na tym forum, ponieważ mam coraz więcej siły i chyba zaczynam być gotowa do następnej próby. Coraz więcej jest dni kiedy myślę pozytywnie, oby tak dalejaniołek 8 tc
Zosia 38tc 29.11.2013 Aniołek (*)
Potykając się można zajść daleko, nie wolno tylko upaść i nie podnieść się
-
Ewel77 strasznie mi przykro będziemy trzymać za kciuki za starania
A mój mąż też już świruje dziś mówi do mnie 'czuje, że wczoraj zaszłaś w ciąże'Marlena, Amy, Iza75, Miru, gosia86, ewcia21k lubią tę wiadomość
Aniołek 12tc -18.04.2014 [*]
Aniołek 8tc -25.08.2014 [*]
Maks - ur 08.09.2015
Nataniel 18tc - 20.12.2017 [*] -
nick nieaktualny
-
Ewel jest mi strasznie przykro...moja coreczka zasnela jeszcze w brzuszku...pod moim serduszkiem gdzie miala byc bezpieczna...musialam urodzic martwego dzidziusia....ale tutaj pomoc otrzymałam i mimo, że minął niedawo miesiąc od tego tragicznego dnia to jednak żadnwj depresji nie mam. A tego bałam się najbardziej. Tutaj każda podnosi na duchu i Ty pisz zawsze gdy bedziesz czuła taką potrzebe :*
eM, Iza75, gosia86 lubią tę wiadomość
-
Boże jaki ten świat niesprawiedliwy, kolejna Aniołkowa mamusia, i to jeszcze taka która urodziła dzidzie Tu u Nas każda wcześniej czy póxniej dochodzi do siebie- mam nadzieję że i tym razem Ewel podniesiesz się z nami i wspólnie będziemy cieszyć się staraniami i dobrymi wieściami.
eM jakbym słyszała mojego Ł " czuję że to było to "
Ja mam jutro wizytę u gin monitoring, ale powiem wam ze nawet się nie cieszę, nie nastawiam się- i jak zobaczyłam że to już jutro- pomyslałam- przecież od końca @ jeszcze ani razu nie pomyślałam moze w tym cyklu się uda...eM, ewcia21k lubią tę wiadomość
-
kurcze zycie czasami jest tak nieprzewidywalne. PauLLa powidziam Cię, ja przez kilka miesięcy byłąm w depresji i nie miałam siły wstać z łóżka, byłam okropnie zła na cały świat i na wszystko. Teraz na szczęście już powoli staję na nogi i przygotowuję się pomaleńku do dalszej walki o kolejną ciążę. myślę pozytywnie, no i chcialabym popisać o tym co mnie boli i co mnie cieszyaniołek 8 tc
Zosia 38tc 29.11.2013 Aniołek (*)
Potykając się można zajść daleko, nie wolno tylko upaść i nie podnieść się
-
pisz smiało my cie bedziemy wspierały. kazda z nas czuła i czuje podobnie to że czas tylko pomaga nam dojsc do siebie bo przezciez tego się nigdy nie zapomina...
-
Ewel ja tutaj moglam napisac co sie stalo, kazdego dnia jak plakalam to pisalam jak mi zle a dziewczyny mnie sluchaly...pomagaly mi...wiesz ja czasami czuje aie tak jakby nic sie nie wydarzylo, jakby moje zycie bylo takie samo i tylko o ciazy przypominaja mi rozstepy na brzuchu i sam brzuszek ktory jest brzydki...no i ciagle z piersiami problem bo mleko mam. Oby jutro gin mi pomogla i cos na to poradzila. No i tak od poczatku na sile chcialam dzidziusia kolejnego i czekalam na koniec pologu ale teraz juz mi tak nie spieszno. Ale psychicznie jestem gotowa na dzidziusia, a o tym , ze nasza Karinka jest w niebie i czuwa nad nami, utwierdzaja mnie co dnia przyjaciolki jakie tutaj znalazlam. Razem jestesmy silniejsze :*
ewcia21k, Marlena, Iza75 lubią tę wiadomość
-
Ewel bardzo mi przykro że straciłaś córeczkę, wierzę że się pozbierasz i już nie długo będziesz gotowa na kolejną ciążę
eM oby Twój mąż się nie mylił
Miru i może o to w tym wszystkim chodzi żeby odpuścić i nie myśleć o tym że tak już teraz na pewno się udało
Anetko byłam na zwolnieniu 3 tygodnie po zabiegu i przed zabiegiem 4
nie żałuję powrotu do pracy, pozwoliło mi to zachować pozory normalności i z dnia na dzień czuję się coraz lepiej psychicznie, niestety szpital nie poinformował mnie że mogę wystawić zaświadczenie o martwym urodzeniueM lubi tę wiadomość